Siemoniak: PO złoży wniosek o to, żeby prokuratorom stanu wojennego obniżyć emeryturę
Dzisiaj PiS się zabiera do tego w taki sposób, że chce obniżać świadczenia strażakom, sekretarkom oraz wielu ludziom, którzy mieli jakieś epizody krótkiej pracy w młodości na przykład na uczelni związanej z MSW, potem uczciwie służyli wolnej Polsce, a teraz mają mieć odebrane emerytury. Nazywanie ich wszystkich ubekami na potrzeby tej debaty politycznej jest bardzo niestosowne.
Siemoniak zarzucił, iż „obecnie ramię w ramię z PiS jest prokurator Piotrowicz, który oskarżał opozycjonistów w stanie wojennym”. – Jemu jakoś PiS nie chce odbierać emerytury, z nim ramię w ramię manifestuje. Stał się jednym z liderów PiS-u – podkreślił i zapowiedział, że PO złoży wniosek o obniżenie emerytury prokuratorom stanu wojennego.
– Zobaczymy, co zrobi PiS, czy zwycięży zła lojalność wobec jednego z liderów PiS-u, pana Piotrowicza, czy też uczciwość wobec historii
– zastanawiał się gość radiowej Jedynki.
Były minister obrony komentował też przyjęcie przez Sejm nowelizacji ustawy o zgormadzeniach. Nowe przepisy wprowadzają między innymi zgromadzenia cykliczne, które organizowane regularnie w tym samym miejscu miałyby pierwszeństwo nad zwykłymi manifestacjami. Wyjątek dotyczyłby demonstracji organizowanych przez władze publiczne oraz Kościoły i związki wyznaniowe - ich powyższa zasada nie będzie obejmować.
Siemoniak uważa, że to krok w złą stronę:
- Z samorządu do rządu przenosi się decydowanie o zgodach na demonstracje pod pozorem rozwiązywania konfliktów. PiS przeprowadza złą zmianę, która ogranicza wolność zgromadzeń. Nie wiem, co takiego wydarzyło się w tym roku, aby usprawiedliwiać tego typu działania - tłumaczył polityk.
Wiceprzewodniczący PO dodał, że bardzo łatwo będzie tę ustawę naciągać i wykorzystywać w złej sprawie.
popieram! @TomaszSiemoniak https://t.co/2FmwcC5LFM
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 5 grudnia 2016