[Felieton „TS”] Waldemar Biniecki: Główny cel – prezydent Andrzej Duda
W tej chwili mamy do czynienia z dualizmem sądownictwa, gdzie poszczególne sądy nie uznają swoich wyroków. Izby Sądu Najwyższego, powołanego do szczególnej dbałości o spójność orzecznictwa w polskim systemie sądowniczym, wydają w tej samej sprawie dwie różne i sprzeczne ze sobą decyzje. Trybunał Konstytucyjny nie jest uznawany przez nowy rząd. Ułaskawienie dokonane przez prezydenta RP również nie jest przez niego uznawane. Wykładni prawnej nie stanowi prawo samo w sobie, ustalają ją rozmaici „eksperci”, a jakość ich analiz zależy od ich orientacji ideologicznej.
Zagrożone procedury
Osobną sprawą są działania policji, która uczestniczy w zajmowaniu budynków i aresztowaniu posłów bez okazywania właściwych dokumentów i stosowania się do procedur właściwych dla krajów demokratycznych. Przykład wejścia policji do Pałacu Prezydenckiego, w którym znajduje się Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, z punktu widzenia dziennikarza mieszkającego w Stanach Zjednoczonych jest szokiem. Każda taka akcja w Białym Domu w Waszyngtonie zakończyłaby się śmiercią intruzów z rąk agentów Secret Service. Takie są procedury dla ochraniających Biały Dom agentów rekrutujących się z innych amerykańskich służb. Fundamentem działania ochrony prezydenta USA jest całkowite zaufanie do danego agenta, a agent nie zawaha się zaryzykować własnego życia w celu ratowania prezydenta. Działanie warszawskiej policji i Służby Ochrony Rządu jest w tym momencie całkowicie dyskwalifikujące. Procedury zagrożenia życia prezydenta (pomimo jego nieobecności) i bezpieczeństwa Biura Bezpieczeństwa Narodowego zostały zagrożone.
W Polsce panuje „ograniczony stan wyjątkowy”
Przejęcie mediów jest kolejną bulwersującą sprawą. Ciągle poszukuje się właściwych rozwiązań prawnych, o czym dobitnie mówią słowa ministra Adama Bodnara: „Szukamy jakichś podstaw prawnych”. Nowy rząd zapowiadał: „zasypywanie podziałów”, a pierwsze tygodnie rządów ujawniły wolę rozliczeń poprzez nielegalne działania będące w jawnej sprzeczności z praworządnością i przestrzeganiem konstytucji. Musimy sobie wszyscy zdać z tego sprawę, że to, jak będzie wyglądał świat w niedalekiej przyszłości, zależy od wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Musimy również zdać sobie sprawę z tego, że prawdopodobne zwycięstwo Donalda Trumpa niesie za sobą ryzyko jeszcze większego chaosu. A gdyby Stany Zjednoczone zdecydowały się na politykę izolacjonizmu z wyjściem Stanów Zjednoczonych z NATO i ONZ, przyniesie to zupełnie nowe zagrożenia dla Polski. Stąd też konieczne jest posiadanie profesjonalnego propolskiego lobbingu w Stanach Zjednoczonych. Warto powtórzyć diagnozę, którą przedstawił Jan Rokita, że w Polsce panuje „ograniczony stan wyjątkowy”. Celem numer jeden jest instytucja prezydenta RP. Pamiętamy dobrze, jak był atakowany prezydent Lech Kaczyński. Atak na prezydenta Andrzeja Dudę będzie znacznie większy, a głosy za skróceniem jego kadencji nie mogą być lekceważone. To dopiero początek eksperymentu liberalno-lewicowej autokracji w Polsce.