"Ma pan 15 minut na spakowanie". Zemsta za kompromitację Tuska w Polsacie?

Co musisz wiedzieć?
- Onet opublikował w poniedziałek tekst o rzekomych związkach Karola Nawrockiego z sutenerami podczas swojej pracy jako ochroniarz w sopockim Grand Hotelu przed laty.
- Karol Nawrocki określił rewelacje Ringier Axel Springer Onet "stekiem kłamstw" i zapowiedział, że wytoczy wydawnictwu pozew w trybie cywilnym i karnym.
- W tej sprawie w Polsat News wypowiadał się Donald Tusk.
W ostatni poniedziałek w programie Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsatu pojawił się Donald Tusk. Premier był pytany o wiarygodność rzekomych świadków mających donosić o kompromitujących faktach z przeszłości Karola Nawrockiego, opublikowanych w poniedziałek przez Onet.
Chodzi o publikację Onetu dotyczącą sytuacji, w której kandydat na prezydenta, popierany przez PiS, przed laty jako ochroniarz w sopockim Grand Hotelu miał rzekomo sprowadzać prostytutki dla gości.
W artykule nie podano żadnych nazwisk, mowa jedynie o dwóch "zweryfikowanych" świadkach.
- Komunikat dla mieszkańców Poznania
- Komunikat dla mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego
- Kinga Gajewska w ramach kampanii zawiozła do hospicjum worek kartofli. Internauci byli bezlitośni
- Prokuratura umorzyła postępowanie w kolejnym "największym przekręcie" PiS
- Ukrainiec chciał przejechać strażnika granicznego. Przewoził nielegalnych imigrantów
- Zaskakujące odkrycie prokuratury ws. tragicznego wypadku na S2. Podejrzany zmienił tożsamość
- Poznańska policja prosi o pomoc w poszukiwaniu gwałciciela. Publikuje wizerunek
- Agenci ABW pod studiem Telewizji Republika
"Wiarygodni świadkowie" w opinii Donalda Tuska
Gdy w Polsacie pojawił się Donald Tusk, Bogdan Rymanowski spytał go o historię, którą opublikował Onet. Wtedy polski premier ujawnił nazwisko informatora Onetu i autora oskarżeń, jakim ma być Jacek Murański, słynny freak fighter, i patocelebryta, postać bardzo kontrowersyjna.
"Czy pana służby to weryfikowały?"
Dlaczego w poprzednich latach służby nie zweryfikowały tego wszystkiego, co pan mówi. Bo to by źle świadczyło o działaniu tych służb. To byłoby kompromitujące
– zauważył Bogdan Rymanowski.
Tak, to byłoby kompromitujące. Skończą się wybory, będziemy to sprawdzać. Nie chcę, żeby służby angażowały się bezpośrednio w kampanię
– wyjaśniał polski premier.
Ale jak to jest możliwe, czy kiedykolwiek pan Nawrocki miał jakikolwiek zarzut prokuratorski? Czy był w jakikolwiek sposób skazany? Jest informacja, że przeszedł procedury sprawdzające. Pierwsza chyba była w 2009, kiedy nadzór nad ABW miał pan. Potem w 2014 również ABW dała mu dostęp do informacji tajnych. Kolejne już były w latach PiS-u. To jak to? Służby specjalne tego wszystkiego nie wiedziały? Sprawdzenie najwyraźniej nie było zbyt rzetelne
– dziwił się dziennikarz.
To domniemanie chyba jest dość oczywiste
– podsumował Donald Tusk wypowiedź prowadzącego.
Stanisław Żaryn ujawnia
Wypowiedź Premiera była żenująca i kompromitująca. Już w czasie rozmowy w Polsat News premier rzucił insynuacje wobec ABW, że prowadziła sprawdzenia Nawrockiego w sposób nierzetelny. Zrobił to, choć ABW weryfikowała Nawrockiego trzykrotnie – w 2009, 2014 i 2021 roku. W 2009 roku Szefem ABW był Krzysztof Bondaryk (obecny urzędnik MSWiA), a w 2014 roku Dariusz Łuczak (obecny doradca Zarządu PKB BP) – OBAJ BYLI NOMINATAMI DONALDA TUSKA.
- zauważa Żaryn.
W powszechnym odczuciu Premier Tusk się skompromitował, osłabił służby państwa polskiego i zarzucił funkcjonariuszom ABW nierzetelność.
- stwierdził.
Jak dodał, w kolejnych dniach w związku z kompromitacją premiera miał ruszyć jeszcze większy atak na wizerunek ABW. W kolejnych wystąpieniach atakowano Agencję, jej byłego Szefa Krzysztofa Wacławka. Zmyślono nawet historię rzekomej negatywnej rekomendacji ws. poświadczenia dla Nawrockiego, co zdementował b. Szef ABW.
Zwolnienie ze skutkiem natychmiastowym
Dziś okazuje się, że mściwość, agresja i brutalność tego rządu dotknęła nie tylko ABW, ale również wieloletniego dyrektora Departamentu Ochrony Informacji Niejawnych ABW
- ujawnia polityk i przytacza historię płk. Paweł Antosiak, któery od początku 2024 roku pracował na eksperckim stanowisku w grupie Orlen, gdzie został zatrudniony po odejściu ze służby na stanowisku na którym zajmował się tą samą tematyką, co w ABW. Żaryn potwierdza, że Antosiak musiał mieć pozytywną rekomendację przełożonych, skoro poszedł do spółki skarbu państwa.
Sytuacja zmieniła się diametralnie w tym tygodniu. Zaledwie wczoraj Antosiak został wyrzucony z pracy. W trybie natychmiastowym. Zastosowano procedurę brutalną. Usłyszał: „ma Pan 15 minut na spakowanie rzeczy”. Bez wyjaśnień, bez powodów. Wiadomo, dlaczego. To Antosiak był szefem DOIN w 2021 roku.
- relacjonuje Żaryn.
Człowiek, który przez lata służył Polsce, który miał pozytywne oceny, który wypełniał dalej ważne dla bezpieczeństwa państwa zadania – został bez mrugnięcia okiem wyrzucony. Bo taka była potrzeba premiera i jego obozu. Bo ratując twarz Premiera i legitymizując zarzuty wobec Karola Nawrockiego trzeba zniszczyć to, co stoi na drodze do osiągnięcia celów – wizerunek ABW, życie konkretnych ludzi.
- dodaje.
🚨❗️„Ma Pan 15 minut na spakowanie”. Mściwość ekipy rządowej może dotknąć każdego. Ten poziom agresji przeraża i odrzuca.
Opowiadam historię człowieka, który zapłacił za ratowanie wizerunku Donalda Tuska.
⬇️
Ta historia zaczyna się od wywiadu Premiera @donaldtusk w… pic.twitter.com/9ZzpdWjfdX— Stanisław Żaryn (@StZaryn) May 30, 2025