[Tylko u nas] Jakub Pacan: Przejąć kontrolę nad agendą kampanii

Kampania prezydenta Andrzeja Dudy nie była do tej pory zła. Ona była dobra na czas Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Taktyka pozytywnych emocji, unikania wchodzenia w drażliwe kwestie i utrzymywania dotychczasowego poparcia wobec agresywnego kandydata PO może już teraz nie wystarczać. Wraz z wejściem do gry Rafała Trzaskowskiego prezydent znowu musi zawalczyć o agendę kampanii.
 [Tylko u nas] Jakub Pacan: Przejąć kontrolę nad agendą kampanii
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność
Dzieje się coś niepokojącego, kampania prezydenta Andrzeja Dudy zaczyna być reaktywna. Widać właśnie pierwsze symptomy tego zjawiska. O ile w kampanii samorządowej to Trzaskowski musiał odpowiadać na ataki sztabu Patryka Jakiego i był zmuszany do reagowania na pomysły PiS, to teraz prezydent i PiS reagują na ataki kandydata PO. Wizyta na budowie przekopu Mierzei Wiślanej jest tego przykładem. Dobrze, że się odbyła, bo padła tam ważna deklaracja wielomiliardowych inwestycji publicznych, lecz była reakcją na zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego o rezygnacji z przekopu Mierzei.


Podobnie rzecz się ma z funduszem inwestycji samorządowych, to program rzędu 20 czy 30 mld zł, z której będą korzystać samorządy. Pomysł świetny, ale też jest niejako odpowiedzią na dopieszczanie przez Trzaskowskiego w ostatnich przemowach samorządowców.


Andrzej Duda powinien jak najszybciej przejąć agendę kampanii prezydenckiej. Nie jest dobrze, gdy urzędująca głowa państwa mająca w kolejnych sondażach wysokie poparcie społeczne dopasowuje się do warunków narzuconych przez konkurencję, ponieważ cierpi na tym jego prestiż, a zarządzanie prestiżem jest bardzo ważne z spersonalizowanych wyborach prezydenckich. Z jednej strony Trzaskowskiego nazywa się „dublerem”, z drugiej ataków tego „dublera” nie można lekceważyć, choćby były absurdalne i nieprawdziwe, bo okazują się groźne. Tylko przejęcie agendy kampanii, narzucenie swoich bezpiecznych tematów, poruszanie się w obszarach gdzie odniosło się sukces oddala groźbę tłumaczenia że nie jest się wielbłądem i doraźnego gaszenia pożarów, z których procentów nie przybywa.


Z kolei nie jest też tak, że kampania prezydenta Andrzeja Dudy była do tej pory zła. Ona była dobra na tamten etap, na etap Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Prezydent mając tak dużą przewagę nad konkurentami poszedł trochę w taktykę Ronalda Reagana z 1984 roku, czyli w kampanię pozytywnych emocji i utrzymania dotychczasowego poparcia. Polega ona na unikaniu wchodzenia w drażliwe kwestie polityczne, bo w takim sporze zawsze można stracić, i na podkreślaniu narodowej więzi, wspólnoty, uczestnictwie w uroczystościach patriotycznych, czytaniu polskich klasyków z Pierwszą Damą. Przywiązanie do ojczyzny, Kościoła, narodu i tradycyjnych wartości jest bliskie większości Polaków. Strategia dowiezienia wysokich słupków sondażowych do dnia wyborów była też bliska Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, gdy ubiegał się o reelekcję w 2000 roku. Urzędujący prezydent bardziej wtedy o sobie przypominał niż walczył o poparcie, jego apele były nieagresywne w formie i treści. Taka strategia jest skuteczna, kiedy prezydent ma sporą przewagę nad konkurencją. Ona nie jest oznaką słabości, ale właśnie siły. W sytuacji jednak, gdy Andrzej Duda wygrywa w drugiej turze o włos z przedstawicielem opozycji ten przekaz jest bardzo ryzykowny.


Owszem do samych sondaży też należy podchodzić z dystansem. Nie mniej ostatnie badanie dla „Super Expressu” dające w drugiej turze 51,32 proc. dla Andrzeja Dudy i 48,68 proc. dla Rafała Trzaskowskiego to już dzwonek alarmowy. Wyborcom anty-PiS o wiele łatwiej deklarować swoją złość i niezadowolenie w sondażach niż faktycznie w drugiej turze podjąć wysiłek pójścia do urny wyborczej i zagłosowania trochę wbrew sobie, bo druga tura, o której tak wszyscy mówią po stronie opozycyjnej jest głosowaniem zastępczym na zasadzie „mniejszego zła”. Każdy wyborca czy to PSL czy Lewicy, a nawet Konfederacji stojąc nad urną będzie miał świadomość, że oddając głos na Rafała Trzaskowskiego głosuje na „mniejsze zło” i mimo wszystko osłabia własną partię oraz wzmacnia konkurencję, z którą tak naprawdę wcale mu nie po drodze. Co może łączyć wyborców Konfederacji, PSL-u, a nawet Szymona Hołowni z Rafałem Trzaskowskim? Takie dywagacje pojawiające się w głowie przed pójściem do lokalu wyborczego działa destabilizująco.


Sondaż dla „Super Expressu” pokazuje jeszcze inny niebezpieczny trend. W perspektywie długoterminowej strategia polegająca na aktywizowaniu twardego elektoratu z wyborów na wybory będzie w PiS coraz trudniejsza. Te segmenty wiernych wyborców, na które partia postawiła nie są rozwojowe, one się nie poszerzają, jak mówił kiedyś w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” prof. Rafał Chwedoruk. Za chwilę największym wyzwaniem dla partii może się okazać demografia, a nie Platforma Obywatelska. Trzaskowski jest kandydatem pewnego stylu życia. Dla wielu młodych ludzi nie przywiązanych do tradycyjnych wartości jest modny, nowoczesny i może stanowić inspirację dla młodych aspirujących do miana elity. Tak, to nie żart. I wcale nie chodzi o te 14 proc. wielkomiejskiego liberalnego elektoratu pijącego sojowe latte. W dobie globalizacji i internetu model pewnego awansu społecznego jest taki sam nie tylko w metropoliach, ale w każdym mieście powiatowym.


PiS musi się zmierzyć z tym wyzwaniem, inaczej sejmowa większość i własny prezydent będą coraz trudniejsze do uzyskania.

 

POLECANE
Skandaliczne słowa wiceminister o zamordowanym ratowniku. Są przeprosiny Wiadomości
Skandaliczne słowa wiceminister o zamordowanym ratowniku. Są przeprosiny

"Chciałabym bardzo przeprosić całe środowisko ratowników medycznych oraz bliskich zamordowanego ratownika" – napisała w oświadczeniu wiceminister zdrowia Urszula Demkow.

Umowa handlowa z Syrią. Jest decyzja tureckich władz Wiadomości
Umowa handlowa z Syrią. Jest decyzja tureckich władz

Tureckie władze ogłosiły we wtorek zniesienie ograniczeń w handlu z sąsiednią Syrią. Resort handlu poinformował, że eksport, import i tranzyt między krajami będzie podlegał takim samym zasadom, jak w przypadku innych państw.

Zełenski chce złożyć propozycję Putinowi. Wymienimy się pilne
Zełenski chce złożyć propozycję Putinowi. "Wymienimy się"

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w wywiadzie dla brytyjskiego Guardiana, że w ewentualnych rozmowach pokojowych gotów jest zaproponować Rosji wymianę terytoriów i zwrócić jej część obwodu kurskiego, który kontrolowany jest przez armię jego kraju.

Pomorskie: Policjanci z pomocą drona odnaleźli uciekiniera Wiadomości
Pomorskie: Policjanci z pomocą drona odnaleźli uciekiniera

- Funkcjonariusze z Wejherowa (woj. pomorskie) po pościgu i użyciu drona z termowizją zatrzymali 38-latka. Mężczyzna najpierw uciekał samochodem, a po wjechaniu do lasu porzucił go i ukrył się między drzewami - podała we wtorek policja.

Ziobro: Na Bodnarze czapka gore Wiadomości
Ziobro: Na Bodnarze czapka gore

– Na Panu Bodnarze czapka gore i podjął decyzję o odebraniu śledztwa poprzez zawieszenie prok. Ostrowskiego, które dotyczy bezpośrednio min. Adama Bodnara i Donalda Tuska – twierdzi były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Wołodymyr Zełenski stoi przed wyzwaniem. Eksperci: Musi zająć się niedoborem żołnierzy Wiadomości
Wołodymyr Zełenski stoi przed wyzwaniem. Eksperci: Musi zająć się niedoborem żołnierzy

Według analityków Bloomberga, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, aby uzyskać dalsze wsparcie od Zachodu będzie musiał rozwiązać problem z brakiem rezerw osobowych w armii. Zdaniem ekspertów, ukraiński przywódca może wprowadzić obniżenie wieku mobilizacji.

Te rzeczy nie działają. Prezydent USA podpisał rozporządzenie ws. papierowych słomek Wiadomości
"Te rzeczy nie działają". Prezydent USA podpisał rozporządzenie ws. papierowych słomek

Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie, które kończy działania rządu ws. zastąpienia plastikowych słomek na te z papieru. - Te rzeczy nie działają - powiedział amerykański przywódca, krytykując zamysł stosowania papierowych słomek.

Niemcy: Awantura pomiędzy Scholzem i Merzem na posiedzeniu Bundestagu polityka
Niemcy: Awantura pomiędzy Scholzem i Merzem na posiedzeniu Bundestagu

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz z SPD i lider opozycyjnej CDU Friedrich Merz ostro zaatakowali się nawzajem podczas ostatniego posiedzenia Bundestagu przed wyborami. Kandydaci na kanclerza z socjaldemokracji i chadecji spierali się w sprawie migracji, polityki gospodarczej i sposobu podejścia do AfD.

Jest decyzja MON. Nowa firma na liście spółek strategicznych z ostatniej chwili
Jest decyzja MON. Nowa firma na liście spółek strategicznych

Huta Liberty Częstochowa została wpisana na listę spółek strategicznych. Kontrolę będzie sprawował Minister Obrony Narodowej – przekazała Kancelaria Premiera.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Występują utrudnienia na pierwszej linii metra. Pociągi kursują tylko z Młocin do stacji Wilanowska – poinformował Zarząd Transportu Miejskiego.

REKLAMA

[Tylko u nas] Jakub Pacan: Przejąć kontrolę nad agendą kampanii

Kampania prezydenta Andrzeja Dudy nie była do tej pory zła. Ona była dobra na czas Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Taktyka pozytywnych emocji, unikania wchodzenia w drażliwe kwestie i utrzymywania dotychczasowego poparcia wobec agresywnego kandydata PO może już teraz nie wystarczać. Wraz z wejściem do gry Rafała Trzaskowskiego prezydent znowu musi zawalczyć o agendę kampanii.
 [Tylko u nas] Jakub Pacan: Przejąć kontrolę nad agendą kampanii
/ fot. Robert Wąsik, Tygodnik Solidarność
Dzieje się coś niepokojącego, kampania prezydenta Andrzeja Dudy zaczyna być reaktywna. Widać właśnie pierwsze symptomy tego zjawiska. O ile w kampanii samorządowej to Trzaskowski musiał odpowiadać na ataki sztabu Patryka Jakiego i był zmuszany do reagowania na pomysły PiS, to teraz prezydent i PiS reagują na ataki kandydata PO. Wizyta na budowie przekopu Mierzei Wiślanej jest tego przykładem. Dobrze, że się odbyła, bo padła tam ważna deklaracja wielomiliardowych inwestycji publicznych, lecz była reakcją na zapowiedzi Rafała Trzaskowskiego o rezygnacji z przekopu Mierzei.


Podobnie rzecz się ma z funduszem inwestycji samorządowych, to program rzędu 20 czy 30 mld zł, z której będą korzystać samorządy. Pomysł świetny, ale też jest niejako odpowiedzią na dopieszczanie przez Trzaskowskiego w ostatnich przemowach samorządowców.


Andrzej Duda powinien jak najszybciej przejąć agendę kampanii prezydenckiej. Nie jest dobrze, gdy urzędująca głowa państwa mająca w kolejnych sondażach wysokie poparcie społeczne dopasowuje się do warunków narzuconych przez konkurencję, ponieważ cierpi na tym jego prestiż, a zarządzanie prestiżem jest bardzo ważne z spersonalizowanych wyborach prezydenckich. Z jednej strony Trzaskowskiego nazywa się „dublerem”, z drugiej ataków tego „dublera” nie można lekceważyć, choćby były absurdalne i nieprawdziwe, bo okazują się groźne. Tylko przejęcie agendy kampanii, narzucenie swoich bezpiecznych tematów, poruszanie się w obszarach gdzie odniosło się sukces oddala groźbę tłumaczenia że nie jest się wielbłądem i doraźnego gaszenia pożarów, z których procentów nie przybywa.


Z kolei nie jest też tak, że kampania prezydenta Andrzeja Dudy była do tej pory zła. Ona była dobra na tamten etap, na etap Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Prezydent mając tak dużą przewagę nad konkurentami poszedł trochę w taktykę Ronalda Reagana z 1984 roku, czyli w kampanię pozytywnych emocji i utrzymania dotychczasowego poparcia. Polega ona na unikaniu wchodzenia w drażliwe kwestie polityczne, bo w takim sporze zawsze można stracić, i na podkreślaniu narodowej więzi, wspólnoty, uczestnictwie w uroczystościach patriotycznych, czytaniu polskich klasyków z Pierwszą Damą. Przywiązanie do ojczyzny, Kościoła, narodu i tradycyjnych wartości jest bliskie większości Polaków. Strategia dowiezienia wysokich słupków sondażowych do dnia wyborów była też bliska Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, gdy ubiegał się o reelekcję w 2000 roku. Urzędujący prezydent bardziej wtedy o sobie przypominał niż walczył o poparcie, jego apele były nieagresywne w formie i treści. Taka strategia jest skuteczna, kiedy prezydent ma sporą przewagę nad konkurencją. Ona nie jest oznaką słabości, ale właśnie siły. W sytuacji jednak, gdy Andrzej Duda wygrywa w drugiej turze o włos z przedstawicielem opozycji ten przekaz jest bardzo ryzykowny.


Owszem do samych sondaży też należy podchodzić z dystansem. Nie mniej ostatnie badanie dla „Super Expressu” dające w drugiej turze 51,32 proc. dla Andrzeja Dudy i 48,68 proc. dla Rafała Trzaskowskiego to już dzwonek alarmowy. Wyborcom anty-PiS o wiele łatwiej deklarować swoją złość i niezadowolenie w sondażach niż faktycznie w drugiej turze podjąć wysiłek pójścia do urny wyborczej i zagłosowania trochę wbrew sobie, bo druga tura, o której tak wszyscy mówią po stronie opozycyjnej jest głosowaniem zastępczym na zasadzie „mniejszego zła”. Każdy wyborca czy to PSL czy Lewicy, a nawet Konfederacji stojąc nad urną będzie miał świadomość, że oddając głos na Rafała Trzaskowskiego głosuje na „mniejsze zło” i mimo wszystko osłabia własną partię oraz wzmacnia konkurencję, z którą tak naprawdę wcale mu nie po drodze. Co może łączyć wyborców Konfederacji, PSL-u, a nawet Szymona Hołowni z Rafałem Trzaskowskim? Takie dywagacje pojawiające się w głowie przed pójściem do lokalu wyborczego działa destabilizująco.


Sondaż dla „Super Expressu” pokazuje jeszcze inny niebezpieczny trend. W perspektywie długoterminowej strategia polegająca na aktywizowaniu twardego elektoratu z wyborów na wybory będzie w PiS coraz trudniejsza. Te segmenty wiernych wyborców, na które partia postawiła nie są rozwojowe, one się nie poszerzają, jak mówił kiedyś w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” prof. Rafał Chwedoruk. Za chwilę największym wyzwaniem dla partii może się okazać demografia, a nie Platforma Obywatelska. Trzaskowski jest kandydatem pewnego stylu życia. Dla wielu młodych ludzi nie przywiązanych do tradycyjnych wartości jest modny, nowoczesny i może stanowić inspirację dla młodych aspirujących do miana elity. Tak, to nie żart. I wcale nie chodzi o te 14 proc. wielkomiejskiego liberalnego elektoratu pijącego sojowe latte. W dobie globalizacji i internetu model pewnego awansu społecznego jest taki sam nie tylko w metropoliach, ale w każdym mieście powiatowym.


PiS musi się zmierzyć z tym wyzwaniem, inaczej sejmowa większość i własny prezydent będą coraz trudniejsze do uzyskania.


 

Polecane
Emerytury
Stażowe