Waldemar Krysiak: Black Lives Matter zwija biznes

Chcieli światowej rewolucji. Rozpoczęli demonstracje, które spaliły miasta i doprowadziły do śmierci ludzi. Teraz grozi im upadłość, bo wydali pieniądze na wille i transseksualistów. Tak na naszych oczach upada Black Lives Matter, marksistowska organizacja czarnych suprematystów.
Demonstracja BLM Waldemar Krysiak: Black Lives Matter zwija biznes
Demonstracja BLM / Screen YT Arirang News

Marksista – komunista – przestaje być marksistą – komunistą, gdy do jego kieszeni trafiają pieniądze. Wtedy to, co mógłby rozdać biednym, staje się dziejową sprawiedliwością i reparacjami za krzywdy prawdzie i wyimaginowane. Tak, jak łatwo jednak zamienić komucha w bogacza, tak jednak trudno zamienić nieroba w biznesmena. Przykładem tego są aktywiści z Black Lives Matter, którzy w ostatnich latach bezwstydnie roztrwonili powierzone im miliony.

 

Początki

BLM rozpoczęło się w 2012 roku jako hasztag w mediach społecznościowych - #BlackLivesMatter - po uniewinnieniu George'a Zimmermana w sprawie śmierci Trayvona Martina. Trayvon Martin, urodzony w 1995 roku, był murzynem i uczniem szkoły średniej. Mieszkał w Miami Gardens na Florydzie razem ze swoją matką. W lutym 2012 roku Martin odwiedzał swojego ojca, po tym jak otrzymał 10-dniowe zawieszenie ze szkoły średniej Krop Senior. Powodem zawieszenia było znalezienie śladów narkotyków w plecaku chłopaka.

George Zimmerman, urodzony w 1983 roku, był studentem na pół etatu w Seminole State College oraz kapitanem dobrowolnej drużyny odpowiedzialnej za patrolowanie osiedla Retreat at Twin Lakes w Sanford (również Floryda). Zimmerman był etnicznie mieszanego pochodzenia: po części biały, większość jego przodków była jednak Latynosami.

Kiedy obaj młodzieńcy spotkali się, doszło między nimi do bójki, która zakończyła się śmiercią czarnoskórego. Zimmerman, członek ochotniczej straży okolicy, zawiadomił policję, ponieważ spostrzegł nieznanego mu Martina i uznał, że ten zachowuje się podejrzanie. Strażnik zdążył powiedzieć jeszcze policji, że stracił Martina z oczu i po powrocie do swojego auta dostrzegł, że zbliża się do niego Afro-Amerykanin. Dwaj mężczyźni wymienili kilka słów, po czym czarny Martin uderzył Latynosa w nos, powalając go na ziemię.

Świadek zeznał później policji, że widział Martina siedzącego na Zimmermanie, bijącego go, podczas gdy Zimmerman wołał o pomoc. To ten świadek zadzwonił na numer alarmowy, wzywając na miejsce funkcjonariuszy. Następnie doszło do strzału i kolejnych telefonów na numer alarmowy 911. W momencie przybycia policji Martin był martwy. Zimmerman miał obitą, zakrwawioną twarz.

Prokuratura chciała uznania Zimmermana winnym morderstwa drugiego stopnia. W lipcu 2013 roku, po kilkunastu godzinach obradowania nad wyrokiem, oskarżony został uniewinniony od zarzucanych mu czynów.

BLM, istniejące wtedy dopiero jako hasło w internecie, używało potem tej i podobnych historii jako dowodu na rzekomy rasizm sądownictwa i policji w USA.

 

Marksiści, terroryści

Patrisse Cullors, współzałożycielka ruchu BLM, miała okazję być uczona przez Erica Manna, aktywistę wspierającego komunizm i zaangażowanego w działania terrorystyczne przez ponad dekadę. Mann pracował dla Czarnych Panter, ruchu murzyńskiej supremacji, znanego ze stosowania przemocy i promowania nienawiści do białych. Cullors podczas lat z nim spędzonych zdobyła doświadczenie w formowaniu organizacji politycznych oraz wchłonęła radykalną ideologię marksistowsko-leninowską, która mocno wpłynęła na jej światopogląd.

Druga z założycielek BLM to Alicia Garza, również zwolenniczka systemów totalitarnych. W 2015 rok udało się jej zwrócić uwagę mediów dzięki krytyce Berniego Sandersa, radykalnie lewicowego Demokraty. Według Garzy Sanders nie był dość konsekwentny w promowaniu socjalizmu – w jej oczach niewystarczająco kładł nacisk na walkę z kapitalizmem i rzekomą konieczność rewolucji. Krytyka Sandersa nie była jednak w przypadku Garzy żadnym wyjątkiem: jej marksistowskie ciągoty to część jej tożsamości. Garza jest więc np. autorką przedmów do książek o Leninie, Mao i Che i działaczką antykapitalistyczną.

Trzecia z założycielek BLM to Opal Tometi i też jest marksistką, żyjącą przynajmniej od dekady z promowania wirusa, który wprowadził do świata niemiecki filozof. Peany na cześć Tometi pojawiały się wielokrotnie w największych lewicowych gazetach (np. The Guardian, 2020 rok), a w Black Lives Matter Tometi przez większość czasu pełniła funkcję specjalistki ds. mediów społecznościowych.

Wszystkie trzy panie – jeżeli ktoś jeszcze by wątpił lub postulował teorie spiskowe – nie kryją się z ideologicznymi motywacjami swojej działalności. W wywiadzie z 2015 roku z Patrisse Cullors i Alicią Garzą i Opal Tometi, Cullors powiedziała: "Ja i szczególnie Alicia jesteśmy wyszkolonymi organizatorkami. Jesteśmy wyszkolonymi marksistami."

 

Świadectwo upadłości

Według kopii najnowszego zeznania podatkowego, opublikowanego przez konserwatywną stronę „The Washington Free Beacon”, Black Lives Matter Global Network Foundation zanotowało spadek wartości kont inwestycyjnych o prawie 10 milionów dolarów w ostatnim roku podatkowym.

Prawie 10 milionów, bo najnowszy formularz organizacji (teoretycznie) non-profit ma pokazywać stratę o wartości nieco ponad 961 000 dolarów na sprzedaży papierów wartościowych. BLM miało się bawić w inwestycje na giełdzie, ale nie wiedziało w co gra. Te informacje sugerują, że fundacja doświadczyła dwóch przykrych niespodzianek: roku ciągłych niepowodzeń (albo raczej złych decyzji) oraz dramatycznego spadku wpływów z darowizn. W pierwszym okresie głośnej działalności BLM – napędzanej historią śmierci George'a Floyda - kasa płynęła strumieniami. Potem się skończyła.

Kasa w BLM miała się też rozpłynąć w nepotyzmie, kumoterstwie i niejasnych posadach. Sama Cullors zrezygnowała ze stanowiska w organizacji w zeszłym roku po analizie finansowej, ale jej brat, Paul Cullors, ma być (od zeszłego roku) obecnie jedynym zatrudnionym pracownikiem na stałe i otrzymywać rocznie niemal 125 000 dolarów plus 15 000 dolarów jako "inne wynagrodzenie" za „zapewnianie bezpieczeństwa”. Jego firma ochroniarska, Black Ties L.L.C. miała otrzymać znacznie więcej - 756 330 dolarów. Co dokładnie brat i jego firma zabezpieczają – nie wiadomo.

Ci, którzy przyszli na miejsce marksistki, zdają się być równie słabi w rachunkach. Nowy członek zespołu, Shalomyah Bowers, który zastąpił Cullors, został niedawno oskarżony o niewłaściwe zarządzanie pieniędzmi. W pozwie ze strony zewnętrznej organizacji partnerskiej Bowers został oskarżony o "spowodowanie nieodwracalnej szkody dla BLM" oraz przeniesienie milionów dolarów na swoją firmę, Bowers Consulting. "Zamiast używać darowizn zgodnie z ich przeznaczeniem, Bowers przekierowywał te środki do swojej własnej kasy" – twierdzili partnerzy BLM.

 

Czarne prostytutki za zaburzeniami tożsamości płciowej

Co ciekawe: pieniądze, które w BLM nie zostały pochłonięte przez rodzinne i koleżeńskie koneksje (albo prywatne wille, na które założycielki miały wydać miliony), trafić miały do podobnych profilem organizacji „non profit”.

Black Lives Matter Global Network Foundation, „serce” BLM, zgromadziła około 87 milionów dolarów w datkach między połową 2020 a połową 2022 roku. I mimo że w ciągu dwóch lat udało się czarnym suprematystom zgromadzić prawie 90 milionów dolarów, fundacja miała przekazać aż 30 milionów innym organizacjom charytatywnym. Zamiast skupić się na jednym celu, fundusze miały więc zniknąć w różnych kieszeniach. Według ujawnionych formularzy podatkowych BLM miało rozdać tylko w ostatnich miesiącach ponad 4,5 miliona dolarów w formie grantów dla grup takich jak Love Not Blood Campaign, Center for Black Power, Anti-Police Terror Project i Trans Justice Housing Project.

Love Not Blood to (głównie) czarni anarchiści. Center for Black Power to inni, podobni do BLM murzyńscy suprematyści. Anti-Police Terror Project to „rewolucyjni” działacze, którzy chcą odebrać fundusze policji. Trans Justice Housing Project to natomiast... organizacja czarnych aktywistów gender, która funduje mieszkania – między innymi – męskim prostytutkom. Jednym z jej celów-marzeń jest stworzenie osiedli tylko dla transseksualistów, gdzie osoby z zaburzeniami tożsamości płciowej mogłoby bez większego stresu sprzedawać swoje usługi erotyczne. Bo – jak to mówią lewicowi aktywiści – sex work is real work, prostytucja to niby prawdziwa praca.

Skoro BLM wspiera takie projekty, to czy ktoś może dziwić się, że upadek był im może pisany od początku?


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Węgierski MSZ: różne podejścia do wojny na Ukrainie nie wykluczają współpracy z Polską w innych obszarach z ostatniej chwili
Węgierski MSZ: różne podejścia do wojny na Ukrainie nie wykluczają współpracy z Polską w innych obszarach

Różne podejścia Polski i Węgier do wojny na Ukrainie w żaden sposób nie wykluczają współpracy w innych obszarach, takich jak sprzeciw wobec nielegalnej imigracji i obowiązkowych kwot czy obrona rodziny oraz wartości chrześcijańskich – powiedział minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto w długim wywiadzie udzielonym dziennikowi „Magyar Nemzet”.

„1,2 mln logowań komórek do BTS” na Marszu Miliona Serc? Znany dziennikarz tłumaczy z ostatniej chwili
„1,2 mln logowań komórek do BTS” na Marszu Miliona Serc? Znany dziennikarz tłumaczy

1,2 mln zalogowań do BTS-ów komórek spoza Warszawy w dniu marszu to oczywisty fejk. Wrzucony do sieci przez kogoś kto liczy na to, że ludzie nie mają wiedzy jak działają sieci komórkowe – tłumaczy w mediach społecznościowych dziennikarz śledczy Krzysztof M. Kaźmierczak, autor wielu artykułów dot. śmierci Jarosława Ziętary, obecnie dziennikarz magazynu reporterów „Telekurier”.

Morawiecki: Donald Tusk jest politycznym mężem Angeli Merkel z ostatniej chwili
Morawiecki: Donald Tusk jest politycznym mężem Angeli Merkel

Partia Donalda Tuska głosuje w Brukseli za przyspieszeniem przyjęcia paktu migracyjnego. Gdyby rzeczywiście byli przeciwko nielegalnej imigracji, to zagłosowaliby przeciwko. Tusk jest politycznym mężem Angeli Merkel – powiedział we wtorek, na opublikowanym na Facebooku filmie, premier Mateusz Morawiecki.

Niemcy kontratakują. Biorą kraj po kraju. Decydująca batalia w Polsce z ostatniej chwili
Niemcy kontratakują. Biorą kraj po kraju. Decydująca batalia w Polsce

Nikt już nie pamięta międzynarodowej potężnej krytyki pod adresem Niemiec za ich politykę przed inwazją Rosji na Ukrainę i przez pierwszy przeszło rok toczącej się wojny. Stawiany wtedy do kąta Berlin wrócił do gry. Nie tylko w Kijowie. Warto zwrócić uwagę na odzyskiwanie przez Niemcy wpływów politycznych w krajach Europy Środkowej i na Bałkanach.

Zbezczeszczono groby Polaków na Białorusi z ostatniej chwili
Zbezczeszczono groby Polaków na Białorusi

W Kuropatach na obrzeżach stolicy Białorusi Mińska, gdzie znajdują się masowe groby ofiar represji z czasów stalinowskich, zbezczeszczono krzyże represjonowanych Polaków – informuje portal katolik.life.

Węgierska europoseł oburzona: To jest nie do przyjęcia, to próba wpłynięcia na wybory w Polsce z ostatniej chwili
Węgierska europoseł oburzona: To jest nie do przyjęcia, to próba wpłynięcia na wybory w Polsce

–  To jest nie do przyjęcia. Próba wpłynięcia na wybory w Polsce. Są pewne zasady demokracji i suwerenności krajowej – twierdzi węgierska europoseł Kinga Gal.

Żenujące bliboardy Owsiaka: Jest reakcja WOŚP z ostatniej chwili
Żenujące bliboardy Owsiaka: Jest reakcja WOŚP

Billboardy WOŚP, które pojawiły się w ostatnich dniach na ulicach wprawiły w osłupienie wiele osób.

Niemcy chcą się „zjednoczyć” z częścią polskiego terytorium? Skandaliczna grafika SPD z ostatniej chwili
Niemcy chcą się „zjednoczyć” z częścią polskiego terytorium? Skandaliczna grafika SPD

„«Zjednoczenie Niemiec zostało osiągnięte, ale jeszcze nie jest doskonałe. Razem nad tym pracujemy» w połączeniu ze strzałkami na Polskę, daje nam komentarze, czy E. Steinbach nie powinna zapisać się do SPD” – komentuje grafikę opublikowaną przez niemiecką SPD Patrycja Anna Tepper, analityk w Instytucie Zachodnim.

Europoseł z Irlandii nie wytrzymała: Nie podoba mi się, że PE wykorzystuje się, by ingerować w wybory w Polsce z ostatniej chwili
Europoseł z Irlandii nie wytrzymała: Nie podoba mi się, że PE wykorzystuje się, by ingerować w wybory w Polsce

– Dzisiejsza debata sprawia, że czuję się niekomfortowo. Mamy porozumienie, by nie robić debat, które mogą wpływać na wyniki wyborów parlamentarnych. Jesteśmy niecałe dwa tygodnie przed wyborami w Polsce i odbywamy taką debatę – mówiła we wtorek w Europarlamencie irlandzka, lewicowa europoseł Clare Daly.

„Straty na wiele tysięcy”. Lider AgroUnii padł ofiarą kradzieży z ostatniej chwili
„Straty na wiele tysięcy”. Lider AgroUnii padł ofiarą kradzieży

Lider AgroUnii Michał Kołodziejczak, który startuje z pierwszego miejsca na listach KO w Koninie, został okradziony. O wszystkim poinformował w mediach społecznościowych.

REKLAMA

Waldemar Krysiak: Black Lives Matter zwija biznes

Chcieli światowej rewolucji. Rozpoczęli demonstracje, które spaliły miasta i doprowadziły do śmierci ludzi. Teraz grozi im upadłość, bo wydali pieniądze na wille i transseksualistów. Tak na naszych oczach upada Black Lives Matter, marksistowska organizacja czarnych suprematystów.
Demonstracja BLM Waldemar Krysiak: Black Lives Matter zwija biznes
Demonstracja BLM / Screen YT Arirang News

Marksista – komunista – przestaje być marksistą – komunistą, gdy do jego kieszeni trafiają pieniądze. Wtedy to, co mógłby rozdać biednym, staje się dziejową sprawiedliwością i reparacjami za krzywdy prawdzie i wyimaginowane. Tak, jak łatwo jednak zamienić komucha w bogacza, tak jednak trudno zamienić nieroba w biznesmena. Przykładem tego są aktywiści z Black Lives Matter, którzy w ostatnich latach bezwstydnie roztrwonili powierzone im miliony.

 

Początki

BLM rozpoczęło się w 2012 roku jako hasztag w mediach społecznościowych - #BlackLivesMatter - po uniewinnieniu George'a Zimmermana w sprawie śmierci Trayvona Martina. Trayvon Martin, urodzony w 1995 roku, był murzynem i uczniem szkoły średniej. Mieszkał w Miami Gardens na Florydzie razem ze swoją matką. W lutym 2012 roku Martin odwiedzał swojego ojca, po tym jak otrzymał 10-dniowe zawieszenie ze szkoły średniej Krop Senior. Powodem zawieszenia było znalezienie śladów narkotyków w plecaku chłopaka.

George Zimmerman, urodzony w 1983 roku, był studentem na pół etatu w Seminole State College oraz kapitanem dobrowolnej drużyny odpowiedzialnej za patrolowanie osiedla Retreat at Twin Lakes w Sanford (również Floryda). Zimmerman był etnicznie mieszanego pochodzenia: po części biały, większość jego przodków była jednak Latynosami.

Kiedy obaj młodzieńcy spotkali się, doszło między nimi do bójki, która zakończyła się śmiercią czarnoskórego. Zimmerman, członek ochotniczej straży okolicy, zawiadomił policję, ponieważ spostrzegł nieznanego mu Martina i uznał, że ten zachowuje się podejrzanie. Strażnik zdążył powiedzieć jeszcze policji, że stracił Martina z oczu i po powrocie do swojego auta dostrzegł, że zbliża się do niego Afro-Amerykanin. Dwaj mężczyźni wymienili kilka słów, po czym czarny Martin uderzył Latynosa w nos, powalając go na ziemię.

Świadek zeznał później policji, że widział Martina siedzącego na Zimmermanie, bijącego go, podczas gdy Zimmerman wołał o pomoc. To ten świadek zadzwonił na numer alarmowy, wzywając na miejsce funkcjonariuszy. Następnie doszło do strzału i kolejnych telefonów na numer alarmowy 911. W momencie przybycia policji Martin był martwy. Zimmerman miał obitą, zakrwawioną twarz.

Prokuratura chciała uznania Zimmermana winnym morderstwa drugiego stopnia. W lipcu 2013 roku, po kilkunastu godzinach obradowania nad wyrokiem, oskarżony został uniewinniony od zarzucanych mu czynów.

BLM, istniejące wtedy dopiero jako hasło w internecie, używało potem tej i podobnych historii jako dowodu na rzekomy rasizm sądownictwa i policji w USA.

 

Marksiści, terroryści

Patrisse Cullors, współzałożycielka ruchu BLM, miała okazję być uczona przez Erica Manna, aktywistę wspierającego komunizm i zaangażowanego w działania terrorystyczne przez ponad dekadę. Mann pracował dla Czarnych Panter, ruchu murzyńskiej supremacji, znanego ze stosowania przemocy i promowania nienawiści do białych. Cullors podczas lat z nim spędzonych zdobyła doświadczenie w formowaniu organizacji politycznych oraz wchłonęła radykalną ideologię marksistowsko-leninowską, która mocno wpłynęła na jej światopogląd.

Druga z założycielek BLM to Alicia Garza, również zwolenniczka systemów totalitarnych. W 2015 rok udało się jej zwrócić uwagę mediów dzięki krytyce Berniego Sandersa, radykalnie lewicowego Demokraty. Według Garzy Sanders nie był dość konsekwentny w promowaniu socjalizmu – w jej oczach niewystarczająco kładł nacisk na walkę z kapitalizmem i rzekomą konieczność rewolucji. Krytyka Sandersa nie była jednak w przypadku Garzy żadnym wyjątkiem: jej marksistowskie ciągoty to część jej tożsamości. Garza jest więc np. autorką przedmów do książek o Leninie, Mao i Che i działaczką antykapitalistyczną.

Trzecia z założycielek BLM to Opal Tometi i też jest marksistką, żyjącą przynajmniej od dekady z promowania wirusa, który wprowadził do świata niemiecki filozof. Peany na cześć Tometi pojawiały się wielokrotnie w największych lewicowych gazetach (np. The Guardian, 2020 rok), a w Black Lives Matter Tometi przez większość czasu pełniła funkcję specjalistki ds. mediów społecznościowych.

Wszystkie trzy panie – jeżeli ktoś jeszcze by wątpił lub postulował teorie spiskowe – nie kryją się z ideologicznymi motywacjami swojej działalności. W wywiadzie z 2015 roku z Patrisse Cullors i Alicią Garzą i Opal Tometi, Cullors powiedziała: "Ja i szczególnie Alicia jesteśmy wyszkolonymi organizatorkami. Jesteśmy wyszkolonymi marksistami."

 

Świadectwo upadłości

Według kopii najnowszego zeznania podatkowego, opublikowanego przez konserwatywną stronę „The Washington Free Beacon”, Black Lives Matter Global Network Foundation zanotowało spadek wartości kont inwestycyjnych o prawie 10 milionów dolarów w ostatnim roku podatkowym.

Prawie 10 milionów, bo najnowszy formularz organizacji (teoretycznie) non-profit ma pokazywać stratę o wartości nieco ponad 961 000 dolarów na sprzedaży papierów wartościowych. BLM miało się bawić w inwestycje na giełdzie, ale nie wiedziało w co gra. Te informacje sugerują, że fundacja doświadczyła dwóch przykrych niespodzianek: roku ciągłych niepowodzeń (albo raczej złych decyzji) oraz dramatycznego spadku wpływów z darowizn. W pierwszym okresie głośnej działalności BLM – napędzanej historią śmierci George'a Floyda - kasa płynęła strumieniami. Potem się skończyła.

Kasa w BLM miała się też rozpłynąć w nepotyzmie, kumoterstwie i niejasnych posadach. Sama Cullors zrezygnowała ze stanowiska w organizacji w zeszłym roku po analizie finansowej, ale jej brat, Paul Cullors, ma być (od zeszłego roku) obecnie jedynym zatrudnionym pracownikiem na stałe i otrzymywać rocznie niemal 125 000 dolarów plus 15 000 dolarów jako "inne wynagrodzenie" za „zapewnianie bezpieczeństwa”. Jego firma ochroniarska, Black Ties L.L.C. miała otrzymać znacznie więcej - 756 330 dolarów. Co dokładnie brat i jego firma zabezpieczają – nie wiadomo.

Ci, którzy przyszli na miejsce marksistki, zdają się być równie słabi w rachunkach. Nowy członek zespołu, Shalomyah Bowers, który zastąpił Cullors, został niedawno oskarżony o niewłaściwe zarządzanie pieniędzmi. W pozwie ze strony zewnętrznej organizacji partnerskiej Bowers został oskarżony o "spowodowanie nieodwracalnej szkody dla BLM" oraz przeniesienie milionów dolarów na swoją firmę, Bowers Consulting. "Zamiast używać darowizn zgodnie z ich przeznaczeniem, Bowers przekierowywał te środki do swojej własnej kasy" – twierdzili partnerzy BLM.

 

Czarne prostytutki za zaburzeniami tożsamości płciowej

Co ciekawe: pieniądze, które w BLM nie zostały pochłonięte przez rodzinne i koleżeńskie koneksje (albo prywatne wille, na które założycielki miały wydać miliony), trafić miały do podobnych profilem organizacji „non profit”.

Black Lives Matter Global Network Foundation, „serce” BLM, zgromadziła około 87 milionów dolarów w datkach między połową 2020 a połową 2022 roku. I mimo że w ciągu dwóch lat udało się czarnym suprematystom zgromadzić prawie 90 milionów dolarów, fundacja miała przekazać aż 30 milionów innym organizacjom charytatywnym. Zamiast skupić się na jednym celu, fundusze miały więc zniknąć w różnych kieszeniach. Według ujawnionych formularzy podatkowych BLM miało rozdać tylko w ostatnich miesiącach ponad 4,5 miliona dolarów w formie grantów dla grup takich jak Love Not Blood Campaign, Center for Black Power, Anti-Police Terror Project i Trans Justice Housing Project.

Love Not Blood to (głównie) czarni anarchiści. Center for Black Power to inni, podobni do BLM murzyńscy suprematyści. Anti-Police Terror Project to „rewolucyjni” działacze, którzy chcą odebrać fundusze policji. Trans Justice Housing Project to natomiast... organizacja czarnych aktywistów gender, która funduje mieszkania – między innymi – męskim prostytutkom. Jednym z jej celów-marzeń jest stworzenie osiedli tylko dla transseksualistów, gdzie osoby z zaburzeniami tożsamości płciowej mogłoby bez większego stresu sprzedawać swoje usługi erotyczne. Bo – jak to mówią lewicowi aktywiści – sex work is real work, prostytucja to niby prawdziwa praca.

Skoro BLM wspiera takie projekty, to czy ktoś może dziwić się, że upadek był im może pisany od początku?



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe