[Tylko u nas] Gwiazdy "Kobiet mafii 2" dla Tysol.pl mówią o najnowszym filmie Patryka Vegi
Fot. Marcin Żegliński/Tygodnik Solidarność
Fot. Marcin Żegliński/Tygodnik Solidarność
Agnieszka Dygant: Wspaniale. Polecam.
– Ciężko jest wyjść z roli silnej, nieobliczalnej i krwistej postaci?
AD.: Niechętnie się z niej wychodzi. Spokój i żelazne emocje Niani pomagają w życiu. Poczucie władzy i mocy, którą się ma, bardzo ułatwia kontakty międzyludzkie.
– Nigdy wcześniej nie widziałem Ciebie jako łysego gangstera w filmie.
Piotr Adamczyk: Przekonałem się, że to co mnie czeka nie jest wcale takie straszne. Jest przewiew. Suszenie i czesanie włosów odpada. Mnie się spodobało. A aktorsko się przydaje, bo można założyć wiele peruk.
AD.: Wszystkie pasują.
PA.: Zaraz po roli Mata w „Kobietach Mafii 2” zagrałem długopiórego jazzmana z lat 70.
– W filmach Patryka Vegi przechodzicie metamorfozy i burzycie swoje dotychczasowe role, które zagraliście w poprzednich produkcjach.
PA.: Wciąż z Agą jesteśmy dobrodusznymi postaciami. Zagrałem bardzo dobrodusznego przemytnika narkotyków, który ma utrudniony kontakt ze swoją córką. I głównie myśli o tym, że nie może się z nią dogadać.
AD.: Wszystko zależy od determinacji. Jeżeli postać ma wielką determinację życiową. To wyznacza jej działanie. Jeżeli tym działaniem jest ukatrupienie połowy miasta, no to co zrobić.
– A jeszcze piłowanie zębów swoim ofiarom.
AD.: Różne są możliwości wykorzystania umiejętności stomatologicznych.
– Jak wyglądała praca na planie filmowym z naturszczykami?
AD.i PA.: W porządku. Zawodowo.
AD.: Oni mają talent aktorski. Oni nie są wzięci z ulicy. Mają dużo wspólnego ze sceną albo z medialnym funkcjonowaniem.
Fot. Marcin Żegliński/Tygodnik Solidarność
Fot. Marcin Żegliński/Tygodnik Solidarność
#NOWA_STRONA#
– To prawda. Nie będzie to mój ostatni film, w którym zagram u Patryka Vegi.
– Patryk ma zaplanowane jedenaście produkcji do 2023 roku. W ilu filmach wystąpisz?
– (śmiech) Nie wiem. To nie ode mnie zależy. Jak będę pasował do jakiejś postaci wymyślonej przez Patryka, to się w nią wcielę.
– W „Kobietach Mafii” zagrałeś nietypową dla siebie rolę.
– To był mój pomysł, żeby zagrać taką postać. Wszystkie role które gram u Patryka są moimi pomysłami. Potem weryfikuje to wszystko z Patrykiem. Czytam scenariusz, wyobrażam sobie jak ten gość by wyglądał i się zachowywał. Potem Patryk mówi, jak ta postać wygląda. Albo ją akceptuję albo nie.
– Jak powstrzymujecie śmiech na planie filmowym u Patryka Vegi? Grasz u niego w wielu absurdalnych scenach.
– To się nazywa profesjonalizm (śmiech). Zawsze w filmie czy w serialu można powiedzieć „stop”. A potem wracamy do sceny.
– Gdzie można Ciebie obecnie zobaczyć? Film, serial, a może teatr?
– Na stałe gram w serialu „M jak miłość”. Gram w teatrze.
– O w teatrze. To jest dla mnie duże zaskoczenie.
– Gram w komedii. Uwielbiam to robić. Jakby ktoś mi kiedyś powiedział, że zagram w teatrze, to powiedziałbym, że ma nie równo pod sufitem.
– Chodziłeś na specjalne zajęcia aktorskie. Granie w spektaklu teatralnym to co innego niż praca na planie filmu czy serialu.
– Nie.
– To zdolny chłopak jesteś.
– Dziękuję bardzo (śmiech).
– Jesteś naturszczykiem. Na czym polega klucz do sukcesu Tomasza Oświęcińskiego?
– To jest praktyka. Można być aktorem po szkole, który nigdy nic nie zagrał i potem ciężko jest mu cokolwiek zrobić związanego z aktorstwem. Znam wielu takich aktorów. Nie chciałbym, żeby oni do mnie mieli jakiś żal. Jeżeli jesteś człowiekiem, który cały czas gra, to masz doświadczenie. Zrobiłem dwa filmy w języku rosyjskim. Grałem na Ukrainie, w Rosji. To nie jest tak, że gram wyłącznie u Patryka. Gram w teatrze. Na wielu planach byłem z profesjonalnym aktorami, którzy sobie nie radzili. Papier to nie wszystko.
– Będziesz jeszcze walczył w klatce?
– Lubię to robić. Pożyjemy, zobaczymy. Jak będzie jakaś konkretna propozycja, to wrócę do klatki.
– Masz jeszcze czas, żeby być trenerem personalnym?
– Teraz na to nie mam czasu. W ubiegłym roku na 365 dni miałem 4 dni wolne włącznie z weekendami.
– Jak twoja rodzina to wytrzymała?
– Dlatego swego czasu nie było najlepiej w moim związku. Nie byliśmy ze sobą przez dwa lata. Teraz wróciliśmy do siebie i daliśmy radę.
Fot. Radosław Nawrocki
– Tak.
– Czy mógłbyś opowiedzieć kilka słów o roli w produkcji Patryka Vegi?
– Zombie nie jest grzecznym chłopakiem. Jest ochroniarzem Niani, w którą wciela się Agnieszka Dygant. Jest wyrzutkiem społeczeństwa ze swoim tokiem myślenia. Jest oddany swojej szefowej. Będzie barwną postacią w tym filmie.
– W wielu scenach występujesz z Sobotą, który gra „Kosę”. Kto w tym duecie jest dobrym a kto złym policjantem?
– Nie ma dobrego policjanta. Jesteśmy nieprzyjemnymi facetami.
– Jak wygląda praca na planie filmowym u Patryka Vegi?
– U Patryk jak i u mnie musi być wszystko co do minuty. Nie miałem z tym żadnego problemu. Podobało mi się, że wszystko było zaplanowane i dopięte na ostatni guzik.
– Wystąpisz w trzeciej części „Kobiet Mafii”?
– Jest szansa, że Zombie pojawi się w trzeciej części. To już wie tylko Patryk.
– Pojawiły się już kolejne propozycje aktorskie?
– Pożyjemy, zobaczymy.
– Wróćmy do tego, z czego jesteś najbardziej znany – kulturystka. Jak długo zajmujesz się kulturystyką?
– Już od 6 lat nie startuję w zawodach kulturystycznych. Jestem sportowcem, który stara się przekazać ludziom, że zdrowy tryb życia i sport to fajna zajawka.
– Prowadzisz vloga?
– Prowadzę stronę na Facebooku. Obserwuje mnie niecałe 400 tysięcy osób na Facebooku. Na Instagramie obserwuję mnie około 200 tysięcy fanów. Tam pokazuję, jak żyję na co dzień. Tam nie ma żadnej gry aktorskiej. Tam jestem prawdziwy ja. Jak jestem zdenerwowany czy zadowolony to ludzie, to widzą.
– Chcę, żebyś mi pomógł wrócić do formy. Przyjmujesz takie propozycje od statystycznych Kowalskich?
– Tak. Prowadzę portal trenuje.pl. Pomogłem setkom osób w znalezieniu drogi do lepszej sylwetki. Ich zdjęcia które są publikowane na mojej stronie internetowej, są najlepszym dowodem na to, że wiek to tylko liczba. Chcieć, to móc.
– A dieta?
– Przede wszystkim. Aktywność fizyczna jest dodatkiem. Za to jak wyglądamy, przede wszystkim odpowiedzialna jest dieta.
– Nie kusiło ciebie, żebyś napisał autobiografię?
– Cały czas o tym myślę. Na to przyjdzie czas, jednak mam bardzo dużo pracy. Nie jestem w stanie znaleźć nawet kilku minut wolnego dla siebie, żeby odpocząć.
#NOWA_STRONA#