[Tylko u nas] Hey J dla Tysol.pl: "Najpierw słuchacz musi poznać moją muzykę, a potem mnie"
– Najpierw słuchacz musi poznać moją muzykę, a potem mnie. Moja najnowsza płyta jest bardzo zróżnicowana i oryginalna na swój sposób.
– Na czym polega jej oryginalność na swój sposób?
– Każdy utwór na płycie jest inny. Jest electropop, pop, rock. Pragnę jednak podkreślić, że moja płyta nie jest wyłącznie electropopowa.
– Twoje kompozycje mają szanse zaistnieć w rozgłośniach radiowych, ale na razie ich nie słyszę…
– Dopiero zaczęłam moją promocję płyty. Praca nad płytą zbiegła się z zakładaniem rodziny. Musiałam się temu poświęcić.
– Jesteś artystką na pełny etat czy jest to wyłącznie twoje hobby?
– Na razie jest to hobby, ale dążę do tego, żeby było na cały etat. Obecnie muzyka jest odskocznią od moich codziennych obowiązków, gdyż musiałam na moją pasję zarobić.
– Gdzie byłaś, jak ciebie nie było?
– Jestem księgową (śmiech).
– Jest to monotonne zajęcie.
– Zależy. Jeśli ktoś lubi tabelki tak jak ja, to niekoniecznie (śmiech).
– W branży nikt ciebie nie oszuka(śmiech).
– Zgadza się (śmiech). Przede wszystkim trzeba czytać umowy.
– Twoje „Puzzle” składają się z ilu elementów?
– Podzieliłabym to na 29 puzzli, tyle ile mam lat. Historie na mojej płycie są autobiograficzne. Zawsze jak byłam małą dziewczynką, chciałam udzielać wywiadów.
– I wyszło.
– Wychodzi. Na początku nie wiedziałam od czego zacząć przygodę z muzyką. Oprócz tego że jestem księgową, jestem również magistrem bezpieczeństwa narodowego, jestem kosmetyczką. Mam trochę tych zawodów.
– Niezłe ADHD…
– Chciałam spróbować w życiu wszystkiego, co mnie fascynuje. Na początku chciałam być żołnierzem. W liceum zakochałam się na maksa w historii, a nie chciałam być nauczycielką. Chciałam służyć w wojskach lądowych.
– Dużo zawdzięczasz rodzicom, bardzo dużo mówisz o nich na swojej najnowszej płycie?
– Wychowałam się w bardzo szczęśliwej rodzinie. Mama zawsze pchała mnie do przodu i wierzyła we mnie i wciąż we mnie wierzy. Mojej mamie podoba się wszystko, co robię (śmiech).
– Wciąż jesteś dzieckiem, pomimo tego że urodziłaś dziecko?
– W utworze przedstawiam, że chciałabym być dzieckiem, ale jest dobrze, tak jak jest.
– Dlaczego klarnet?
– Klarnet ma bardzo ciekawe brzmienie. Ukończyłam szkołę muzyczną w Radomiu w klasie klarnetu. Chciałabym jeszcze spróbować grać na pianinie.
Rozmawiał: Bartosz Boruciak