[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Porozmawiajmy o śmierci

Historia nie jest nauczycielką niczego, a ludzie generalnie nie uczą się na błędach: ani własnych, ani cudzych. Te dwie gorzkie refleksje towarzyszą mi, gdy myślę o sprawie pana Sławomira, który w tym tygodniu zmarł w szpitalu w Plymouth.
wikipedia/ domena publiczna [Felieton
wikipedia/ domena publiczna / The Day of the Dead (Dzień śmierci), malarstwo William-Adolphe Bouguereau.

Mimo tego spróbuję jednak, bo wiem, że sam ciągle się uczę, rewiduję swoje poglądy, staram się szukać tego, co jest prawdą, odpowiedzieć na pytanie, czego mogła, a może lepiej – czego powinna nas nauczyć ta dramatyczna sprawa. Lekcji jest kilka, i niestety – jeśli nie odrobimy ich teraz, to ich skutki będą nas prześladować przez kolejne lata. Nic nie wskazuje bowiem na to, biorąc pod uwagę nie tylko błyskawiczny rozwój medycyny, ale i pandemię, by takich bioetycznych problemów i sporów, z jakim mieliśmy do czynienia w przypadku pana Sławomira, nie było. 

Aby dobrze odrobić lekcję związaną ze śmiercią w szpitalu w Plymouth, trzeba zacząć od uznania, że wzrok i słuch, a przede wszystkim obrazki z internetu mogą nas wprowadzać w błąd, a budowanie na nich ocen medycznych czy moralnych – to gigantyczne ryzyko. Tak było w tym przypadku. Owszem, filmy, jakie można było obejrzeć, rodziły nadzieję, szczególnie w ludziach, którzy nie znają się na neurobiologii czy medycynie. Tyle że jeśli zajrzeć do dokumentacji, którą zresztą opublikował brytyjski sąd, to okaże się, że nadzieje te były płonne. Co bowiem wynika z badań, które ujawniono i których nikt nie kwestionował? Odpowiedź jest prosta: w kilkukrotnie powtarzanym badaniu EEG, jak i w badaniu potencjałów wyzwolonych nie udało się stwierdzić jakiejkolwiek czynności elektrycznej mózgu. Tłumacząc to na język bardziej zrozumiały dla laika, żadne bodźce – także bólowe – nie wywoływały żadnej reakcji mózgu. Kora mózgowa była na tyle zdezintegrowana, że pacjent nie był w stanie ani myśleć, ani słyszeć, ani widzieć, ani być w jakikolwiek sposób świadomy. Tego rodzaju proces dezintegracji czynności mózgowej jest nieodwracalny. To wiedza, której się nie kwestionuje, a argument, że można przecież liczyć na cud, przypomina sugestię, by nie chować zmarłych, bo przecież zawsze możliwe jest wskrzeszenie. 

Jeszce groźniejsze jest kwestionowanie, niestety na prawicy coraz powszechniejsze, kategorii śmierci mózgowej. Jest faktem, że Komisja Harvardzka, wprowadzając ją, kierowała się także względami utylitarnymi, choćby pobieraniem narządów, ale… od tego momentu tysiące badań pokazało, że jest to kryterium nie tylko użyteczne, ale i prawdziwe, a swoim autorytetem wsparł to kryterium także św. Jan Paweł II. Nie ma rozsądnych ani moralnych, ani medycznych powodów, by to odrzucać, nie ma to nic wspólnego z obroną życia. A piszę to jako człowiek, który długo zmagał się z wątpliwościami w tej sprawie, pisałem o nich wcześniej i naprawdę dużo szukałem. 
Trzecią, niezmiernie ważną kwestią jest uświadomienie sobie, że medycyna będzie nas stawiać coraz częściej wobec wyborów niezmiernie trudnych, często z pogranicza. Optymalną sytuacją jest, gdy lekarze wiedzą, jaka jest wola pacjenta, stąd – na przykład w Niemczech – zdrowi ludzie składają w szpitalu, a niekiedy w parafii wypełniony przy pomocy specjalistów – teologów, bioetyków, lekarzy – „testament życia”, w którym wyjaśniają, jakie procedury chcą, by na nich stosować, a jakich nie chcą. W Polsce też przydałby się taki dokument, a jeśli na razie nie jest to prawnie dostępne, to przynajmniej porozmawiajmy z naszymi najbliższymi o tych sprawach, tak by wiedzieli oni, jaka jest nasza wola.
I wreszcie kwestia ostatnia. Hejt, jaki wylał się na brytyjskich lekarzy, a przede wszystkim na żonę i dzieci pana Sławomira, nie ma nic wspólnego z obroną wartości. Cel nigdy nie uświęca środków, a obrażanie, porównywanie do SS-manów w obozie Auschwitz nie tylko dowodzi ignorancji, ale przede wszystkim jest obraźliwe. Tym, co jest obecnie naprawdę potrzebne, jest empatia, próba zrozumienia i modlitwa, a nie uleganie niechęci, nienawiści czy agresji.


 

POLECANE
Trwa posiedzenie RBN. Prezydent ostrzega przed kłamstwami Kremla z ostatniej chwili
Trwa posiedzenie RBN. Prezydent ostrzega przed kłamstwami Kremla

To było bezprecedensowe wtargnięcie w polską przestrzeń powietrzną. Kilkanaście rosyjskich dronów przeleciało nad terytorium Polski w nocy z wtorku na środę. W czwartek prezydent Karol Nawrocki przewodniczył pierwszemu posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego poświęconemu tej sytuacji.

Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia z ostatniej chwili
Pilny komunikat dla mieszkańców Wrocławia

Wrocławscy radni podjęli decyzję, która dotyczy wszystkich mieszkańców i właścicieli sklepów. Po wejściu uchwalonych przepisów w całym mieście będzie obowiązywał nocny zakaz sprzedaży alkoholu – zarówno w sklepach, jak i na stacjach benzynowych. Zakaz obejmuje godziny od 22:00 do 6:00 rano.

Łukaszenka atakuje Polskę. „Jak dzikusy podsycają napięcie” polityka
Łukaszenka atakuje Polskę. „Jak dzikusy podsycają napięcie”

Aleksandr Łukaszenka znów uderza w Polskę. W czasie spotkania z przedstawicielem Białorusi przy ONZ Walentinem Rybakowem białoruski dyktator pozwolił sobie na bezprecedensowe ataki. Tym razem padły skandaliczne słowa o Polakach.

Woda niezdatna do picia. Pilny komunikat dla Warmińsko-Mazurskiego z ostatniej chwili
Woda niezdatna do picia. Pilny komunikat dla Warmińsko-Mazurskiego

Warmińsko-Mazurski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny wydał pilny komunikat. W kilku powiatach regionu stwierdzono zanieczyszczenie wody bakteriami z grupy coli i enterokokami. Woda w części miejscowości jest niezdatna do spożycia, a mieszkańcy muszą korzystać z alternatywnych źródeł zaopatrzenia.

Karol Nawrocki liderem rankingu zaufania pilne
Karol Nawrocki liderem rankingu zaufania

Polacy zabrali głos i nie pozostawili wątpliwości. Najnowszy sondaż CBOS ujawnił, komu społeczeństwo ufa, a komu mówi zdecydowane „nie”. Zwycięzca rankingu może mówić o ogromnym sukcesie, inni muszą przełknąć gorzką pigułkę.

Drony nad Polską. Kosiniak-Kamysz przedstawił szczegóły nocnej operacji z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Kosiniak-Kamysz przedstawił szczegóły nocnej operacji

Wczorajsza noc wstrząsnęła Polską i Europą. Rosyjskie drony wdarły się w naszą przestrzeń powietrzną. Wojsko Polskie i sojusznicy z NATO odpowiedzieli ogniem. Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił w Sejmie: "Operowały w przestrzeni powietrznej Królewskie Siły Powietrzne Królestwa Niderlandów, operowali razem z nami Włosi, wspierały nas wojska niemieckie swoimi bateriami Patriot".

Ta broń to masowy zabójca dronów. Zaczyna się nią interesować NATO z ostatniej chwili
Ta broń to masowy zabójca dronów. Zaczyna się nią interesować NATO

Australijska firma Electro Optic Systems (EOS) zaprezentowała podczas targów zbrojeniowych w Londynie nową broń laserową Apollo, zdolną do niszczenia nawet 50 dronów w ciągu minuty. To przełomowa technologia, która już wzbudziła ogromne zainteresowanie w Europie. Pierwszy kraj NATO już kupił tę technologię – szczegóły nie są ujawnione.

Skandal w PE. Lewica i liberałowie zakłócili minutę ciszy po zabójstwie Charliego Kirka z ostatniej chwili
Skandal w PE. Lewica i liberałowie zakłócili minutę ciszy po zabójstwie Charliego Kirka

W czwartek w Parlamencie Europejskim uczczono minutą ciszy pamięć zastrzelonego Charliego Kirka – znanego amerykańskiego konserwatysty i założyciela organizacji Turning Point USA. Wydarzenie przerywali europosłowie lewicy i liberałów, co wywołało oburzenie.

Prezydent Nawrocki: To zabójstwo budzi najgłębszy sprzeciw z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: To zabójstwo budzi najgłębszy sprzeciw

Każdy akt agresji zasługuje na potępienie. Jednak zabójstwo młodego mężczyzny, męża i ojca, z powodu różnic politycznych budzi najgłębszy sprzeciw i podważa same podstawy demokracji - tak napisał prezydent Karol Nawrocki o zamachu na Charliego Kirka, konserwatywnego publicystę, działacza i stronnika prezydenta Trumpa. 31-latek został w środę zastrzelony podczas przemowy na uniwersytecie w Utah.

Miał zażądać niemal milion zł łapówki. CBA zatrzymała prezesa dużej spółki kolejowej z ostatniej chwili
Miał zażądać niemal milion zł łapówki. CBA zatrzymała prezesa dużej spółki kolejowej

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali dwie osoby w związku z żądaniem korzyści majątkowej w wysokości 900 tys. złotych. Sprawa dotyczy kontraktu na dostawę elementów do budowy wagonów kolejowych. Śledztwo nadzoruje Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.

REKLAMA

[Felieton "TS"] Tomasz P. Terlikowski: Porozmawiajmy o śmierci

Historia nie jest nauczycielką niczego, a ludzie generalnie nie uczą się na błędach: ani własnych, ani cudzych. Te dwie gorzkie refleksje towarzyszą mi, gdy myślę o sprawie pana Sławomira, który w tym tygodniu zmarł w szpitalu w Plymouth.
wikipedia/ domena publiczna [Felieton
wikipedia/ domena publiczna / The Day of the Dead (Dzień śmierci), malarstwo William-Adolphe Bouguereau.

Mimo tego spróbuję jednak, bo wiem, że sam ciągle się uczę, rewiduję swoje poglądy, staram się szukać tego, co jest prawdą, odpowiedzieć na pytanie, czego mogła, a może lepiej – czego powinna nas nauczyć ta dramatyczna sprawa. Lekcji jest kilka, i niestety – jeśli nie odrobimy ich teraz, to ich skutki będą nas prześladować przez kolejne lata. Nic nie wskazuje bowiem na to, biorąc pod uwagę nie tylko błyskawiczny rozwój medycyny, ale i pandemię, by takich bioetycznych problemów i sporów, z jakim mieliśmy do czynienia w przypadku pana Sławomira, nie było. 

Aby dobrze odrobić lekcję związaną ze śmiercią w szpitalu w Plymouth, trzeba zacząć od uznania, że wzrok i słuch, a przede wszystkim obrazki z internetu mogą nas wprowadzać w błąd, a budowanie na nich ocen medycznych czy moralnych – to gigantyczne ryzyko. Tak było w tym przypadku. Owszem, filmy, jakie można było obejrzeć, rodziły nadzieję, szczególnie w ludziach, którzy nie znają się na neurobiologii czy medycynie. Tyle że jeśli zajrzeć do dokumentacji, którą zresztą opublikował brytyjski sąd, to okaże się, że nadzieje te były płonne. Co bowiem wynika z badań, które ujawniono i których nikt nie kwestionował? Odpowiedź jest prosta: w kilkukrotnie powtarzanym badaniu EEG, jak i w badaniu potencjałów wyzwolonych nie udało się stwierdzić jakiejkolwiek czynności elektrycznej mózgu. Tłumacząc to na język bardziej zrozumiały dla laika, żadne bodźce – także bólowe – nie wywoływały żadnej reakcji mózgu. Kora mózgowa była na tyle zdezintegrowana, że pacjent nie był w stanie ani myśleć, ani słyszeć, ani widzieć, ani być w jakikolwiek sposób świadomy. Tego rodzaju proces dezintegracji czynności mózgowej jest nieodwracalny. To wiedza, której się nie kwestionuje, a argument, że można przecież liczyć na cud, przypomina sugestię, by nie chować zmarłych, bo przecież zawsze możliwe jest wskrzeszenie. 

Jeszce groźniejsze jest kwestionowanie, niestety na prawicy coraz powszechniejsze, kategorii śmierci mózgowej. Jest faktem, że Komisja Harvardzka, wprowadzając ją, kierowała się także względami utylitarnymi, choćby pobieraniem narządów, ale… od tego momentu tysiące badań pokazało, że jest to kryterium nie tylko użyteczne, ale i prawdziwe, a swoim autorytetem wsparł to kryterium także św. Jan Paweł II. Nie ma rozsądnych ani moralnych, ani medycznych powodów, by to odrzucać, nie ma to nic wspólnego z obroną życia. A piszę to jako człowiek, który długo zmagał się z wątpliwościami w tej sprawie, pisałem o nich wcześniej i naprawdę dużo szukałem. 
Trzecią, niezmiernie ważną kwestią jest uświadomienie sobie, że medycyna będzie nas stawiać coraz częściej wobec wyborów niezmiernie trudnych, często z pogranicza. Optymalną sytuacją jest, gdy lekarze wiedzą, jaka jest wola pacjenta, stąd – na przykład w Niemczech – zdrowi ludzie składają w szpitalu, a niekiedy w parafii wypełniony przy pomocy specjalistów – teologów, bioetyków, lekarzy – „testament życia”, w którym wyjaśniają, jakie procedury chcą, by na nich stosować, a jakich nie chcą. W Polsce też przydałby się taki dokument, a jeśli na razie nie jest to prawnie dostępne, to przynajmniej porozmawiajmy z naszymi najbliższymi o tych sprawach, tak by wiedzieli oni, jaka jest nasza wola.
I wreszcie kwestia ostatnia. Hejt, jaki wylał się na brytyjskich lekarzy, a przede wszystkim na żonę i dzieci pana Sławomira, nie ma nic wspólnego z obroną wartości. Cel nigdy nie uświęca środków, a obrażanie, porównywanie do SS-manów w obozie Auschwitz nie tylko dowodzi ignorancji, ale przede wszystkim jest obraźliwe. Tym, co jest obecnie naprawdę potrzebne, jest empatia, próba zrozumienia i modlitwa, a nie uleganie niechęci, nienawiści czy agresji.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe