Dr Rafał Brzeski: Rosjanie się uczą

Wojska ukraińskie ruszyły do kontrofensywy i posuwają się naprzód, ale mozolnie, gdyż przeciwnik to nie taka sama rosyjska armia jak przed rokiem. Inny sprzęt, inna taktyka, inne dowodzenie.
Rosyjski żołnierz Dr Rafał Brzeski: Rosjanie się uczą
Rosyjski żołnierz / pxfuel.com

Nic tak nie przyspiesza edukacji jak przetrzepanie skóry – mawiali starzy nauczyciele, kiedy nie znano jeszcze postępowych metod bezstresowego wychowywania dzieci. Potwierdziło to ubiegłoroczne przetrzepanie rosyjskich sił zbrojnych pod Kijowem i podczas letniej kontrofensywy ukraińskiej. Zimą kremlowska armia reformowała się intensywnie i pracowicie budowała umocnienia, czego efekty widać w obecnych walkach.

 

Rosjanie się uczą

Według analityków Królewskiego Instytutu Połączonych Rodzajów Wojsk, Jacka Watlinga i Nicka Reynoldsa, rosyjskie wojska zmieniają swoją strukturę i sposób dowodzenia. W miejsce batalionowych grup taktycznych o regulaminowym składzie tworzone są grupy bojowe, których skład, a zatem i uzbrojenie, dostosowywane są do postawionych im zadań. W boju umożliwia to większą elastyczność działania, ale ponieważ Rosja to stan umysłu, więc nadal obowiązuje carska zasada wertykalnego dowodzenia, która nie zostawia miejsca na horyzontalną inicjatywę. Informacje wędrują więc od dołu w górę i dopiero gdzieś w sztabach na szczeblu brygady, albo wyżej, uzgadnia się współdziałanie i zadania różnych rodzajów wojsk, a nawet sąsiadujących ze sobą jednostek. Wędrują, jeśli łączność skutecznie działa. W ubiegłym roku kulejąca łączność była przyczyną wielu porażek wojsk rosyjskich. Zwłaszcza w lipcu po pojawieniu się na froncie wyrzutni HIMARS, które skutecznie likwidowały punkty dowodzenia wykryte przez zwiad elektroniczny. Ataki mobilnych wyrzutni ukraińskich zmusiły przeciwnika do cofnięcia sztabów na bezpieczną odległość, czyli w praktyce na około 120 km od ruchomej linii frontu. Zimą, kiedy front się ustabilizował, łącznościowcy rosyjscy przejęli cywilne instalacje i rozpięli własne druty, tworząc sieć wolną od radionamiaru. Sztaby brygad mogły wrócić bliżej frontu, ale nie bezkarnie, bowiem kiedy front przed kilkoma dniami ruszył z zimowych leży, w ataku ukraińskiej artylerii rakietowej zginął w swym sztabie generał Siergiej Goriaczow z 35. Armii Ogólnowojskowej.

W ciągu miesięcy zimowych i po otrzymaniu dodatkowego sprzętu rosyjscy łącznościowcy obsługujący obronę przeciwlotniczą, oddziały walki elektronicznej oraz inne jednostki specjalistyczne komunikują się coraz częściej  za pomocą trudnych do wykrycia i namierzenia mikroradiolinii. Sztaby od brygady do batalionu również wykorzystują mikroradiolinie lub sieć kablową układaną bardzo sprawnie, zazwyczaj w ciągu 24 godzin. Problem w tym, że od batalionu w dół korespondencja przekazywana jest starymi systemami analogowymi i tylko z rzadka bywa szyfrowana z braku wprawnych szyfrantów, co sprawia, że wiele komunikatów przekazywanych jest otwartym tekstem, nawet bez użycia podstawowych kodów w rodzaju „ogórki na grzędzie” lub „księżyc jest pełen różowych słoni”. Wyjątkiem są żołnierze grup rozpoznania i obserwatorzy artyleryjscy, którzy w trosce o własne bezpieczeństwo przestrzegają dyscypliny komunikowania się i korzystają z cyfrowych systemów łączności typu Azart i Strielec.

 

Walka elektroniczna

Po ukraińskiej stronie oddziały na pierwszej linii frontu zazwyczaj komunikują się z zapleczem, na przykład z artyleryjskim wsparciem, przy pomocy radiotelefonów Motorola z szyfrowaniem o długości 265 bitów. Teoretycznie jest to szyfr z gatunku „nie do złamania”, ale wiele wskazuje, że Rosjanie nie tylko potrafią zakłócać transmisję, ale również przejmować nadaną tym szyfrem korespondencję i odczytywać ją w czasie realnym.

Nowoczesne systemy są też podstawą walki elektronicznej, a ta stanowi krytyczny element wojny na Ukrainie. Zdaniem zachodnich analityków Rosja rozmieściła co najmniej jeden system wojny elektronicznej na każde 10 km strefy frontowej. Ich głównym zadaniem jest likwidowanie ukraińskich dronów. Szczególnie skuteczny jest silny system Szypownik-Aero, który zakłóca sygnały kierujące dronem oraz nawigację według GPS, a także może tworzyć elektroniczną iluzję stada fałszywych dronów. Jak się wydaje, w tych zmaganiach w eterze górę bierze obecnie strona rosyjska, gdyż  – jak obliczają zachodni eksperci – wojska ukraińskie tracą około 10 tysięcy dronów miesięcznie, głównie niewielkich dronów obserwacyjnych.

 

Przepastne rosyjskie magazyny

Prawdą jest, że wojska rosyjskie po stracie nowoczesnych czołgów wygrzebują z magazynów modele z ubiegłego stulecia, ale prawdą jest również, że magazyny te są przepastne, a Rosjanie umiejętnie wykorzystują swój zimnowojenny arsenał. Ukraiński analityk Oleh Żdanow zwraca uwagę, że stare modele czołgów Rosjanie używają, po wkopaniu w ziemię, jako silne punkty ogniowe swoich linii obronnych. Emerytowany brytyjski generał sir Richard Barrons ocenia, że rozbudowane w głąb rosyjskie umocnienia są „jak z podręcznika” i Ukraińcom nie będzie łatwo je sforsować.

Zręcznym wykorzystaniem starych zapasów są też 500-kilogramowe bomby lotnicze przerobione w ostatnich miesiącach przez Rosjan na kierowane GPS szybujące bomby zrzucane z samolotów Su-35 z odległości 70 km od celu. Wprawdzie z ich celnością różnie bywa (jedna spadła na rosyjski Biełgorod), ale według Żdanowa jest to broń terrorystyczna, której eksplozja daje „potężny efekt psychologiczny” i ma wywołać panikę wśród ludności cywilnej. Podobno konstruktorzy rosyjscy pracują nad podobną przeróbką leżących w magazynach starych bomb o wadze 1500 kilogramów.

Do innych nowości po rosyjskiej stronie należy zaliczyć skuteczniejszy kamuflaż termiczny czołgów i wozów pancernych utrudniający lub uniemożliwiający niszczące trafienia pocisków sterowanych promieniami podczerwonymi. Lekcją płynącą z ubiegłorocznych strat jest również radykalna zmiana taktyki rozmieszczenia artylerii oraz lepsza współpraca artylerzystów z operatorami dronów obserwacyjnych, a także szersze wykorzystywanie przeciwko ukraińskiej artylerii tak zwanej amunicji krążącej, czyli dronów unoszących się długo nad terenem przeciwnika aż do wykrycia zadanego wcześniej celu i natychmiastowego zaatakowania go po identyfikacji. Wyścig coraz bardziej zrobotyzowanych zbrojeń trwa. W lutym ubiegłego roku Rosjanie mieli techniczną przewagę, którą zniwelowała militarna pomoc krajów NATO, w tym Polski. Po przeszło roku walk Rosjanie nauczyli się wiele i są w stanie stawiać technologicznie czoła wspomaganym przez Zachód wojskom ukraińskim. Obecna kampania będzie, zdaniem ekspertów, starciem pomyłek, a przede wszystkim konfrontacją morale żołnierzy, a na tym polu przewaga Ukraińców jest przytłaczająca.


 

POLECANE
Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" - powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta- rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN z ostatniej chwili
Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Jest nowy komunikat BBN

Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta

Na spotkaniu z mediami podsumowującym wizyty w Niemczech i Francji prezydent Karol Nawrocki zapewnił, że "sprawa reparacji została otwarta".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Południowa Europa i jej krańce wschodnie będą pod wpływem wyżów, pozostały obszar kontynentu pozostanie w strefie oddziaływania niżów z układami frontów atmosferycznych. Początkowo pogodę w Polsce kształtować będzie niż.

Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki w Paryżu. Rozmowy „w cztery oczy” z prezydentem Francji

W Paryżu rozpoczęło się spotkanie prezydentów Polski i Francji: Karola Nawrockiego i Emmanuela Macrona. Polski prezydent został uroczyście powitany w Pałacu Elizejskim.

REKLAMA

Dr Rafał Brzeski: Rosjanie się uczą

Wojska ukraińskie ruszyły do kontrofensywy i posuwają się naprzód, ale mozolnie, gdyż przeciwnik to nie taka sama rosyjska armia jak przed rokiem. Inny sprzęt, inna taktyka, inne dowodzenie.
Rosyjski żołnierz Dr Rafał Brzeski: Rosjanie się uczą
Rosyjski żołnierz / pxfuel.com

Nic tak nie przyspiesza edukacji jak przetrzepanie skóry – mawiali starzy nauczyciele, kiedy nie znano jeszcze postępowych metod bezstresowego wychowywania dzieci. Potwierdziło to ubiegłoroczne przetrzepanie rosyjskich sił zbrojnych pod Kijowem i podczas letniej kontrofensywy ukraińskiej. Zimą kremlowska armia reformowała się intensywnie i pracowicie budowała umocnienia, czego efekty widać w obecnych walkach.

 

Rosjanie się uczą

Według analityków Królewskiego Instytutu Połączonych Rodzajów Wojsk, Jacka Watlinga i Nicka Reynoldsa, rosyjskie wojska zmieniają swoją strukturę i sposób dowodzenia. W miejsce batalionowych grup taktycznych o regulaminowym składzie tworzone są grupy bojowe, których skład, a zatem i uzbrojenie, dostosowywane są do postawionych im zadań. W boju umożliwia to większą elastyczność działania, ale ponieważ Rosja to stan umysłu, więc nadal obowiązuje carska zasada wertykalnego dowodzenia, która nie zostawia miejsca na horyzontalną inicjatywę. Informacje wędrują więc od dołu w górę i dopiero gdzieś w sztabach na szczeblu brygady, albo wyżej, uzgadnia się współdziałanie i zadania różnych rodzajów wojsk, a nawet sąsiadujących ze sobą jednostek. Wędrują, jeśli łączność skutecznie działa. W ubiegłym roku kulejąca łączność była przyczyną wielu porażek wojsk rosyjskich. Zwłaszcza w lipcu po pojawieniu się na froncie wyrzutni HIMARS, które skutecznie likwidowały punkty dowodzenia wykryte przez zwiad elektroniczny. Ataki mobilnych wyrzutni ukraińskich zmusiły przeciwnika do cofnięcia sztabów na bezpieczną odległość, czyli w praktyce na około 120 km od ruchomej linii frontu. Zimą, kiedy front się ustabilizował, łącznościowcy rosyjscy przejęli cywilne instalacje i rozpięli własne druty, tworząc sieć wolną od radionamiaru. Sztaby brygad mogły wrócić bliżej frontu, ale nie bezkarnie, bowiem kiedy front przed kilkoma dniami ruszył z zimowych leży, w ataku ukraińskiej artylerii rakietowej zginął w swym sztabie generał Siergiej Goriaczow z 35. Armii Ogólnowojskowej.

W ciągu miesięcy zimowych i po otrzymaniu dodatkowego sprzętu rosyjscy łącznościowcy obsługujący obronę przeciwlotniczą, oddziały walki elektronicznej oraz inne jednostki specjalistyczne komunikują się coraz częściej  za pomocą trudnych do wykrycia i namierzenia mikroradiolinii. Sztaby od brygady do batalionu również wykorzystują mikroradiolinie lub sieć kablową układaną bardzo sprawnie, zazwyczaj w ciągu 24 godzin. Problem w tym, że od batalionu w dół korespondencja przekazywana jest starymi systemami analogowymi i tylko z rzadka bywa szyfrowana z braku wprawnych szyfrantów, co sprawia, że wiele komunikatów przekazywanych jest otwartym tekstem, nawet bez użycia podstawowych kodów w rodzaju „ogórki na grzędzie” lub „księżyc jest pełen różowych słoni”. Wyjątkiem są żołnierze grup rozpoznania i obserwatorzy artyleryjscy, którzy w trosce o własne bezpieczeństwo przestrzegają dyscypliny komunikowania się i korzystają z cyfrowych systemów łączności typu Azart i Strielec.

 

Walka elektroniczna

Po ukraińskiej stronie oddziały na pierwszej linii frontu zazwyczaj komunikują się z zapleczem, na przykład z artyleryjskim wsparciem, przy pomocy radiotelefonów Motorola z szyfrowaniem o długości 265 bitów. Teoretycznie jest to szyfr z gatunku „nie do złamania”, ale wiele wskazuje, że Rosjanie nie tylko potrafią zakłócać transmisję, ale również przejmować nadaną tym szyfrem korespondencję i odczytywać ją w czasie realnym.

Nowoczesne systemy są też podstawą walki elektronicznej, a ta stanowi krytyczny element wojny na Ukrainie. Zdaniem zachodnich analityków Rosja rozmieściła co najmniej jeden system wojny elektronicznej na każde 10 km strefy frontowej. Ich głównym zadaniem jest likwidowanie ukraińskich dronów. Szczególnie skuteczny jest silny system Szypownik-Aero, który zakłóca sygnały kierujące dronem oraz nawigację według GPS, a także może tworzyć elektroniczną iluzję stada fałszywych dronów. Jak się wydaje, w tych zmaganiach w eterze górę bierze obecnie strona rosyjska, gdyż  – jak obliczają zachodni eksperci – wojska ukraińskie tracą około 10 tysięcy dronów miesięcznie, głównie niewielkich dronów obserwacyjnych.

 

Przepastne rosyjskie magazyny

Prawdą jest, że wojska rosyjskie po stracie nowoczesnych czołgów wygrzebują z magazynów modele z ubiegłego stulecia, ale prawdą jest również, że magazyny te są przepastne, a Rosjanie umiejętnie wykorzystują swój zimnowojenny arsenał. Ukraiński analityk Oleh Żdanow zwraca uwagę, że stare modele czołgów Rosjanie używają, po wkopaniu w ziemię, jako silne punkty ogniowe swoich linii obronnych. Emerytowany brytyjski generał sir Richard Barrons ocenia, że rozbudowane w głąb rosyjskie umocnienia są „jak z podręcznika” i Ukraińcom nie będzie łatwo je sforsować.

Zręcznym wykorzystaniem starych zapasów są też 500-kilogramowe bomby lotnicze przerobione w ostatnich miesiącach przez Rosjan na kierowane GPS szybujące bomby zrzucane z samolotów Su-35 z odległości 70 km od celu. Wprawdzie z ich celnością różnie bywa (jedna spadła na rosyjski Biełgorod), ale według Żdanowa jest to broń terrorystyczna, której eksplozja daje „potężny efekt psychologiczny” i ma wywołać panikę wśród ludności cywilnej. Podobno konstruktorzy rosyjscy pracują nad podobną przeróbką leżących w magazynach starych bomb o wadze 1500 kilogramów.

Do innych nowości po rosyjskiej stronie należy zaliczyć skuteczniejszy kamuflaż termiczny czołgów i wozów pancernych utrudniający lub uniemożliwiający niszczące trafienia pocisków sterowanych promieniami podczerwonymi. Lekcją płynącą z ubiegłorocznych strat jest również radykalna zmiana taktyki rozmieszczenia artylerii oraz lepsza współpraca artylerzystów z operatorami dronów obserwacyjnych, a także szersze wykorzystywanie przeciwko ukraińskiej artylerii tak zwanej amunicji krążącej, czyli dronów unoszących się długo nad terenem przeciwnika aż do wykrycia zadanego wcześniej celu i natychmiastowego zaatakowania go po identyfikacji. Wyścig coraz bardziej zrobotyzowanych zbrojeń trwa. W lutym ubiegłego roku Rosjanie mieli techniczną przewagę, którą zniwelowała militarna pomoc krajów NATO, w tym Polski. Po przeszło roku walk Rosjanie nauczyli się wiele i są w stanie stawiać technologicznie czoła wspomaganym przez Zachód wojskom ukraińskim. Obecna kampania będzie, zdaniem ekspertów, starciem pomyłek, a przede wszystkim konfrontacją morale żołnierzy, a na tym polu przewaga Ukraińców jest przytłaczająca.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe