Generał Gromadziński: Polska stanie się trzecią armią lądową w Europie

Co musisz wiedzieć:
- Gen. Jarosław Gromadziński podkreślił, że Polska odegrała kluczową rolę w przekazaniu Ukrainie postsowieckiego uzbrojenia, co pozwoliło zatrzymać rosyjską ofensywę.
- Według niego dostawy Abramsów, HIMARS-ów, armatohaubic i systemów Chunmoo sprawią, że Polska stanie się trzecią armią lądową w Europie.
- Generał skrytykował sposób swojego odwołania z Eurokorpusu, wskazując, że decyzja SKW osłabiła wiarygodność Polski w NATO.
- Jego zdaniem Polska nie wykorzystuje wojskowych misji zagranicznych do budowania wpływów politycznych i gospodarczych, w przeciwieństwie do np. Wielkiej Brytanii.
Pomoc dla Ukrainy i rola Polski
Podczas rozmowy generał przypomniał, że w 2022 roku został zaproszony do międzynarodowego zespołu ds. pomocy Ukrainie, który powstał przy XVIII Korpusie Powietrznodesantowym USA.
Byłem jedynym Polakiem w tym zespole. Koordynowaliśmy szkolenia, logistykę i dostawy broni dla Ukrainy
– mówi i podkreśla, że Polska odegrała szczególną rolę w przekazaniu sprzętu postsowieckiego, m.in. czołgów T-72 i PT-91.
Przekazaliśmy wyposażenie całej dywizji pancernej. Ukraińcy znali ten sprzęt, więc od razu mogli go wykorzystać. To pozwoliło zatrzymać ofensywę Rosji
– podkreśla generał.
- „Przegryw, któremu się nie udało”. Burza w sieci po programie TVN
- Podwyżki dla budżetówki na poziomie inflacji
- Niezidentyfikowany obiekt spadł na pole na Lubelszczyźnie i eksplodował
- Eksplozja na polu na Lubelszczyźnie. Jest komunikat armii
- Pierwsze weto prezydenta. Mariusz Staniszewski: „To miała być pułapka na Nawrockiego”
- PKO BP wydał pilny komunikat
- „To jest dywersja”. Szokujące doniesienia ws. polskich F-35
- Wojsko wyjechało na drogi. Pilny komunikat sztabu
Polska będzie trzecią armią lądową w Europie
Ryszard Czarnecki zapytał, czy przekazując sprzęt wojskowy Ukrainie, w Polsce nie powstała „wyrwa” w armii.
Mieliśmy duże zapasy postsowieckiego uzbrojenia, które było drogie w utrzymaniu i trudne w serwisie. Przekazanie go Ukrainie miało dwa strategiczne skutki: osłabiało Rosję i jednocześnie otworzyło drogę do modernizacji polskiej armii. Szybko kupiliśmy nowoczesny sprzęt – m.in. ponad 360 czołgów Abrams, w tym najnowsze wersje M1A2 SEPv3, setki armatohaubic kal. 155 mm, wyrzutnie HIMARS i koreańskie Chunmoo. Dzięki temu zmieniliśmy jakość naszej armii. Dziś jesteśmy na dobrej drodze, by stać się trzecią armią lądową w Europie
– wskazuje generał.
Kulisy odwołania z Eurokorpusu
Generał odniósł się także do swojego odwołania ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu.
Doprowadziłem do historycznej certyfikacji tego dowództwa przez NATO – pierwszy raz w 32-letniej historii i to pod polską komendą. Dzięki temu weszliśmy do elity sił szybkiego reagowania NATO. A w marcu 2024 nagle zawieszono mi poświadczenie bezpieczeństwa. Do dziś nie znam powodów
– przekazuje i podkreśla, że decyzja szefa SKW mocno osłabiła wiarygodność Polski w NATO.
To uderzyło w wiarygodność Polski w NATO, a wiarygodność to najcenniejsza waluta w dyplomacji. Zastąpił mnie gen. Błaszcz. Sprawa nadal toczy się w sądzie administracyjnym
– stwierdza generał.
„Polska nie wykorzystała swojego potencjału”
Na koniec generał podsumował polskie misje zagraniczne. Czy Polska potrafiła wykorzystać zaangażowanie wojska do budowania przewag politycznych i gospodarczych?
Niestety nie. Nasza mentalność jest taka, że traktujemy wojnę wyłącznie w kategoriach wojskowych. MSZ czy resort gospodarki się tym nie interesują. Brytyjczycy robili inaczej – generał jechał na Ukrainę, a wraz z nim trzech urzędników z różnych ministerstw, którzy lobbowali na rzecz brytyjskiej gospodarki. Dlatego dziś to Londyn ma silne wpływy gospodarcze w Kijowie. My tego nie potrafiliśmy wykorzystać ani w Iraku, ani na Ukrainie
– podsumował gen. Gromadziński.
Odwołanie gen. Gromadzińskiego
Generał Jarosław Gromadziński, jeden z najbardziej cenionych polskich dowódców i organizator 18. Dywizji Zmechanizowanej, w marcu 2024 roku został nagle odwołany ze stanowiska dowódcy Eurokorpusu w Strasburgu. Decyzja była konsekwencją działań Służby Kontrwywiadu Wojskowego, która cofnęła mu dostęp do informacji niejawnych, tłumacząc to „pozyskaniem nowych informacji” nt. generała i brakiem rękojmi zachowania tajemnicy. Do dziś jednak nie ujawniono, czego dokładnie dotyczyły te zastrzeżenia. Generał konsekwentnie podkreśla, że nigdy nie postawiono mu żadnych zarzutów, a całe postępowanie było dla niego zaskoczeniem i upokorzeniem. Sprawa wywołała zdumienie wśród sojuszników NATO i UE, a w Polsce wzbudziła liczne kontrowersje – eksperci wskazują, że brak transparentnych wyjaśnień podważa zaufanie do państwa i rodzi pytania o prawdziwe motywy tej decyzji.