Dr Rafał Brzeski: Plan pokojowy jest tylko początkiem “pieriedyszki” przed kolejną rundą
Co musisz wiedzieć:
- Sekretarz stanu USA Marco Rubio zapewnia, że 28-punktowy plan pokojowy dla Ukrainy jest propozycją autorstwa USA.
- Departament Stanu stanowczo dementuje twierdzenia części senatorów, że plan jest rosyjskim dokumentem przekazanym Amerykanom.
- Senatorowie Mike Rounds, Jeanne Shaheen i Angus King twierdzą, że wyciekły plan to w praktyce "lista życzeń Rosjan".
- Media donoszą, że USA miały grozić ograniczeniem wsparcia wywiadowczego i dostaw broni, by skłonić Kijów do przyjęcia propozycji.
Co plan pokojowy Rosja-Ukraina oznaczałby dla Polski gdyby został przyjęty? Przyznam, że to mi wygląda na podział strefy wpływów: USA godzą się na niemiecko-rosyjską dominację w Europie pod warunkiem zagwarantowania interesów USA w tej części świata. Czy to niewłaściwa ocena sytuacji?
Dr Rafał Brzeski: Trudno komentować propozycję planu, której kilka zbieżnych wersji pochodzi z przecieków, a nie z oficjalnej publikacji. Wiemy, że Donald Trump dał Ukrainie czas na przyjęcie planu do Święta Dziękczynienia, czyli do czwartku 27 listopada. Powiedział to w rozmowie z Fox News Radio.
Ultimatum amerykańskiego prezydenta zdezorientowało Kijów. W nocy z piątku na sobotę pojawiły się niepotwierdzone informacje, że plan został “kategorycznie odrzucony” przez przedstawicielkę Ukrainy w ONZ Chrystynę Hajowyszyn jako “absurdalne żądanie kapitulacji”. Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski był bardziej oszczędny w słowach, chociaż też mówił, że to wymuszanie kapitulacji. Stwierdził, że jest to “najtrudniejszy moment” w historii Ukrainy, gdyż stanęła przed wyborem albo “stracić kluczowego partnera” albo “zdradzić” własny interes. Dodał, że intensywne rokowania i poszukiwania “alternatyw” prowadzone są w dalszym ciągu.
Jeśli chodzi o Polskę, to w 9 punkcie planu pokojowego zapisano: “Europejskie myśliwce będą stacjonować w Polsce”. Kropka. Co to oznacza? Trudno powiedzieć. Amerykańskie samoloty nie stacjonują w Polsce trwale tylko rotacyjnie w ramach rozmieszczeń i misji NATO. Nie ma w Polsce stałych baz US Air Force z pełnym personelem. Prezydent Trump nie tak dawno potwierdził prezydentowi Nawrockiemu utrzymanie silnej obecności wojskowej USA, w tym lotniczej. Czy oznacza to, że nic się nie zmieni, czy też, że rotacyjna obecność amerykańskiego lotnictwa zostanie zwinięta? A być może zostanie rozszerzona? Odpowiedzi brak.
Więcej o Polsce w propozycji pokojowej nie ma ani słowa. Plan jest również bardzo powściągliwy jeśli chodzi o Europę. Drugi punkt planu mówi:
“Między Rosją, Ukrainą i Europą zostanie zawarta kompleksowa umowa o nieagresji. Wszystkie niejasności ostatnich 30 lat zostaną uznane za wyjaśnione.”
Może to świadczyć, że jakieś rokowania się toczą, ale USA nie są nimi przesadnie zainteresowane. Są też tylko śladowe wzmianki o Europie w obszernej części poświęconej sprawom ekonomiczno-finansowym oraz odbudowie ze zniszczeń. Europa nie ma układać planu. Ma go tylko żyrować i nie ma się co dziwić. Wybraliście sobie na premiera pajaca strzelającego z palców za plecami, chcecie mieć za prezydenta kieszonkowego Bonaparte, chcecie mieć za kanclerza chmielową tykę, która aż piszczy, żeby wypchnąć USA za Atlantyk, popieracie chóralnie komedianta, który nie potrafi się ubrać na wizytę w Gabinecie Owalnym, no to bujajcie się sami. W pewnym sensie propozycje planu pokojowego Donalda Trumpa można oczytać jako zachętę do zmiany europejskiej elity władzy. Zwłaszcza 25 punkt planu, który przewiduje, że w terminie 100 dni od jego podpisania na Ukrainie odbędą się wybory. Być może, ktoś, gdzieś liczy na efekt domina.
Czy ten plan pokojowy rzeczywiście ma potencjał zakończyć rosyjsko-ukraińską wojnę? Wprawdzie jest on z pewnością po myśli Władimira Putina, gdyż spełnia jego żądania z lat poprzednich, ale obawiam się, że otwiera Rosji ścieżkę do ekspansji na całą Unię Europejską. Przy czym niekoniecznie musi to być ekspansja militarna, chociaż z tą pewnie też trzeba będzie się liczyć.
Sądzę, że nie. Uważam, że w obecnej wersji, jeśli przeciek jest autentyczną wersją, plan jest tylko początkiem “pieriedyszki” przed kolejną rundą. “Żelazny” kanclerz Otto von Bismarck mówił “nic nie trwa tak krótko jak wieczyste traktaty” komentując cynicznie terytorialne i ustrojowe ustalenia Kongresu Wiedeńskiego kończącego okres wojen napoleońskich.
Plan pokojowy gwarantuje Ukrainie preferencyjny dostęp do rynku europejskiego, co bezpośrednio uderzy w polskich producentów, a także w producentów innych krajów. Wydaje się, że jest to gest obliczony na zaspokojenie apetytów działających na Ukrainie wielkich, zachodnich koncernów, a nie ukłon w kierunku obywateli.
Donald Trump kieruje się interesem Stanów Zjednoczonych. W przeciwieństwie do Komisji Europejskiej nie ma ochoty na finansowanie odbudowy Ukrainy, a wręcz odwrotnie zamierza odzyskać koszty już udzielonej pomocy wojskowej dla Kijowa. Tym samym nie ma nic przeciwko dopomożeniu Ukrainie w zarabianiu na eksporcie na rynek europejski. A że będzie to kosztem euro-obywateli. No cóż, wybraliście kogo wybraliście.
Europa ma wyłożyć 100 mld dolarów na odbudowę Ukrainy. Pytanie z czego? Czy to przypadkiem nie jest metoda na uzależnienie państw, w tym Polski, od światowej finansjery i zniesienie decyzyjności rządów? W końcu te pieniądze będą musiały pochodzić z kredytów.
Jak to z czego? Z kieszeni euro-obywateli. Przecież Unia Europejska i biurokracja brukselska niczego nie produkuje z wyjątkiem kolejnych zarządzeń, wytycznych i dyrektyw. Nie wytwarza niczego na czym można byłoby zarobić. Przypomina biblijnego Molocha pożerającego własne dzieci.
Są eksperci, którzy twierdzą, że skutkiem tego planu pokojowego, jeżeli wejdzie on w życie, będzie rozbrojenie Polski. Czy rzeczywiście?
W tekście planu tego nie widzę, ale nie potrafię przewidzieć, co się znajdzie w uzupełnieniach, aneksach i komentarzach. Przykładowo punkt 5 planu mówi tylko, że “Ukraina otrzyma wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa”, ale oddzielny dokument zawiera stwierdzenie, że w przyszłości „znaczące, celowe i długotrwałe ataki zbrojne” Rosji na Ukrainę „będą traktowane jako atak zagrażający pokojowi i bezpieczeństwu społeczności transatlantyckiej”, a Stany Zjednoczone i ich sojusznicy zareagują odpowiednio, w tym używając siły militarnej.
Najczęściej zadawane pytania (FAQ)
Kim jest dr Rafał Brzeski? Ekspert ds. bezpieczeństwa i informacji, publicysta, komentator w mediach konserwatywnych. Zajmuje się analizą wojny informacyjnej i działań służb specjalnych.
Czy pokój jeżeli Ukraina się na niego zgodzi, będzie trwały? Dr Rafał Brzeski uważa, że niekoniecznie. "'Żelazny' kanclerz Otto von Bismarck mówił “nic nie trwa tak krótko jak wieczyste traktaty” komentując cynicznie terytorialne i ustrojowe ustalenia Kongresu Wiedeńskiego kończącego okres wojen napoleońskich" - zauważa.
Czy przyjęcie planu pokojowego będzie oznaczało zakończenie rosyjskiej agresji? Zdaniem Rafała Brzeskiego niekoniecznie. "Uważam, że w obecnej wersji, jeśli przeciek jest autentyczną wersją, plan jest tylko początkiem 'pieriedyszki' przed kolejną rundą" - ocenia.
- Długie przerwy w dostawie prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Wielkopolski
- KRUS wydał komunikat dla rolników
- Komunikat Straży Granicznej. Pilne doniesienia z granicy
- Niepokojące informacje z granicy. Komunikat Straży Granicznej
- Mamy wyrok sądu ws. znaku graficznego „Solidarność”! Piotr Duda: To niepodważalne potwierdzenie naszych praw
- Trzeci stopień alarmowy. PKP Intercity wydaje pilny komunikat
- Droższy prąd od nowego roku. Polacy zapłacą więcej
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Europa leci do Waszyngtonu. Merz, Macron i Meloni odbędą rozmowę z Trumpem
- Ważny komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego




