Nieoficjalnie tyle miałby wynieść deficyt budżetowy. Czy to wszystkie wydatki?

Co musisz wiedzieć?
- Deficyt budżetu na 2026 r., według źródeł money.pl, miałby wynieść 271 mld zł, mniej niż zakładany na 2025 r.
- Dochody zaplanowano na 648 mld zł, wydatki na 919 mld zł, bez nowych podatków.
- Według portalu rząd prognozuje wzrost PKB o 3,5 proc. i inflację 3 proc., przeciętne wynagrodzenie ma przekroczyć 9400 zł.
- Prezydenckie źródła krytykują niski wzrost dochodów, podejrzewając przesunięcia poza budżet.
Ile wyniosą wydatki i przychody?
Planowane wydatki państwa w 2026 r. miałyby sięgnąć około 919 mld zł, a dochody – ok. 648 mld zł. Ministerstwo Finansów, według money.pl, zakłada na 2026 rok wzrost PKB o 3,5 proc. i inflację średnioroczną na poziomie 3 proc. Prognozowane przeciętne wynagrodzenie to 9420 zł, a w sektorze przedsiębiorstw 9519 zł.
Projekt ustawy po przyjęciu przez rząd trafi do konsultacji społecznych, a następnie do Sejmu. Parlament ma cztery miesiące na przesłanie dokumentu prezydentowi. Głowa państwa nie może zawetować ustawy budżetowej – jedynie skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego.
- Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia
- Komunikat dla mieszkańców Wrocławia
- Komunikat dla mieszkańców Trójmiasta
- Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców woj. pomorskiego
- PKP Intercity wydał pilny komunikat
- Adam Niedzielski trafił do szpitala. Został pobity
Czy to wszystkie wydatki?
Źródła z Pałacu Prezydenckiego już teraz zgłaszają zastrzeżenia, wskazując na niski wzrost dochodów budżetowych. Podejrzewają m.in. przesunięcia poza budżet – np. w zakresie obronności, dopłat do FUS czy obsługi funduszy specjalnych.
Eksperci przypominają, że o wiele ważniejszym wskaźnikiem może być deficyt całego sektora finansów publicznych, obejmujący nie tylko budżet centralny, ale także fundusze celowe i samorządy.
W ostatnich latach budżet był wielokrotnie nowelizowany. Ostateczny deficyt za 2024 r. wyniósł ok. 210,9 mld zł, a za 2023 r. – ok. 85,6 mld zł.
Deficyt według ekonomistów
Z kolei o prognozach Banku Pekao informował wczoraj dziennik "Rzeczpospolita". – Na pewno będzie to trudny budżet – oceniał Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao.
Proszę pamiętać, że startujemy z wysokiego poziomu deficytu w tym roku. Nie ma się co spodziewać, by w przyszłym był niższy. I moim zdaniem wyraźnie przekroczy 300 mld zł
– dodał.