Rafał Woś: Lista TVN-u
Żyjemy w takich dziwnych czasach, gdy wiele łez wypłakano nad zwłokami mediów opiniotwórczych. Z drugiej strony te (rzekomo zmarłe) media organizują nam nadal krajobraz preferencji politycznych w stopniu niemal doskonałym.
Dobrze pokazuje to najnowsze badanie CBOS-u, który zapytał Polki i Polaków, skąd czerpią informacje o wydarzeniach w kraju i za granicą. Wyszło (co raczej nie zaskakuje), że nadal głównie (50 proc. badanych) z telewizji. Z jakiej telewizji? To zależy (oczywiście) od deklarowanych poglądów politycznych. Na przykład wyborcy PiS w 70 proc. są podczepieni pod TVP. Niemal dokładnie tak samo (69 proc.) wierni swej ulubionej stacji są wyborcy KO. Tyle że oczywiście oni oglądają TVN. Różnica między nimi jest tylko taka, że wyborca PiS częściej wystawia głowę poza TVP (4 proc. ceni TVN, a 14 proc. Polsat). Podczas gdy wyborca KO robi to rzadziej (1 proc. z nich lubi TVP, a 11 proc. Polsat.).
Ciekawe rzeczy widać jednak dopiero, gdy się spojrzy na telewizyjne preferencje wyborców innych (poza PiS-em i KO) polskich partii politycznych. Zestawienie to upraszcza nam wiele rzeczy. Na przykład stosunek do współpracy z KO w ramach szerokiego frontu anty-PiS-owskiego. I tak 47 proc. wyborców Lewicy czerpie wiedzę o Polsce i świecie z TVN-u. A TVP ogląda w tym gronie okrągłe… zero wyborców. To ta sama Lewica, która jest – niby oddzielnym – bytem politycznym. Ale tak naprawdę dawno zdeklarowanym do bezwarunkowej współpracy z partią Tuska po wyborach. Przypadek? Nie sądzę. Test na bycie częścią Listy TVN partia Czarzastego zdaje na piątkę.
Następni w kolejce są wyborcy Hołowni. 43 proc. z nich to TVN-iarze (zresztą podobnie jak sam Szymon). Co w zasadzie powinno czynić z nich naturalnych i bezwarunkowych uczestników Listy TVN. Od ścisłej współpracy odpychają ich jednak dwa czynniki. Pierwszy jest taki, że 32 proc. wyborców Polski 2050 zdradza TVN z Polsatem. Drugi to fakt, że Hołownia porozumiał się w międzyczasie z PSL-em. A PSL-owcy są rozdarci. Istnieje wśród nich frakcja TVN-owska (28 proc.) I jest ona silniejsza niż obóz TVP (23 proc.). Ale jednak najwięcej PSL-owców ogląda Polsat (39 proc.). Zsumujmy jednak oba elektoraty, a wyjdzie nam, że Trzecia Droga (Hołownia plus PSL) jest wprawdzie trochę w zawieszeniu, gdyby jednak postawić sprawę na ostrzu noża (jesteś z TVN-em czy przeciw?), najpewniej by jednak chcieli być na pokładzie. A na pewno nie widzieliby życia poza nim.
I jeszcze Konfederacja. To taka wisienka na torcie tego eksperymentu. Wyborcy Konfy najczęściej ze wszystkich deklarują (52 proc.), że… nie oglądają telewizji. Co czyni z nich jedyną w Polsce partię polityczną, która autentycznie wyłamuje się ze sporu PiS-u z anty-PiS-em. A może powinienem napisać „z Listą TVN”. I jak tu nie wierzyć w siłę mediów.
Tekst pochodzi z 24 (1794) numeru „Tygodnika Solidarność”.