Rosja wygrywa z Niemcami wojnę o piwo

Co musisz wiedzieć?
- Niemcy są tradycyjnie uważane za wiodącego producenta piwa
- Jednak produkcja piwa w Niemczech spada
- Jako producent piwa Niemcy wyprzedza Rosja
Spadek niemieckiego przemysłu piwowarskiego
Niemcy, tradycyjnie kojarzone z kulturą piwa, odnotowały w 2023 roku produkcję na poziomie 8,36 mld litrów, co oznacza spadek o 4,2% w porównaniu z poprzednim rokiem. Przyczyny to wysokie koszty energii, które zwiększyły ceny surowców, takich jak słód i chmiel, oraz inflacja, która ograniczyła siłę nabywczą konsumentów. Dodatkowo młodsi konsumenci coraz częściej wybierają napoje bezalkoholowe lub alternatywy, takie jak wino czy koktajle, co zmniejsza popyt na tradycyjne piwo. Eksport niemieckiego piwa również ucierpiał, szczególnie na rynkach azjatyckich, gdzie rośnie konkurencja lokalnych marek.
Niemieckie browary borykają się także z problemami strukturalnymi. Małe i średnie przedsiębiorstwa, które dominują w branży, mają trudności z inwestycjami w modernizację z powodu wysokich kosztów. Duże międzynarodowe koncerny, takie jak AB InBev czy Heineken, radzą sobie lepiej dzięki globalnej skali, ale ich produkcja w Niemczech również maleje. W efekcie Niemcy spadły na czwarte miejsce w globalnym rankingu producentów piwa.
Wzrost produkcji w Rosji
Rosja, mimo sankcji międzynarodowych, zwiększyła produkcję piwa do 8,6 mld litrów w 2023 roku, co dało jej trzecie miejsce na świecie. Kluczowym czynnikiem jest silny popyt wewnętrzny, wspierany przez ograniczenia importu, które promują lokalne marki. Sankcje zmusiły rosyjskie browary do większej samowystarczalności, co doprowadziło do inwestycji w lokalną produkcję surowców i rozwój marek krajowych. Rosyjskie piwa zyskały na popularności także na rynkach sąsiednich, takich jak Kazachstan czy Białoruś.
Chiny pozostają liderem z produkcją 37,8 mld litrów, a USA zajmuje drugie miejsce z 19,6 mld litrów. Rosja i Niemcy są znacznie mniejsze, ale ich rywalizacja jest symboliczna, zważywszy na niemiecką tradycję piwowarską. Globalny rynek piwa rośnie w krajach rozwijających się, takich jak Indie czy Wietnam, gdzie zwiększa się konsumpcja dzięki rosnącej klasie średniej. W Europie Zachodniej, w tym w Niemczech, trend jest odwrotny – konsumpcja piwa spada, a konsumenci preferują napoje niskoalkoholowe lub rzemieślnicze piwa premium.
Niemieckie browary stoją przed trudnym wyborem: inwestować w nowe technologie i marketing, aby przyciągnąć młodszych konsumentów, czy skupić się na tradycyjnych metodach, które tracą na popularności. Niektóre firmy, jak Radeberger, próbują rozwijać piwa bezalkoholowe, ale konkurencja ze strony globalnych gigantów i lokalnych browarów rzemieślniczych jest duża. Wysokie koszty energii, wynikające m.in. z transformacji energetycznej, dodatkowo komplikują sytuację.
Perspektywy dla Rosji
Rosja, mimo sankcji, może utrzymać wzrost produkcji dzięki stabilnemu popytowi wewnętrznemu i ograniczonej konkurencji zagranicznej. Jednak długoterminowe wyzwania, takie jak dostęp do nowoczesnych technologii browarniczych czy potencjalne zmiany w preferencjach konsumentów, mogą wpłynąć na dynamikę wzrostu.
Wyprzedzenie Niemiec przez Rosję w produkcji piwa to wynik rosyjskiej zdolności do adaptacji w warunkach sankcji. Niemcy muszą znaleźć nowe sposoby na ożywienie swojego przemysłu piwowarskiego, podczas gdy Rosja korzysta z chwilowej przewagi rynkowej w związku z sankcjami. Globalny rynek piwa pozostaje dynamiczny, z rosnącym znaczeniem krajów rozwijających się.
[Aleksandra Fedorska jest dziennikarką Tysol.pl oraz licznych polskich i niemieckich mediów]