Waldemar Krysiak: Black Lives Matter zwija biznes

Chcieli światowej rewolucji. Rozpoczęli demonstracje, które spaliły miasta i doprowadziły do śmierci ludzi. Teraz grozi im upadłość, bo wydali pieniądze na wille i transseksualistów. Tak na naszych oczach upada Black Lives Matter, marksistowska organizacja czarnych suprematystów.
Demonstracja BLM Waldemar Krysiak: Black Lives Matter zwija biznes
Demonstracja BLM / Screen YT Arirang News

Marksista – komunista – przestaje być marksistą – komunistą, gdy do jego kieszeni trafiają pieniądze. Wtedy to, co mógłby rozdać biednym, staje się dziejową sprawiedliwością i reparacjami za krzywdy prawdzie i wyimaginowane. Tak, jak łatwo jednak zamienić komucha w bogacza, tak jednak trudno zamienić nieroba w biznesmena. Przykładem tego są aktywiści z Black Lives Matter, którzy w ostatnich latach bezwstydnie roztrwonili powierzone im miliony.

 

Początki

BLM rozpoczęło się w 2012 roku jako hasztag w mediach społecznościowych - #BlackLivesMatter - po uniewinnieniu George'a Zimmermana w sprawie śmierci Trayvona Martina. Trayvon Martin, urodzony w 1995 roku, był murzynem i uczniem szkoły średniej. Mieszkał w Miami Gardens na Florydzie razem ze swoją matką. W lutym 2012 roku Martin odwiedzał swojego ojca, po tym jak otrzymał 10-dniowe zawieszenie ze szkoły średniej Krop Senior. Powodem zawieszenia było znalezienie śladów narkotyków w plecaku chłopaka.

George Zimmerman, urodzony w 1983 roku, był studentem na pół etatu w Seminole State College oraz kapitanem dobrowolnej drużyny odpowiedzialnej za patrolowanie osiedla Retreat at Twin Lakes w Sanford (również Floryda). Zimmerman był etnicznie mieszanego pochodzenia: po części biały, większość jego przodków była jednak Latynosami.

Kiedy obaj młodzieńcy spotkali się, doszło między nimi do bójki, która zakończyła się śmiercią czarnoskórego. Zimmerman, członek ochotniczej straży okolicy, zawiadomił policję, ponieważ spostrzegł nieznanego mu Martina i uznał, że ten zachowuje się podejrzanie. Strażnik zdążył powiedzieć jeszcze policji, że stracił Martina z oczu i po powrocie do swojego auta dostrzegł, że zbliża się do niego Afro-Amerykanin. Dwaj mężczyźni wymienili kilka słów, po czym czarny Martin uderzył Latynosa w nos, powalając go na ziemię.

Świadek zeznał później policji, że widział Martina siedzącego na Zimmermanie, bijącego go, podczas gdy Zimmerman wołał o pomoc. To ten świadek zadzwonił na numer alarmowy, wzywając na miejsce funkcjonariuszy. Następnie doszło do strzału i kolejnych telefonów na numer alarmowy 911. W momencie przybycia policji Martin był martwy. Zimmerman miał obitą, zakrwawioną twarz.

Prokuratura chciała uznania Zimmermana winnym morderstwa drugiego stopnia. W lipcu 2013 roku, po kilkunastu godzinach obradowania nad wyrokiem, oskarżony został uniewinniony od zarzucanych mu czynów.

BLM, istniejące wtedy dopiero jako hasło w internecie, używało potem tej i podobnych historii jako dowodu na rzekomy rasizm sądownictwa i policji w USA.

 

Marksiści, terroryści

Patrisse Cullors, współzałożycielka ruchu BLM, miała okazję być uczona przez Erica Manna, aktywistę wspierającego komunizm i zaangażowanego w działania terrorystyczne przez ponad dekadę. Mann pracował dla Czarnych Panter, ruchu murzyńskiej supremacji, znanego ze stosowania przemocy i promowania nienawiści do białych. Cullors podczas lat z nim spędzonych zdobyła doświadczenie w formowaniu organizacji politycznych oraz wchłonęła radykalną ideologię marksistowsko-leninowską, która mocno wpłynęła na jej światopogląd.

Druga z założycielek BLM to Alicia Garza, również zwolenniczka systemów totalitarnych. W 2015 rok udało się jej zwrócić uwagę mediów dzięki krytyce Berniego Sandersa, radykalnie lewicowego Demokraty. Według Garzy Sanders nie był dość konsekwentny w promowaniu socjalizmu – w jej oczach niewystarczająco kładł nacisk na walkę z kapitalizmem i rzekomą konieczność rewolucji. Krytyka Sandersa nie była jednak w przypadku Garzy żadnym wyjątkiem: jej marksistowskie ciągoty to część jej tożsamości. Garza jest więc np. autorką przedmów do książek o Leninie, Mao i Che i działaczką antykapitalistyczną.

Trzecia z założycielek BLM to Opal Tometi i też jest marksistką, żyjącą przynajmniej od dekady z promowania wirusa, który wprowadził do świata niemiecki filozof. Peany na cześć Tometi pojawiały się wielokrotnie w największych lewicowych gazetach (np. The Guardian, 2020 rok), a w Black Lives Matter Tometi przez większość czasu pełniła funkcję specjalistki ds. mediów społecznościowych.

Wszystkie trzy panie – jeżeli ktoś jeszcze by wątpił lub postulował teorie spiskowe – nie kryją się z ideologicznymi motywacjami swojej działalności. W wywiadzie z 2015 roku z Patrisse Cullors i Alicią Garzą i Opal Tometi, Cullors powiedziała: "Ja i szczególnie Alicia jesteśmy wyszkolonymi organizatorkami. Jesteśmy wyszkolonymi marksistami."

 

Świadectwo upadłości

Według kopii najnowszego zeznania podatkowego, opublikowanego przez konserwatywną stronę „The Washington Free Beacon”, Black Lives Matter Global Network Foundation zanotowało spadek wartości kont inwestycyjnych o prawie 10 milionów dolarów w ostatnim roku podatkowym.

Prawie 10 milionów, bo najnowszy formularz organizacji (teoretycznie) non-profit ma pokazywać stratę o wartości nieco ponad 961 000 dolarów na sprzedaży papierów wartościowych. BLM miało się bawić w inwestycje na giełdzie, ale nie wiedziało w co gra. Te informacje sugerują, że fundacja doświadczyła dwóch przykrych niespodzianek: roku ciągłych niepowodzeń (albo raczej złych decyzji) oraz dramatycznego spadku wpływów z darowizn. W pierwszym okresie głośnej działalności BLM – napędzanej historią śmierci George'a Floyda - kasa płynęła strumieniami. Potem się skończyła.

Kasa w BLM miała się też rozpłynąć w nepotyzmie, kumoterstwie i niejasnych posadach. Sama Cullors zrezygnowała ze stanowiska w organizacji w zeszłym roku po analizie finansowej, ale jej brat, Paul Cullors, ma być (od zeszłego roku) obecnie jedynym zatrudnionym pracownikiem na stałe i otrzymywać rocznie niemal 125 000 dolarów plus 15 000 dolarów jako "inne wynagrodzenie" za „zapewnianie bezpieczeństwa”. Jego firma ochroniarska, Black Ties L.L.C. miała otrzymać znacznie więcej - 756 330 dolarów. Co dokładnie brat i jego firma zabezpieczają – nie wiadomo.

Ci, którzy przyszli na miejsce marksistki, zdają się być równie słabi w rachunkach. Nowy członek zespołu, Shalomyah Bowers, który zastąpił Cullors, został niedawno oskarżony o niewłaściwe zarządzanie pieniędzmi. W pozwie ze strony zewnętrznej organizacji partnerskiej Bowers został oskarżony o "spowodowanie nieodwracalnej szkody dla BLM" oraz przeniesienie milionów dolarów na swoją firmę, Bowers Consulting. "Zamiast używać darowizn zgodnie z ich przeznaczeniem, Bowers przekierowywał te środki do swojej własnej kasy" – twierdzili partnerzy BLM.

 

Czarne prostytutki za zaburzeniami tożsamości płciowej

Co ciekawe: pieniądze, które w BLM nie zostały pochłonięte przez rodzinne i koleżeńskie koneksje (albo prywatne wille, na które założycielki miały wydać miliony), trafić miały do podobnych profilem organizacji „non profit”.

Black Lives Matter Global Network Foundation, „serce” BLM, zgromadziła około 87 milionów dolarów w datkach między połową 2020 a połową 2022 roku. I mimo że w ciągu dwóch lat udało się czarnym suprematystom zgromadzić prawie 90 milionów dolarów, fundacja miała przekazać aż 30 milionów innym organizacjom charytatywnym. Zamiast skupić się na jednym celu, fundusze miały więc zniknąć w różnych kieszeniach. Według ujawnionych formularzy podatkowych BLM miało rozdać tylko w ostatnich miesiącach ponad 4,5 miliona dolarów w formie grantów dla grup takich jak Love Not Blood Campaign, Center for Black Power, Anti-Police Terror Project i Trans Justice Housing Project.

Love Not Blood to (głównie) czarni anarchiści. Center for Black Power to inni, podobni do BLM murzyńscy suprematyści. Anti-Police Terror Project to „rewolucyjni” działacze, którzy chcą odebrać fundusze policji. Trans Justice Housing Project to natomiast... organizacja czarnych aktywistów gender, która funduje mieszkania – między innymi – męskim prostytutkom. Jednym z jej celów-marzeń jest stworzenie osiedli tylko dla transseksualistów, gdzie osoby z zaburzeniami tożsamości płciowej mogłoby bez większego stresu sprzedawać swoje usługi erotyczne. Bo – jak to mówią lewicowi aktywiści – sex work is real work, prostytucja to niby prawdziwa praca.

Skoro BLM wspiera takie projekty, to czy ktoś może dziwić się, że upadek był im może pisany od początku?


 

POLECANE
Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" - powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta- rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN z ostatniej chwili
Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Jest nowy komunikat BBN

Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta

Na spotkaniu z mediami podsumowującym wizyty w Niemczech i Francji prezydent Karol Nawrocki zapewnił, że "sprawa reparacji została otwarta".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Południowa Europa i jej krańce wschodnie będą pod wpływem wyżów, pozostały obszar kontynentu pozostanie w strefie oddziaływania niżów z układami frontów atmosferycznych. Początkowo pogodę w Polsce kształtować będzie niż.

Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji

W Paryżu rozpoczęło się spotkanie prezydentów Polski i Francji: Karola Nawrockiego i Emmanuela Macrona. Polski prezydent został uroczyście powitany w Pałacu Elizejskim.

REKLAMA

Waldemar Krysiak: Black Lives Matter zwija biznes

Chcieli światowej rewolucji. Rozpoczęli demonstracje, które spaliły miasta i doprowadziły do śmierci ludzi. Teraz grozi im upadłość, bo wydali pieniądze na wille i transseksualistów. Tak na naszych oczach upada Black Lives Matter, marksistowska organizacja czarnych suprematystów.
Demonstracja BLM Waldemar Krysiak: Black Lives Matter zwija biznes
Demonstracja BLM / Screen YT Arirang News

Marksista – komunista – przestaje być marksistą – komunistą, gdy do jego kieszeni trafiają pieniądze. Wtedy to, co mógłby rozdać biednym, staje się dziejową sprawiedliwością i reparacjami za krzywdy prawdzie i wyimaginowane. Tak, jak łatwo jednak zamienić komucha w bogacza, tak jednak trudno zamienić nieroba w biznesmena. Przykładem tego są aktywiści z Black Lives Matter, którzy w ostatnich latach bezwstydnie roztrwonili powierzone im miliony.

 

Początki

BLM rozpoczęło się w 2012 roku jako hasztag w mediach społecznościowych - #BlackLivesMatter - po uniewinnieniu George'a Zimmermana w sprawie śmierci Trayvona Martina. Trayvon Martin, urodzony w 1995 roku, był murzynem i uczniem szkoły średniej. Mieszkał w Miami Gardens na Florydzie razem ze swoją matką. W lutym 2012 roku Martin odwiedzał swojego ojca, po tym jak otrzymał 10-dniowe zawieszenie ze szkoły średniej Krop Senior. Powodem zawieszenia było znalezienie śladów narkotyków w plecaku chłopaka.

George Zimmerman, urodzony w 1983 roku, był studentem na pół etatu w Seminole State College oraz kapitanem dobrowolnej drużyny odpowiedzialnej za patrolowanie osiedla Retreat at Twin Lakes w Sanford (również Floryda). Zimmerman był etnicznie mieszanego pochodzenia: po części biały, większość jego przodków była jednak Latynosami.

Kiedy obaj młodzieńcy spotkali się, doszło między nimi do bójki, która zakończyła się śmiercią czarnoskórego. Zimmerman, członek ochotniczej straży okolicy, zawiadomił policję, ponieważ spostrzegł nieznanego mu Martina i uznał, że ten zachowuje się podejrzanie. Strażnik zdążył powiedzieć jeszcze policji, że stracił Martina z oczu i po powrocie do swojego auta dostrzegł, że zbliża się do niego Afro-Amerykanin. Dwaj mężczyźni wymienili kilka słów, po czym czarny Martin uderzył Latynosa w nos, powalając go na ziemię.

Świadek zeznał później policji, że widział Martina siedzącego na Zimmermanie, bijącego go, podczas gdy Zimmerman wołał o pomoc. To ten świadek zadzwonił na numer alarmowy, wzywając na miejsce funkcjonariuszy. Następnie doszło do strzału i kolejnych telefonów na numer alarmowy 911. W momencie przybycia policji Martin był martwy. Zimmerman miał obitą, zakrwawioną twarz.

Prokuratura chciała uznania Zimmermana winnym morderstwa drugiego stopnia. W lipcu 2013 roku, po kilkunastu godzinach obradowania nad wyrokiem, oskarżony został uniewinniony od zarzucanych mu czynów.

BLM, istniejące wtedy dopiero jako hasło w internecie, używało potem tej i podobnych historii jako dowodu na rzekomy rasizm sądownictwa i policji w USA.

 

Marksiści, terroryści

Patrisse Cullors, współzałożycielka ruchu BLM, miała okazję być uczona przez Erica Manna, aktywistę wspierającego komunizm i zaangażowanego w działania terrorystyczne przez ponad dekadę. Mann pracował dla Czarnych Panter, ruchu murzyńskiej supremacji, znanego ze stosowania przemocy i promowania nienawiści do białych. Cullors podczas lat z nim spędzonych zdobyła doświadczenie w formowaniu organizacji politycznych oraz wchłonęła radykalną ideologię marksistowsko-leninowską, która mocno wpłynęła na jej światopogląd.

Druga z założycielek BLM to Alicia Garza, również zwolenniczka systemów totalitarnych. W 2015 rok udało się jej zwrócić uwagę mediów dzięki krytyce Berniego Sandersa, radykalnie lewicowego Demokraty. Według Garzy Sanders nie był dość konsekwentny w promowaniu socjalizmu – w jej oczach niewystarczająco kładł nacisk na walkę z kapitalizmem i rzekomą konieczność rewolucji. Krytyka Sandersa nie była jednak w przypadku Garzy żadnym wyjątkiem: jej marksistowskie ciągoty to część jej tożsamości. Garza jest więc np. autorką przedmów do książek o Leninie, Mao i Che i działaczką antykapitalistyczną.

Trzecia z założycielek BLM to Opal Tometi i też jest marksistką, żyjącą przynajmniej od dekady z promowania wirusa, który wprowadził do świata niemiecki filozof. Peany na cześć Tometi pojawiały się wielokrotnie w największych lewicowych gazetach (np. The Guardian, 2020 rok), a w Black Lives Matter Tometi przez większość czasu pełniła funkcję specjalistki ds. mediów społecznościowych.

Wszystkie trzy panie – jeżeli ktoś jeszcze by wątpił lub postulował teorie spiskowe – nie kryją się z ideologicznymi motywacjami swojej działalności. W wywiadzie z 2015 roku z Patrisse Cullors i Alicią Garzą i Opal Tometi, Cullors powiedziała: "Ja i szczególnie Alicia jesteśmy wyszkolonymi organizatorkami. Jesteśmy wyszkolonymi marksistami."

 

Świadectwo upadłości

Według kopii najnowszego zeznania podatkowego, opublikowanego przez konserwatywną stronę „The Washington Free Beacon”, Black Lives Matter Global Network Foundation zanotowało spadek wartości kont inwestycyjnych o prawie 10 milionów dolarów w ostatnim roku podatkowym.

Prawie 10 milionów, bo najnowszy formularz organizacji (teoretycznie) non-profit ma pokazywać stratę o wartości nieco ponad 961 000 dolarów na sprzedaży papierów wartościowych. BLM miało się bawić w inwestycje na giełdzie, ale nie wiedziało w co gra. Te informacje sugerują, że fundacja doświadczyła dwóch przykrych niespodzianek: roku ciągłych niepowodzeń (albo raczej złych decyzji) oraz dramatycznego spadku wpływów z darowizn. W pierwszym okresie głośnej działalności BLM – napędzanej historią śmierci George'a Floyda - kasa płynęła strumieniami. Potem się skończyła.

Kasa w BLM miała się też rozpłynąć w nepotyzmie, kumoterstwie i niejasnych posadach. Sama Cullors zrezygnowała ze stanowiska w organizacji w zeszłym roku po analizie finansowej, ale jej brat, Paul Cullors, ma być (od zeszłego roku) obecnie jedynym zatrudnionym pracownikiem na stałe i otrzymywać rocznie niemal 125 000 dolarów plus 15 000 dolarów jako "inne wynagrodzenie" za „zapewnianie bezpieczeństwa”. Jego firma ochroniarska, Black Ties L.L.C. miała otrzymać znacznie więcej - 756 330 dolarów. Co dokładnie brat i jego firma zabezpieczają – nie wiadomo.

Ci, którzy przyszli na miejsce marksistki, zdają się być równie słabi w rachunkach. Nowy członek zespołu, Shalomyah Bowers, który zastąpił Cullors, został niedawno oskarżony o niewłaściwe zarządzanie pieniędzmi. W pozwie ze strony zewnętrznej organizacji partnerskiej Bowers został oskarżony o "spowodowanie nieodwracalnej szkody dla BLM" oraz przeniesienie milionów dolarów na swoją firmę, Bowers Consulting. "Zamiast używać darowizn zgodnie z ich przeznaczeniem, Bowers przekierowywał te środki do swojej własnej kasy" – twierdzili partnerzy BLM.

 

Czarne prostytutki za zaburzeniami tożsamości płciowej

Co ciekawe: pieniądze, które w BLM nie zostały pochłonięte przez rodzinne i koleżeńskie koneksje (albo prywatne wille, na które założycielki miały wydać miliony), trafić miały do podobnych profilem organizacji „non profit”.

Black Lives Matter Global Network Foundation, „serce” BLM, zgromadziła około 87 milionów dolarów w datkach między połową 2020 a połową 2022 roku. I mimo że w ciągu dwóch lat udało się czarnym suprematystom zgromadzić prawie 90 milionów dolarów, fundacja miała przekazać aż 30 milionów innym organizacjom charytatywnym. Zamiast skupić się na jednym celu, fundusze miały więc zniknąć w różnych kieszeniach. Według ujawnionych formularzy podatkowych BLM miało rozdać tylko w ostatnich miesiącach ponad 4,5 miliona dolarów w formie grantów dla grup takich jak Love Not Blood Campaign, Center for Black Power, Anti-Police Terror Project i Trans Justice Housing Project.

Love Not Blood to (głównie) czarni anarchiści. Center for Black Power to inni, podobni do BLM murzyńscy suprematyści. Anti-Police Terror Project to „rewolucyjni” działacze, którzy chcą odebrać fundusze policji. Trans Justice Housing Project to natomiast... organizacja czarnych aktywistów gender, która funduje mieszkania – między innymi – męskim prostytutkom. Jednym z jej celów-marzeń jest stworzenie osiedli tylko dla transseksualistów, gdzie osoby z zaburzeniami tożsamości płciowej mogłoby bez większego stresu sprzedawać swoje usługi erotyczne. Bo – jak to mówią lewicowi aktywiści – sex work is real work, prostytucja to niby prawdziwa praca.

Skoro BLM wspiera takie projekty, to czy ktoś może dziwić się, że upadek był im może pisany od początku?



 

Polecane
Emerytury
Stażowe