Karol Gac: Ministrowie zarabiają jak korporacyjni średniacy - i dlatego są, jacy są

Szef BBN Sławomir Cenckiewicz ujawnił swoje zarobki – 9856 zł netto. To tylko nieco mniej niż pensja Radosława Sikorskiego. Obaj zarabiają tyle, co średni szczebel w korporacji. Czy to właściwe w przypadku elity państwa?
Karol Gac Karol Gac: Ministrowie zarabiają jak korporacyjni średniacy - i dlatego są, jacy są
Karol Gac / Tygodnik Solidarność / rys. Barbara Sadowska

Co musisz wiedzieć:

  • Szefowie najważniejszych instytucji państwowych zarabiają ok. 10 tys. zł netto miesięcznie – podobnie jak pracownicy średniego szczebla w biznesie.
  • Autor wskazuje, że niskie pensje liderów państwa skutkują selekcją negatywną i obniżeniem jakości decyzji publicznych.
  • I dlatego -  tzw. „tanie państwo” w praktyce kosztuje nas najwięcej – bo niskie płace oznaczają tanich urzędników, tanie decyzje i drogie błędy.

 

Czy stać nas na tanie państwo?

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomir Cenckiewicz ujawnił, że otrzymał wynagrodzenie w wysokości 9856 złotych netto. W grudniu na podobny krok zdecydował się szef MSZ-u Radosław Sikorski, dzięki czemu dowiedzieliśmy się, że zarabia on mniej więcej 9892 złotych netto. I w obu przypadkach są to zdecydowanie za niskie kwoty.

Temat wysokości wynagrodzeń dla najważniejszych osób w państwie nie jest nowy, choć nieustannie wzbudza on duże emocje. Z jednej strony to zrozumiałe, ponieważ politycy – en bloc – solidnie zapracowali na taki, a nie inny wizerunek. Z drugiej zaś, czy to normalne, że najważniejsi ludzie w kraju zarabiają tyle, ile średni szczebel w przeciętnej korporacji?

 

Drażliwa kwestia

Zdaję sobie sprawę, że część Państwa może ten felieton rozjuszyć, a część może go uznać za obronę klasy politycznej. Z pewnością nie jest to temat łatwy, choć w mojej ocenie wymaga uregulowania. Tyle że politycy – z obawy przed społeczeństwem – omijają go, jak mogą. W efekcie prezydent, premier, ministrowie i inne najważniejsze osoby w państwie zarabiają tyle, ile dobry specjalista IT po kilku latach pracy. Jak zatem wymagać od nich pracy na najwyższym poziomie? Zwłaszcza gdy w polityce często mamy selekcję negatywną, a nie pozytywną.

Przyznaję, że nie mam gotowych odpowiedzi. Nie wiem, kogo zaliczyć do kręgu „najważniejszych osób w państwie”, ale wiem, że coś z tym należy zrobić. Przypominam, że dopiero kilka lat temu wprowadzono przepisy, które umożliwiają pierwszym damom otrzymanie „rekompensat” za czas prezydentury ich mężów. Od niedawna mają one opłacane składki na ubezpieczenie społeczne, w tym składkę emerytalną pokrytą przez państwo. Jak inaczej określić wcześniejszą sytuację, jeśli nie upokarzającą?

 

Przyczyna słabości klasy politycznej

Wszyscy chcemy, by ministrowie podejmowali decyzje na najwyższym poziomie, ale jednocześnie płacimy im – w najlepszym przypadku – średnio. Owszem, to i tak wciąż lepiej, niż zarabia bardzo duża część Polaków. Tyle że mówimy tu o jednostkach, które mają niewspółmiernie dużą odpowiedzialność. Może to zresztą jest jakieś rozwiązanie, aby powiązać wynagrodzenie decydentów z kondycją państwa i dobrobytem obywateli?

Nie chcę się rozpisywać o minusach „taniego” państwa, bo tych jest bez liku. Nic nie stoi na przeszkodzie zresztą, by przy tej okazji rozpocząć również dyskusję na temat odbiurokratyzowania kraju, jak i ograniczenia wielu niepotrzebnych stanowisk. Tyle że nie może nam zniknąć sprzed oczu zasadnicza konkluzja – mamy w tym obszarze państwo „dziadowskie”, a nie „tanie”. Nie buduje się silnego państwa, traktując własnych liderów jak petentów. Zamiast tego powinniśmy wymagać od nich najwyższych standardów w życiu publicznym.

Skończyć z mitami

Możemy oczywiście dalej udawać, że wszystko jest w porządku, a „skromność” to cnota państwowa. Jednak dopóki najwyższe stanowiska w Polsce będą wyceniane jak średnie etaty w korporacjach, dopóty będziemy mieli państwo z tanimi urzędnikami, tanimi decyzjami i drogimi błędami. Tanie państwo, jak pokazuje praktyka, zawsze wychodzi nam najdrożej.

[tytuł, lead, niektóre śródtytuły i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]


 

POLECANE
Tragedia w Województwie Pomorskim. Drzewo spadło na auto. Są ranni z ostatniej chwili
Tragedia w Województwie Pomorskim. Drzewo spadło na auto. Są ranni

Dwie osoby zostały ranne po tym, jak podczas wichury przechodzącej nad Pomorskiem drzewo spadło na samochód osobowy w Antoninie w powiecie kwidzyńskim - podała straż pożarna.

Tusk: Nie mam mściwej natury. Ale rozliczenia będą kontynuowane z ostatniej chwili
Tusk: "Nie mam mściwej natury". Ale rozliczenia będą kontynuowane

Donald Tusk zapewnił, że nie kieruje się zemstą, lecz „sprawiedliwością”. Premier pochwalił działania ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka i zapowiedział przyspieszenie rozliczeń poprzedniej władzy, w tym Zbigniewa Ziobry i Mateusza Morawieckiego.

J.D. Vance wyjaśnia wznowienie prób jądrowych przez USA: „Ma na celu sprawdzenie naszego arsenału” z ostatniej chwili
J.D. Vance wyjaśnia wznowienie prób jądrowych przez USA: „Ma na celu sprawdzenie naszego arsenału”

Ogłoszone przez prezydenta Trumpa wznowienie prób broni atomowej ma na celu upewnienie się, że nasz arsenał działa prawidłowo - powiedział w czwartek wiceprezydent J.D. Vance. Stwierdził, że choć broń jest sprawna, musi być kontrolowana.

Pałac Buckingham nie miał litości. Książę Andrzej wyrzucony z rezydencji i bez tytułu Wiadomości
Pałac Buckingham nie miał litości. Książę Andrzej wyrzucony z rezydencji i bez tytułu

Pałac Buckingham ogłosił, że król Karol III rozpoczął formalny proces pozbawienia księcia Andrzeja tytułu i odznaczeń. Młodszy brat monarchy ma opuścić Royal Lodge i przenieść się do innej nieruchomości. Decyzja to efekt ujawnionych powiązań z Jeffrey’em Epsteinem.

Ultimatum Donalda Trumpa: albo pieniądze, albo gender tylko u nas
Ultimatum Donalda Trumpa: albo pieniądze, albo gender

Donald Trump dotrzymuje obietnic. Tym razem prezydent USA próbuje wykasować ideologię gender z amerykańskiej edukacji. Działania Republikanina mają już swoje pierwsze pozytywne skutki.

Elon Musk rzuca wyzwanie Wikipedii i uruchamia nowy projekt z ostatniej chwili
Elon Musk rzuca wyzwanie Wikipedii i uruchamia nowy projekt

Elon Musk uruchamia opartą na sztucznej inteligencji Grokipedię, która ma stanowić alternatywę dla „lewicowej” Wikipedii.

Szokujący raport dotyczący elit: Najbogatsi emitują najwięcej CO₂ i jeszcze zwiększają emisję z ostatniej chwili
Szokujący raport dotyczący elit: Najbogatsi emitują najwięcej CO₂ i jeszcze zwiększają emisję

0,1 proc. najzamożniejszych ludzi emituje codziennie ponad 800 kg CO₂ na osobę, podczas gdy najbiedniejsza część ludzkości zaledwie 2 kg – informuje raport Oxfam „Climate Plunder”, który zwraca uwagę na rosnącą nierówność emisji CO₂ w skali globalnej.

Tusk do Ziobry: Albo w areszcie, albo w Budapeszcie. Poseł PiS odpowiada: Albo w Brukseli, albo w celi z ostatniej chwili
Tusk do Ziobry: Albo w areszcie, albo w Budapeszcie. Poseł PiS odpowiada: Albo w Brukseli, albo w celi

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro niespodziewanie przedłużył wizytę w Budapeszcie. Powodem okazał się telefon z kancelarii Viktora Orbána. O szczegółach mówił poseł PiS Michał Wójcik w programie "Gość Wydarzeń".

Lotnisko w Wilnie sparaliżowane. Balony z Białorusi znowu zakłóciły ruch z ostatniej chwili
Lotnisko w Wilnie sparaliżowane. Balony z Białorusi znowu zakłóciły ruch

W czwartek wieczorem wstrzymano ruch na lotnisku w Wilnie. Według wstępnych ustaleń, decyzję podjęto z powodu balonów, które zbliżały się w kierunku portu lotniczego. To kolejny taki incydent w ostatnich dniach.

Potężne problemy gospodarcze Niemiec. W tle polityka klimatyczna UE z ostatniej chwili
Potężne problemy gospodarcze Niemiec. W tle polityka klimatyczna UE

Jak poinformował portal dw.com, PKB Niemiec w trzecim kwartale 2025 stanął w miejscu. Eksperci nie mają optymistycznych prognoz: szanse na ożywienie w końcówce roku są minimalne, a problemy gospodarcze się nasilają.

REKLAMA

Karol Gac: Ministrowie zarabiają jak korporacyjni średniacy - i dlatego są, jacy są

Szef BBN Sławomir Cenckiewicz ujawnił swoje zarobki – 9856 zł netto. To tylko nieco mniej niż pensja Radosława Sikorskiego. Obaj zarabiają tyle, co średni szczebel w korporacji. Czy to właściwe w przypadku elity państwa?
Karol Gac Karol Gac: Ministrowie zarabiają jak korporacyjni średniacy - i dlatego są, jacy są
Karol Gac / Tygodnik Solidarność / rys. Barbara Sadowska

Co musisz wiedzieć:

  • Szefowie najważniejszych instytucji państwowych zarabiają ok. 10 tys. zł netto miesięcznie – podobnie jak pracownicy średniego szczebla w biznesie.
  • Autor wskazuje, że niskie pensje liderów państwa skutkują selekcją negatywną i obniżeniem jakości decyzji publicznych.
  • I dlatego -  tzw. „tanie państwo” w praktyce kosztuje nas najwięcej – bo niskie płace oznaczają tanich urzędników, tanie decyzje i drogie błędy.

 

Czy stać nas na tanie państwo?

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego prof. Sławomir Cenckiewicz ujawnił, że otrzymał wynagrodzenie w wysokości 9856 złotych netto. W grudniu na podobny krok zdecydował się szef MSZ-u Radosław Sikorski, dzięki czemu dowiedzieliśmy się, że zarabia on mniej więcej 9892 złotych netto. I w obu przypadkach są to zdecydowanie za niskie kwoty.

Temat wysokości wynagrodzeń dla najważniejszych osób w państwie nie jest nowy, choć nieustannie wzbudza on duże emocje. Z jednej strony to zrozumiałe, ponieważ politycy – en bloc – solidnie zapracowali na taki, a nie inny wizerunek. Z drugiej zaś, czy to normalne, że najważniejsi ludzie w kraju zarabiają tyle, ile średni szczebel w przeciętnej korporacji?

 

Drażliwa kwestia

Zdaję sobie sprawę, że część Państwa może ten felieton rozjuszyć, a część może go uznać za obronę klasy politycznej. Z pewnością nie jest to temat łatwy, choć w mojej ocenie wymaga uregulowania. Tyle że politycy – z obawy przed społeczeństwem – omijają go, jak mogą. W efekcie prezydent, premier, ministrowie i inne najważniejsze osoby w państwie zarabiają tyle, ile dobry specjalista IT po kilku latach pracy. Jak zatem wymagać od nich pracy na najwyższym poziomie? Zwłaszcza gdy w polityce często mamy selekcję negatywną, a nie pozytywną.

Przyznaję, że nie mam gotowych odpowiedzi. Nie wiem, kogo zaliczyć do kręgu „najważniejszych osób w państwie”, ale wiem, że coś z tym należy zrobić. Przypominam, że dopiero kilka lat temu wprowadzono przepisy, które umożliwiają pierwszym damom otrzymanie „rekompensat” za czas prezydentury ich mężów. Od niedawna mają one opłacane składki na ubezpieczenie społeczne, w tym składkę emerytalną pokrytą przez państwo. Jak inaczej określić wcześniejszą sytuację, jeśli nie upokarzającą?

 

Przyczyna słabości klasy politycznej

Wszyscy chcemy, by ministrowie podejmowali decyzje na najwyższym poziomie, ale jednocześnie płacimy im – w najlepszym przypadku – średnio. Owszem, to i tak wciąż lepiej, niż zarabia bardzo duża część Polaków. Tyle że mówimy tu o jednostkach, które mają niewspółmiernie dużą odpowiedzialność. Może to zresztą jest jakieś rozwiązanie, aby powiązać wynagrodzenie decydentów z kondycją państwa i dobrobytem obywateli?

Nie chcę się rozpisywać o minusach „taniego” państwa, bo tych jest bez liku. Nic nie stoi na przeszkodzie zresztą, by przy tej okazji rozpocząć również dyskusję na temat odbiurokratyzowania kraju, jak i ograniczenia wielu niepotrzebnych stanowisk. Tyle że nie może nam zniknąć sprzed oczu zasadnicza konkluzja – mamy w tym obszarze państwo „dziadowskie”, a nie „tanie”. Nie buduje się silnego państwa, traktując własnych liderów jak petentów. Zamiast tego powinniśmy wymagać od nich najwyższych standardów w życiu publicznym.

Skończyć z mitami

Możemy oczywiście dalej udawać, że wszystko jest w porządku, a „skromność” to cnota państwowa. Jednak dopóki najwyższe stanowiska w Polsce będą wyceniane jak średnie etaty w korporacjach, dopóty będziemy mieli państwo z tanimi urzędnikami, tanimi decyzjami i drogimi błędami. Tanie państwo, jak pokazuje praktyka, zawsze wychodzi nam najdrożej.

[tytuł, lead, niektóre śródtytuły i sekcja "Co musisz wiedzieć" pochodzą od redakcji]



 

Polecane
Emerytury
Stażowe