"Bił pałką po piętach, kazał klękać". Sprawa wraca na wokandę

Sąd Najwyższy uchylił wyrok legnickiego Sądu Okręgowego, który w 2022 roku umorzył postępowanie wobec byłego milicjanta Leonarda P. znęcającego się psychicznie i fizycznie nad Stanisławem Zabielskim – jednym z członków słynnej grupy „bombiarzy”. Decyzja SN oznacza, że sąd będzie musiał ponownie pochylić się nad tą sprawą.
Młotek sędziowski - zdjęcie poglądowe
Młotek sędziowski - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

W pierwszej instancji, Sąd Rejonowy w Legnicy uznał Leonarda P. – byłego milicjanta – winnym znęcania się nad dawnym opozycjonistą – Stanisławem Zabielskim. Funkcjonariusza MO skazano wówczas na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata okresu próby. W lipcu 2022 roku legnicki Sąd Okręgowy uchylił jednak ten wyrok uznając, że sprawa się przedawniła.

Od tego prawomocnego orzeczenia odwołał się dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. 11 stycznia br. Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w Izbie Karnej, uchylił wyrok legnickiego Sądu Okręgowego i nakazał skierować sprawę do ponownego rozpatrzenia w postępowaniu odwoławczym.

"Poddawał wielokrotnym przesłuchaniom, bijąc rękami po całym ciele"

Przypomnijmy, że Leonard P. został oskarżony przez prokuratorów z Instytutu Pamięci Narodowej o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad Stanisławem Zabielskim, działaczem opozycji antykomunistycznej, który należał do słynnej grupy „bombiarzy”. Ta z kolei wsławiła się akcją podkładania ładunków wybuchowych pod obiektami użyteczności publicznej i mieszkaniami funkcjonariuszy MO oraz Służby Bezpieczeństwa. Do znęcania się nad Zabielskim doszło między styczniem a marcem 1983r. w Legnicy, kiedy ten został aresztowany.

-W celu uzyskania od niego określonych i żądanych z góry wyjaśnień oraz informacji, znęcał się nad nim fizycznie i psychicznie w ten sposób, że poddawał wielokrotnym przesłuchaniom, bijąc go rękami po całym ciele, a w szczególności uderzał pięściami w okolicę żołądka i nerek, karząc uprzednio przyjąć mu pozycję klęczącą na podstawionym krześle, aż do upadku pokrzywdzonego na podłogę, a także zadawał uderzenia pałką milicyjną po piętach – referuje akt oskarżenia Przemysław Cieślik, prokurator wrocławskiego oddziału IPN.

W pierwszym procesie przeciwko byłym milicjantom, którzy po aresztowaniach „bombiarzy” znęcali się nad nimi, zostało skazanych trzech z nich. Leonard P. jako ostatni zasiadł na ławie oskarżonych.

– To nie było jednak takie łatwe, ponieważ oskarżony milicjant od wielu lat mieszkał i nadal mieszka w Stanach Zjednoczonych. Bardzo często zmieniał miejsce pobytu, dlatego tak trudno było wszcząć jego proces. W końcu obrońca skontaktował się z nim i zapewne postanowił sam rozliczyć się z tą sprawą. Za nim był rozsyłany list gończy i wniosek o tymczasowe aresztowanie i być może chciał na dobre mieć już spokój z tą sprawą. Poprzez obrońcę skontaktował się z nami, że chce dobrowolnie poddać się karze, by nie być zatrzymanym i aresztowanym – przypomina nam prokurator Cieślik.

Leonard P. złożył wyjaśnienia w trakcie postępowania przygotowawczego, ale ze względu na pobyt w USA, już bezpośrednio nie uczestniczył w swoim procesie. Był sądzony za zbrodnię przeciwko ludzkości. Prokurator domagał się dla niego kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata próby i grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych.

Bombiarze

Bombiarze stali się słynni w całym PRL-u po aktach podkładania ładunków wybuchowych w różnych miejscach regionu Zagłębia Miedziowego. Pierwszą bombę podłożono pod stację CPN w Lubinie. Do kolejnych eksplozji dochodziło później w Polkowicach i Lubinie. Dwa tygodnie po brutalnym stłumieniu pokojowej demonstracji w Lubinie, w której zginęło trzech mieszkańców miasta, bombiarze podłożyli ładunki pod stołówką, w której przebywali funkcjonariusze ORMO. Trotyl wybuchał także pod drzwiami mieszkań ORMO-wców. Według IPN-u w tym okresie na terenie Zagłębia Miedziowego działały trzy niepowiązane ze sobą grupy bombiarzy liczące łącznie kilkanaście osób. Sprawa schwytania ich przez MO i SB miała nadany kryptonim „Wybuch”, zmieniony później na „Podmuch”.

Stanisław Zabielski zmarł 31 sierpnia 2018 roku w Australii.

CZYTAJ TAKŻE: W Poznaniu odbyła się promocja IV tomu "Zeszytów Historycznych Solidarności Wielkopolskiej"


 

POLECANE
Komunikat dla mieszkańców Kalisza z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Kalisza

Prezydent Miasta Kalisza ogłosił rozpoczęcie konsultacji społecznych dwóch kluczowych dokumentów: Programu współpracy na rok 2026 oraz Wieloletniego programu współpracy na lata 2026–2029. Organizacje pozarządowe mogą zgłaszać swoje uwagi do 14 października 2025 roku.

Europa skończy się na naszej granicy. Kraj ostrzega przed rosyjską inwazją pilne
"Europa skończy się na naszej granicy". Kraj ostrzega przed rosyjską inwazją

Prezydent Moldawii nie ma ma wiątpliwości – jeśli prorosyjskie siły wygrają wybory, konsekwencje mogą być dramatyczne. Padają słowa o końcu europejskiej przyszłości, destabilizacji regionu i groźbie rosyjskiej ofensywy na Odessę.

MON pod ostrzałem. NIK o Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych: Zagrożenie dla modernizacji armii gorące
MON pod ostrzałem. NIK o Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych: Zagrożenie dla modernizacji armii

„Nierzetelne przygotowanie podstaw funkcjonowania Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych wydatkującego corocznie kilkadziesiąt miliardów złotych negatywnie wpłynie na fundamentalny cel jego utworzenia, jakim było przyspieszenie modernizacji Sił Zbrojnych RP w obliczu rosnących zagrożeń” - stwierdziła Najwyższa Izba Kontroli.

Znany dziennikarz zniknął z ramówki TVN24. Informacje biura prasowego stacji Wiadomości
Znany dziennikarz zniknął z ramówki TVN24. Informacje biura prasowego stacji

Popularny dziennikarz, znany z ostrych rozmów z politykami, nie wrócił na antenę po wakacjach. Program „Jeden na jeden” został zdjęty, a widzowie zastanawiają się, co dalej. On sam uspokaja i zapewnia: to nie koniec współpracy.

Będą zmiany w zatrudnianiu stażystów? Komisja PE przegłosowała nowe regulacje z ostatniej chwili
Będą zmiany w zatrudnianiu stażystów? Komisja PE przegłosowała nowe regulacje

Aby zapobiec nadużyciom wobec stażystów, Komisja Zatrudnienia Parlamentu Europejskiego chce wprowadzenia umów o staż zawierających jasne postanowienia dotyczące wynagrodzenia, czasu trwania i ochrony socjalnej. Zmiany w tym zakresie przegłosowano większością 42 głosów. 9 eurodeputowanych było przeciw. Projekt dyrektywy w tej sprawie wyszedł z Komisji Europejskiej.

Trzy linie lotnicze zawieszają połączenia z Warszawą i Krakowem. Komunikat dla pasażerów z ostatniej chwili
Trzy linie lotnicze zawieszają połączenia z Warszawą i Krakowem. Komunikat dla pasażerów

Od stycznia pasażerowie z Polski muszą liczyć się z utrudnieniami w podróżach. Kilka linii lotniczych – w tym Eurowings, easyJet i Air Baltic – czasowo zawiesza swoje połączenia z Krakowa i Warszawy.

Niemiecki bank całkowicie likwiduje bankomaty. Powód – postępująca cyfryzacja Wiadomości
Niemiecki bank całkowicie likwiduje bankomaty. Powód – "postępująca cyfryzacja"

Jeden z niemieckich banków podjął decyzję, która wywołała ogromne niezadowolenie klientów. Do końca września mają zniknąć wszystkie bankomaty, a klienci zostają skazani na ograniczone alternatywy.

Ministrowie rolnictwa państw UE przeciwni nowej WPR. „To katastrofa” z ostatniej chwili
Ministrowie rolnictwa państw UE przeciwni nowej WPR. „To katastrofa”

Ministrowie rolnictwa państw UE debatowali w poniedziałek nad pomysłem KE dotyczącym kształtu Wspólnej Polityki Rolnej po 2027 r. Zdecydowana większość z nich krytycznie odniosła się do propozycji KE reformy WPR. Przedstawiciel Litwy określił ją mianem „katastrofy”.

Drony nad Danią. Premier: Atak na infrastrukturę krytyczną z ostatniej chwili
Drony nad Danią. Premier: Atak na infrastrukturę krytyczną

– To, co widzieliśmy w poniedziałek, to najpoważniejszy jak dotąd atak na infrastrukturę krytyczną Danii – oświadczyła we wtorek premier Mette Frederiksen, komentując obecność dronów nad lotniskiem w Kopenhadze.

PKW uderza w Konfederację. Partia może stracić subwencję nawet na 3 lata pilne
PKW uderza w Konfederację. Partia może stracić subwencję nawet na 3 lata

Konfederacja pod ostrzałem po decyzji PKW. Odrzucone sprawozdanie finansowe oznacza poważne konsekwencje dla ugrupowania.

REKLAMA

"Bił pałką po piętach, kazał klękać". Sprawa wraca na wokandę

Sąd Najwyższy uchylił wyrok legnickiego Sądu Okręgowego, który w 2022 roku umorzył postępowanie wobec byłego milicjanta Leonarda P. znęcającego się psychicznie i fizycznie nad Stanisławem Zabielskim – jednym z członków słynnej grupy „bombiarzy”. Decyzja SN oznacza, że sąd będzie musiał ponownie pochylić się nad tą sprawą.
Młotek sędziowski - zdjęcie poglądowe
Młotek sędziowski - zdjęcie poglądowe / fot. pixabay.com

W pierwszej instancji, Sąd Rejonowy w Legnicy uznał Leonarda P. – byłego milicjanta – winnym znęcania się nad dawnym opozycjonistą – Stanisławem Zabielskim. Funkcjonariusza MO skazano wówczas na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata okresu próby. W lipcu 2022 roku legnicki Sąd Okręgowy uchylił jednak ten wyrok uznając, że sprawa się przedawniła.

Od tego prawomocnego orzeczenia odwołał się dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. 11 stycznia br. Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w Izbie Karnej, uchylił wyrok legnickiego Sądu Okręgowego i nakazał skierować sprawę do ponownego rozpatrzenia w postępowaniu odwoławczym.

"Poddawał wielokrotnym przesłuchaniom, bijąc rękami po całym ciele"

Przypomnijmy, że Leonard P. został oskarżony przez prokuratorów z Instytutu Pamięci Narodowej o psychiczne i fizyczne znęcanie się nad Stanisławem Zabielskim, działaczem opozycji antykomunistycznej, który należał do słynnej grupy „bombiarzy”. Ta z kolei wsławiła się akcją podkładania ładunków wybuchowych pod obiektami użyteczności publicznej i mieszkaniami funkcjonariuszy MO oraz Służby Bezpieczeństwa. Do znęcania się nad Zabielskim doszło między styczniem a marcem 1983r. w Legnicy, kiedy ten został aresztowany.

-W celu uzyskania od niego określonych i żądanych z góry wyjaśnień oraz informacji, znęcał się nad nim fizycznie i psychicznie w ten sposób, że poddawał wielokrotnym przesłuchaniom, bijąc go rękami po całym ciele, a w szczególności uderzał pięściami w okolicę żołądka i nerek, karząc uprzednio przyjąć mu pozycję klęczącą na podstawionym krześle, aż do upadku pokrzywdzonego na podłogę, a także zadawał uderzenia pałką milicyjną po piętach – referuje akt oskarżenia Przemysław Cieślik, prokurator wrocławskiego oddziału IPN.

W pierwszym procesie przeciwko byłym milicjantom, którzy po aresztowaniach „bombiarzy” znęcali się nad nimi, zostało skazanych trzech z nich. Leonard P. jako ostatni zasiadł na ławie oskarżonych.

– To nie było jednak takie łatwe, ponieważ oskarżony milicjant od wielu lat mieszkał i nadal mieszka w Stanach Zjednoczonych. Bardzo często zmieniał miejsce pobytu, dlatego tak trudno było wszcząć jego proces. W końcu obrońca skontaktował się z nim i zapewne postanowił sam rozliczyć się z tą sprawą. Za nim był rozsyłany list gończy i wniosek o tymczasowe aresztowanie i być może chciał na dobre mieć już spokój z tą sprawą. Poprzez obrońcę skontaktował się z nami, że chce dobrowolnie poddać się karze, by nie być zatrzymanym i aresztowanym – przypomina nam prokurator Cieślik.

Leonard P. złożył wyjaśnienia w trakcie postępowania przygotowawczego, ale ze względu na pobyt w USA, już bezpośrednio nie uczestniczył w swoim procesie. Był sądzony za zbrodnię przeciwko ludzkości. Prokurator domagał się dla niego kary dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata próby i grzywnę w wysokości 10 tysięcy złotych.

Bombiarze

Bombiarze stali się słynni w całym PRL-u po aktach podkładania ładunków wybuchowych w różnych miejscach regionu Zagłębia Miedziowego. Pierwszą bombę podłożono pod stację CPN w Lubinie. Do kolejnych eksplozji dochodziło później w Polkowicach i Lubinie. Dwa tygodnie po brutalnym stłumieniu pokojowej demonstracji w Lubinie, w której zginęło trzech mieszkańców miasta, bombiarze podłożyli ładunki pod stołówką, w której przebywali funkcjonariusze ORMO. Trotyl wybuchał także pod drzwiami mieszkań ORMO-wców. Według IPN-u w tym okresie na terenie Zagłębia Miedziowego działały trzy niepowiązane ze sobą grupy bombiarzy liczące łącznie kilkanaście osób. Sprawa schwytania ich przez MO i SB miała nadany kryptonim „Wybuch”, zmieniony później na „Podmuch”.

Stanisław Zabielski zmarł 31 sierpnia 2018 roku w Australii.

CZYTAJ TAKŻE: W Poznaniu odbyła się promocja IV tomu "Zeszytów Historycznych Solidarności Wielkopolskiej"



 

Polecane
Emerytury
Stażowe