Watykan. Trybunał uniewinnił oskarżonych w głośnej sprawie nadużyć seksualnych w preseminarium
Uniewinniony został zarówno ksiądz Martinelli, jak i były rektor Preseminarium ksiądz Ernesto Radice, któremu zarzucano pomocnictwo, czyli tuszowanie nadużyć. Obaj zostali oczyszczeni z zarzutów, a niektóre z nich uznano za przedawnione.
Preseminarium, które przez lata znajdowało się niedaleko bazyliki Świętego Piotra, a zatem na terytorium Watykanu to miejsce, gdzie mieszkają młodzi chłopcy przygotowujący się do święceń kapłańskich i pełniący funkcję ministrantów.
W uzasadnieniu wyroku uniewinniającego skład sędziowski Trybunału pod przewodnictwem sędziego Giuseppe Pignatone potwierdził fakt stosunków seksualnych między oskarżonym a osobą pokrzywdzoną, ale - jak zastrzegł - brak dowodów na to, że "ofiara była do nich zmuszana przy użyciu przemocy lub gróźb".
Proces księdza Martinellego i księdza Radice trwał rok. Pierwszy z duchownych oskarżony był o seksualne wykorzystywanie młodszego od siebie o rok ucznia, stosowanie przemocy i gróźb. Gdy czyny te miały zostać popełnione, tj. w latach 2007-2012, obecny ksiądz był starszym koordynatorem aktywności mieszkańców Preseminarium i nie miał jeszcze święceń. Zarówno sprawca, jak i ofiara byli przez część tego okresu nieletni.
Kluczową rolę w ujawnieniu sprawy odegrał młody Polak Kamil J., który jako nastolatek mieszkał w tym internacie dla uczniów szkoły średniej, a potem został z niego usunięty. Jak twierdzi, był tam świadkiem molestowania, o czym informował przełożonych, jednak początkowo nie dano mu wiary. O tym, co się działo, opowiedział autorowi książki wydanej we Włoszech, a także w programie telewizji RAI w 2017 roku. To spowodowało, że w Watykanie wszczęto śledztwo.
Był to pierwszy proces za takie czyny popełnione na terenie Watykanu. W trakcie procesu przedstawiono szokujące szczegóły, także obyczajowe, dotyczące tego, co działo się w Preseminarium. Niedawno zapadła decyzja o jego przeniesieniu poza mury Watykanu.