Upadła Fabryka Maszyn, a Leżajsk stracił swą markę
– zamierza rozwiązać stosunek pracy z wszystkimi pracownikami oraz wypowiedzieć inne formy zatrudnienia,
– zgodnie z prawem wystąpi do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych o wypłatę zaległych wynagrodzeń w zakresie zgodnym z obowiązującymi przepisami,
– po okresie wypowiedzenia Syndyk podpisze umowy na czas określony z pracownikami niezbędnymi do osiągnięcia celów postępowania upadłościowego.
Już od lutego br. wśród pracowników Fabryki Maszyn w Leżajsku narastał niepokój i docierały sprzeczne informacje, dotyczące przyszłości ich miejsca pracy. Zwrócili się wtedy do właścicieli spółki o wspólne działanie na rzecz rozwoju firmy, stabilnego zatrudnienia i oczekiwanego przez pracowników godziwego wynagradzania za pracę. Niestety zamiast poprawy sytuacji, obawy pracowników szybko stały się faktem. Związkowcy tego samego miesiąca uzyskali informację o zgłoszeniu do sądu wniosku prezesa o ogłoszenie upadłości Fabryki.
W marcu, na wniosek Organizacji Zakładowej NSZZ „Solidarność”, PIP Okręgowy Inspektorat Pracy w Rzeszowie przeprowadził w fabryce kontrolę, po której protokół potwierdził stawiane wcześniej przez związek zarzuty, tj.:
– pracodawca nieterminowo wypłacał wynagrodzenie pracownikom,
– od września 2016 r. nie przekazywał potrącanych pracownikom składek pracowniczych na konto związku zawodowego NSZZ „Solidarność”,
– za rok 2016 nie przekazał kwoty 210034,08 zł odpisu na ZFŚS,
– nie obowiązywał dokument wewnątrzzakładowy, określający warunki wynagradzania za pracę i przyznawanie innych świadczeń związanych z pracą,
– od listopada 2016 r. nie odprowadzał składek na Fundusz Pracy,
– od czerwca 2016 r. nie przekazywał w pełnej wysokości składek na ubezpieczenie społeczne, a jedynie symboliczne kwoty.
Nie pomogły apele i prośby związkowców do osób, które mogłyby mieć wpływ na działalność firmy, czyli ustabilizowanie jej sytuacji ekonomiczno-finansowej i wywiązanie się z zobowiązań wobec pracowników. Spółka jak Titanic szła na dno, odbierając nadzieję na zatrudnienie i spokojną przyszłość. Do tej sytuacji, w ocenie wielu pracowników, w dużej mierze doprowadziły wewnętrzne konflikty wśród decydentów Fabryki, których efektem jest zniknięcie ze światowego rynku producentów betonomieszarek najbardziej rozpoznawalnej marki.
Region Rzeszowski