Krysztopa Gretkowskiej:Nikt Pani nie powiedział, że przejść na wcześniejszą emeryturę MOŻNA,a nie TRZEBA?
![Krysztopa Gretkowskiej:Nikt Pani nie powiedział, że przejść na wcześniejszą emeryturę MOŻNA,a nie TRZEBA?](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/11364.jpg)
No więc po pierwsze, być może nikt Pani jak dotąd nie poinformował, a rzecz wydaje się wobec Pani uniesienia szczególnie istotna, że PRAWO do wcześniejzej emerytury dla kobiet nie jest związane z OBOWIĄZKIEM wcześnieszego przechodzenia na emeryturę, a jest jedynie PRZYWILEJEM z którego można skozystać lub nie. Jestem również głęboko przekonany, że gdyby zrobić sondaż wśród kobiet, w imieniu których z niejasnych dla mnie powodów Pani się wypowiada, to raczej nie chciałyby z tego PRZYWILEJU zrezygnować. I słusznie, ponieważ z uwagi na Zrządzenie Boskie czyniące je Kobietami i Matkami, ich wpływ na nstępowanie kolejnych pokoleń jest znacząco wiekszy niż mężczyzn, co z jednej strony jest przedmiotem ogromnego szacunku do naszych Matek, ale z drugiej z pewnością źródłem zmęczenia, dlatego mają prawo odpocząć wcześniej niż mężczyźni. Oczywiście są też kobiety, które w te tradycyjne role nie maja chęci się wpisywać i mają do tego pełne prawo. Podobnie jak wszystkie kobiety mają prawo pracować dłużej, czyniąc swoją emeryturę wyższą (przy czym problem wypychania na emeryturę kobiet przez pracodawców jest rzeczywisty, dotyczy również mężczyzn i jako taki jest przedmiotem pracy Związku).
Po drugie nie chcieć reparacji ma Pani pełne prawo, jednakowoż Polska jako państwo ma prawo tych reparacji się domagać, tak jak domagały się ich wcześniej Wielka Brytania czy Francja, domaga Grecja czy włoskie sądy. Nie ma w tym niczego nadzwyczajnego. Dlatego mam nadzieję, że po latach rezygnowania z obrony własnych interesów i oddawania się na służbę interesów Berlina i Moskwy, moje państwo nareszcie o swoje interesy zadba.
Po trzecie i na koniec, myślę, że najwiecej na temat tego co Panią tak strasznie zdenerwowało, mówią słowa "nie szczuj na Europę". W połączeniu z obroną Niemiec przed żądaniem reparacji oraz odwracaniem od nich uwagi na rzecz Rosji (spokojnie, najpierw zajmiemy się Niemcami, a potem się zobaczy) a także data publikacji zapisu Pani frustracji, tuż po demonstracji Solidarności pod siedzibą Komisji Europejskiej w Warszawie, świadczą o tym, że nie chodzi Pani o kobiety (gdyby chodziło, zaytałaby je Pani czego chcą, w wyniku czego musiałaby Pani zmienić nazwę swojej partii na "Partia Nielicznych Sfrustrowanych i Niereprezentujących Nikogo Oprócz Siebie Kilku Kobiet"), ale wpadła Pani w szał na widok demonstracji pod siedzibą organizacji, która niestety, jakkolwiek ma też inne zalety, zajeła się szczuciem na Polskę pod dyktando i ku radości ludzi takich jak Pani, w wyniku czego można było zaobserwować jak się mają "Majdany" organizowane przez "obrońców demokracji" w kształcie utraconego koryta, do rzeczywistych nastrojów społecznych.
Natomiast, cytujac rzecznika "S", "Więcej takich tekstów!" Szanowna Pani Manuelo. Dzięki nim znacznie lepiej widać kto walczy o prawa kobiet, a kto używa ich instrumentalnie w imię abstrakcyjnych i skompromitowanych, choć mocno systemowo i finansowo mocno wspieranych ideologii.
Cezary Krysztopa
P.S. Jako pisarka znalazła Pani rzeczywiście dość barwne określenia dla obrazy porządnego człowieka, warto jednak zwayć na to, że ten człowiek, jakkolwiek wolno się Pani z nim nie zgadzać, zrobił znacznie więcej dla polskich kobiet niż Pani