Ks. prof. Dariusz Kowalczyk: Ciało Chrystusa jest centrum objawiania przez Boga miłości do nas

– Faktografia podana przez św. Łukasza w Ewangelii mówi nam, że chrześcijaństwo w przeciwieństwie do religii pogańskich, w tym greckich mitów, jest wiarą zakorzenioną w konkretnej historii. Bóg jest transcendentnym Absolutem, ale zarazem jest Bogiem historii dla naszego zbawienia. Cesarstwo Rzymskie, choć początkowo wrogie chrześcijaństwu, pozwalało na w miarę szybkie dotarcie z Ewangelią w różne, dalekie od Jerozolimy, zakątki ówczesnego świata – mówi ks. prof. Dariusz Kowalczyk, wykładowca na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, w rozmowie z Jakubem Pacanem.
Rzeźba Jezusa, Berlin Ks. prof. Dariusz Kowalczyk: Ciało Chrystusa jest centrum objawiania przez Boga miłości do nas
Rzeźba Jezusa, Berlin / fot. pixabay.com

– Św. Tomasz pisał: „Kto się uważnie i z pobożnością zastanowi nad tajemnicami Wcielenia, trafi na taką głębię mądrości Bożej, że przewyższy ona wszelkie poznanie ludzkie”, tylko czy zabiegany człowiek ma szanse tak smakować w Bożym Narodzeniu jak Akwinata?

– Z prawdami Bożymi jest tak, że zgłębiają je od wieków uczeni teologowie, a zarazem nie są one niedostępne sercom prostych ludzi jak betlejemscy pasterze. Czasem małe dzieci zaskakują nas swoim wyczuciem prawd wiary. Kościół głosi od ponad 2 tys. lat, że nieskończony Bóg stał się człowiekiem z miłości do nas. A zatem Bóg uniżył się, ograniczył, by wejść między nas, zaświadczyć o swej nieodwołalnej bliskości z każdym człowiekiem. To prawda nadprzyrodzona, a zarazem związana z tym, co tak bardzo ludzkie, naturalne, jak narodziny dziecka. Dzieci i starzy patrzą od wieków na betlejemskie szopki i rozumieją, że wszechświat nie jest ostatecznie zimny i nieogarniony, ale ma twarz nowo narodzonego dziecka, które jest prawdziwym człowiekiem, ale i prawdziwym Bogiem.

"Odkupienie, zbawienie, obdarowanie życiem wiecznym polegają na wspólnocie miłości z Bogiem"

– Czy dla naszego odkupienia Bóg musiał aż zamknąć się w ciele? To tak skandaliczna decyzja, że część aniołów się zbuntowała, oburzało to Żydów, Greków i w końcu islam.

– Odkupienie, zbawienie, obdarowanie życiem wiecznym polegają ostatecznie na wspólnocie miłości z Bogiem. A miłości nie oznajmia się jedynie jakimś dekretem lub pstryknięciem palców. Mówimy: „Kocham cię”, ale jednocześnie okazujemy w konkretny sposób bliskość, solidarność, czułość. Potrzeba słów i czynów. Słowa tłumaczą czyny, a czyny potwierdzają słowa. Bóg stworzył Adama, powiedział: „Kocham cię, Adamie”, i potwierdził, to stając się w Chrystusie „drugim Adamem”, wchodząc w ludzką historię jako prawdziwy człowiek, nie przestając być jednocześnie prawdziwym Bogiem. Ponadto zauważmy, że ludzie komunikują się między sobą poprzez ciało. Wszak jesteśmy duchowo-cieleśni. A zatem Bóg, chcąc wejść z nami w bliskie relacje, stał się ciałem.

– Bliżej się nie da.

– Ciało Chrystusa jest centrum objawiania przez Boga miłości do nas. Idea wcielenia się Boga od początku była uważana przez wielu za skandal. Paweł Apostoł pisał do Koryntian: „Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan” (1 Kor 1,22–23). Rzeczywiście, dla uczonych w pismach Starego Testamentu wszechmocny Bóg nie mógł stać się prawdziwym człowiekiem, bo przestałby być wszechmocny. Podobnie dla filozofów greckich Byt absolutny był czymś zupełnie innym od bożków mitologii i jako taki nie mógł zniżyć się do przyjęcia ludzkiej kondycji. I jedni, i drudzy nie rozumieli, że Bóg jest wszechmocny i nieskończony w taki sposób, że nie tylko jest we wszystkim największy, ale może być także najmniejszy, jak nowo narodzone dziecko i jak człowiek umierający na krzyżu. Bóg jest nieskończony, a zarazem może narodzić się jako prawdziwe dziecko, bo Jego wszechmoc nie jest wszechmocą abstrakcyjną, ale jest wszechmocą miłości. A miłość taka właśnie jest, że im większa, tym bardziej potrafi się uniżyć.

– W opisie spisu ludności u św. Łukasza cesarz August bezwiednie przyczynił się do spełnienia Bożej obietnicy, ale czy Europa zyskała szczególną pozycję w dziele ewangelizacji?

– Rzeczywiście! Od dwóch tysięcy lat Kościół głosi: „W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. […] Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miast” (Łk 2,1). Ten fakt tłumaczy, dlaczego Józef i brzemienna Maryja udali się do Betlejem, gdzie narodził się Jezus. Tak oto plany wielkich tego świata okazują się ostatecznie cząstką ogarniającego wszystko planu Bożej Opatrzności. O Auguście, oprócz historyków starożytności, nikt by dzisiaj nie wspominał, gdyby jego imię nie związało się z narodzinami Jezusa. W tamtym czasie nie istniało jeszcze pojęcie Europy. Istniało za to potężne Cesarstwo Rzymskie z jego pogańskimi kultami. Z czasem musiało ono jednak uznać wyższość chrześcijaństwa. Europa w sensie kulturowo-politycznym powstała właśnie na bazie chrześcijaństwa, prawa rzymskiego i filozofii Greków. I taka Europa ewangelizowała inne kontynenty, w co w XVI i XVII wieku znaczący wkład miał zakon jezuitów, do którego należę. Dziś, niestety, Europa odchodzi od swoich korzeni, degeneruje się, przyjmując lewicowo-lewackie obłąkane ideologie. Być może w przyszłości będzie reewangelizowana przez chrześcijan z innych kontynentów. Niektórzy wieszczą, że Kościół, który jest nazywamy rzymskokatolickim, przestanie być w praktyce rzymski, bo Rzym w taki czy inny sposób znowu upadnie.

– Faktografia podana przez Łukasza w Ewangelii dzieciństwa dziś niewiele nam mówi, ale wtedy miała kapitalne znaczenie?

– Te fakty mają znaczenie także dla nas. Mówią nam bowiem, że chrześcijaństwo w przeciwieństwie do religii pogańskich, w tym greckich mitów, jest wiarą zakorzenioną w konkretnej historii. Narodzenie Jezusa ma wymiar kosmiczny, ponadczasowy, ale jednocześnie dokonało się w określonym czasie i miejscu. To wszystko mówi nam rzecz bardzo ważną. Bóg jest transcendentnym Absolutem, wiecznym Duchem, ale zarazem jest Bogiem historii dla naszego zbawienia. Dodajmy jeszcze, że czas i miejsce, które Bóg wybrał na swe Wcielenie, był czasem paradoksalnie sprzyjającym rozprzestrzenianiu się Dobrej Nowiny. Cesarstwo Rzymskie, choć początkowo wrogie chrześcijaństwu, pozwalało na w miarę szybkie dotarcie z Ewangelią w różne, dalekie od Jerozolimy, zakątki ówczesnego świata.

"Bóg nie stał się człowiekiem w jakimś idealnym świecie"

– W opisie narodzenia Jezusa św. Józef jest postacią wypełniającą tło, ale dla przetrwania rodziny w tamtych czasach jest postacią absolutnie kluczową.

– Tak! W tamtych czasach młoda samotna kobieta z dzieckiem była czymś prawie nie do wyobrażenia. Mężczyzna, w tym przypadku Józef, był niezbędny, by chronić kobietę, potomstwo, zbudować dom i zarabiać na życie. Maryja i Józef byli poślubieni. Ewangelista Łukasz pisze o aniele Gabrielu, który został posłany do „dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida” (Łk 1,27). Byli zaślubieni, ale jeszcze nie zamieszkali razem. U Mateusza czytamy: „Po zaślubinach Matki Jego, Maryi z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” (Mt 1,18). Zawarcie małżeństwa u Żydów odbywało się wówczas w dwóch etapach. Najpierw były zaślubiny, po których już byli mężem i żoną, ale jeszcze nie mieszkali razem. Mężczyzna musiał najpierw zadbać o przygotowanie wspólnego zamieszkania. Dopiero potem, gdy już zamieszkali razem, rozpoczynało się małżeńskie współżycie. Dlatego Maryja, słysząc od anioła, że porodzi dziecię, mówi: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża” (Łk 1,34). Chodziło o to, że Maryja, mając już męża, jeszcze z nim nie zamieszkała. Dla Józefa wiadomość, że Maryja jest w ciąży, którą zapewne usłyszał od niej samej, musiała być szokiem. Ale – jak czytamy w Ewangelii – „był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie” (Mt 1,19). Dlatego potrzeba było specjalnej interwencji Boga. Anioł Pański ukazuje się Józefowi we śnie i mu tłumaczy: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1,20). Przyjęcie tej misji wymagało od Józefa wielkiej wiary i charakteru. Dlatego, chociaż sam Józef nie wypowiada w Ewangeliach ani jednego słowa, rozwinął się kult św. Józefa, a teologowie zapisali o nim wiele stron, tworząc „józefologię”.

– Trauma, po której nie podniosłoby się wielu rodziców: w czasie ucieczki z dzieckiem do Egiptu Herod morduje tysiące innych dzieci ze względu na to dziecko, które żywe trzymamy w rękach. Jak to tłumaczyć?

– Bóg nie stał się człowiekiem w jakimś idealnym świecie. Wszedł w realną historię człowieka, a w tej historii istnieje zło. Herod przestraszył się tego, co usłyszał od Mędrców, a mianowicie, że idąc za gwiazdą, szukają nowo narodzonego króla żydowskiego. Jak każdy narcystyczny, zakochany w sobie i tylko w sobie władca myślał, że będzie rządzić wiecznie. A zatem zobaczył w narodzonym w Betlejem dziecku niebezpieczeństwo dla jego władzy. Tego rodzaju ludzie, by bronić swojej władzy, nie cofną się przed niczym. Manipulacja, kłamstwo, krzywdzenie innych, zabójstwa – to odwiecznie metody ludzi opętanych rządzą władzy. Bóg wchodzi w tę historię, ale nie jako boski rewolucjonista, który zmieni wszystko, ale jako bezbronne dziecię, którym opiekowali się prości, choć wielcy ludzie, jak Maryja i Józef. Dla wielu ten sposób postępowania Boga wydaje się nie tylko nieskuteczny, ale wręcz skandaliczny. Ale Bóg tak właśnie działa. I pozwólmy sobie tutaj na „skandaliczne” zdanie, że narodzony w Betlejem Jezus umarł i zmartwychwstał także po to, by zbawić Heroda. Jednak czy to się udało, nie wiemy.

– Przymusowy pobyt bogobojnych Żydów w demonicznym z ich punktu widzenia Egipcie był szczególnie trudny. Jakie znaczenie miało to wydarzenie dla późniejszej działalności Jezusa?

– Pobyt Świętej Rodziny w Egipcie przypomina nam pobyt narodu wybranego w tym kraju. Żydzi w Egipcie zyskali większą świadomość swojej tożsamości, swojego wybrania. Zostali z Egiptu wyprowadzeni, by posiąść ziemię wybraną. Był to jednak długi proces. Możemy przypuszczać, że Maryja i Józef podczas pobytu w Egipcie, czyli w pogańskim otoczeniu, rozważali, co tak naprawdę się im przydarzyło, i zaczynali głębiej rozumieć ich misję. Ewangelista Mateusz wskazuje, że ucieczka do Egiptu była w planach Bożych: „Tak miało się spełnić słowo, które pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego” (Mt 2,15). Podobnie było z powrotem do ziemi Izraela. Józef, bojąc się Archelaosa, syna Heroda, ostatecznie udał się do miasta Nazaret w Galilei. Ewangelista konkluduje: „Tak miało się spełnić słowo Proroków: Nazwany będzie Nazarejczykiem” (Mt 2,23).

Tekst pochodzi z 51/52 (1821/1822) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Pałac Buckingham. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate pilne
Pałac Buckingham. Pilne doniesienia w sprawie księżnej Kate

Od czasu, kiedy świat obiegły informacje, że księżna Kate, żona brytyjskiego następcy tronu księcia Williama, zmaga się z wykrytym u niej rakiem, oczy całego świata skierowane są na Pałac Buckingham.

Ukraina: Rosjanie zaatakowali w nocy rekordową liczbą dronów z ostatniej chwili
Ukraina: Rosjanie zaatakowali w nocy rekordową liczbą dronów

Rekordową liczbę 188 dronów wykorzystały wojska Rosji do ataków na Ukrainę minionej nocy; 76 maszyn udało się zestrzelić, jednak część trafiła w obiekty infrastruktury krytycznej – poinformowały we wtorek rano ukraińskie Siły Powietrzne.

Andrzej Duda na czele rankingu zaufaunia i debiut Karola Nawrockiego. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
Andrzej Duda na czele rankingu zaufaunia i debiut Karola Nawrockiego. Zobacz najnowszy sondaż

Andrzej Duda cieszy się największym zaufaniem Polaków, wyprzedzając Rafała Trzaskowskiego i Donalda Tuska – wynika z sondażu IBRiS dla portalu Onet.pl. W badaniu debiut zaliczył świeżo ogłoszony obywatelski kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki.

Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat z ostatniej chwili
Niespokojnie na granicy. Straż Graniczna wydała komunikat

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej.

Kandydat Lewicy na prezydenta. Nowe informacje pilne
Kandydat Lewicy na prezydenta. Nowe informacje

Przed Bożym Narodzeniem planowane jest ogłoszenie decyzji ws. kandydata Lewicy na prezydenta; ostateczną decyzję podejmie Rada Krajowa Nowej Lewicy – poinformował PAP rzecznik NL Łukasz Michnik. Dodał, że w środę partia otrzyma wyniki sondażu sprawdzającego poparcie potencjalnych kandydatów Lewicy.

Nowy Jork: Polski film dokumentalny międzynarodową nagrodą Emmy z ostatniej chwili
Nowy Jork: Polski film dokumentalny międzynarodową nagrodą Emmy

W poniedziałek na nowojorskiej gali uhonorowany został międzynarodową nagrodą Emmy polski dokument „Pianoforte” w reżyserii Jakuba Piątka. Wyróżnienia przyznaje Międzynarodowa Akademia Sztuki Telewizyjnej i Nauki (IATAS) za produkcje zrealizowane poza Stanami Zjednoczonymi.

Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę Harry znów to zrobił z ostatniej chwili
Trzęsienie ziemi w Pałacu Buckingham. Książę Harry znów to zrobił

Konflikt w brytyjskiej rodzinie królewskiej trwa w najlepsze. Teraz książę Harry i Meghan Markle zdecydowali się na kolejny krok.

W Norwegii dla mordercy śpiewają kolorowe ptaki tylko u nas
W Norwegii dla mordercy śpiewają kolorowe ptaki

To, co dzieje się w Norwegii w sprawie Andersa Breivika - masowego mordercy, który przed 13 laty pozbawił życia siedemdziesięciu siedmiu niewinnych ludzi i zranił trzystu dziewiętnastu, powinno wykluczyć Norwegię z grona cywilizowanych krajów.

Zawieszenie broni w Libanie. Biden i Macron mają ogłosić je w ciągu 36 godzin z ostatniej chwili
Zawieszenie broni w Libanie. Biden i Macron mają ogłosić je w ciągu 36 godzin

Jak podaje agencja Reutera, prezydenci USA i Francji Joe Biden i Emmanuel Macron mają w przeciągu 36 godzin ogłosić zawieszenie broni w wojnie, którą Izrael toczy przeciwko Hezbollahowi w Libanie.

MSZ Francji o decyzji MTK ws. Netanjahu: Respektujemy prawo międzynarodowe polityka
MSZ Francji o decyzji MTK ws. Netanjahu: Respektujemy prawo międzynarodowe

Rzecznik francuskiego MSZ Christophe Lemoine, komentując w poniedziałek nakaz aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu wydany przez Międzynarodowy Trybunał Karny, oznajmił, że Francja respektuje prawo międzynarodowe.

REKLAMA

Ks. prof. Dariusz Kowalczyk: Ciało Chrystusa jest centrum objawiania przez Boga miłości do nas

– Faktografia podana przez św. Łukasza w Ewangelii mówi nam, że chrześcijaństwo w przeciwieństwie do religii pogańskich, w tym greckich mitów, jest wiarą zakorzenioną w konkretnej historii. Bóg jest transcendentnym Absolutem, ale zarazem jest Bogiem historii dla naszego zbawienia. Cesarstwo Rzymskie, choć początkowo wrogie chrześcijaństwu, pozwalało na w miarę szybkie dotarcie z Ewangelią w różne, dalekie od Jerozolimy, zakątki ówczesnego świata – mówi ks. prof. Dariusz Kowalczyk, wykładowca na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie, w rozmowie z Jakubem Pacanem.
Rzeźba Jezusa, Berlin Ks. prof. Dariusz Kowalczyk: Ciało Chrystusa jest centrum objawiania przez Boga miłości do nas
Rzeźba Jezusa, Berlin / fot. pixabay.com

– Św. Tomasz pisał: „Kto się uważnie i z pobożnością zastanowi nad tajemnicami Wcielenia, trafi na taką głębię mądrości Bożej, że przewyższy ona wszelkie poznanie ludzkie”, tylko czy zabiegany człowiek ma szanse tak smakować w Bożym Narodzeniu jak Akwinata?

– Z prawdami Bożymi jest tak, że zgłębiają je od wieków uczeni teologowie, a zarazem nie są one niedostępne sercom prostych ludzi jak betlejemscy pasterze. Czasem małe dzieci zaskakują nas swoim wyczuciem prawd wiary. Kościół głosi od ponad 2 tys. lat, że nieskończony Bóg stał się człowiekiem z miłości do nas. A zatem Bóg uniżył się, ograniczył, by wejść między nas, zaświadczyć o swej nieodwołalnej bliskości z każdym człowiekiem. To prawda nadprzyrodzona, a zarazem związana z tym, co tak bardzo ludzkie, naturalne, jak narodziny dziecka. Dzieci i starzy patrzą od wieków na betlejemskie szopki i rozumieją, że wszechświat nie jest ostatecznie zimny i nieogarniony, ale ma twarz nowo narodzonego dziecka, które jest prawdziwym człowiekiem, ale i prawdziwym Bogiem.

"Odkupienie, zbawienie, obdarowanie życiem wiecznym polegają na wspólnocie miłości z Bogiem"

– Czy dla naszego odkupienia Bóg musiał aż zamknąć się w ciele? To tak skandaliczna decyzja, że część aniołów się zbuntowała, oburzało to Żydów, Greków i w końcu islam.

– Odkupienie, zbawienie, obdarowanie życiem wiecznym polegają ostatecznie na wspólnocie miłości z Bogiem. A miłości nie oznajmia się jedynie jakimś dekretem lub pstryknięciem palców. Mówimy: „Kocham cię”, ale jednocześnie okazujemy w konkretny sposób bliskość, solidarność, czułość. Potrzeba słów i czynów. Słowa tłumaczą czyny, a czyny potwierdzają słowa. Bóg stworzył Adama, powiedział: „Kocham cię, Adamie”, i potwierdził, to stając się w Chrystusie „drugim Adamem”, wchodząc w ludzką historię jako prawdziwy człowiek, nie przestając być jednocześnie prawdziwym Bogiem. Ponadto zauważmy, że ludzie komunikują się między sobą poprzez ciało. Wszak jesteśmy duchowo-cieleśni. A zatem Bóg, chcąc wejść z nami w bliskie relacje, stał się ciałem.

– Bliżej się nie da.

– Ciało Chrystusa jest centrum objawiania przez Boga miłości do nas. Idea wcielenia się Boga od początku była uważana przez wielu za skandal. Paweł Apostoł pisał do Koryntian: „Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan” (1 Kor 1,22–23). Rzeczywiście, dla uczonych w pismach Starego Testamentu wszechmocny Bóg nie mógł stać się prawdziwym człowiekiem, bo przestałby być wszechmocny. Podobnie dla filozofów greckich Byt absolutny był czymś zupełnie innym od bożków mitologii i jako taki nie mógł zniżyć się do przyjęcia ludzkiej kondycji. I jedni, i drudzy nie rozumieli, że Bóg jest wszechmocny i nieskończony w taki sposób, że nie tylko jest we wszystkim największy, ale może być także najmniejszy, jak nowo narodzone dziecko i jak człowiek umierający na krzyżu. Bóg jest nieskończony, a zarazem może narodzić się jako prawdziwe dziecko, bo Jego wszechmoc nie jest wszechmocą abstrakcyjną, ale jest wszechmocą miłości. A miłość taka właśnie jest, że im większa, tym bardziej potrafi się uniżyć.

– W opisie spisu ludności u św. Łukasza cesarz August bezwiednie przyczynił się do spełnienia Bożej obietnicy, ale czy Europa zyskała szczególną pozycję w dziele ewangelizacji?

– Rzeczywiście! Od dwóch tysięcy lat Kościół głosi: „W owym czasie wyszło rozporządzenie Cezara Augusta, żeby przeprowadzić spis ludności w całym państwie. […] Wybierali się więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swego miast” (Łk 2,1). Ten fakt tłumaczy, dlaczego Józef i brzemienna Maryja udali się do Betlejem, gdzie narodził się Jezus. Tak oto plany wielkich tego świata okazują się ostatecznie cząstką ogarniającego wszystko planu Bożej Opatrzności. O Auguście, oprócz historyków starożytności, nikt by dzisiaj nie wspominał, gdyby jego imię nie związało się z narodzinami Jezusa. W tamtym czasie nie istniało jeszcze pojęcie Europy. Istniało za to potężne Cesarstwo Rzymskie z jego pogańskimi kultami. Z czasem musiało ono jednak uznać wyższość chrześcijaństwa. Europa w sensie kulturowo-politycznym powstała właśnie na bazie chrześcijaństwa, prawa rzymskiego i filozofii Greków. I taka Europa ewangelizowała inne kontynenty, w co w XVI i XVII wieku znaczący wkład miał zakon jezuitów, do którego należę. Dziś, niestety, Europa odchodzi od swoich korzeni, degeneruje się, przyjmując lewicowo-lewackie obłąkane ideologie. Być może w przyszłości będzie reewangelizowana przez chrześcijan z innych kontynentów. Niektórzy wieszczą, że Kościół, który jest nazywamy rzymskokatolickim, przestanie być w praktyce rzymski, bo Rzym w taki czy inny sposób znowu upadnie.

– Faktografia podana przez Łukasza w Ewangelii dzieciństwa dziś niewiele nam mówi, ale wtedy miała kapitalne znaczenie?

– Te fakty mają znaczenie także dla nas. Mówią nam bowiem, że chrześcijaństwo w przeciwieństwie do religii pogańskich, w tym greckich mitów, jest wiarą zakorzenioną w konkretnej historii. Narodzenie Jezusa ma wymiar kosmiczny, ponadczasowy, ale jednocześnie dokonało się w określonym czasie i miejscu. To wszystko mówi nam rzecz bardzo ważną. Bóg jest transcendentnym Absolutem, wiecznym Duchem, ale zarazem jest Bogiem historii dla naszego zbawienia. Dodajmy jeszcze, że czas i miejsce, które Bóg wybrał na swe Wcielenie, był czasem paradoksalnie sprzyjającym rozprzestrzenianiu się Dobrej Nowiny. Cesarstwo Rzymskie, choć początkowo wrogie chrześcijaństwu, pozwalało na w miarę szybkie dotarcie z Ewangelią w różne, dalekie od Jerozolimy, zakątki ówczesnego świata.

"Bóg nie stał się człowiekiem w jakimś idealnym świecie"

– W opisie narodzenia Jezusa św. Józef jest postacią wypełniającą tło, ale dla przetrwania rodziny w tamtych czasach jest postacią absolutnie kluczową.

– Tak! W tamtych czasach młoda samotna kobieta z dzieckiem była czymś prawie nie do wyobrażenia. Mężczyzna, w tym przypadku Józef, był niezbędny, by chronić kobietę, potomstwo, zbudować dom i zarabiać na życie. Maryja i Józef byli poślubieni. Ewangelista Łukasz pisze o aniele Gabrielu, który został posłany do „dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida” (Łk 1,27). Byli zaślubieni, ale jeszcze nie zamieszkali razem. U Mateusza czytamy: „Po zaślubinach Matki Jego, Maryi z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” (Mt 1,18). Zawarcie małżeństwa u Żydów odbywało się wówczas w dwóch etapach. Najpierw były zaślubiny, po których już byli mężem i żoną, ale jeszcze nie mieszkali razem. Mężczyzna musiał najpierw zadbać o przygotowanie wspólnego zamieszkania. Dopiero potem, gdy już zamieszkali razem, rozpoczynało się małżeńskie współżycie. Dlatego Maryja, słysząc od anioła, że porodzi dziecię, mówi: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża” (Łk 1,34). Chodziło o to, że Maryja, mając już męża, jeszcze z nim nie zamieszkała. Dla Józefa wiadomość, że Maryja jest w ciąży, którą zapewne usłyszał od niej samej, musiała być szokiem. Ale – jak czytamy w Ewangelii – „był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie” (Mt 1,19). Dlatego potrzeba było specjalnej interwencji Boga. Anioł Pański ukazuje się Józefowi we śnie i mu tłumaczy: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1,20). Przyjęcie tej misji wymagało od Józefa wielkiej wiary i charakteru. Dlatego, chociaż sam Józef nie wypowiada w Ewangeliach ani jednego słowa, rozwinął się kult św. Józefa, a teologowie zapisali o nim wiele stron, tworząc „józefologię”.

– Trauma, po której nie podniosłoby się wielu rodziców: w czasie ucieczki z dzieckiem do Egiptu Herod morduje tysiące innych dzieci ze względu na to dziecko, które żywe trzymamy w rękach. Jak to tłumaczyć?

– Bóg nie stał się człowiekiem w jakimś idealnym świecie. Wszedł w realną historię człowieka, a w tej historii istnieje zło. Herod przestraszył się tego, co usłyszał od Mędrców, a mianowicie, że idąc za gwiazdą, szukają nowo narodzonego króla żydowskiego. Jak każdy narcystyczny, zakochany w sobie i tylko w sobie władca myślał, że będzie rządzić wiecznie. A zatem zobaczył w narodzonym w Betlejem dziecku niebezpieczeństwo dla jego władzy. Tego rodzaju ludzie, by bronić swojej władzy, nie cofną się przed niczym. Manipulacja, kłamstwo, krzywdzenie innych, zabójstwa – to odwiecznie metody ludzi opętanych rządzą władzy. Bóg wchodzi w tę historię, ale nie jako boski rewolucjonista, który zmieni wszystko, ale jako bezbronne dziecię, którym opiekowali się prości, choć wielcy ludzie, jak Maryja i Józef. Dla wielu ten sposób postępowania Boga wydaje się nie tylko nieskuteczny, ale wręcz skandaliczny. Ale Bóg tak właśnie działa. I pozwólmy sobie tutaj na „skandaliczne” zdanie, że narodzony w Betlejem Jezus umarł i zmartwychwstał także po to, by zbawić Heroda. Jednak czy to się udało, nie wiemy.

– Przymusowy pobyt bogobojnych Żydów w demonicznym z ich punktu widzenia Egipcie był szczególnie trudny. Jakie znaczenie miało to wydarzenie dla późniejszej działalności Jezusa?

– Pobyt Świętej Rodziny w Egipcie przypomina nam pobyt narodu wybranego w tym kraju. Żydzi w Egipcie zyskali większą świadomość swojej tożsamości, swojego wybrania. Zostali z Egiptu wyprowadzeni, by posiąść ziemię wybraną. Był to jednak długi proces. Możemy przypuszczać, że Maryja i Józef podczas pobytu w Egipcie, czyli w pogańskim otoczeniu, rozważali, co tak naprawdę się im przydarzyło, i zaczynali głębiej rozumieć ich misję. Ewangelista Mateusz wskazuje, że ucieczka do Egiptu była w planach Bożych: „Tak miało się spełnić słowo, które pan powiedział przez Proroka: Z Egiptu wezwałem Syna mego” (Mt 2,15). Podobnie było z powrotem do ziemi Izraela. Józef, bojąc się Archelaosa, syna Heroda, ostatecznie udał się do miasta Nazaret w Galilei. Ewangelista konkluduje: „Tak miało się spełnić słowo Proroków: Nazwany będzie Nazarejczykiem” (Mt 2,23).

Tekst pochodzi z 51/52 (1821/1822) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe