Samuel Pereira: Niemcy będą naciskać. Asertywność wobec Berlina jest koniecznością

Asertywność wobec Berlina nie jest kwestią stylu czy dyplomatycznego temperamentu. Jest absolutną koniecznością. Zwłaszcza teraz, gdy Polska stanęła przed historyczną szansą wykorzystania własnych zasobów energetycznych na Bałtyku.
Platforma wiertnicza – zdjęcie ilustracyjne Samuel Pereira: Niemcy będą naciskać. Asertywność wobec Berlina jest koniecznością
Platforma wiertnicza – zdjęcie ilustracyjne / fot. Orlen - materiały prasowe

Co musisz wiedzieć?

  • Spółka CEP ogłosiła odkrycie na terytorium Polski dużego złoża ropy i gazu ok. 6 km od Świnoujścia.
  • Rząd landu Meklemburgii-Pomorza Przedniego stwierdził, że to również niemiecka ropa i gaz.
  • "Asertywność wobec Berlina na tym polu nie jest kwestią stylu, jest koniecznością" – pisze publicysta Samuel Pereira.

Berlin wobec planowanej konfrontacji

Od 6 sierpnia polityka zagraniczna Polski znajdzie się w rękach nowej konfiguracji — formalnie pod kuratelą rządu Donalda Tuska, ale realnie sterowana przez wicepremiera i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. To istotne przesunięcie, bo już sam premier przy rekonstrukcji rządu jasno zapowiedział nową linię polityczną: "15 października to nie był koniec konfrontacji dobra i zła. To tak naprawdę był początek". Konfrontacja – słowo, które dziś nabiera szczególnego znaczenia także w kontekście naszych relacji z Niemcami.

To właśnie na tym polu — wobec Berlina — asertywność nie jest kwestią stylu czy dyplomatycznego temperamentu. Jest absolutną koniecznością. Zwłaszcza teraz, gdy Polska stanęła przed historyczną szansą wykorzystania własnych zasobów energetycznych na Bałtyku. Odkrycie przez CEP złóż ropy i gazu w pobliżu Świnoujścia, z potencjałem ponad 22 mln ton ropy i 5 mld m³ gazu, otwiera nowy rozdział w polskiej suwerenności energetycznej. Ale jak pokazują pierwsze reakcje naszych zachodnich sąsiadów — nie będzie to rozdział wolny od nacisków.

 

Asertywność wobec Berlina — konieczność, nie opcja

Rzecznicy niemieckich ministerstw gospodarki i środowiska nie kryją, że przyszłość paliw kopalnych w Unii Europejskiej ma być "dyktowana przez przepisy klimatyczne, a nie podaż". Innymi słowy: Berlin daje do zrozumienia, że nie chodzi tylko o klimat, ale o polityczne sterowanie dostępem do surowców. A wszystko to przy jednoczesnym medialnym szumie o konieczności "dzielenia się przychodami", bo część złoża rzekomo leży po niemieckiej stronie. Trudno o bardziej klasyczny przykład miękkiego szantażu — retoryka klimatu miesza się tu z ekonomicznym interesem, który próbuje narzucać warunki pod płaszczykiem europejskiej solidarności.

W tej sytuacji Polska potrzebuje asertywności — nie wrogiej, nie izolacjonistycznej, ale stanowczej i konsekwentnej. Asertywności, która nie będzie sprowadzać się do uśmiechów i deklaracji o "silnej Europie", ale do twardej obrony naszych interesów — czy to energetycznych, gospodarczych, czy strategicznych. Niemcy mają swoje racje — ale Polska ma swoje zasoby i swoje prawa.

 

Ocalić przeszłość od zapomnienia

Warto przypomnieć, że poprzednia polityka Berlina wobec Europy Środkowej, a szczególnie Polski, często opierała się na tonie protekcjonalnym. Gazociąg Nord Stream, negocjacje o fundusze unijne, polityka klimatyczna czy sprawa reparacji — wszystkie te kwestie pokazały, że Berlin gra twardo, jeśli tylko pozwoli mu się na dominację. Dlatego potrzebujemy odwagi, by jasno wyznaczyć granice — i bronić ich niezależnie od presji.

Donald Tusk i Radosław Sikorski, choć od lat uchodzą za zwolenników ścisłej współpracy z Niemcami, stoją dziś przed koniecznością udowodnienia, że potrafią działać w imię interesu narodowego. Jeżeli rzeczywiście mają zamiar prowadzić "konfrontację dobra ze złem", jak twierdzi premier — to warto, by zaczęli od rozróżnienia, gdzie kończy się europejska współpraca, a zaczyna niemiecka dominacja.

Asertywność w polityce zagranicznej to nie agresja — to świadomość własnej siły, interesu i godności. Polska nie ma już powodów do kompleksów, a obecność takich jak Karol Nawrocki – ludzi, którzy potrafią mówić o suwerenności bez zahamowań – może być potrzebną przeciwwagą dla zbyt miękkiej dyplomacji. Bo konfrontacja – skoro już została zapowiedziana – nie może się toczyć tylko wewnątrz kraju. Trzeba ją także umieć prowadzić na zewnątrz. Z głową. I z charakterem.


 

POLECANE
Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Poznania

Dobra wiadomość dla pasażerów poznańskiej komunikacji. Od soboty 22 listopada ma zostać przywrócony ruch tramwajów w centrum miasta – na odcinku od węzła Okrąglak do Małych Garbar. To efekt szybko postępujących prac na placu Wielkopolskim oraz budowy nowego rozjazdu przy przystanku Małe Garbary.

Mróz do nawet -14 stopni, śnieg i zamiecie. Zima zaatakuje w weekend z ostatniej chwili
Mróz do nawet -14 stopni, śnieg i zamiecie. Zima zaatakuje w weekend

Przed nami weekend z prawdziwie zimową aurą. Śnieg, spadki temperatury i lokalne zamiecie najmocniej dotkną mieszkańców wschodniej oraz południowo-wschodniej Polski. Oto szczegółowa prognoza na najbliższe dni.

Niemiecki dziennik: Europa odpowie na plan USA i przedstawi własny projekt pokojowy ws. Ukrainy z ostatniej chwili
Niemiecki dziennik: Europa odpowie na plan USA i przedstawi własny projekt pokojowy ws. Ukrainy

Kraje europejskie pracują nad własnym dokumentem mediacyjnym - poinformował dziennik „Sueddeutsche Zeitung”, powołując się na źródło w niemieckim rządzie i potwierdzając wcześniejsze doniesienia agencji Reutera. Miałaby to odpowiedź na amerykański plan pokojowy dla Ukrainy.

Długie przerwy w dostawie prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski z ostatniej chwili
Długie przerwy w dostawie prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski

Mieszkańcy wielu miejscowości w Wielkopolsce muszą przygotować się na kolejne przerwy w dostawie energii. Enea Operator opublikowała rozbudowany harmonogram wyłączeń, które obejmą m.in. Poznań, Gniezno, Piłę, Leszno, Lubasz, Wieleń, Swarzędz, Czerwonak, Kicin oraz szereg mniejszych miejscowości. To ważna informacja dla mieszkańców planujących pracę zdalną, funkcjonowanie firm, a także codzienne obowiązki.

Trump: Zełenski musi polubić plan pokojowy. Nie ma kart z ostatniej chwili
Trump: Zełenski musi polubić plan pokojowy. Nie ma kart

Prezydent USA Donald Trump powiedział w piątek, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski musi „polubić” przedstawiony przez niego plan pokojowy, a w przeciwnym wypadku powinien walczyć dalej. Trump dodał, że Ukraina „nie ma kart”.

Karol Nawrocki odniósł się do amerykańskiego planu pokojowego. Sprawdź, co powiedział Prezydent z ostatniej chwili
Karol Nawrocki odniósł się do amerykańskiego planu pokojowego. Sprawdź, co powiedział Prezydent

Prezydent Karol Nawrocki podkreślił w piątek, że to Ukraina padła ofiarą zbrodniczej agresji Putina i to Ukraińcy, przy wsparciu Stanów Zjednoczonych oraz krajów UE, muszą mieć decydujący głos w rozmowach pokojowych. Dodał, że agresorem była i jest Rosja.

Pilny komunikat prokuratury ws. dywersji na kolei. Stanisław Żaryn: Słabo to wygląda z ostatniej chwili
Pilny komunikat prokuratury ws. dywersji na kolei. Stanisław Żaryn: Słabo to wygląda

Dwóch podejrzanych o sabotaż na kolei uciekło z Polski, czterech okazało się niewinnych. „Słabo to wygląda” - skomentował „sukcesy” służb i Prokuratury Krajowej były rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Problemy na Podkarpaciu. IMGW wydał komunikat pogodowy Wiadomości
Problemy na Podkarpaciu. IMGW wydał komunikat pogodowy

Od rana Podkarpacie zmaga się z intensywnymi opadami śniegu, które powodują trudne warunki na drogach. Tworzy się błoto pośniegowe, a na niektórych odcinkach doszło już do kolizji i wypadków. Najpoważniejszy wypadek miał miejsce w Konieczkowej w powiecie strzyżowskim, gdzie trzy auta zderzyły się, a jedna osoba została ranna.

Tȟašúŋke Witkó: Analiza wsteczna zawsze skuteczna tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Analiza wsteczna zawsze skuteczna

Całkowicie przypadkowo natrafiłem na krążącą w przestrzeni medialnej grafikę, w mej ocenie – czyli cynicznego i wyzutego z uczuć wyższych indywiduum – znakomitą. Przedstawia ona kobietę dzierżącą w dłoni wielki, plastikowy worek, na boku którego widnienie rosyjska flaga, a tuż obok stoi dziewczynka w wieku szkolnym, z tornistrem na plecach, i – patrząc na dorosłą niewiastę – mówi: „Mamo, tata wrócił!”.

Śmierć 7-letniej polskiej dziewczynki w Tarnopolu. Prezydent zabrał głos z ostatniej chwili
Śmierć 7-letniej polskiej dziewczynki w Tarnopolu. Prezydent zabrał głos

Prezydent Karol Nawrocki podkreślił w piątek, że z głębokim bólem przyjął informację o śmierci 7-letniej Amelki, obywatelki Polski, która zginęła w Tarnopolu wraz ze swoją mamą. Jak zaznaczył, stało się to w wyniku barbarzyńskiego rosyjskiego ostrzału ludności cywilnej.

REKLAMA

Samuel Pereira: Niemcy będą naciskać. Asertywność wobec Berlina jest koniecznością

Asertywność wobec Berlina nie jest kwestią stylu czy dyplomatycznego temperamentu. Jest absolutną koniecznością. Zwłaszcza teraz, gdy Polska stanęła przed historyczną szansą wykorzystania własnych zasobów energetycznych na Bałtyku.
Platforma wiertnicza – zdjęcie ilustracyjne Samuel Pereira: Niemcy będą naciskać. Asertywność wobec Berlina jest koniecznością
Platforma wiertnicza – zdjęcie ilustracyjne / fot. Orlen - materiały prasowe

Co musisz wiedzieć?

  • Spółka CEP ogłosiła odkrycie na terytorium Polski dużego złoża ropy i gazu ok. 6 km od Świnoujścia.
  • Rząd landu Meklemburgii-Pomorza Przedniego stwierdził, że to również niemiecka ropa i gaz.
  • "Asertywność wobec Berlina na tym polu nie jest kwestią stylu, jest koniecznością" – pisze publicysta Samuel Pereira.

Berlin wobec planowanej konfrontacji

Od 6 sierpnia polityka zagraniczna Polski znajdzie się w rękach nowej konfiguracji — formalnie pod kuratelą rządu Donalda Tuska, ale realnie sterowana przez wicepremiera i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego. To istotne przesunięcie, bo już sam premier przy rekonstrukcji rządu jasno zapowiedział nową linię polityczną: "15 października to nie był koniec konfrontacji dobra i zła. To tak naprawdę był początek". Konfrontacja – słowo, które dziś nabiera szczególnego znaczenia także w kontekście naszych relacji z Niemcami.

To właśnie na tym polu — wobec Berlina — asertywność nie jest kwestią stylu czy dyplomatycznego temperamentu. Jest absolutną koniecznością. Zwłaszcza teraz, gdy Polska stanęła przed historyczną szansą wykorzystania własnych zasobów energetycznych na Bałtyku. Odkrycie przez CEP złóż ropy i gazu w pobliżu Świnoujścia, z potencjałem ponad 22 mln ton ropy i 5 mld m³ gazu, otwiera nowy rozdział w polskiej suwerenności energetycznej. Ale jak pokazują pierwsze reakcje naszych zachodnich sąsiadów — nie będzie to rozdział wolny od nacisków.

 

Asertywność wobec Berlina — konieczność, nie opcja

Rzecznicy niemieckich ministerstw gospodarki i środowiska nie kryją, że przyszłość paliw kopalnych w Unii Europejskiej ma być "dyktowana przez przepisy klimatyczne, a nie podaż". Innymi słowy: Berlin daje do zrozumienia, że nie chodzi tylko o klimat, ale o polityczne sterowanie dostępem do surowców. A wszystko to przy jednoczesnym medialnym szumie o konieczności "dzielenia się przychodami", bo część złoża rzekomo leży po niemieckiej stronie. Trudno o bardziej klasyczny przykład miękkiego szantażu — retoryka klimatu miesza się tu z ekonomicznym interesem, który próbuje narzucać warunki pod płaszczykiem europejskiej solidarności.

W tej sytuacji Polska potrzebuje asertywności — nie wrogiej, nie izolacjonistycznej, ale stanowczej i konsekwentnej. Asertywności, która nie będzie sprowadzać się do uśmiechów i deklaracji o "silnej Europie", ale do twardej obrony naszych interesów — czy to energetycznych, gospodarczych, czy strategicznych. Niemcy mają swoje racje — ale Polska ma swoje zasoby i swoje prawa.

 

Ocalić przeszłość od zapomnienia

Warto przypomnieć, że poprzednia polityka Berlina wobec Europy Środkowej, a szczególnie Polski, często opierała się na tonie protekcjonalnym. Gazociąg Nord Stream, negocjacje o fundusze unijne, polityka klimatyczna czy sprawa reparacji — wszystkie te kwestie pokazały, że Berlin gra twardo, jeśli tylko pozwoli mu się na dominację. Dlatego potrzebujemy odwagi, by jasno wyznaczyć granice — i bronić ich niezależnie od presji.

Donald Tusk i Radosław Sikorski, choć od lat uchodzą za zwolenników ścisłej współpracy z Niemcami, stoją dziś przed koniecznością udowodnienia, że potrafią działać w imię interesu narodowego. Jeżeli rzeczywiście mają zamiar prowadzić "konfrontację dobra ze złem", jak twierdzi premier — to warto, by zaczęli od rozróżnienia, gdzie kończy się europejska współpraca, a zaczyna niemiecka dominacja.

Asertywność w polityce zagranicznej to nie agresja — to świadomość własnej siły, interesu i godności. Polska nie ma już powodów do kompleksów, a obecność takich jak Karol Nawrocki – ludzi, którzy potrafią mówić o suwerenności bez zahamowań – może być potrzebną przeciwwagą dla zbyt miękkiej dyplomacji. Bo konfrontacja – skoro już została zapowiedziana – nie może się toczyć tylko wewnątrz kraju. Trzeba ją także umieć prowadzić na zewnątrz. Z głową. I z charakterem.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe