Bejda siłą doprowadzony – tak działa nielegalna komisja Tuska

Co musisz wiedzieć:
- Były szef CBA Ernest Bejda został siłą doprowadzony na komisję ds. Pegasusa mimo orzeczenia TK o jej nielegalności.
- Podczas przesłuchania Bejdzie przerywano, a jego argumenty o bezprawności komisji były ignorowane.
- Trybunał Konstytucyjny potępił działania komisji jako sprzeczne z konstytucją i zasadami państwa prawa.
Ernest Bejda został siłą doprowadzony przez policję na przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa.
Działania te budzą poważne wątpliwości co do ich legalności, zwłaszcza w świetle wcześniejszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który uznał komisję za niekonstytucyjną.
Zatrzymanie Bejdy oraz sposób prowadzenia przesłuchania przez przewodniczącą Magdalenę Srokę spotkały się z ostrą krytyką środowisk prawicowych i części opinii publicznej.
- Komunikat dla mieszkańców Katowic
- Fala hejtu na córkę Nawrockiego. Jest reakcja policji
- Był symbolem Warszawy. Zostanie zburzony
- Paweł Szefernaker rozstrzelał TVN w programie na żywo. "Zna pan raport OBWE?"
- Polacy w finansowym dołku? Nowe niepokojące dane
- Kto stanąłby na czele rządu technicznego? Padło nazwisko
- Kto zastąpi Tuska? Spekulacje w "Wyborczej"
- Kto zastąpi Karola Nawrockiego na fotelu prezesa IPN? Trzy nazwiska
- Słynna akcja policji w Bolkowie. Są nagrania
Bejda siłą doprowadzony – tak działa nielegalna komisja Tuska
W piątek rano funkcjonariusze policji, działając na polecenie Sądu Okręgowego w Warszawie, zatrzymali Ernesta Bejdę i doprowadzili go na posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Bejda wcześniej czterokrotnie nie stawił się na wezwania komisji, ostatni raz 31 marca, powołując się na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował legalność działania tej komisji.
Podczas przesłuchania przewodnicząca komisji Magdalena Sroka wielokrotnie przerywała Bejdzie, uniemożliwiając mu swobodne wypowiedzi, zwłaszcza gdy próbował odnieść się do orzeczenia TK. Bejda podkreślał, że został doprowadzony przymusowo na podstawie orzeczenia sądu, które doręczono mu tego samego dnia, i że podtrzymuje swoje stanowisko o bezprawności działań komisji.
Ostra wymiana zdań
Ja zostałem doprowadzony dzisiaj w sposób przymusowy na postawie orzeczenia Sądu Okręgowego, które zostało mi doręczone w dniu dzisiejszym przez policję. Ja podtrzymuję swoje stanowisko, że w obliczu rozstrzygnięcia TK o sygnaturze U4/24 państwa komisja, co stwierdził TK…
– powiedział Bejda, lecz szybko głos odebrała mu przewodnicząca Magdalena Sroka.
Muszę panu przerwać, ponieważ nie jesteśmy tutaj, aby rozstrzygać kwestie TK. Bardzo proszę skupić się na treści dot. przedmiotu prac komisji
– powiedziała Sroka.
Będzie mnie pani pouczać na temat mojej swobodnej wypowiedzi?
– zdziwił się były szef CBA.
Chciałam tylko, żeby wypowiadał się pan tylko w kwestii sprawy, na którą został pan wezwany
– zaznaczyła Sroka.
Więc proszę mi umożliwić swobodną wypowiedź, bo to jest istotne. Sadzę, że dokładnie wypowiadam się w przedmiocie tej sprawy. Państwa komisja, w świetle rozstrzygnięcia TK, który zgodnie z art. 190 konstytucji, orzeczenia TK są ostateczne i obowiązują wszystkich…
– mówił Bejda, ale znów przerwała mu posłanka Sroka.
"To nie jest określenie prawne"
Ja traktuję to jako uniemożliwienie mi swobody wypowiedzi w rozumieniu art. 170 Kpk. W tej chwili zwracam uwagę pani przewodniczącej, że popełnia pani wykroczenie, które uniemożliwia mi swobodną wypowiedź już na samym początku. Bardzo proszę o umożliwienie mi dokończenia mojej swobodnej wypowiedzi, bo jest to niegrzeczne, niemerytoryczne, wykraczające poza pani kompetencje. Rzeczywiście SO wydał takie postanowienie. SO, powołując się oczywiście na rozstrzygnięcie TK, stwierdza, że zasiada w nim sędzia dubler. To nie jest określenie prawne. Nie ma czegoś takiego jak sędzia dubler…
– zauważył Bejda, lecz ponownie Magdalena Sroka nie pozwoliła mu dokończyć wypowiedzi.
TK potępia działania komisji
Trybunał Konstytucyjny wydał stanowczy komunikat, w którym potępił działania komisji jako bezprawne i przypomniał, że jej działalność została uznana za niekonstytucyjną. W posiedzeniach komisji nie biorą udziału posłowie Prawa i Sprawiedliwości, co dodatkowo podkreśla kontrowersyjny charakter jej działań.