Dr Adam Cyra: Mord na Salezjanach na żwirowisku przy KL Auschwitz
W dniu 27 czerwca 1941 r. jako pierwszy poniósł męczeńską śmierć w żwirowni ks. Jan Świerc (nr 17352), proboszcz Parafii św. Stanisława Kostki na Dębnikach w Krakowie i dyrektor Zakładu Salezjańskiego w tym mieście. Wkrótce po nim zakatowany został wikary z tej parafii, ks. Ignacy Dobiasz (nr 17364). W godzinach popołudniowych tego samego dnia śmierć w podobnych okolicznościach poniósł ks. dr Franciszek Harazim (nr 17375), profesor Salezjańskiego Instytutu Teologicznego w Krakowie oraz jeszcze je-den wikary Parafii św. Stanisława Kostki, ks. Kazimierz Wojciechowski (nr 17342). Ponadto w wyniku ciężkiego pobicia i znęcania się wtedy, zmarł później w obozie ks. dr Ignacy Antonowicz (nr 17371), rektor wspomnianego Salezjańskiego Instytutu Teologicznego w Krakowie.
Żydzi razem z Salezjanami
Warto, pisząc o powyższej wystawie, przypomnieć postacie pięciu polskich Żydów przybyłych do KL Auschwitz – 26 czerwca – we wspomnianym transporcie krakowskim wraz z księżmi Salezjanami. Byli to: Gerszon Brand (nr 17339) – ur. w Sanoku (robotnik), Mendel Zucker (nr 17343) – ur. w Krakowie (grawer), Mendel Rosenwasser (nr 17346) – ur. w Chrzanowie (krawiec), Julian Traub (nr 17347) – ur. w podkrakowskiej wsi Wróżenice (fryzjer) i Szulim Rojzman (nr 17348 – ur. w Mińsku Mazowieckim (krawiec), którzy nazajutrz w składzie karnej kompanii – podobnie jak Salezjanie – pracowali, wykonując ciągle biegiem pracę ponad siły, w żwirowni koło „Theatergebäude” (budynek teatralny), w którym obecnie mieści się Centrum Nauczania o Auschwitz i Holocauście.
Już do południa czterech z nich zamordowano, a piątego, którego przed śmiercią zdążył ochrzcić Salezjanin – ks. Józef Wybraniec – pozbawiono życia podczas pracy w tej żwirowni po przerwie obiadowej. Należy wspomnieć, że wymieniony powyżej Julian Traub pochodził ze spolonizowanej rodziny żydowskiej. Po przejściu na katolicyzm ożenił się z Polką i pracował jako fryzjer na Dębnikach w Krakowie. Powodem jego aresztowania był fakt nieoddania przez niego władzom niemieckim posiadanego wcześniej radioodbiornika.
Żona Juliana Trauba po jego śmierci otrzymała od władz obozowych zawiadomienie, że jej mąż zmarł w KL Auschwitz w dniu 27 czerwca 1941 r. Poinformowano ją także, że otrzyma pozostałe po nim w obozie rzeczy, a także po uiszczeniu odpowiedniej opłaty zostanie na jej adres przesłana urna z prochami jej męża. Julian Traub osierocił wówczas sześcioletniego syna Alfreda, który jako emerytowany inżynier chemik zmarł kilka lat temu w Krakowie.