[Tylko u nas] Suwal dla Tysol.pl: "Trzeba robić muzykę od A do Z"
– Dlaczego najpierw wydałeś EP-kę, a nie album z 14-16 utworami?
– Cztery numery są na razie wystarczające. Opublikowanie 16 utworów nie byłoby dobrym pomysłem na początku mojej kariery.
– Co skłoniło ciebie do zaproszenia na „Formę” Rosalie, Michała Sobierajskiego czy wokalistki Agatę i Koksę?
– Wiedziałem, że Rosalie odnajdzie się na mojej płycie. Z Michałem Sobierajskim postanowili odświeżyć utwór, który wspólnie graliśmy. Z dziewczynami współpracowało się doskonale.
– Otwierasz się na wiele gatunków muzycznych, zamiast skupić się na jednym. W jakim celu?
– Lubię otwierać się na muzykę. Starałem się wplatać harmonie jazzowe w moje kompozycje.
– Twoje wydawnictwo można kupić wyłącznie w formie cyfrowej.
– To jest racjonalna decyzja pod względem finansowym. Przy aktualnej sprzedaży płyt nie uważam, że dobrym pomysłem byłoby wydawanie mojego pierwszego, solowego materiału w formie fizycznej.
– Dlaczego postanowiłeś wydawać płyty w Asfalt Records?
– To wyszło przez Filtrini, z którymi współpracuję. Oni wydają w Asfalcie. Większość koncertów gram z Filtrini.
– Z którym raperem z Asfaltu najlepiej by ci się współpracowało?
– Z Rasem, bo jego znam najlepiej. Również chciałbym współpracować z Otsochodzi, ale on ma zawsze dużo rzeczy do zrobienia. Ciężko go złapać.
– Utrzymujesz się wyłącznie z muzyki?
– Nie. Jestem programistą. Mam kilka firm, które zajmują się programowaniem. Jest kilka rzeczy z branży IT, które przenoszę do muzyki. Uporządkowanie i to, że trzeba coś zrobić od A do Z.
– Polska scena muzyczna dobrymi producentami stoi?
– Zdecydowanie. Bardzo lubię produkcje Spiska, Duita.
– A co po „Forma” EP?
– Na pewno na albumie producenckim będzie jakiś numer z raperem. Tak już odbiegłem od rapu, a od niego zaczynałem. Chciałbym pójść w muzykę gospel, a w Polsce jest dużo dobrych chórów gospelowych i trzeba to wykorzystać.
Rozmawiał: Bartosz Boruciak