Noworoczne zwolnienia w Tesco
Szefowa zakładowej Solidarności Elżbieta Jakubowska poinformowała, że pierwsze spotkanie w tej sprawie odbędzie się 11 stycznia. Jako przyczynę pracodawca podaje zmiany organizacyjne i restrukturyzację części dotychczasowych zadań Biura Głównego. Zwolnienia mają być przeprowadzone w dniach 24 styczeń – 7 luty.
- Pracodawca zaprosił nas na konsultacje, podczas których oczywiście będziemy się domagać co najmniej takich samych zasad zwalniania jak to miało miejsce wcześniej wobec pracowników zatrudnionych w sklepach, ale liczymy też na rozmowę w ogóle o funkcjonowaniu firmy, która – wbrew temu co twierdzi pracodawca – traci klientów na rzecz konkurencji, mówi Jakubowska.
Chodzi tu głównie o dodatkową odprawę i świadczenie rzeczowe, które oprócz odpraw wynikających z kodeksu pracy otrzymałby każdy zwalniany pracownik.
Zdaniem Jakubowskiej problem jest jedna o wiele poważniejszy niż tylko planowane zwolnienia.
- Z naszych obserwacji widać wyraźnie, że Tesco systematycznie traci klientów na rzecz konkurencji, która jest bardzo silna. Obsady w sklepach są zbyt niskie, co przekłada się m.in. na gorszą obsługę klientów, a ci często wybierają inne sieci. Od lat próbujemy uświadomić to pracodawcy, ale ten nie przyjmuje naszych argumentów, twierdzi przewodnicząca.
Związkowcy mają też pretensje do organizacji pracy oraz ogólnie strategii Tesco na polskim rynku. Jeśli tego się nie zmieni, problemy firmy się nie skończą.
- Zarząd zasłania się komputerowymi słupkami, uznając poziom zatrudnienia za optymalny, ale my widzimy co się dzieje z naszymi klientami. A przecież bez klientów firma nie może istnieć – podsumowuje przewodnicząca.
ml