Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?

Histeria antytrumpowska wylała się już z piątku na sobotę. Media i politycy rozpoczęli krytykowanie Trumpa za spotkanie z Putinem. Europa daje w ten sposób kolejny dowód swojej naiwności i bezradności.
Donald Trump Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?
Donald Trump / EPA/AARON SCHWARTZ / POOL Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć?

  • W Białym Domu przed około godz. 20:30 rozpoczęło się spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, a potem europejskimi liderami
  • Trump oznajmił, że Władimir Putin zgodził się na akceptację gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
  • Trump ocenił, że w ciągu "1–2 tygodni" poznamy efekt rozmów i szansę zakończenia walk.
  • Wołodymyr Zełenski mówi o "najlepszych do tej pory" rozmowach i gotowości do spotkania z Putinem przy udziale Trumpa.

 

Europa nie rozumie, że z krwawym dyktatorem są tylko dwa sposoby postępowania: albo się go zwycięża i niszczy, albo trzeba się z nim dogadać. Europa jest organicznie niezdolna ani do jednego, ani do drugiego. Putin ją lekceważy.

 

A jaki pomysł na zakończenie wojny ma Europa?

Trump jest wyłącznym, liczącym się rozjemcą. Wszyscy wiedzą, że Putin ma broń nuklearną, więc próba jego pokonania jest związana z ryzykiem światowego konfliktu o potwornych konsekwencjach. Dlatego trzeba z nim rozmawiać. Wszelkie analogie z traktatem monachijskim z 1938 roku są błędne, bo Hitlera można było pokonać w konwencjonalnej wojnie, zamiast dawać mu w prezencie Czechosłowację. Zresztą tak się stało - został zwyciężony bez użycia bomby atomowej, tyle że 7 lat później. Teraz jest inaczej. Rosji nie da się militarnie pokonać. Co więc może Ukraina? Może tylko bronić się nadal, przedłużając wojnę śmiercią kolejnych setek tysięcy ukraińskich dwudziestolatków. Albo dogadać się, płacąc wysoką, bolesną cenę za pokój - tracąc terytoria zajęte przez Rosjan. Byłoby to - niestety - zwycięstwo brutalnej siły nad sprawiedliwością, ale jakie jest lepsze rozwiązanie? Podstawowe pytanie: jaki pomysł na zakończenie wojny ma Europa? Wiadomo: nie ma żadnego. Do tego potrzebna jest siła. Europa nie ma siły. Mają ją tylko USA.

 

Od Trumpa Europa wymaga cudu

Europa najwyraźniej nie tyle miała nadzieję, że Trump dokona cudu, ile wprost żądała tego cudu - wbrew wszelkiemu rozsądkowi. Wszystko inne z góry uznała za klęskę amerykańskiego prezydenta. Cud oczywiście się nie wydarzył, zaledwie rozpoczęły się rozmowy i zaczął się ruch w sprawie zakończenia wojny - Zełenski leci do Waszyngtonu, Trump informuje przywódców europejskich o rozmowach alaskańskich, ma także dojść do spotkania Zełenski-Putin-Trump. To wszystko za mało dla krytyków Trumpa.

Rosją i Niemcy problemem Europy

Europa zapomina o podstawowej sprawie, bo jej tak wygodniej. Że wojna na Ukrainie to jest przede wszystkim europejski problem. Więc dlaczego Europa jest tak bezradna? Miała całe długie stulecia na to, żeby dojść do oczywistego wniosku, że dwa narody, dwa państwa sprowadzają na nią powracające nieszczęścia, które pochłaniają miliony ofiar. Są to Rosja i Niemcy. Wtedy, gdy się ze sobą dogadują. I wtedy, gdy ze sobą walczą. A jakie wnioski wyciągnęły europejskie państwa z tych lekcji historii? Żadnych. Pierwsza wojna światowa - w znacznym stopniu konflikt cesarskich Niemiec z carską Rosją - kosztowała życie milionów. Pierwszą wojnę światową zakończyło wysłanie do Europy armii USA. Ćwierć wieku później, porozumienie niemiecko-rosyjskie w postaci paktu Ribbentrop-Mołotow doprowadziło do kolejnej, potwornej hekatomby. Drugą wojnę światową znów zakończyło dopiero wysłanie do Europy armii USA i materialne wspomaganie ZSRR przez Stany.
Po tych koszmarnych wojnach rozpoczęła się trzecia - tzw. zimna wojna, w której USA uchroniły Europę Zachodnią przed Rosją i jednocześnie trzymały niemieckiego wilczura na krótkiej smyczy, osiągając oba cele przy pomocy stałej obecności w Niemczech armii USA.

 

Naiwny "wuj Sam" przejrzał na oczy

Europa nie wyciągnęła z tych doświadczeń absolutnie żadnych praktycznych wniosków. Mimo że dysponuje populacją większą niż USA i ma za sobą nie - jak Stany - niespełna 250 lat rozwoju, ale wiele stuleci, nie była zdolna stworzyć ani żadnych mechanizmów politycznych zabezpieczających ją przed zagrożeniem rosyjskim, ani zbudować potencjału militarnego, z którym Rosja musiałaby się liczyć.

Militarną osłonę ma zapewniać - i to za darmo - hojny i naiwny "wuj Sam" z Ameryki. Według Europy, jego psim obowiązkiem jest chronić Europejczyków przed ich własnymi obłędami, czyli bolszewizmem, komunizmem, faszyzmem i nazizmem.

Dlatego Niemcy, za czasów Putina, kupowały od Rosji surowce i energię, budowały rurociągi przez Bałtyk, a dyktator Rosji - w tym samym czasie - zgniatał Czeczenię, atakował Gruzję, zajmował Krym. Skąd ta nonszalancja i beztroska reszty Europy (z wyjątkiem - wyszydzanych, "rusofobicznych" - głosów z Polski)? Bo wszyscy wiedzieli, że Stany Zjednoczone - dobroduszny olbrzym z drugiego brzegu Atlantyku - obroni ich, gdy będzie trzeba. Zawsze to przecież robił. A tu nagle głupi Amerykanie wybrali na prezydenta Donalda Trumpa? Przeklęty Trump! Jako człowiek biznesu, od razu zrozumiał, że Europa - bezczelnie, cynicznie, z premedytacją - wykorzystuje USA, podświadomie gardząc tym państwem i jego prezydentem.

 

Europa odreagowuje frustrację

Europa wpompowała miliardy w Rosję, finansując rosyjskie zbrojenia. Jednocześnie nie wydając obiecanych 2% PKB na obronę, gdy Stany wydawały ponad 4%. Europa jest wciąż militarnie i politycznie słaba. Dowodzi tego fakt, że Putin nie rozmawiałby na temat zakończenia wojny z żadnym europejskim przywódcą, ani z żadnym urzędnikiem UE. Wie, że są bezsilni. Że to impotenci.

Europa uzależniła się od Stanów, bez nich jest bezradna, ale nie potrafi się do tego przyznać. Co gorsze, gardząc Trumpem, ciągle właśnie od niego oczekuje rozwiązania jej problemów. Sama nie potrafi nic zdziałać. Jest upokorzona, a zarazem podświadomie boi się samodzielności, więc swoją ukrytą frustrację odreagowuje obsesyjnymi, nieracjonalnymi pretensjami wobec amerykańskiego prezydenta.

Europa jest niezadowolona - narzeka, wybrzydza, symbolika obrazów z lotniska jej się nie spodobała, "czerwony dywan dla despoty" i "przestępca wojenny Putin w limuzynie Trumpa" budzą jej obrzydzenie. Te fochy są celebrowaniem własnej moralnej wyższości: "prostak Trump, a my - szlachetni - ostentacyjnie gardzimy dyktatorem". Tacy jesteście wspaniali? To sami spróbujcie zmusić Putina do pokoju. I nie zapomnijcie, że musi też zwrócić Krym!


 

POLECANE
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa? tylko u nas
Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?

Histeria antytrumpowska wylała się już z piątku na sobotę. Media i politycy rozpoczęli krytykowanie Trumpa za spotkanie z Putinem. Europa daje w ten sposób kolejny dowód swojej naiwności i bezradności.

Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę z ostatniej chwili
Rosja sprzeciwiła się wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę

Rosja sprzeciwia się rozmieszczeniu wojsk NATO na Ukrainie – podało w poniedziałek rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych, cytowane przez agencję Reutera.

Donald Trump ośmieszył europejskich liderów gorące
Donald Trump ośmieszył "europejskich liderów"

Zakończyła się rozmowa Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. Na swoją kolej czekali "europejscy liderzy", którzy przylecieli z Zełenskim.

Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem z ostatniej chwili
Europejscy liderzy spotkali się z Donaldem Trumpem

Władimir Putin zgodził się na gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy – poinformował prezydent USA Donald Trump na początku spotkania z europejskimi przywódcami i prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Trump zapowiedział również dyskusję o wymianie terytoriów.

Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją tylko u nas
Paweł Jabłoński: Część niemieckich polityków i przemysłowców ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją

- Część niemieckich polityków ucieszyłaby się ze wznowienia relacji z Rosją – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim Paweł Jabłoński, poseł PiS.

Zełenski wyciągnął list. To nie dla Ciebie z ostatniej chwili
Zełenski wyciągnął list. "To nie dla Ciebie"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wręczył w poniedziałek prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi list od swojej żony, Ołeny Zełenskiej. Poprosił amerykańskiego przywódcę o przekazanie go swojej małżonce, Melanii.

Niemieckie media: Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców? gorące
Niemieckie media: "Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców?"

''Kto przeprosi Ruchniewicza i Niemców za cios w niemiecko-polską przyjaźń?'' – pyta specjalizująca się w sprawach polsko-niemieckich niemiecka publicystka Gabriele Lesser na łamach ''Die Tageszeitung''. Pytanie odnosi się oczywiście do szeregu skandali, które wywołał nowy szef Instytutu Pileckiego Krzysztof Ruchniewicz, i ich konsekwencji.

Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5 z ostatniej chwili
Trump: Będziemy omawiać z Zełenskim ochronę podobną do artykułu 5

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu na spotkanie z przywódcą USA Donaldem Trumpem. – Będziemy omawiać ochronę podobną do artykułu 5, damy Ukrainie dobrą ochronę – przekazał Donald Trump.

PKO BP wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKO BP wydał pilny komunikat

Oszuści wysyłają fałszywe e-maile ze złośliwym oprogramowaniem. Nie klikaj w linki ani załączniki – ostrzega PKO Bank Polski.

Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur z ostatniej chwili
Zełenski przybył do Białego Domu. Wyjaśniło się, czy założył garnitur

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przybył do Białego Domu w czarnej marynarce bez krawata. Przywitał go prezydent USA Donald Trump. Wcześniej media zastanawiały się, czy ukraiński polityk będzie miał na sobie oficjalny strój.

REKLAMA

Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?

Histeria antytrumpowska wylała się już z piątku na sobotę. Media i politycy rozpoczęli krytykowanie Trumpa za spotkanie z Putinem. Europa daje w ten sposób kolejny dowód swojej naiwności i bezradności.
Donald Trump Bezradna antytrumpowska histeria. A jaki pomysł ma Europa?
Donald Trump / EPA/AARON SCHWARTZ / POOL Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć?

  • W Białym Domu przed około godz. 20:30 rozpoczęło się spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, a potem europejskimi liderami
  • Trump oznajmił, że Władimir Putin zgodził się na akceptację gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy.
  • Trump ocenił, że w ciągu "1–2 tygodni" poznamy efekt rozmów i szansę zakończenia walk.
  • Wołodymyr Zełenski mówi o "najlepszych do tej pory" rozmowach i gotowości do spotkania z Putinem przy udziale Trumpa.

 

Europa nie rozumie, że z krwawym dyktatorem są tylko dwa sposoby postępowania: albo się go zwycięża i niszczy, albo trzeba się z nim dogadać. Europa jest organicznie niezdolna ani do jednego, ani do drugiego. Putin ją lekceważy.

 

A jaki pomysł na zakończenie wojny ma Europa?

Trump jest wyłącznym, liczącym się rozjemcą. Wszyscy wiedzą, że Putin ma broń nuklearną, więc próba jego pokonania jest związana z ryzykiem światowego konfliktu o potwornych konsekwencjach. Dlatego trzeba z nim rozmawiać. Wszelkie analogie z traktatem monachijskim z 1938 roku są błędne, bo Hitlera można było pokonać w konwencjonalnej wojnie, zamiast dawać mu w prezencie Czechosłowację. Zresztą tak się stało - został zwyciężony bez użycia bomby atomowej, tyle że 7 lat później. Teraz jest inaczej. Rosji nie da się militarnie pokonać. Co więc może Ukraina? Może tylko bronić się nadal, przedłużając wojnę śmiercią kolejnych setek tysięcy ukraińskich dwudziestolatków. Albo dogadać się, płacąc wysoką, bolesną cenę za pokój - tracąc terytoria zajęte przez Rosjan. Byłoby to - niestety - zwycięstwo brutalnej siły nad sprawiedliwością, ale jakie jest lepsze rozwiązanie? Podstawowe pytanie: jaki pomysł na zakończenie wojny ma Europa? Wiadomo: nie ma żadnego. Do tego potrzebna jest siła. Europa nie ma siły. Mają ją tylko USA.

 

Od Trumpa Europa wymaga cudu

Europa najwyraźniej nie tyle miała nadzieję, że Trump dokona cudu, ile wprost żądała tego cudu - wbrew wszelkiemu rozsądkowi. Wszystko inne z góry uznała za klęskę amerykańskiego prezydenta. Cud oczywiście się nie wydarzył, zaledwie rozpoczęły się rozmowy i zaczął się ruch w sprawie zakończenia wojny - Zełenski leci do Waszyngtonu, Trump informuje przywódców europejskich o rozmowach alaskańskich, ma także dojść do spotkania Zełenski-Putin-Trump. To wszystko za mało dla krytyków Trumpa.

Rosją i Niemcy problemem Europy

Europa zapomina o podstawowej sprawie, bo jej tak wygodniej. Że wojna na Ukrainie to jest przede wszystkim europejski problem. Więc dlaczego Europa jest tak bezradna? Miała całe długie stulecia na to, żeby dojść do oczywistego wniosku, że dwa narody, dwa państwa sprowadzają na nią powracające nieszczęścia, które pochłaniają miliony ofiar. Są to Rosja i Niemcy. Wtedy, gdy się ze sobą dogadują. I wtedy, gdy ze sobą walczą. A jakie wnioski wyciągnęły europejskie państwa z tych lekcji historii? Żadnych. Pierwsza wojna światowa - w znacznym stopniu konflikt cesarskich Niemiec z carską Rosją - kosztowała życie milionów. Pierwszą wojnę światową zakończyło wysłanie do Europy armii USA. Ćwierć wieku później, porozumienie niemiecko-rosyjskie w postaci paktu Ribbentrop-Mołotow doprowadziło do kolejnej, potwornej hekatomby. Drugą wojnę światową znów zakończyło dopiero wysłanie do Europy armii USA i materialne wspomaganie ZSRR przez Stany.
Po tych koszmarnych wojnach rozpoczęła się trzecia - tzw. zimna wojna, w której USA uchroniły Europę Zachodnią przed Rosją i jednocześnie trzymały niemieckiego wilczura na krótkiej smyczy, osiągając oba cele przy pomocy stałej obecności w Niemczech armii USA.

 

Naiwny "wuj Sam" przejrzał na oczy

Europa nie wyciągnęła z tych doświadczeń absolutnie żadnych praktycznych wniosków. Mimo że dysponuje populacją większą niż USA i ma za sobą nie - jak Stany - niespełna 250 lat rozwoju, ale wiele stuleci, nie była zdolna stworzyć ani żadnych mechanizmów politycznych zabezpieczających ją przed zagrożeniem rosyjskim, ani zbudować potencjału militarnego, z którym Rosja musiałaby się liczyć.

Militarną osłonę ma zapewniać - i to za darmo - hojny i naiwny "wuj Sam" z Ameryki. Według Europy, jego psim obowiązkiem jest chronić Europejczyków przed ich własnymi obłędami, czyli bolszewizmem, komunizmem, faszyzmem i nazizmem.

Dlatego Niemcy, za czasów Putina, kupowały od Rosji surowce i energię, budowały rurociągi przez Bałtyk, a dyktator Rosji - w tym samym czasie - zgniatał Czeczenię, atakował Gruzję, zajmował Krym. Skąd ta nonszalancja i beztroska reszty Europy (z wyjątkiem - wyszydzanych, "rusofobicznych" - głosów z Polski)? Bo wszyscy wiedzieli, że Stany Zjednoczone - dobroduszny olbrzym z drugiego brzegu Atlantyku - obroni ich, gdy będzie trzeba. Zawsze to przecież robił. A tu nagle głupi Amerykanie wybrali na prezydenta Donalda Trumpa? Przeklęty Trump! Jako człowiek biznesu, od razu zrozumiał, że Europa - bezczelnie, cynicznie, z premedytacją - wykorzystuje USA, podświadomie gardząc tym państwem i jego prezydentem.

 

Europa odreagowuje frustrację

Europa wpompowała miliardy w Rosję, finansując rosyjskie zbrojenia. Jednocześnie nie wydając obiecanych 2% PKB na obronę, gdy Stany wydawały ponad 4%. Europa jest wciąż militarnie i politycznie słaba. Dowodzi tego fakt, że Putin nie rozmawiałby na temat zakończenia wojny z żadnym europejskim przywódcą, ani z żadnym urzędnikiem UE. Wie, że są bezsilni. Że to impotenci.

Europa uzależniła się od Stanów, bez nich jest bezradna, ale nie potrafi się do tego przyznać. Co gorsze, gardząc Trumpem, ciągle właśnie od niego oczekuje rozwiązania jej problemów. Sama nie potrafi nic zdziałać. Jest upokorzona, a zarazem podświadomie boi się samodzielności, więc swoją ukrytą frustrację odreagowuje obsesyjnymi, nieracjonalnymi pretensjami wobec amerykańskiego prezydenta.

Europa jest niezadowolona - narzeka, wybrzydza, symbolika obrazów z lotniska jej się nie spodobała, "czerwony dywan dla despoty" i "przestępca wojenny Putin w limuzynie Trumpa" budzą jej obrzydzenie. Te fochy są celebrowaniem własnej moralnej wyższości: "prostak Trump, a my - szlachetni - ostentacyjnie gardzimy dyktatorem". Tacy jesteście wspaniali? To sami spróbujcie zmusić Putina do pokoju. I nie zapomnijcie, że musi też zwrócić Krym!



 

Polecane
Emerytury
Stażowe