Dlaczego ścigany ze Starej Wsi wrócił pod dom?

Nie da się na ten moment oszacować, jak długo będzie trwało poszukiwanie 57-latka podejrzanego o zabójstwa w Starej Wsi - ocenił ekspert ds. przestępczości z Collegium Civitas Andrzej Mroczek. Rozmówca podkreślił, że mężczyzna, który trudnił się kłusownictwem, ma doświadczenie w ukrywaniu się. Dlaczego jednak ścigany pojawił się przy zabudowaniach podczas trwającej obławy?
Obława w Starej Wsi Dlaczego ścigany ze Starej Wsi wrócił pod dom?
Obława w Starej Wsi / PAP/Grzegorz Momot

 

Co musisz wiedzieć?

  • Trwa obława na 57-latka, Tadeusza Dudę.
  • Mężczyzna jest podejrzany o to, że w piątek ok. 10:30 strzelił do teściowej w jednym z domów w miejscowości Stara Wieś. Następnie w oddalonym o pół kilometra domu córki zastrzelił 26-latkę oraz jej 31-letniego męża.
  • W nocy pojawił się w pobliżu swojego domu i strzelił do policjantów.
  • Dlaczego ryzykował i przyszedł do wsi podczas obławy zakrojonej na ogromną skalę? 

 

Wielka obława na zbiega

Od piątku trwa obława na 57-letniego mężczyznę, który miał zastrzelić swoją córkę i jej męża. W akcji bierze udział co najmniej kilkuset funkcjonariuszy oraz policyjne śmigłowce i drony. Policja zaapelowała do lokalnej społeczności o ostrożność i nieopuszczanie domów.

W sobotę po godzinie 22, gdy już było ciemno, policjanci w rejonie zabudowań w Starej Wsi zauważyli mężczyznę, który posturą przypominał poszukiwanego. Mężczyzna oddał strzał w kierunku policjantów. Nikt nie został ranny; cały czas trwają działania policyjne w tym rejonie. Przeszukiwane są pustostany i prywatne posesje.

Były policjant, ekspert ds. przestępczości z Collegium Civitas Andrzej Mroczek pytany, dlaczego poszukiwany pojawił się w pobliżu swojego domu, przedstawił trzy możliwości. 

 

Trzy scenariusze, dlaczego ścigany wrócił pod swój dom podczas obławy

  • „Pierwszy to uzupełnienie zapasów egzystencjonalnych, czyli pożywienia” 
  • Drugi scenariusz zakłada, że 57-latek krążył w obrębie swojej posesji, by dotrzeć do skrytki, w której mógł mieć ukrytą broń lub amunicję.
  • „Trzecie rozwiązanie to eskalacja swojego postępowania, np. poprzez zastraszenie sąsiadów i doprowadzenie sytuacji do jeszcze bardziej kryzysowej” - tłumaczył ekspert.

 

Ekspert: Uciekinier jak samotna zwierzyna

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna trudnił się kłusownictwem. Zdaniem Mroczka, doświadczenie to sprawiło, że poszukiwany nie potrzebuje pomocy osób trzecich w ukrywaniu się.

„Do kłusownictwa przygotowuje się różnego rodzaju pułapki na zwierzynę czy ukrycia, by na tę zwierzynę polować, więc na pewno ma doświadczenie, jeżeli chodzi o przetrwanie w takim terenie”

- ocenił ekspert i dodał „On jest po prostu samotną zwierzyną, która porusza się według swoich reguł na terenie, który doskonale zna” - podkreślił.

Według Mroczka w ostateczności pomocy poszukiwanemu mogłaby udzielić osoba przez niego zastraszona, która obawia się o życie swoje lub bliskich. „Natomiast wątpię, żeby jakaś osoba była na tyle współuzależniona, aby z własnej woli, pomagać sprawcy tak okrutnych zbrodni” - podkreślił.

 

Ekspert przyznał, że nie da się na ten moment oszacować, jak długo będzie jeszcze trwała akcja poszukiwawcza. „Policja musi podchodzić do tego w sposób metodyczny i zabezpieczać przede wszystkim życie i zdrowie mieszkańców” - wskazał.

„Ta logistyka nie jest taka prosta. Policjant nie może całą dobę stać w lesie czy na ulicy, więc trzeba zabezpieczyć kwestię pożywienia i wody pitnej, a mówimy o akcji, w którą zaangażowano 500-600 funkcjonariuszy” - podkreślił.

 

Jak powinni zachować się mieszkańcy?

Mroczek dopytywany, jak mieszkańcy powinni się zachować w sytuacji, gdy spotkają poszukiwanego, wskazał, że ich postawa powinna być uzależniona od okoliczności.

„Jeżeli widzimy 57-latka ze znacznej odległości i nie mamy z nim bezpośredniego kontaktu, to od razu powinniśmy skontaktować się z policją oraz poinformować policjantów, gdzie się znajdujemy, co widzimy, czy poszukiwany się przemieszcza” 

- tłumaczył.

„Kiedy spotkamy się z poszukiwanym >>oko w oko<<, to już jest zupełnie inna sytuacja. W ekstremalnych sytuacjach człowiek może zacząć uciekać, może go sparaliżować ze strachu albo może też włączyć się tzw. syndrom walki i próbować wyeliminować zagrożenie, które stanęło mu na drodze. Tak wyglądają najczęstsze ludzkie reakcje. Natomiast jeżeli poszukiwany wtargnął na teren naszej posesji, powinniśmy zabezpieczyć zamki do domu, spuścić psy i niezwłocznie skontaktować się z bliskimi oraz policją”

- powiedział ekspert.

 

Co się stało w Starej Wsi?

Mężczyzna jest podejrzewany o to, że w piątek ok. 10:30 strzelił do teściowej w jednym z domów w miejscowości Stara Wieś. Następnie w oddalonym o pół kilometra domu córki zastrzelił 26-latkę oraz jej 31-letniego męża. W chwili ataku w domu było również ich roczne dziecko – nic mu się nie stało. Teściowa trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację ratującą życie.

Po zabójstwie porzucił swoje auto – niebieskie Audi A4 combi, a następnie uciekł w kierunku pobliskiego lasu. Policja ostrzega, że mężczyzna może być niebezpieczny.

Broń, której użył, nie została odnaleziona. Według nieoficjalnych informacji, mężczyzna mógł strzelać z „obrzyna” – samoróbki, broni domowej roboty.

Dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną

W akcji biorą udział dodatkowe siły policyjne z oddziałów prewencji i kontrterroryści z innych województw. Do pomocy zaangażowany został również specjalny zespół z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, który przywiózł psy tropiące. Utrzymane są punkty blokadowe na Limanowszczyźnie.

57-latek miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. W 2022 r. usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania gróźb karalnych, w tym roku postawiono mu je ponownie. 


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska

Mieszkańcy Gdańska muszą przygotować się na spore utrudnienia drogowe. Już od poniedziałku, 14 lipca, rozpocznie się kolejny etap przebudowy dróg w rejonie ulic Kartuskiej i Goszczyńskiego. W związku z tym wprowadzona zostanie nowa organizacja ruchu.

Alarmujący komunikat IMGW. Oto co nas czeka pilne
Alarmujący komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Ze względu na prognozowane opady deszczu i burze osoby przebywające we wschodniej połowie kraju aktywność na zewnątrz powinny zaplanować na pierwszą połowę dnia. Niżowa pogoda z ograniczonym dopływem bezpośredniego promieniowania słonecznego będzie sprzyjała pobytowi w domu. W 13 województwach obowiązują alerty, nawet III stopnia. Sprawdź, jak jest w Twoim regionie.

Potężne nawałnice nad Polską. Strażacy interweniowali tysiące razy z ostatniej chwili
Potężne nawałnice nad Polską. Strażacy interweniowali tysiące razy

W związku z przechodzącym przez Polskę frontem atmosferycznym PSP odnotowała 2200 interwencji związanych głównie z usuwaniem skutków intensywnych opadów, lokalnych podtopień i silnego wiatru - poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Karol Kierzkowski.

Prezes PGW Wody Polskie odwołana. Jest komunikat z ostatniej chwili
Prezes PGW Wody Polskie odwołana. Jest komunikat

W poniedziałek 7 lipca 2025 r. minister Infrastruktury Dariusz Klimczak odwołał Joannę Kopczyńską ze stanowiska Prezesa Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.

Giertych powinien być politycznie skończony tylko u nas
Giertych powinien być politycznie skończony

Na pytanie "Jak oceniasz działania Romana Giertycha w sprawie protestów wyborczych i wyjaśnienia nieprawidłowości w wyborach?" aż o 14.9% więcej ankietowanych odpowiedziało, że "negatywnie" niż że "pozytywnie". Oznacza to, że Roman Giertych nie przekonał do swojego pomysłu i akcji ani Donalda Tuska, ani koalicjantów KO, ani - co najważniejsze - zdecydowanej większości wyborców.

Powstańcy Warszawscy apelują do TVP, aby koncert (Nie)zakazane piosenki poprowadził Tomasz Wolny z ostatniej chwili
Powstańcy Warszawscy apelują do TVP, aby koncert "(Nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny

Powstańcy Warszawscy apelują do władz Telewizji Polskiej w likwidacji, aby tegoroczny koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. Napisali w tej sprawie pismo i mają nadzieję, że ich głos nie zostanie pominięty.

Burze uderzyły w Podkarpacie. Strażacy mają ręce pełne roboty z ostatniej chwili
Burze uderzyły w Podkarpacie. Strażacy mają ręce pełne roboty

Sześćset interwencji odnotowali do tej pory podkarpaccy strażacy po przejściu frontu burzowego – poinformował w poniedziałek wieczorem dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie Wojciech Czanerle. 26 tys. gospodarstw nie ma prądu.

Fala hejtu wobec córki Karola Nawrockiego. Jest reakcja prokuratury z ostatniej chwili
Fala hejtu wobec córki Karola Nawrockiego. Jest reakcja prokuratury

Mokotowska prokuratura wszczęła sześć postępowań w sprawie znieważania córki prezydenta elekta – poinformował w poniedziałek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Piotr Antoni Skiba.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

Od 7 lipca 2025 r. zostały czasowo przywrócone kontrole graniczne na granicach Polski z Niemcami i Litwą. PKP Intercity wydał komunikat w tej sprawie.

Śmiertelne ugodzenie nożem w Nowem. 29-letni Kolumbijczyk usłyszał zarzuty z ostatniej chwili
Śmiertelne ugodzenie nożem w Nowem. 29-letni Kolumbijczyk usłyszał zarzuty

29-letni Kolumbijczyk usłyszał zarzut zabójstwa 41-latka w Nowem w woj. kujawsko-pomorskim. Grozi mu dożywotnie więzienie.

REKLAMA

Dlaczego ścigany ze Starej Wsi wrócił pod dom?

Nie da się na ten moment oszacować, jak długo będzie trwało poszukiwanie 57-latka podejrzanego o zabójstwa w Starej Wsi - ocenił ekspert ds. przestępczości z Collegium Civitas Andrzej Mroczek. Rozmówca podkreślił, że mężczyzna, który trudnił się kłusownictwem, ma doświadczenie w ukrywaniu się. Dlaczego jednak ścigany pojawił się przy zabudowaniach podczas trwającej obławy?
Obława w Starej Wsi Dlaczego ścigany ze Starej Wsi wrócił pod dom?
Obława w Starej Wsi / PAP/Grzegorz Momot

 

Co musisz wiedzieć?

  • Trwa obława na 57-latka, Tadeusza Dudę.
  • Mężczyzna jest podejrzany o to, że w piątek ok. 10:30 strzelił do teściowej w jednym z domów w miejscowości Stara Wieś. Następnie w oddalonym o pół kilometra domu córki zastrzelił 26-latkę oraz jej 31-letniego męża.
  • W nocy pojawił się w pobliżu swojego domu i strzelił do policjantów.
  • Dlaczego ryzykował i przyszedł do wsi podczas obławy zakrojonej na ogromną skalę? 

 

Wielka obława na zbiega

Od piątku trwa obława na 57-letniego mężczyznę, który miał zastrzelić swoją córkę i jej męża. W akcji bierze udział co najmniej kilkuset funkcjonariuszy oraz policyjne śmigłowce i drony. Policja zaapelowała do lokalnej społeczności o ostrożność i nieopuszczanie domów.

W sobotę po godzinie 22, gdy już było ciemno, policjanci w rejonie zabudowań w Starej Wsi zauważyli mężczyznę, który posturą przypominał poszukiwanego. Mężczyzna oddał strzał w kierunku policjantów. Nikt nie został ranny; cały czas trwają działania policyjne w tym rejonie. Przeszukiwane są pustostany i prywatne posesje.

Były policjant, ekspert ds. przestępczości z Collegium Civitas Andrzej Mroczek pytany, dlaczego poszukiwany pojawił się w pobliżu swojego domu, przedstawił trzy możliwości. 

 

Trzy scenariusze, dlaczego ścigany wrócił pod swój dom podczas obławy

  • „Pierwszy to uzupełnienie zapasów egzystencjonalnych, czyli pożywienia” 
  • Drugi scenariusz zakłada, że 57-latek krążył w obrębie swojej posesji, by dotrzeć do skrytki, w której mógł mieć ukrytą broń lub amunicję.
  • „Trzecie rozwiązanie to eskalacja swojego postępowania, np. poprzez zastraszenie sąsiadów i doprowadzenie sytuacji do jeszcze bardziej kryzysowej” - tłumaczył ekspert.

 

Ekspert: Uciekinier jak samotna zwierzyna

Z nieoficjalnych informacji wynika, że mężczyzna trudnił się kłusownictwem. Zdaniem Mroczka, doświadczenie to sprawiło, że poszukiwany nie potrzebuje pomocy osób trzecich w ukrywaniu się.

„Do kłusownictwa przygotowuje się różnego rodzaju pułapki na zwierzynę czy ukrycia, by na tę zwierzynę polować, więc na pewno ma doświadczenie, jeżeli chodzi o przetrwanie w takim terenie”

- ocenił ekspert i dodał „On jest po prostu samotną zwierzyną, która porusza się według swoich reguł na terenie, który doskonale zna” - podkreślił.

Według Mroczka w ostateczności pomocy poszukiwanemu mogłaby udzielić osoba przez niego zastraszona, która obawia się o życie swoje lub bliskich. „Natomiast wątpię, żeby jakaś osoba była na tyle współuzależniona, aby z własnej woli, pomagać sprawcy tak okrutnych zbrodni” - podkreślił.

 

Ekspert przyznał, że nie da się na ten moment oszacować, jak długo będzie jeszcze trwała akcja poszukiwawcza. „Policja musi podchodzić do tego w sposób metodyczny i zabezpieczać przede wszystkim życie i zdrowie mieszkańców” - wskazał.

„Ta logistyka nie jest taka prosta. Policjant nie może całą dobę stać w lesie czy na ulicy, więc trzeba zabezpieczyć kwestię pożywienia i wody pitnej, a mówimy o akcji, w którą zaangażowano 500-600 funkcjonariuszy” - podkreślił.

 

Jak powinni zachować się mieszkańcy?

Mroczek dopytywany, jak mieszkańcy powinni się zachować w sytuacji, gdy spotkają poszukiwanego, wskazał, że ich postawa powinna być uzależniona od okoliczności.

„Jeżeli widzimy 57-latka ze znacznej odległości i nie mamy z nim bezpośredniego kontaktu, to od razu powinniśmy skontaktować się z policją oraz poinformować policjantów, gdzie się znajdujemy, co widzimy, czy poszukiwany się przemieszcza” 

- tłumaczył.

„Kiedy spotkamy się z poszukiwanym >>oko w oko<<, to już jest zupełnie inna sytuacja. W ekstremalnych sytuacjach człowiek może zacząć uciekać, może go sparaliżować ze strachu albo może też włączyć się tzw. syndrom walki i próbować wyeliminować zagrożenie, które stanęło mu na drodze. Tak wyglądają najczęstsze ludzkie reakcje. Natomiast jeżeli poszukiwany wtargnął na teren naszej posesji, powinniśmy zabezpieczyć zamki do domu, spuścić psy i niezwłocznie skontaktować się z bliskimi oraz policją”

- powiedział ekspert.

 

Co się stało w Starej Wsi?

Mężczyzna jest podejrzewany o to, że w piątek ok. 10:30 strzelił do teściowej w jednym z domów w miejscowości Stara Wieś. Następnie w oddalonym o pół kilometra domu córki zastrzelił 26-latkę oraz jej 31-letniego męża. W chwili ataku w domu było również ich roczne dziecko – nic mu się nie stało. Teściowa trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację ratującą życie.

Po zabójstwie porzucił swoje auto – niebieskie Audi A4 combi, a następnie uciekł w kierunku pobliskiego lasu. Policja ostrzega, że mężczyzna może być niebezpieczny.

Broń, której użył, nie została odnaleziona. Według nieoficjalnych informacji, mężczyzna mógł strzelać z „obrzyna” – samoróbki, broni domowej roboty.

Dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną

W akcji biorą udział dodatkowe siły policyjne z oddziałów prewencji i kontrterroryści z innych województw. Do pomocy zaangażowany został również specjalny zespół z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji, który przywiózł psy tropiące. Utrzymane są punkty blokadowe na Limanowszczyźnie.

57-latek miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. W 2022 r. usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania gróźb karalnych, w tym roku postawiono mu je ponownie. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe