Rebeliant Trump: Forbes ocenia prezydenta na 3,7 miliarda, a Bloomberg na 3 miliardy dolarów netto
Bogaci nie posyłają dzieci na wojnę
Donald Trump ur. 1946 zawsze był rebeliantem w bogatej rodzinie. Nauka interesowała go średnio i w końcu wylądował w New York Military Academy, gdzie nawet mu się spodobało, ale nigdy nie zdecydował się na karierę wojskową. Wyrósł na szczupłe, blond, o ładnej buzi, czarujące 190 cm wzrostu, czyli klasyczne, po amerykańsku arystokratyczne WASP (White, Anglosakson, Protestant), w czym jest podobny do poprzednich 43 prezydentów. Ukończył Warthon University z tytułem z ekonomii. Na początku prowadził interesy z ojcem. Tutaj kończą się, mało interesujące propagandę, informacje o Trumpie. Wprawdzie został wylosowany w loterii 1969 na wojnę w Wietnamie, ale nie wywleczono mu w czasie kampanii unikania poboru – bogaci nie posyłają przecież swych dzieci na wojnę. Dano mu spokój pod tym względem, bo mógłby zrobić karną listę kongresmenów i senatorów, których wylosowano i powołano, a na wojnę nie dotarli. Z drugiej strony zmieniło się postrzeganie patriotyzmu w społeczeństwie amerykańskim i mało kto potępiłby Trumpa za wykręcenie się od wietnamskiego piekła.
Rozrywka
Znacznie bardziej podniecające niż przyczepianie się do ostróg piętowych, powodujących niezdolność noszenia karabinu przez miliardera, stały się poszukiwania za kulisami konkursów piękności: Miss Universe, Miss USA, Miss Teen (nastolatek) USA, których był udziałowcem i właścicielem. Wyszło na jaw nieoficjalne nagranie, a Trump, aby wybrnąć z sytuacji, określił wszystkie utrwalone fucks i pussies, jako „locker talk”, czyli gadania w szatni. USA nie ma przecież problemów, więc jest czas na dykteryjki i święte oburzenie trenerów, sportowców i działaczy, którzy wystosowali pisemny protest, że u nich, za kulisami, używa się literackiego słownictwa. Nie wiem, jak się mówi w szatniach męskich, ale nie przytoczę większości rozmów z damskiej sportowej przebieralni i to z czasów, gdy niegrzeczne dziewczynki były w zasadzie grzeczne. Trump również był gwiazdą pierwszej wielkości w kategorii reality show. „The Apprentice” (Praktykant) oglądały miliony. Temperament miliardera powoduje, że ripostuje szybko i nie zawsze politycznie poprawnie, ale określenie, że jest seksistą i nienawidzi kobiet, zostało stworzone na potrzeby kampanii wyborczej Hillary Clinton. Wykorzystano wieloletnią twitterową waśń Donalda Trumpa z osobowością telewizyjną Rosie O'Donnel. Kłócili się ostro online przez dekadę, dostarczając zabawy Ameryce. Nikt jednak nikogo nie wyzwał słowami publicznie uznanymi za obelżywe, to nie ta liga.
Halina Kaczmarczyk
Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (49/2016), dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj