[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Czy to koniec Mai Staśko?

Czy można uprawiać seks dla zachowania dziewictwa? Czy można się obżerać, by schudnąć? Czy można bić się po mordzie w ramach walki z przemocą? Albo czy da się zwalczać kapitalizm i patriarchat, biorąc udział w kapitalistycznym, patriarchalnym show? Na te pytania powinna odpowiedzieć nam Maja Staśko, która postanowiła wziąć udział w gali MMA – tak zwanej walce dziwaków. Jej współorganizatora jeszcze niedawno oskarżała o seksizm…
Plakat High League 4 z Mają Staśko [Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Czy to koniec Mai Staśko?
Plakat High League 4 z Mają Staśko / Plakat High League 4 z Mają Staśko

Zawsze boli mnie, kiedy muszę pisać o Mai Staśko. Wybrzmiewa wtedy w tyle mojej głowy angielskie porzekadło: „stop making stupid people famous” – przestań promować głupców! Kiedy jednak ja piszę o Mai, to nie po to, by ją promować, a by zwrócić uwagę, co robi z kobiet choleryczna, kretyńska ideologia feminizmu. A Maja z pewnością jest jej ofiarą. Ona wyznaje dodatkowo feminizm tęczowy, socjalny – szalone ideologie w jej głowie mnożą się i parzą ze sobą wzajemnie. To czyni obserwowanie jej – przynajmniej dla mnie – ciekawym. Oczywiście, rozumiem doskonale, gdy ktoś wolałby o niej nie wiedzieć. To pewnie jak z wypadkiem samochodowym na autostradzie: niektórzy zamykają oczy, a ja chcę wiedzieć, co się stało, nawet jeżeli jest to tragedia. Ostatnia działalność Staśko przypomina jednak bardziej komedię – tyle powiem na zachętę tym, co odwracają wzrok przy wypadkach!

 

Gala MMA

Wezmę udział w walce na High League. Wciąż to brzmi dziwnie i obco, ale długo podejmowałam tę decyzję

– poinformowała w opublikowanym na łamach „Krytyki Politycznej” artykule Maja Staśko w dniu wczorajszym. Feministka zapowiedziała też, że część pieniędzy zarobionych podczas wydarzenia przeznaczy na organizację wsparcia dla mężczyzn po doświadczeniu przemocy oraz na Centrum Praw Kobiet. Staśko nie przyznaje jednak, ile łącznie zarobi na walce. Podkreśla za to, że bić się będzie na ringu, żeby… zwalczać przemoc:

Chcę promować wartości, których nie tylko na tych galach, ale i w przestrzeni publicznej nie widać: szacunek, walkę o sprawiedliwość czy brak przemocy. A dzięki federacji będę mogła dotrzeć do osób, które dostają wyłącznie agresywny, dyskryminujący przekaz oparty na polaryzacji i hejcie.

Staśko ma więc nadzieję, że uda jej się zmniejszyć ilość mordobicia przez… mordobicie. Ktoś mógłby pomyśleć, że to zabawne. Jeszcze jednak zabawniejsze jest to, dla kogo to mordobicie będzie organizowane. Twarzą wydarzenia jest bowiem Malik Montana, polsko-niemiecki celebryta, którego Staśko nie tak dawno temu wyzywała od seksistów…

 

„Pokaż cycuszki!”

Wspólna historia Montany i Staśko ma przynajmniej parę lat. W 2020 roku, kiedy świat był nieco lepszym miejscem i tylko niewiele osób słyszało o Mai Staśko, rozpoczął się ich internetowy spór. Mniej Polaków znało też wtedy Malika Montanę, a ten z pewnością nie oferował tęczowej feministce żadnych pieniędzy. Wtedy więc Maja twierdziła, że Montana ma co najmniej problematyczne podejście do kobiet. „Malik jest obrzydliwie seksistowski!” – ostrzegała Staśko w swoim poście z kwietnia 2020.

I tu trzeba przyznać, że coś w tym może być. Znanych jest bowiem wiele wypowiedzi celebryty, które mogą dla innych mieć pogardliwy wobec kobiet wydźwięk. „Lubią, gdy mówię do nich «s*ko» i łapię je za d*pę”, „wierna s*ka swojego pana” – to tylko kilka z wypowiedzi Montany, które oburzyły media. Nie wiadomo, czy celebryta ma takie podejście do wszystkich kobiet, czy traktuje w ten sposób jedynie swoje intymne partnerki.

Wiadomo jednak, co Montana sądzi o feministkach, do których zalicza się również Maja Staśko. Te Malik Montana uważa za chore psychicznie.

Otrzymuję groźby od chorych psychicznie kobiet (feministek) i jakichś zniewieściałych typów, co najgorsze, atakują moich fanów. Feministki utwierdzają w przekonaniu, że to, o co walczą, czyli ich ideologia, to choroba psychiczna

– pisał na swoim Instastory celebryta.

W tym momencie byłoby zrozumiałe, gdyby żadna feministka nie chciała wziąć udziału w wydarzeniu, którego twarzą jest mężczyzna o takich poglądach. Elastyczność moralna Staśko zdaje się jednak nie znać granic. Ta bowiem, usłyszawszy wiele krytycznych wobec kobiet i feministek wypowiedzi Malika, podjęła z nim kontakt osobisty na prywatnym czacie. Rzekomo po to, by przekonać go do swojego światopoglądu.

Rozmowa skończyła się tak, że Montana (tak pokazują screeny upublicznione przez Maję) zachęcił ją do… rozebrania się dla niego.

„Pokaż cycuszki!”

– miał napisać do niej raper, a Maja zakończyła wtedy czat.

 

Dziwne powiązania?

Maja jednak nigdy kompletnie nie zakończyła swojej przygody z Montaną i promowaną przez niego High League. Plotki o tym, że Staśko weźmie udział w jednej z gal celebryty, krążyły przez ostatnie miesiące, ostatecznie potwierdzone zostały jednak wczoraj.

Jestem wojowniczką. Od lat walczę z przemocą i niesprawiedliwością. Teraz czas na walkę w nowej formie: w oktagonie!

Na Staśko wylała się zrozumiała fala krytyki. Czy feministka powinna wspierać wydarzenie organizowane przez kogoś, kogo sama uważa za seksistę? Czy można walczyć z wielkim kapitałem wielkich kapitalistów, zarabiając wielkie pieniądze na kapitalistycznej gali? Jak można walczyć z przemocą, jednocześnie wybierając dla siebie sport, który składa się z przemocy? Czy Maja Staśko dla atencji zrobi wszystko?

Te pytania pozostają otwarte. Otwarte jednak pozostają również pytania, kto tak naprawdę stoi za High League i galami, gdzie ludzie przyklaskują tzw. freak fights? Niektóre media sugerują, że to czeczeński reżim związany z Rosją.

W ostatnim czasie bowiem tematem zarządzania i finansowania High League, dla której ma walczyć Staśko, zajęły się największe media w Polsce: „Wyborcza”, „Newsweek” i Salon24. Według ustaleń mediów spółką High League ma zarządzać tak naprawdę nie Malik Montana, a cztery inne osoby. Jedną z nich ma być Khazhbi Edelbiev: Czeczen, zawodnik MMA, który jest rodzinnie powiązany z Bajsangurem Edelbievem. Według Salonu 24 „w środowisku wiadomo, że to on [Bajsangur] stoi za całym przedsięwzięciem High League”.
Bajsangur nie występuje wprawdzie sam oficjalnie podczas gal freak fightów, mężczyzna miał być jednak w przeszłości pracownikiem czeczeńskiej federacji Absolute Championship Akhmat. A według „Wyborczej” za ACA ma stać najprawdopodobniej oskarżany o łamanie praw człowieka i objęty sankcjami UE i USA przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. Z kolei według „Newsweeka” trzon zawodników ACA mają tworzyć obecni lub byli funkcjonariusze czeczeńskich służb, objęci sankcjami USA/UE za łamanie praw człowieka i represjonowanie homoseksualistów.

Jeżeli więc zarzuty stawiane High League przez media są prawdziwe, mogłoby to oznaczać, że za High League stoi kto inny, niż się wydaje, i to ktoś powiązany z brutalnym reżimem, oddanym Putinowi.

High League, dla której walczyć będzie Staśko, odpiera oczywiście zarzuty.

 

Czy to koniec Staśko?

Jak jednak zarzuty ma zamiar odeprzeć Staśko? Jak ma zamiar pogodzić walkę z przemocą, biorąc udział w sporcie, który składa się tylko z przemocy? Czy nadal będzie twierdziła, że walczy z kapitalizmem? Wszak suma, którą zarobi na wydarzeniu, to minimum 40 tysięcy, a niektórzy spekulują, że to tylko wierzchołek góry lodowej i Staśko może zarobić znacznie więcej. Czy to więc wizerunkowy koniec tęczowej feministki?

Ja nie byłbym takim optymistą. Staśko – takie jest moje założenie – rozumie, że musi rozszerzyć swoją działalność o inne branże, bo… okres tej dotychczasowej się kończy. Dotąd Staśko jechała wizerunkowo na młodej twarzy, nazywając siebie reprezentantką młodzieży i głosem pokolenia. Tego o dekadę młodszego od niej samej.

Tak się jednak nie da bez końca. Ten pojazd odjechał już nawet dla Grety Thunberg, Maja Staśko musi więc rozumieć, że i jej wagon opuszcza właśnie peron. Czyżby stąd przebranżowienie?

Było już antyprzemocowe dziecko, które pomaga skrzywdzonym kobietom. Teraz przyszedł czas na wojowniczkę typu „wielki zapał”. I ten wizerunek Mai jeszcze na jakiś czas z nami pozostanie. Obawiam się, że tak szybko się Staśko nie pozbędziemy.


 

POLECANE
Zdegradować Rokossowskiego tylko u nas
Zdegradować Rokossowskiego

7 listopada 1949 r., na podstawie porozumienia między komunistycznym rządem nad Wisłą, a zwierzchnimi dla niego władzami w Moskwie, sowiecki generał Konstantin Rokossowskij został marszałkiem Polski i ministrem obrony narodowej. Sowietyzacja polskiej armii przyspieszyła.

Współodkrywca struktury DNA James Watson nie żyje z ostatniej chwili
Współodkrywca struktury DNA James Watson nie żyje

W wieku 97 lat zmarł James D. Watson, amerykański biolog, laureat Nagrody Nobla za odkrycie struktury DNA - poinformował w piątek „New York Times”. To jeden z najważniejszych naukowców XX wieku - napisał dziennik.

Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Zbigniewowi Ziobro zarzutów. Byłego ministra ma zatrzymać ABW z ostatniej chwili
Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Zbigniewowi Ziobro zarzutów. Byłego ministra ma zatrzymać ABW

Prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu posłowi PiS i byłemu szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze zarzutów popełnienia 26 przestępstw oraz postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby Prokuratury Krajowej.

Minister energii USA o szczycie klimatycznym COP30: To jest mistyfikacja z ostatniej chwili
Minister energii USA o szczycie klimatycznym COP30: To jest mistyfikacja

Minister energii USA Chris Wright skrytykował w piątek szczyt klimatyczny COP30. Ocenił, że jest on szkodliwy i chybiony, oraz nazwał go mistyfikacją - podała agencja AP. Po raz pierwszy na konferencji nie będzie wysokiego rangą przedstawiciela amerykańskich władz.

Tȟašúŋke Witkó: Napuszony galijski kogut kontra sytuacja realna tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Napuszony galijski kogut kontra sytuacja realna

Od gorączkowej, ogłoszonej w sposób tryumfalno-napuszony propozycji wysłania międzynarodowych sił rozjemczych na Ukrainę, po groźbę militarnego ataku Rosji na któreś – a w skrajnych przypadkach, być może nawet na kilka jednocześnie – państw NATO i to wszystko raptem w nieco ponad pół roku

Ziobro nie składa broni po uchyleniu mu immunitetu: Zamierzam się bronić, zamierzam używać prawdy” z ostatniej chwili
Ziobro nie składa broni po uchyleniu mu immunitetu: "Zamierzam się bronić, zamierzam używać prawdy”

Zamierzam się bronić, zamierzam używać słowa, zamierzam używać prawdy – powiedział były szef MS, poseł PiS Zbigniew Ziobro, po uchyleniu mu przez Sejm immunitetu i przegłosowaniu wniosku o jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Odmówił odpowiedzi na pytanie, czy zamierza ubiegać się o azyl polityczny na Węgrzech.

Zajączkowska-Hernik: UE pozwoliła na przesunięcie ETS2, by pomóc wygrać wybory koalicji Tuska polityka
Zajączkowska-Hernik: UE pozwoliła na przesunięcie ETS2, by pomóc wygrać wybory koalicji Tuska

„UE pozwoliła na przesunięcie ETS2 na 2028 rok, żeby pomóc wygrać wybory koalicji Tuska i brukselskim sługom w innych państwach” - napisała w mediach społecznościowych eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik.

Prezydent zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry z ostatniej chwili
Prezydent zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry

Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry - poinformowała w piątek kancelaria prezydenta. Ustawa miała pozwolić na stworzenie w województwie zachodniopomorskim pierwszego od 24 lat parku narodowego w Polsce.

Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze. Jest reakcja prezesa Jarosława Kaczyńskiego polityka
Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze. Jest reakcja prezesa Jarosława Kaczyńskiego

Prezes PiS Jarosław Kaczyński - odnosząc się do uchylenia przez Sejm immunitetu posłowi tej partii, byłemu szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze - przyznał, że spodziewał się tego. Jak dodał, wierzy, iż „wszyscy, którzy w tym uczestniczyli, odpowiedzą za to przed sądem”.

Sejm odrzucił prezydencki projekt ustawy o pomocy Ukraińcom, w tym penalizację propagowania banderyzmu z ostatniej chwili
Sejm odrzucił prezydencki projekt ustawy o pomocy Ukraińcom, w tym penalizację propagowania banderyzmu

Sejm odrzucił prezydencki projekt nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Podczas pierwszego czytana projektu w październiku zostały zgłoszone dwa wnioski o jego odrzucenie. W piątek poparła je w głosowaniu większość sejmowa.

REKLAMA

[Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Czy to koniec Mai Staśko?

Czy można uprawiać seks dla zachowania dziewictwa? Czy można się obżerać, by schudnąć? Czy można bić się po mordzie w ramach walki z przemocą? Albo czy da się zwalczać kapitalizm i patriarchat, biorąc udział w kapitalistycznym, patriarchalnym show? Na te pytania powinna odpowiedzieć nam Maja Staśko, która postanowiła wziąć udział w gali MMA – tak zwanej walce dziwaków. Jej współorganizatora jeszcze niedawno oskarżała o seksizm…
Plakat High League 4 z Mają Staśko [Tylko u nas] Waldemar Krysiak: Czy to koniec Mai Staśko?
Plakat High League 4 z Mają Staśko / Plakat High League 4 z Mają Staśko

Zawsze boli mnie, kiedy muszę pisać o Mai Staśko. Wybrzmiewa wtedy w tyle mojej głowy angielskie porzekadło: „stop making stupid people famous” – przestań promować głupców! Kiedy jednak ja piszę o Mai, to nie po to, by ją promować, a by zwrócić uwagę, co robi z kobiet choleryczna, kretyńska ideologia feminizmu. A Maja z pewnością jest jej ofiarą. Ona wyznaje dodatkowo feminizm tęczowy, socjalny – szalone ideologie w jej głowie mnożą się i parzą ze sobą wzajemnie. To czyni obserwowanie jej – przynajmniej dla mnie – ciekawym. Oczywiście, rozumiem doskonale, gdy ktoś wolałby o niej nie wiedzieć. To pewnie jak z wypadkiem samochodowym na autostradzie: niektórzy zamykają oczy, a ja chcę wiedzieć, co się stało, nawet jeżeli jest to tragedia. Ostatnia działalność Staśko przypomina jednak bardziej komedię – tyle powiem na zachętę tym, co odwracają wzrok przy wypadkach!

 

Gala MMA

Wezmę udział w walce na High League. Wciąż to brzmi dziwnie i obco, ale długo podejmowałam tę decyzję

– poinformowała w opublikowanym na łamach „Krytyki Politycznej” artykule Maja Staśko w dniu wczorajszym. Feministka zapowiedziała też, że część pieniędzy zarobionych podczas wydarzenia przeznaczy na organizację wsparcia dla mężczyzn po doświadczeniu przemocy oraz na Centrum Praw Kobiet. Staśko nie przyznaje jednak, ile łącznie zarobi na walce. Podkreśla za to, że bić się będzie na ringu, żeby… zwalczać przemoc:

Chcę promować wartości, których nie tylko na tych galach, ale i w przestrzeni publicznej nie widać: szacunek, walkę o sprawiedliwość czy brak przemocy. A dzięki federacji będę mogła dotrzeć do osób, które dostają wyłącznie agresywny, dyskryminujący przekaz oparty na polaryzacji i hejcie.

Staśko ma więc nadzieję, że uda jej się zmniejszyć ilość mordobicia przez… mordobicie. Ktoś mógłby pomyśleć, że to zabawne. Jeszcze jednak zabawniejsze jest to, dla kogo to mordobicie będzie organizowane. Twarzą wydarzenia jest bowiem Malik Montana, polsko-niemiecki celebryta, którego Staśko nie tak dawno temu wyzywała od seksistów…

 

„Pokaż cycuszki!”

Wspólna historia Montany i Staśko ma przynajmniej parę lat. W 2020 roku, kiedy świat był nieco lepszym miejscem i tylko niewiele osób słyszało o Mai Staśko, rozpoczął się ich internetowy spór. Mniej Polaków znało też wtedy Malika Montanę, a ten z pewnością nie oferował tęczowej feministce żadnych pieniędzy. Wtedy więc Maja twierdziła, że Montana ma co najmniej problematyczne podejście do kobiet. „Malik jest obrzydliwie seksistowski!” – ostrzegała Staśko w swoim poście z kwietnia 2020.

I tu trzeba przyznać, że coś w tym może być. Znanych jest bowiem wiele wypowiedzi celebryty, które mogą dla innych mieć pogardliwy wobec kobiet wydźwięk. „Lubią, gdy mówię do nich «s*ko» i łapię je za d*pę”, „wierna s*ka swojego pana” – to tylko kilka z wypowiedzi Montany, które oburzyły media. Nie wiadomo, czy celebryta ma takie podejście do wszystkich kobiet, czy traktuje w ten sposób jedynie swoje intymne partnerki.

Wiadomo jednak, co Montana sądzi o feministkach, do których zalicza się również Maja Staśko. Te Malik Montana uważa za chore psychicznie.

Otrzymuję groźby od chorych psychicznie kobiet (feministek) i jakichś zniewieściałych typów, co najgorsze, atakują moich fanów. Feministki utwierdzają w przekonaniu, że to, o co walczą, czyli ich ideologia, to choroba psychiczna

– pisał na swoim Instastory celebryta.

W tym momencie byłoby zrozumiałe, gdyby żadna feministka nie chciała wziąć udziału w wydarzeniu, którego twarzą jest mężczyzna o takich poglądach. Elastyczność moralna Staśko zdaje się jednak nie znać granic. Ta bowiem, usłyszawszy wiele krytycznych wobec kobiet i feministek wypowiedzi Malika, podjęła z nim kontakt osobisty na prywatnym czacie. Rzekomo po to, by przekonać go do swojego światopoglądu.

Rozmowa skończyła się tak, że Montana (tak pokazują screeny upublicznione przez Maję) zachęcił ją do… rozebrania się dla niego.

„Pokaż cycuszki!”

– miał napisać do niej raper, a Maja zakończyła wtedy czat.

 

Dziwne powiązania?

Maja jednak nigdy kompletnie nie zakończyła swojej przygody z Montaną i promowaną przez niego High League. Plotki o tym, że Staśko weźmie udział w jednej z gal celebryty, krążyły przez ostatnie miesiące, ostatecznie potwierdzone zostały jednak wczoraj.

Jestem wojowniczką. Od lat walczę z przemocą i niesprawiedliwością. Teraz czas na walkę w nowej formie: w oktagonie!

Na Staśko wylała się zrozumiała fala krytyki. Czy feministka powinna wspierać wydarzenie organizowane przez kogoś, kogo sama uważa za seksistę? Czy można walczyć z wielkim kapitałem wielkich kapitalistów, zarabiając wielkie pieniądze na kapitalistycznej gali? Jak można walczyć z przemocą, jednocześnie wybierając dla siebie sport, który składa się z przemocy? Czy Maja Staśko dla atencji zrobi wszystko?

Te pytania pozostają otwarte. Otwarte jednak pozostają również pytania, kto tak naprawdę stoi za High League i galami, gdzie ludzie przyklaskują tzw. freak fights? Niektóre media sugerują, że to czeczeński reżim związany z Rosją.

W ostatnim czasie bowiem tematem zarządzania i finansowania High League, dla której ma walczyć Staśko, zajęły się największe media w Polsce: „Wyborcza”, „Newsweek” i Salon24. Według ustaleń mediów spółką High League ma zarządzać tak naprawdę nie Malik Montana, a cztery inne osoby. Jedną z nich ma być Khazhbi Edelbiev: Czeczen, zawodnik MMA, który jest rodzinnie powiązany z Bajsangurem Edelbievem. Według Salonu 24 „w środowisku wiadomo, że to on [Bajsangur] stoi za całym przedsięwzięciem High League”.
Bajsangur nie występuje wprawdzie sam oficjalnie podczas gal freak fightów, mężczyzna miał być jednak w przeszłości pracownikiem czeczeńskiej federacji Absolute Championship Akhmat. A według „Wyborczej” za ACA ma stać najprawdopodobniej oskarżany o łamanie praw człowieka i objęty sankcjami UE i USA przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow. Z kolei według „Newsweeka” trzon zawodników ACA mają tworzyć obecni lub byli funkcjonariusze czeczeńskich służb, objęci sankcjami USA/UE za łamanie praw człowieka i represjonowanie homoseksualistów.

Jeżeli więc zarzuty stawiane High League przez media są prawdziwe, mogłoby to oznaczać, że za High League stoi kto inny, niż się wydaje, i to ktoś powiązany z brutalnym reżimem, oddanym Putinowi.

High League, dla której walczyć będzie Staśko, odpiera oczywiście zarzuty.

 

Czy to koniec Staśko?

Jak jednak zarzuty ma zamiar odeprzeć Staśko? Jak ma zamiar pogodzić walkę z przemocą, biorąc udział w sporcie, który składa się tylko z przemocy? Czy nadal będzie twierdziła, że walczy z kapitalizmem? Wszak suma, którą zarobi na wydarzeniu, to minimum 40 tysięcy, a niektórzy spekulują, że to tylko wierzchołek góry lodowej i Staśko może zarobić znacznie więcej. Czy to więc wizerunkowy koniec tęczowej feministki?

Ja nie byłbym takim optymistą. Staśko – takie jest moje założenie – rozumie, że musi rozszerzyć swoją działalność o inne branże, bo… okres tej dotychczasowej się kończy. Dotąd Staśko jechała wizerunkowo na młodej twarzy, nazywając siebie reprezentantką młodzieży i głosem pokolenia. Tego o dekadę młodszego od niej samej.

Tak się jednak nie da bez końca. Ten pojazd odjechał już nawet dla Grety Thunberg, Maja Staśko musi więc rozumieć, że i jej wagon opuszcza właśnie peron. Czyżby stąd przebranżowienie?

Było już antyprzemocowe dziecko, które pomaga skrzywdzonym kobietom. Teraz przyszedł czas na wojowniczkę typu „wielki zapał”. I ten wizerunek Mai jeszcze na jakiś czas z nami pozostanie. Obawiam się, że tak szybko się Staśko nie pozbędziemy.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe