Minister Ziobro nie zmienia zdania w sprawie Romana Polańskiego
W komunikacie Prokuratury Krajowej wskazano, że decyzja w tak ważnej i bulwersującej społecznie sprawie powinna zostać oceniona przez wszystkie sądowe instancje w Polsce, dlatego wniesienie kasacji – zainicjowane jeszcze przez poprzedniego Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta – było celowe bez względu na ostateczne rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego.
Zwrócono uwagę, że reżyser, poszukiwany przez Prokuraturę Okręgową Okręgu Los Angeles w USA, jest oskarżony o pięć przestępstw o podłożu seksualnym oraz o przestępstwo przeciwko zdrowiu nieletniej, polegające na podaniu jej niedozwolonych substancji: alkoholu i środka odurzającego metakwalon, powodującego rozluźnienie mięśni i spowolnienie akcji serca.
"Podniesione w kasacji wątpliwości Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego wzbudził fakt, że Sąd Okręgowy w Krakowie – odrzucając w październiku 2015 roku wniosek ekstradycyjny – uznał, że zarzucane Romanowi Polańskiemu przestępstwa uległy przedawnieniu w Polsce, ale nie wziął pod uwagę, że nie doszło do przedawnienia ich karalności w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej. A to, zgodnie z umową o ekstradycji między Rzeczpospolitą Polską a USA, rodzi prawną konieczność wydania oskarżonego Stanom Zjednoczonym" - napisano w komunikacie.
Prokuratura Krajowa dodaje, że w ministra Ziobry sąd błędnie przyjął również, że Polański poniósł konsekwencje ewentualnej kary, spędzając w 1977 roku 42 dni w więzieniu w USA, a także poprzez areszt tymczasowy i domowy w Szwajcarii w 2009 roku.
"Aresztowanie Romana Polańskiego w Szwajcarii było bowiem następstwem jego ucieczki za granicę przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości i unikania przez niego odpowiedzialności karnej, a nie karą za przestępstwa, o które jest oskarżony" - zwrócono uwagę.
Jednocześnie zaznaczono, że Sąd Okręgowy w Krakowie niesłusznie uznał także, że w USA może dojść do jego nieludzkiego i poniżającego traktowania, wskazując na rzekomo fatalne warunki w amerykańskich aresztach śledczych i niewystarczającą opiekę medyczną.
"Stwierdził ponadto, że ewentualna ekstradycja oskarżonego – będąca w istocie konsekwencją czynów, o które jest oskarżony – naruszy jego prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego, ponieważ zostanie narażony na rozłąkę z rodziną. Odrzucenie zarzutów wobec odmowy ekstradycji, podniesionych we wniosku kasacyjnym przez Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego, jest niezawisłą i ostateczną decyzją Sądu Najwyższego. Zgodnie z zasadami prawa wymaga poszanowania" - wskazuje Prokuratura Krajowa.
IK