[Felieton „TS”] Karol Gac: Chaos i pospolite ruszenie

Chociaż jeszcze nie znamy ostatecznego rozmiaru skutków powodzi w południowej Polsce, a i na kompleksową analizę przyjdzie jeszcze czas, to można jednak już postawić kilka pytań oraz pokusić się o pierwsze wnioski. I nie są one korzystne dla rządzących.
Karol Gac [Felieton „TS”] Karol Gac: Chaos i pospolite ruszenie
Karol Gac / Tysol.pl

O tym, że sytuacja będzie skrajnie trudna oraz że może dojść do powodzi, wiadomo było ze sporym wyprzedzeniem. I nie, nie trzeba było mieć dostępu do tajnych danych, ale wystarczyło śledzić to, co dzieje się u naszych sąsiadów, lub media. Zakładam więc, że była to wiedza raczej powszechna. Jak to więc możliwe, że 13 września, a więc na dobę przed początkiem katastrofy, wychodzi premier i mówi, że „prognozy są przesadzone”? Do dziś nie potrafię znaleźć na to pytanie odpowiedzi. Oczywiście 24 godziny później Donald Tusk powie, że „od dawna ostrzegaliśmy”, a kilka dni później zaapeluje, aby nie wierzyć w optymistyczne prognozy, ale tak się składa, że wcześniej powiedział to, co powiedział. I zapewne będzie mu to przypominane (słusznie) przez lata. Kto wie, może będzie to podobna wypowiedź do tej Włodzimierza Cimoszewicza z 1997 roku?

Coś, czego także nie potrafię pojąć, to fakt, że nie opróżniono wcześniej zbiorników retencyjnych. Zamiast to zrobić, zwłaszcza gdy prognozy były z dnia na dzień coraz bardziej pesymistyczne, usilnie przekonywano, że nie ma takiej potrzeby, bo „mają rezerwę powodziową”. Jak było, najbardziej boleśnie przekonali się mieszkańcy wielu miejsc w południowo-zachodniej Polsce. I ktoś za to wszystko odpowiada, bo naprawdę nie trzeba było być jasnowidzem, by przewidzieć, że może wystąpić problem. Tymczasem do ostatniego możliwego momentu uspokajano. I za to wielu ludzi ma słuszny żal, by wspomnieć choćby o Nysie.

Czytaj także: Dr Artur Bartoszewicz o Zielonym Ładzie: Stoimy dzisiaj przed zagrożeniem upadku naszego państwa

Paraliż 

To tylko dwa z brzegu pytania, choć jest ich przecież cała masa. W momencie, w którym piszę ten felieton, chaos i paraliż w państwie są aż nazbyt widoczne. Nawet PR-owe spektakle w postaci odpraw premiera ze służbami to pokazały. Gołym okiem widać, jak zawiodło praktycznie wszystko. Z wyjątkiem służb i okolicznych mieszkańców, którzy z determinacją bronili swoich lokalnych ojczyzn. I znów okazało się, że wszystko oparte jest na pospolitym ruszeniu. Ludzie nie czekali na państwo, tylko wzięli sprawy w swoje ręce.

Czytaj także: Wojciech Szczęsny podjął decyzję ws. gry w Barcelonie

Winy i zaniedbania 

Lista win i zaniedbań jest długa i praktycznie z każdym dniem rośnie. Problem w tym, że słabość państwa Donalda Tuska pokazała, mimo wszystko, lokalna katastrofa. Strach pomyśleć, co by było przy zagrożeniu o skali ogólnopolskiej albo np. militarnym. Uśmiechnięta Polska wyłożyła się na pierwszym zakręcie. I choć będzie się nas przekonywało, że wszystko było super (TVN pionierem), to prawda jest zupełnie inna. 

 


 

POLECANE
PKP Intercity wydał ważny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał ważny komunikat

W środę 12 listopada PKP Intercity podpisało wartą miliardy złotych umowę z firmą Alstom Polska na dostawę nowoczesnych, dwupoziomowych pociągów. Produkcja ruszy w Chorzowie i Nadarzynie, a pierwsze składy mają trafić na tory za 3,5 roku. Będą to najszybsze i najpojemniejsze pojazdy w historii polskiego przewoźnika.

Tak Niemcy zacierali ślady swoich zbrodni. Komunikat IPN z ostatniej chwili
Tak Niemcy zacierali ślady swoich zbrodni. Komunikat IPN

Jak informuje gdański oddział IPN, trwają prace archeologiczne w Lesie Piaśnickim. Badania mają wyjaśnić przebieg niemieckiej operacji Aktion 1005 – tajnej akcji zacierania śladów masowych zbrodni na Pomorzu.

Przewodniczący AfD: Polska może stanowić dla nas zagrożenie z ostatniej chwili
Przewodniczący AfD: Polska może stanowić dla nas zagrożenie

W ocenie lidera AfD Tino Chrupalli obecnie nie ma zagrożenia dla Niemiec ze strony Rosji, a potencjalnie groźna może być Polska.

Polował na zwierzęta. Jeden pies nie przeżył z ostatniej chwili
Polował na zwierzęta. Jeden pies nie przeżył

25-latek usłyszał zarzuty znęcania się nad zwierzętami i posiadania narzędzi służących do kłusowania – podała w środę policja z Puław (Lubelskie). Mężczyzna jest podejrzany o zastawianie wnyków, w które łapały się psy. Jedno zwierzę nie przeżyło.

„Nie mogę się doczekać”. Daniel Obajtek zostanie dziś przesłuchany w prokuraturze z ostatniej chwili
„Nie mogę się doczekać”. Daniel Obajtek zostanie dziś przesłuchany w prokuraturze

Były prezes Orlenu Daniel Obajtek ma dziś o godzinie 12:00 zostać przesłuchany w warszawskiej prokuraturze. Przed złożeniem zeznań udzielił wywiadu Telewizji Republika, w którym ironizował, że „nie może się doczekać”, i zapowiedział, że odpowie na wszystkie pytania śledczych.

Marcin Romanowski złożył zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa przez Waldemara Żurka z ostatniej chwili
Marcin Romanowski złożył zawiadomienie o podejrzeniu przestępstwa przez Waldemara Żurka

Poseł Marcin Romanowski złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka. Jak poinformował w mediach społecznościowych, sprawa dotyczy „udziału w działalności obcego wywiadu poprzez dezinformację uderzającą w ustrój RP”.

Wywiad Australii: Kraj doświadcza „bezprecedensowego poziomu szpiegostwa” ze strony Chin z ostatniej chwili
Wywiad Australii: Kraj doświadcza „bezprecedensowego poziomu szpiegostwa” ze strony Chin

Hakerzy powiązani z rządem i armią Chin atakują infrastrukturę krytyczną Australii, a kraj doświadcza „bezprecedensowego poziomu szpiegostwa” ze strony Pekinu – powiedział w środę szef australijskiego wywiadu Mike Burgess, cytowany przez BBC.

Polska odbiera ochronę międzynarodową setkom cudzoziemców. Większość z nich to Rosjanie z ostatniej chwili
Polska odbiera ochronę międzynarodową setkom cudzoziemców. Większość z nich to Rosjanie

Z kilkuset cudzoziemców, którzy stracili ochronę międzynarodową w Polsce, niemal 90 proc. to Rosjanie – wynika z danych Urzędu do spraw Cudzoziemców zebranych dla „Rzeczpospolitej”.

„Dyżurny pajac z pretensjami do wielkości”. Spięcie Jacka Kurskiego z Marcinem Mastalerkiem z ostatniej chwili
„Dyżurny pajac z pretensjami do wielkości”. Spięcie Jacka Kurskiego z Marcinem Mastalerkiem

Między Jackiem Kurskim a Marcinem Mastalerkiem doszło do ostrej wymiany zdań. Poszło o słowa Mastalerka, który skrytykował udział Jarosława Kaczyńskiego w Marszu Niepodległości. Kurski nie pozostał dłużny i w mocnych słowach zaatakował byłego doradcę prezydenta Andrzeja Dudy.

„Zbigniew Ziobro ograł Donalda Tuska. Zrobił z niego fujarę” z ostatniej chwili
„Zbigniew Ziobro ograł Donalda Tuska. Zrobił z niego fujarę”

Poseł PiS Michał Wójcik w rozmowie z „Super Expressem” stwierdził, że Zbigniew Ziobro „ograł Donalda Tuska” i uniknął planowanego aresztowania. Jego zdaniem premier i rząd planowali spektakularną akcję zatrzymania byłego ministra sprawiedliwości, jednak scenariusz ten nie doszedł do skutku.

REKLAMA

[Felieton „TS”] Karol Gac: Chaos i pospolite ruszenie

Chociaż jeszcze nie znamy ostatecznego rozmiaru skutków powodzi w południowej Polsce, a i na kompleksową analizę przyjdzie jeszcze czas, to można jednak już postawić kilka pytań oraz pokusić się o pierwsze wnioski. I nie są one korzystne dla rządzących.
Karol Gac [Felieton „TS”] Karol Gac: Chaos i pospolite ruszenie
Karol Gac / Tysol.pl

O tym, że sytuacja będzie skrajnie trudna oraz że może dojść do powodzi, wiadomo było ze sporym wyprzedzeniem. I nie, nie trzeba było mieć dostępu do tajnych danych, ale wystarczyło śledzić to, co dzieje się u naszych sąsiadów, lub media. Zakładam więc, że była to wiedza raczej powszechna. Jak to więc możliwe, że 13 września, a więc na dobę przed początkiem katastrofy, wychodzi premier i mówi, że „prognozy są przesadzone”? Do dziś nie potrafię znaleźć na to pytanie odpowiedzi. Oczywiście 24 godziny później Donald Tusk powie, że „od dawna ostrzegaliśmy”, a kilka dni później zaapeluje, aby nie wierzyć w optymistyczne prognozy, ale tak się składa, że wcześniej powiedział to, co powiedział. I zapewne będzie mu to przypominane (słusznie) przez lata. Kto wie, może będzie to podobna wypowiedź do tej Włodzimierza Cimoszewicza z 1997 roku?

Coś, czego także nie potrafię pojąć, to fakt, że nie opróżniono wcześniej zbiorników retencyjnych. Zamiast to zrobić, zwłaszcza gdy prognozy były z dnia na dzień coraz bardziej pesymistyczne, usilnie przekonywano, że nie ma takiej potrzeby, bo „mają rezerwę powodziową”. Jak było, najbardziej boleśnie przekonali się mieszkańcy wielu miejsc w południowo-zachodniej Polsce. I ktoś za to wszystko odpowiada, bo naprawdę nie trzeba było być jasnowidzem, by przewidzieć, że może wystąpić problem. Tymczasem do ostatniego możliwego momentu uspokajano. I za to wielu ludzi ma słuszny żal, by wspomnieć choćby o Nysie.

Czytaj także: Dr Artur Bartoszewicz o Zielonym Ładzie: Stoimy dzisiaj przed zagrożeniem upadku naszego państwa

Paraliż 

To tylko dwa z brzegu pytania, choć jest ich przecież cała masa. W momencie, w którym piszę ten felieton, chaos i paraliż w państwie są aż nazbyt widoczne. Nawet PR-owe spektakle w postaci odpraw premiera ze służbami to pokazały. Gołym okiem widać, jak zawiodło praktycznie wszystko. Z wyjątkiem służb i okolicznych mieszkańców, którzy z determinacją bronili swoich lokalnych ojczyzn. I znów okazało się, że wszystko oparte jest na pospolitym ruszeniu. Ludzie nie czekali na państwo, tylko wzięli sprawy w swoje ręce.

Czytaj także: Wojciech Szczęsny podjął decyzję ws. gry w Barcelonie

Winy i zaniedbania 

Lista win i zaniedbań jest długa i praktycznie z każdym dniem rośnie. Problem w tym, że słabość państwa Donalda Tuska pokazała, mimo wszystko, lokalna katastrofa. Strach pomyśleć, co by było przy zagrożeniu o skali ogólnopolskiej albo np. militarnym. Uśmiechnięta Polska wyłożyła się na pierwszym zakręcie. I choć będzie się nas przekonywało, że wszystko było super (TVN pionierem), to prawda jest zupełnie inna. 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe