[Felieton „TS”] Rafał Woś: Allo, pan Piketty? Jest sprawa do Pana…

Dlaczego prezydent Nawrocki powinien zamówić ekspertyzę dotyczącą reparacji od Niemiec u słynnego ekonomisty Thomasa Piketty’ego?
 [Felieton „TS”] Rafał Woś: Allo, pan Piketty? Jest sprawa do Pana…
/ Tygodnik Solidarność

Co musisz wiedzieć:

  • Thomas Piketty w najnowszej pisze o globalnych nierównościach
  • Piketty pisze, że dawne kolonialne krzywdy kumulują się w nowe realne nierówności.
  • Jego argumentacja współgra z głosami zwolenników ekonomicznego zadośćuczynienia przez Niemcy za zbrodnie wojenne wobec Polski. Z niemieckich zniszczeń wyrastają współczesne nierówności między Polską a Niemcami.

Poziom rozwarstwienia jak w XIX wieku

Pamiętacie Thomasa Piketty’ego? To ten francuski ekonomista, który dekadę temu zyskał sławę pierwszego akademickiego celebryty XXI stulecia. Stało się tak za sprawą jego głośnej książki o nierównościach. Pokazał w niej, że sednem problemu ze współczesnym kapitalizmem jest to, że poziom rozwarstwienia dochodów i majątku powrócił na naszych oczach do poziomów z XIX stulecia. Dla współczesnych społeczeństw ma to skutki fatalne, z widokami na tragiczne. Dokładnie tak, jak było z nierównościami skumulowanymi w XIX wieku, które chwilę później doprowadziły do tragedii dwóch wojen światowych oraz wielkiego kryzysu, który je przedzielał.

Najnowsza praca Piketty’ego z roku 2025 też jest o nierównościach. Ale tym razem globalnych. Chodzi o pytanie, dlaczego Brytyjczycy albo Niemcy są bogaci, a Hindusi albo Togijczycy biedni. We wspomnianej pracy Piketty (i jej współautor Gastón Nievas) wyliczają, że gdyby nie kolonialny wyzysk, to kolejność dziobania wyglądałaby we współczesnym świecie z goła inaczej. Porównajmy kilka liczb. Dziś jest tak, że PKB na głowę mieszkańca dla tzw. Zachodu (Ameryka Północna i Europa) jest na poziomie ok. 40–50 tysięcy euro. Dla porównania Rosja i Azja Centralna oraz Azja Wschodnia ma PKB per capita w okolicach 20 tysięcy. Ameryka Południowa i Bliski Wschód – koło 15 tysięcy, Azja Wschodnia i Południowa – mniej więcej 8 tysięcy, a Afryka Subsaharyjska to niecałe 4 tysiące euro na głowę mieszkańca.

Ale teraz wyobraźmy sobie, że nie było wyzysku kolonialnego. To znaczy Zachód zawsze płacił za surowce, które z krajów Globalnego Południa importował za uczciwą rynkową stawkę. Nie było też rabunkowego wykorzystania niewolniczej siły roboczej oraz prowadzonego przez kompradorskie elity państw kolonialnych do Londynu, Paryża czy Berlina. Co wtedy? Wtedy – dane czerpię właśnie ze wspomnianej pracy Piketty’ego – Europa i Ameryka Południowa nadal są najbogatsze. Ale Ameryka Łacińska jest już na ich poziomie, czyli wspomnianych 40–50 tysięcy euro na głowę mieszkańca. Zaraz potem sytuują się Azja Środkowa i Bliski Wschód – po 30 tysięcy. Następnie Azja Wschodnia i Południowa (16–20 tys.) oraz Afryka z PKB rzędu 8 tysięcy euro. Zauważmy, że dla wszystkich regionów tzw. Globalnego Południa normalne relacje handlowe zamiast kolonializmu przekładają się na skok poziomu bogactwa o 100 procent lub więcej.

Oczywiście Piketty w politycznym komentarzu do swojego badania pisze wprost, że dawne kraje kolonialne powinny korzystać z jego wyliczeń w budowaniu swoich relacji z dzisiejszym Zachodem. Nie dowodzi, że „było, minęło” albo że krzywdy zostały już przecież wynagrodzone niezliczonymi gestami czy aktami symbolicznej ekspiacji. Nie! On pisze wprost, że gospodarka to nie jest przestrzeń moralna. Tylko bardzo twarda rzeczywistość materialna, w której dawne krzywdy kumulują się w nowe realne nierówności.

Teoria Piketty’ego i reparacje

 

Niech mi ktoś, proszę, teraz wyjaśni, czym ta argumentacja różni się od tego, co mówią nasi zwolennicy ekonomicznego zadośćuczynienia przez Niemcy za zbrodnie wojenne wobec Polski? Czy zasada, że z dawnego wyzysku wyrastają bardzo realne współczesne nierówności, w jakiś tajemniczy sposób miałaby w przypadku Polski nie działać? Nie widzę tu absolutnie żadnych różnic.

Gdybym więc był na miejscu polskiego prezydenta albo kolejnego rządu, który będzie chciał temat reparacji pchnąć naprzód, to natychmiast zgłosiłbym się do Piketty’ego o wyliczenie poziomu takich strat. A jeśli kogoś tym tekstem do tego pomysłu przekonałem, to powiem nawet więcej – chętnie pomogę w kontakcie. Gdzieś w starych notatnikach powinienem mieć nawet jego numer…


 

POLECANE
KRUS wydał komunikat z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat

Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego poinformowała, że 10 listopada 2025 r. będzie dniem wolnym od pracy w KRUS.

Czeski przewoźnik RegioJet złoży skargę na PKP Intercity do Komisji Europejskiej z ostatniej chwili
Czeski przewoźnik RegioJet złoży skargę na PKP Intercity do Komisji Europejskiej

Branżowy czeski portal Z dopravy opublikował w czwartek wieczorem oświadczenie przewoźnika kolejowego RegioJet, w którym znalazła się informacja o przygotowywanej przez tę firmę skardze do Komisji Europejskiej w związku z „niezgodnym z prawem i sprzecznym z zasadami uczciwej konkurencji działaniem PKP Intercity”.

Niepokojące wyniki kontroli UOKiK. Część produktów zostanie wycofana Wiadomości
Niepokojące wyniki kontroli UOKiK. Część produktów zostanie wycofana

Inspekcja Handlowa skontrolowała 10 modeli podnośników trapezowych do samochodów i wykryła nieprawidłowości w siedmiu z nich, m.in. wady konstrukcyjne - poinformował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wskazał na ryzyko urazu w przypadku opadnięcia pojazdu znajdującego się na podnośniku.

Ogromna inwestycja na Bałtyku. Nowe doniesienia z ostatniej chwili
Ogromna inwestycja na Bałtyku. Nowe doniesienia

Przez blisko cztery miesiące konsorcjum ORLEN Petrobaltic, Geofizyka Toruń i MEWO przeprowadziło dla Baltic East ponad 1000 km pomiarów sejsmicznych oraz wiercenia i sondowania dna.

Nie żyje młody reprezentant Polski. Klub wydał poruszające oświadczenie Wiadomości
Nie żyje młody reprezentant Polski. Klub wydał poruszające oświadczenie

Nie żyje Patryk Piskorek, jeden z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia w sportach motorowych. Miał zaledwie 23 lata. O jego śmierci poinformował klub AMK Gorce Nowy Targ, którego barwy reprezentował.

Niemal 900 zł oszczędności rocznie. Prezydent Karol Nawrocki zaprezentował projekt ustawy ws. cen energii z ostatniej chwili
Niemal 900 zł oszczędności rocznie. Prezydent Karol Nawrocki zaprezentował projekt ustawy ws. cen energii

Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział nową inicjatywę ustawodawczą, która ma przynieść realne korzyści dla polskich rodzin. Projekt ustawy zakłada obniżenie rachunków za energię elektryczną o około 880 zł rocznie, trafi niebawem do Sejmu, a Karol Nawrocki apeluje do posłów o ponadpartyjne poparcie. Na prezentacji obecny był Bartłomiej Mickiewicz, zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność".

 Znany serial TVN znika z ramówki Wiadomości
Znany serial TVN znika z ramówki

Widzowie TVN mogą być zaskoczeni. W najbliższy poniedziałek popularny serial „Detektywi” zniknie z anteny.

Złe wieści dla PiS. Nowy sondaż partyjny z ostatniej chwili
Złe wieści dla PiS. Nowy sondaż partyjny

W piątek 7 listopada 2025 r. pracownia CBOS opublikowała nowy sondaż partyjny.

Katastrofa w służbie zdrowia. Rodzice pacjentów organizują zbiórkę na tomograf z ostatniej chwili
Katastrofa w służbie zdrowia. Rodzice pacjentów organizują zbiórkę na tomograf

Rodzice pacjentów szpitala "Zdroje" w Szczecinie uruchomili zbiórkę na nowy tomograf za 3,5 mln zł. Dotychczasowy sprzęt uległ awarii i nie ma środków na zakup nowego.

Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Niepokojące doniesienia z granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego. Służby podały także dane dotyczące sytuacji na granicy polsko-niemieckiej.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Rafał Woś: Allo, pan Piketty? Jest sprawa do Pana…

Dlaczego prezydent Nawrocki powinien zamówić ekspertyzę dotyczącą reparacji od Niemiec u słynnego ekonomisty Thomasa Piketty’ego?
 [Felieton „TS”] Rafał Woś: Allo, pan Piketty? Jest sprawa do Pana…
/ Tygodnik Solidarność

Co musisz wiedzieć:

  • Thomas Piketty w najnowszej pisze o globalnych nierównościach
  • Piketty pisze, że dawne kolonialne krzywdy kumulują się w nowe realne nierówności.
  • Jego argumentacja współgra z głosami zwolenników ekonomicznego zadośćuczynienia przez Niemcy za zbrodnie wojenne wobec Polski. Z niemieckich zniszczeń wyrastają współczesne nierówności między Polską a Niemcami.

Poziom rozwarstwienia jak w XIX wieku

Pamiętacie Thomasa Piketty’ego? To ten francuski ekonomista, który dekadę temu zyskał sławę pierwszego akademickiego celebryty XXI stulecia. Stało się tak za sprawą jego głośnej książki o nierównościach. Pokazał w niej, że sednem problemu ze współczesnym kapitalizmem jest to, że poziom rozwarstwienia dochodów i majątku powrócił na naszych oczach do poziomów z XIX stulecia. Dla współczesnych społeczeństw ma to skutki fatalne, z widokami na tragiczne. Dokładnie tak, jak było z nierównościami skumulowanymi w XIX wieku, które chwilę później doprowadziły do tragedii dwóch wojen światowych oraz wielkiego kryzysu, który je przedzielał.

Najnowsza praca Piketty’ego z roku 2025 też jest o nierównościach. Ale tym razem globalnych. Chodzi o pytanie, dlaczego Brytyjczycy albo Niemcy są bogaci, a Hindusi albo Togijczycy biedni. We wspomnianej pracy Piketty (i jej współautor Gastón Nievas) wyliczają, że gdyby nie kolonialny wyzysk, to kolejność dziobania wyglądałaby we współczesnym świecie z goła inaczej. Porównajmy kilka liczb. Dziś jest tak, że PKB na głowę mieszkańca dla tzw. Zachodu (Ameryka Północna i Europa) jest na poziomie ok. 40–50 tysięcy euro. Dla porównania Rosja i Azja Centralna oraz Azja Wschodnia ma PKB per capita w okolicach 20 tysięcy. Ameryka Południowa i Bliski Wschód – koło 15 tysięcy, Azja Wschodnia i Południowa – mniej więcej 8 tysięcy, a Afryka Subsaharyjska to niecałe 4 tysiące euro na głowę mieszkańca.

Ale teraz wyobraźmy sobie, że nie było wyzysku kolonialnego. To znaczy Zachód zawsze płacił za surowce, które z krajów Globalnego Południa importował za uczciwą rynkową stawkę. Nie było też rabunkowego wykorzystania niewolniczej siły roboczej oraz prowadzonego przez kompradorskie elity państw kolonialnych do Londynu, Paryża czy Berlina. Co wtedy? Wtedy – dane czerpię właśnie ze wspomnianej pracy Piketty’ego – Europa i Ameryka Południowa nadal są najbogatsze. Ale Ameryka Łacińska jest już na ich poziomie, czyli wspomnianych 40–50 tysięcy euro na głowę mieszkańca. Zaraz potem sytuują się Azja Środkowa i Bliski Wschód – po 30 tysięcy. Następnie Azja Wschodnia i Południowa (16–20 tys.) oraz Afryka z PKB rzędu 8 tysięcy euro. Zauważmy, że dla wszystkich regionów tzw. Globalnego Południa normalne relacje handlowe zamiast kolonializmu przekładają się na skok poziomu bogactwa o 100 procent lub więcej.

Oczywiście Piketty w politycznym komentarzu do swojego badania pisze wprost, że dawne kraje kolonialne powinny korzystać z jego wyliczeń w budowaniu swoich relacji z dzisiejszym Zachodem. Nie dowodzi, że „było, minęło” albo że krzywdy zostały już przecież wynagrodzone niezliczonymi gestami czy aktami symbolicznej ekspiacji. Nie! On pisze wprost, że gospodarka to nie jest przestrzeń moralna. Tylko bardzo twarda rzeczywistość materialna, w której dawne krzywdy kumulują się w nowe realne nierówności.

Teoria Piketty’ego i reparacje

 

Niech mi ktoś, proszę, teraz wyjaśni, czym ta argumentacja różni się od tego, co mówią nasi zwolennicy ekonomicznego zadośćuczynienia przez Niemcy za zbrodnie wojenne wobec Polski? Czy zasada, że z dawnego wyzysku wyrastają bardzo realne współczesne nierówności, w jakiś tajemniczy sposób miałaby w przypadku Polski nie działać? Nie widzę tu absolutnie żadnych różnic.

Gdybym więc był na miejscu polskiego prezydenta albo kolejnego rządu, który będzie chciał temat reparacji pchnąć naprzód, to natychmiast zgłosiłbym się do Piketty’ego o wyliczenie poziomu takich strat. A jeśli kogoś tym tekstem do tego pomysłu przekonałem, to powiem nawet więcej – chętnie pomogę w kontakcie. Gdzieś w starych notatnikach powinienem mieć nawet jego numer…



 

Polecane
Emerytury
Stażowe