Trzy niedźwiedzie "groźne dla bezpieczeństwa publicznego" w Bieszczadach

Przeniesienie w Tatry, z gminy Cisna w Bieszczadach, trzech niedźwiedzi, na odstrzał których zgodziła się GDOŚ, niewiele zmieni; będzie „przeniesieniem” konfliktu w inne miejsce – ocenił biolog dr Wojciech Śmietana.
Niedźwiedź brunatny (zdj. ilustracyjne) Trzy niedźwiedzie
Niedźwiedź brunatny (zdj. ilustracyjne) / Pixabay

Co musisz wiedzieć?

  • Trzy niedźwiedzie brunatne w gminie Cisna mogą być, według GDOŚ niebezpieczne dla ludzi.
  • Urzędnicy wydali zgodę na odstrzał. 
  • Pojawił się jednak pomysł przeniesienia drapieżników z Bieszczad w Tatry. 
  • Zdaniem biologa i badacza dużych ssaków drapieżnych przenosiny niewiele zmienią.

 

Niedźwiedzie groźne dla ludzi? 

Zgoda na odstrzał trzech niedźwiedzi brunatnych w gminie Cisna (woj. podkarpackie) została wydana przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska 7 lipca 2025 r. Według GDOŚ jest to odpowiedź na potrzebę eliminacji zagrożenia, jakie niedźwiedzie mogą stanowić dla bezpieczeństwa publicznego. Urząd zapewnił, że decyzja została poprzedzona rzetelną analizą, z czym nie zgadza się wielu naukowców i przyrodników.

W piątek 11 lipca wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała zapowiedział na Facebooku, że niedźwiedzie mogłyby znaleźć nowy dom w Tatrzańskim Parku Narodowym (TPN). W tym celu potrzebny jest jednak wniosek wójta gminy Cisna o formalne wycofanie złożonych wcześniej dokumentów zezwalających na odstrzał. „Wtedy Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska od razu zmieni decyzję i rozpocznie proces relokacji" – napisał wiceminister.

 

Ekspert ws. niedźwiedzi

Zdaniem biologa i badacza dużych ssaków drapieżnych dr. Wojciecha Śmietany z Fundacji Przyroda i Nauka nie rozwiąże to sytuacji konfliktowych z udziałem niedźwiedzi w Bieszczadach.

- Skład pokarmu niedźwiedzi bieszczadzkich i tatrzańskich się różni, bo Bieszczady i Tatry to całkiem inne siedliska. Bieszczadzkie niedźwiedzie przeniesione w Tatry będą musiały się nauczyć korzystania z trochę innych źródeł pożywienia. A jeżeli są nauczone szukania pokarmu w pobliżu miejsc zamieszkania ludzi, to pierwszym, co zrobią, będzie szukanie go właśnie w pobliżu zabudowań

– wyjaśnił dr Śmietana.

 

Wędrówka niedźwiedzi groźna dla ludzi

Jak tłumaczył, jeśli są to osobniki dorosłe, to są przywiązane do swoich areałów osobniczych (miejsc bytowania) - znają każdy fragment swojego terenu i czują się na nim bezpiecznie. Dlatego po przeniesieniu w Tary wcale nie muszą tam zostać. Jest bardzo prawdopodobne, że będą chciały wrócić w miejsca swojego dotychczasowego bytowania, ocenił biolog.

- Wtedy podejmą wędrówkę i mogą pojawić się w różnych, zaskakujących dla ludzi miejscach. Może to stwarzać groźne sytuacje, a na pewno wywoła zaniepokojenie wśród lokalnej ludności

– zaznaczył.

- Poza tym po co przenosić niedźwiedzie w Tatry, skoro ich zagęszczenie jest tam większe niż w Bieszczadach. Moglibyśmy translokować młodociane osobniki, ale tylko te niestwarzające problemów, na obszary, gdzie niedźwiedzi nie ma, ale gdzie istnieją siedliska odpowiednie dla tego gatunku, jak np. Roztocze, Lasy Janowskie czy dalej na północ – do Puszczy Białowieskiej czy Knyszyńskiej – wskazał dr Śmietana.

Dodał jednak, że „przenosząc niedźwiedzie konfliktowe, przenosimy je razem z konfliktem”.

 

Jak odstraszyć niedźwiedzie?

- Może panu ministrowi chodzi o to, że w Tatrzańskim Parku Narodowym są odpowiednie służby z dużym doświadczeniem w odstraszaniu niedźwiedzi pociskami niepenetracyjnymi i oduczaniu ich zbliżania się do ludzkich zabudowań? Ale po co w takim razie przenosić niedźwiedzie, skoro można na jakiś czas oddelegować służby z Tatr w Bieszczady?

– podkreślił dr Śmietana. Przypomniał, że podlegają one Ministerstwu Klimatu i Środowiska.

Podkreślił, że oprócz ustalenia, jakie służby miałyby wykonywać działania odstraszające oraz znalezienia sposobu na ich finansowanie, konieczne jest również stworzenie skutecznej polityki gospodarowania bioodpadami przez bieszczadzkie gminy.

- Trzeba podejmować działania w celu właściwego zabezpieczania i częstego odbierania odpadków spożywczych, by te nie przyciągały niedźwiedzi w pobliże zabudowań ludzkich. Sytuacje konfliktowe są w tym wypadku spowodowane tylko i wyłącznie przez niewłaściwe zachowania ludzi. Sytuacja związana z konfliktem na linii człowiek-niedźwiedź wydaje się być do opanowania. Jednakże sama dobra wola nie wystarczy, ale nawet ją trudno jest obecnie dostrzec

– podsumował dr Śmietana.


 

POLECANE
Jeśli chcesz mieć wpływ na szkołę swojego dziecka, warto być w radzie rodziców tylko u nas
Jeśli chcesz mieć wpływ na szkołę swojego dziecka, warto być w radzie rodziców

Wojciech Starzyński, założyciel i wieloletni prezes Fundacji „Rodzice Szkole”, współtwórca polskiej edukacji niepublicznej, promotor praw rodziców w szkole, opowiada o działalności rad rodziców, polskiej edukacji i polityce prorodzinnej.

70-latka wjechała w ogródek kawiarniany. Jedna osoba ranna Wiadomości
70-latka wjechała w ogródek kawiarniany. Jedna osoba ranna

70-letnia kobieta, kierująca samochodem marki BMW, wjechała we wtorek wieczorem w jeden z ogródków kawiarnianych przy ul. Krupniczej w centrum Krakowa. W wyniku zdarzenia poszkodowana została 41-letnia klientka lokalu - turystka. Trafiła ona do szpitala, jej życie nie jest zagrożone.

Trump stawia Putina pod ścianą tylko u nas
Trump stawia Putina pod ścianą

Lepiej późno, niż wcale. Takie słowa przychodzą na myśl, po tym jak Donald Trump postawił ultimatum Władimirowi Putinowi: 50 dni żeby zawrzeć rozejm z Ukrainą, w innym wypadku sankcje, które zatopią rosyjską gospodarkę. Inaczej nie da się nazwać pomysłu sięgających nawet 100% ceł nie tylko na Rosję, ale też kraje, które kupują od niej ropę (czyli przede wszystkim Chiny i Indie).

Strasznie boli. Lech Wałęsa przerwał milczenie po przebytej operacji Wiadomości
"Strasznie boli". Lech Wałęsa przerwał milczenie po przebytej operacji

Lech Wałęsa zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Były prezydent Polski niedawno przeszedł operację barku, która miała przynieść ulgę, jednak – jak sam przyznał – efekty są odwrotne. W najnowszym wywiadzie polityk powiedział otwarcie o bólu, który towarzyszy mu każdego dnia.

Burza w Pałacu Buckingham. Nowe fakty o królu Karolu III ujawnione po czasie Wiadomości
Burza w Pałacu Buckingham. Nowe fakty o królu Karolu III ujawnione po czasie

Nowe szczegóły dotyczące królewskiej wizyty na Jersey ujrzały światło dzienne. Okazuje się, że latem ubiegłego roku król Karol III i królowa Camilla zostali nagłe ewakuowani z publicznego wydarzenia z powodu podejrzenia zagrożenia bezpieczeństwa. O całej sytuacji poinformowano dopiero teraz.

Straż Graniczna zawróciła migranta do Niemiec. Mamy nagranie tylko u nas
Straż Graniczna zawróciła migranta do Niemiec. Mamy nagranie

Ruch Obrony Granic zarejestrował w Słubicach, jak Straż Graniczna nie wpuściła do Polski cudzoziemca, który przybył z Niemiec. Wolontariusze chwalą działanie SG, jednocześnie zaznaczają, że potrzeby są dużo większe. 

Węgry: Policja wszczęła dochodzenie wobec Grety Thunberg z ostatniej chwili
Węgry: Policja wszczęła dochodzenie wobec Grety Thunberg

Komenda policji w Budapeszcie wszczęła dochodzenie przeciwko szwedzkiej aktywistce Grecie Thunberg - poinformował we wtorek portal 444. 22-latka wzięła udział w organizowanej pod koniec czerwca w węgierskiej stolicy Paradzie Równości - wydarzeniu zakazanym przez lokalną policję.

Ważna decyzja Trybunału Konstytucyjnego. Ten przepis mógł doprowadzić do zablokowania TK z ostatniej chwili
Ważna decyzja Trybunału Konstytucyjnego. "Ten przepis mógł doprowadzić do zablokowania TK"

Trybunał Konstytucyjny orzekł o niekonstytucyjności przepisu określającego pełen skład TK jako minimum 11 sędziów. Wniosek w sprawie pełnego składu Trybunału skierował jeszcze w 2023 roku Mateusz Morawiecki – wówczas szef rządu.

Wydawca Raportu Pileckiego: nie mogę milczeć wobec wypowiedzi Grzegorza Brauna tylko u nas
Wydawca Raportu Pileckiego: nie mogę milczeć wobec wypowiedzi Grzegorza Brauna

Jako wydawca Raportów Witolda Pileckiego nie mogę pozostać obojętny wobec wypowiedzi posła Grzegorza Brauna, które padły w rozmowie z Janem Pospieszalskim.

Nie żyje były muzyk zespołu Blue Café z ostatniej chwili
Nie żyje były muzyk zespołu Blue Café

Nie żyje Łukasz Moszczyński, perkusista znany m.in. z występów z zespołem Blue Café. O jego śmierci poinformował dziennikarz muzyczny Szymon Stellmaszczyk, prowadzący profil „Let’s Talk About ESC”. Muzyk odszedł 1 czerwca 2024 roku, jednak informacja ta dotarła do szerszego grona dopiero po miesiącu.

REKLAMA

Trzy niedźwiedzie "groźne dla bezpieczeństwa publicznego" w Bieszczadach

Przeniesienie w Tatry, z gminy Cisna w Bieszczadach, trzech niedźwiedzi, na odstrzał których zgodziła się GDOŚ, niewiele zmieni; będzie „przeniesieniem” konfliktu w inne miejsce – ocenił biolog dr Wojciech Śmietana.
Niedźwiedź brunatny (zdj. ilustracyjne) Trzy niedźwiedzie
Niedźwiedź brunatny (zdj. ilustracyjne) / Pixabay

Co musisz wiedzieć?

  • Trzy niedźwiedzie brunatne w gminie Cisna mogą być, według GDOŚ niebezpieczne dla ludzi.
  • Urzędnicy wydali zgodę na odstrzał. 
  • Pojawił się jednak pomysł przeniesienia drapieżników z Bieszczad w Tatry. 
  • Zdaniem biologa i badacza dużych ssaków drapieżnych przenosiny niewiele zmienią.

 

Niedźwiedzie groźne dla ludzi? 

Zgoda na odstrzał trzech niedźwiedzi brunatnych w gminie Cisna (woj. podkarpackie) została wydana przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska 7 lipca 2025 r. Według GDOŚ jest to odpowiedź na potrzebę eliminacji zagrożenia, jakie niedźwiedzie mogą stanowić dla bezpieczeństwa publicznego. Urząd zapewnił, że decyzja została poprzedzona rzetelną analizą, z czym nie zgadza się wielu naukowców i przyrodników.

W piątek 11 lipca wiceminister klimatu i środowiska Mikołaj Dorożała zapowiedział na Facebooku, że niedźwiedzie mogłyby znaleźć nowy dom w Tatrzańskim Parku Narodowym (TPN). W tym celu potrzebny jest jednak wniosek wójta gminy Cisna o formalne wycofanie złożonych wcześniej dokumentów zezwalających na odstrzał. „Wtedy Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska od razu zmieni decyzję i rozpocznie proces relokacji" – napisał wiceminister.

 

Ekspert ws. niedźwiedzi

Zdaniem biologa i badacza dużych ssaków drapieżnych dr. Wojciecha Śmietany z Fundacji Przyroda i Nauka nie rozwiąże to sytuacji konfliktowych z udziałem niedźwiedzi w Bieszczadach.

- Skład pokarmu niedźwiedzi bieszczadzkich i tatrzańskich się różni, bo Bieszczady i Tatry to całkiem inne siedliska. Bieszczadzkie niedźwiedzie przeniesione w Tatry będą musiały się nauczyć korzystania z trochę innych źródeł pożywienia. A jeżeli są nauczone szukania pokarmu w pobliżu miejsc zamieszkania ludzi, to pierwszym, co zrobią, będzie szukanie go właśnie w pobliżu zabudowań

– wyjaśnił dr Śmietana.

 

Wędrówka niedźwiedzi groźna dla ludzi

Jak tłumaczył, jeśli są to osobniki dorosłe, to są przywiązane do swoich areałów osobniczych (miejsc bytowania) - znają każdy fragment swojego terenu i czują się na nim bezpiecznie. Dlatego po przeniesieniu w Tary wcale nie muszą tam zostać. Jest bardzo prawdopodobne, że będą chciały wrócić w miejsca swojego dotychczasowego bytowania, ocenił biolog.

- Wtedy podejmą wędrówkę i mogą pojawić się w różnych, zaskakujących dla ludzi miejscach. Może to stwarzać groźne sytuacje, a na pewno wywoła zaniepokojenie wśród lokalnej ludności

– zaznaczył.

- Poza tym po co przenosić niedźwiedzie w Tatry, skoro ich zagęszczenie jest tam większe niż w Bieszczadach. Moglibyśmy translokować młodociane osobniki, ale tylko te niestwarzające problemów, na obszary, gdzie niedźwiedzi nie ma, ale gdzie istnieją siedliska odpowiednie dla tego gatunku, jak np. Roztocze, Lasy Janowskie czy dalej na północ – do Puszczy Białowieskiej czy Knyszyńskiej – wskazał dr Śmietana.

Dodał jednak, że „przenosząc niedźwiedzie konfliktowe, przenosimy je razem z konfliktem”.

 

Jak odstraszyć niedźwiedzie?

- Może panu ministrowi chodzi o to, że w Tatrzańskim Parku Narodowym są odpowiednie służby z dużym doświadczeniem w odstraszaniu niedźwiedzi pociskami niepenetracyjnymi i oduczaniu ich zbliżania się do ludzkich zabudowań? Ale po co w takim razie przenosić niedźwiedzie, skoro można na jakiś czas oddelegować służby z Tatr w Bieszczady?

– podkreślił dr Śmietana. Przypomniał, że podlegają one Ministerstwu Klimatu i Środowiska.

Podkreślił, że oprócz ustalenia, jakie służby miałyby wykonywać działania odstraszające oraz znalezienia sposobu na ich finansowanie, konieczne jest również stworzenie skutecznej polityki gospodarowania bioodpadami przez bieszczadzkie gminy.

- Trzeba podejmować działania w celu właściwego zabezpieczania i częstego odbierania odpadków spożywczych, by te nie przyciągały niedźwiedzi w pobliże zabudowań ludzkich. Sytuacje konfliktowe są w tym wypadku spowodowane tylko i wyłącznie przez niewłaściwe zachowania ludzi. Sytuacja związana z konfliktem na linii człowiek-niedźwiedź wydaje się być do opanowania. Jednakże sama dobra wola nie wystarczy, ale nawet ją trudno jest obecnie dostrzec

– podsumował dr Śmietana.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe