Jad Waszem żąda usunięcia głazów pamięci w Jedwabnem

W Jedwabnem, kilkadziesiąt metrów od oficjalnego pomnika ofiar z 1941 r., ustawiono siedem granitowych głazów z tablicami, które kwestionują udział miejscowych Polaków w zbrodni. Jad Waszem wzywa władze o usunięcie "obraźliwej instalacji", a polska prokuratura bada, czy szerzy ona nienawiść.
Tablice, których treść kwestionuje udział Polaków w zbrodni w Jedwabnem  Jad Waszem żąda usunięcia głazów pamięci w Jedwabnem
Tablice, których treść kwestionuje udział Polaków w zbrodni w Jedwabnem / fot. PAP/Michał Zieliński

Co musisz wiedzieć?

  • Siedem głazów z tablicami ustawiono na prywatnym terenie ok. 30–50 m od oficjalnego pomnika w Jedwabnem. Tablice pojawiły się tuż przed 84. rocznicą zbrodni.
  • Treść na głazach kwestionuje udział miejscowych Polaków w mordzie dokonanym na żydowskich mieszkańcach w 1941 r.
  • Inicjatorem akcji jest Wojciech Sumliński.
  • Instytut Jad Waszem wezwał polskie władze do usunięcia "obraźliwej instalacji".
  • Prokuratura sprawdza treści umieszczone na nowym miejscu pamięci w Jedwabnem.

 

"Pomnik prawdy o zbrodni w Jedwabnem"

Tuż przed 10 lipca, w który przypada 84. rocznica zbrodni w Jedwabnem, na prywatnym gruncie obok oficjalnego pomnika pojawiło się siedem granitowych głazów z metalowymi tablicami. Ich treść kwestionuje udział miejscowych Polaków w mordzie dokonanym na żydowskich mieszkańcach w 1941 r. i wskazuje na niemiecki oddział pacyfikacyjny pod dowództwem Hermanna Schapera.

"Wojna zmieniła wszystko. po zajęciu wschodniej polski przez sowietów, żydzi przejęli funkcje administracyjne i jako znający miejscowe realia denuncjowali polskich patriotów, wywożonych następnie i mordowanych przez sowietów. dopiero napaść Niemców na związek radziecki zahamowała te represje. 22 czerwca 1941 Niemcy uderzyli na sowietów – swoich sojuszników – i wtedy spadły maski. Zabijali żydów tak, jak wcześniej zabijali Polaków – milionami. Niemcy opracowali plan, którego celem było "oczyszczenie" zaplecza frontu z sowieckich urzędników – w większości żydów. dowody i relacje świadków zadają kłam twierdzeniom o polskim sprawstwie mordu na żydach w Jedwabnem 10 lipca 1941 roku. w rzeczywistości, zbrodni tej dokonał niemiecki oddział pacyfikacyjny pod dowództwem Hermanna Schapera"

– głosi napis na jednej z tablic.

Na innej padają stwierdzenia, że na okupowanych przez Niemców terenach polskich Żydzi "cieszyli się z uzyskanej – jak uwierzyli – autonomii. I żyli z Niemcami w symbiozie".

 

Autorem inicjatywy jest Wojciech Sumliński

Projekt promuje Wojciech Sumliński, dziennikarz i publicysta, autor trylogii "Powrót do Jedwabnego". Sumliński domaga się ponownej ekshumacji ofiar oraz twierdzi, że "prawda o tej zbrodni została zakopana".

 

Jad Waszem wzywa polskie władze

Do instalacji zaprezentowanej w Jedwabnem odniósł się izraelski Instytut Jad Waszem, który wezwał polskie władze do "usunięcia tej obraźliwej instalacji oraz do zapewnienia, że historyczne znaczenie tego miejsca zostanie zachowane i uszanowane".

"Ta straszliwa zbrodnia została szczegółowo udokumentowana w ciągu dekad rzetelnych badań historycznych oraz dzięki licznym zeznaniom ocalałych naocznych świadków. Tylko poprzez uznanie i upamiętnienie najciemniejszych rozdziałów przeszłości możemy mieć nadzieję, że takie okrucieństwa nigdy się nie powtórzą" – czytamy w oświadczeniu Jad Waszem.

 

Reakcja prokuratury Bodnara

W piątek poinformowano, że Prokuratura Rejonowa w Łomży sprawdza, czy doszło do publicznego nawoływania do nienawiści w związku z utworzeniem przez środowiska narodowe nowego miejsca pamięci w Jedwabnem - "Pomnika prawdy o zbrodni w Jedwabnem".

Postępowanie zainicjowane zostało z urzędu w kierunku czynu z artykułu 196 i 256 Kodeksu karnego – przekazała PAP zastępca prokuratora rejonowego w Łomży prok. Joanna Czaplicka.

Jako inicjator budowy miejsca pamięci w Jedwabnem - w sprawie którego Prokuratura Rejonowa w Łomży ma naprędce wszcząć postępowanie, informuję: ani kroku wstecz. Czeka mnie proces, w którym na nowo będziemy ustalać sprawców zbrodni w Jedwabnem? Ustalajmy! Ja mam swoich świadków: świadków niemieckiego mordu z 1941 r. - wciąż żyjących, których przy ustalaniu prawdy w pełni pominęliście. O czym my tu w ogóle mówimy?

– odniósł się do tej informacji Wojciech Sumliński.


 

POLECANE
Plan pokojowy dla Ukrainy. Wysłannicy Trumpa przylecą do Genewy z ostatniej chwili
Plan pokojowy dla Ukrainy. Wysłannicy Trumpa przylecą do Genewy

W niedziele w Genewie w Szwajcarii odbędzie się spotkanie doradców bezpieczeństwa nieformalnej grupy E3 Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec z przedstawicielami Ukrainy, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych – poinformowała w sobotę agencja Reutera, powołują się na oficjeli, biorących udział w szczycie G20 w RPA.

„Idę na policję!. Burza w nowym sezonie „Barw szczęścia” Wiadomości
„Idę na policję!". Burza w nowym sezonie „Barw szczęścia”

Nieoczekiwane wydarzenia czekają widzów „Barw szczęścia”. Sonia postanawia sprawdzić, co naprawdę dzieje się w jej domu, i odkrywa sekret, którego nie spodziewał się nikt.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

Podkarpacie zmaga się ze skutkami gwałtownych opadów śniegu i silnego wiatru. Tysiące mieszkańców pozbawionych jest prądu, a służby wciąż usuwają skutki nocnej śnieżycy. IMGW wydał ostrzeżenia dla niemal całego regionu na niedzielę 23 listopada 2025 r.

Europa reaguje na plan USA ws. Ukrainy. Von der Leyen zabiera głos z ostatniej chwili
Europa reaguje na plan USA ws. Ukrainy. Von der Leyen zabiera głos

Wierzymy, że 28-punktowy projekt planu USA dla Ukrainy stanowi podstawę wymagającą dalszej pracy - ogłosiła w sobotę podczas szczytu G20 w Republice Południowej Afryki przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen po rozmowach europejskich liderów ws. Ukrainy.

Droższy prąd od nowego roku. Polacy zapłacą więcej Wiadomości
Droższy prąd od nowego roku. Polacy zapłacą więcej

Już w przyszłym roku Polaków czeka podwyżka rachunków za prąd. Głównym powodem są wyższe stawki tzw. opłaty mocowej, jednego z kluczowych składników kosztów energii elektrycznej. Do tego dochodzi też wzrost opłaty kogeneracyjnej.

Tusk rozmawiał z Zełenskim. Jest komunikat z ostatniej chwili
Tusk rozmawiał z Zełenskim. Jest komunikat

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i premier Donald Tusk omówili amerykański plan pokojowy dla Ukrainy oraz rolę Polski i Europy w dalszych negocjacjach.

Zima uderzy na południu Polski. Ostrzeżenia dla mieszkańców Wiadomości
Zima uderzy na południu Polski. Ostrzeżenia dla mieszkańców

Weekend przyniesie zróżnicowaną pogodę. W zachodniej i północnej części kraju pogodnie, na południu intensywne opady śniegu z przyrostem pokrywy śnieżnej nawet o 25 cm – poinformowała synoptyczka IMGW Magdalena Pękala. RCB ostrzega o intensywnych opadach śniegu na południu Małopolski.

Afera korupcyjna nie złamała Zełenskiego. Zachód błędnie ocenia sytuację w Kijowie? z ostatniej chwili
Afera korupcyjna nie złamała Zełenskiego. Zachód błędnie ocenia sytuację w Kijowie?

Jak wskazuje red. Tatiana Kolesnychenko na łamach "Wirtualnej Polski", afera korupcyjna z udziałem bliskich współpracowników Wołodymyra Zełenskiego nie osłabiła prezydenta Ukrainy tak mocno, jak jest to przedstawiane w zachodnich mediach. 

Niedoszły transfer Lewandowskiego. Były agent ujawnia kulisy Wiadomości
Niedoszły transfer Lewandowskiego. Były agent ujawnia kulisy

Robert Lewandowski od lat uchodzi za jednego z najbardziej rozpoznawalnych polskich piłkarzy. Jego przejście z Lecha Poznań do Borussii Dortmund w 2010 roku uznawane jest za punkt zwrotny w karierze. Jak się jednak okazuje, w tamtym okresie pojawiła się również możliwość gry we Włoszech - choć ostatecznie nie doszło do żadnych rozmów.

Raper Mata, syn prof. Marcina Matczaka, uderza w Karola Nawrockiego z ostatniej chwili
Raper Mata, syn prof. Marcina Matczaka, uderza w Karola Nawrockiego

Raper Mata podczas koncertu w Krakowie zaprezentował fragment nowej piosenki, w której uderza w prezydenta Karola Nawrockiego.

REKLAMA

Jad Waszem żąda usunięcia głazów pamięci w Jedwabnem

W Jedwabnem, kilkadziesiąt metrów od oficjalnego pomnika ofiar z 1941 r., ustawiono siedem granitowych głazów z tablicami, które kwestionują udział miejscowych Polaków w zbrodni. Jad Waszem wzywa władze o usunięcie "obraźliwej instalacji", a polska prokuratura bada, czy szerzy ona nienawiść.
Tablice, których treść kwestionuje udział Polaków w zbrodni w Jedwabnem  Jad Waszem żąda usunięcia głazów pamięci w Jedwabnem
Tablice, których treść kwestionuje udział Polaków w zbrodni w Jedwabnem / fot. PAP/Michał Zieliński

Co musisz wiedzieć?

  • Siedem głazów z tablicami ustawiono na prywatnym terenie ok. 30–50 m od oficjalnego pomnika w Jedwabnem. Tablice pojawiły się tuż przed 84. rocznicą zbrodni.
  • Treść na głazach kwestionuje udział miejscowych Polaków w mordzie dokonanym na żydowskich mieszkańcach w 1941 r.
  • Inicjatorem akcji jest Wojciech Sumliński.
  • Instytut Jad Waszem wezwał polskie władze do usunięcia "obraźliwej instalacji".
  • Prokuratura sprawdza treści umieszczone na nowym miejscu pamięci w Jedwabnem.

 

"Pomnik prawdy o zbrodni w Jedwabnem"

Tuż przed 10 lipca, w który przypada 84. rocznica zbrodni w Jedwabnem, na prywatnym gruncie obok oficjalnego pomnika pojawiło się siedem granitowych głazów z metalowymi tablicami. Ich treść kwestionuje udział miejscowych Polaków w mordzie dokonanym na żydowskich mieszkańcach w 1941 r. i wskazuje na niemiecki oddział pacyfikacyjny pod dowództwem Hermanna Schapera.

"Wojna zmieniła wszystko. po zajęciu wschodniej polski przez sowietów, żydzi przejęli funkcje administracyjne i jako znający miejscowe realia denuncjowali polskich patriotów, wywożonych następnie i mordowanych przez sowietów. dopiero napaść Niemców na związek radziecki zahamowała te represje. 22 czerwca 1941 Niemcy uderzyli na sowietów – swoich sojuszników – i wtedy spadły maski. Zabijali żydów tak, jak wcześniej zabijali Polaków – milionami. Niemcy opracowali plan, którego celem było "oczyszczenie" zaplecza frontu z sowieckich urzędników – w większości żydów. dowody i relacje świadków zadają kłam twierdzeniom o polskim sprawstwie mordu na żydach w Jedwabnem 10 lipca 1941 roku. w rzeczywistości, zbrodni tej dokonał niemiecki oddział pacyfikacyjny pod dowództwem Hermanna Schapera"

– głosi napis na jednej z tablic.

Na innej padają stwierdzenia, że na okupowanych przez Niemców terenach polskich Żydzi "cieszyli się z uzyskanej – jak uwierzyli – autonomii. I żyli z Niemcami w symbiozie".

 

Autorem inicjatywy jest Wojciech Sumliński

Projekt promuje Wojciech Sumliński, dziennikarz i publicysta, autor trylogii "Powrót do Jedwabnego". Sumliński domaga się ponownej ekshumacji ofiar oraz twierdzi, że "prawda o tej zbrodni została zakopana".

 

Jad Waszem wzywa polskie władze

Do instalacji zaprezentowanej w Jedwabnem odniósł się izraelski Instytut Jad Waszem, który wezwał polskie władze do "usunięcia tej obraźliwej instalacji oraz do zapewnienia, że historyczne znaczenie tego miejsca zostanie zachowane i uszanowane".

"Ta straszliwa zbrodnia została szczegółowo udokumentowana w ciągu dekad rzetelnych badań historycznych oraz dzięki licznym zeznaniom ocalałych naocznych świadków. Tylko poprzez uznanie i upamiętnienie najciemniejszych rozdziałów przeszłości możemy mieć nadzieję, że takie okrucieństwa nigdy się nie powtórzą" – czytamy w oświadczeniu Jad Waszem.

 

Reakcja prokuratury Bodnara

W piątek poinformowano, że Prokuratura Rejonowa w Łomży sprawdza, czy doszło do publicznego nawoływania do nienawiści w związku z utworzeniem przez środowiska narodowe nowego miejsca pamięci w Jedwabnem - "Pomnika prawdy o zbrodni w Jedwabnem".

Postępowanie zainicjowane zostało z urzędu w kierunku czynu z artykułu 196 i 256 Kodeksu karnego – przekazała PAP zastępca prokuratora rejonowego w Łomży prok. Joanna Czaplicka.

Jako inicjator budowy miejsca pamięci w Jedwabnem - w sprawie którego Prokuratura Rejonowa w Łomży ma naprędce wszcząć postępowanie, informuję: ani kroku wstecz. Czeka mnie proces, w którym na nowo będziemy ustalać sprawców zbrodni w Jedwabnem? Ustalajmy! Ja mam swoich świadków: świadków niemieckiego mordu z 1941 r. - wciąż żyjących, których przy ustalaniu prawdy w pełni pominęliście. O czym my tu w ogóle mówimy?

– odniósł się do tej informacji Wojciech Sumliński.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe