Dramat w Tatrach. Nie żyje 32-letnia turystka

Co musisz wiedzieć
- 32-letnia Polka zginęła w rejonie Miedzianej Kotliny w Tatrach Wysokich po upadku z ok. 100 metrów
- Świadkami zdarzenia była para Słowaków, która sama utknęła w trudnym terenie i wezwała pomoc
- Warunki pogodowe uniemożliwiły użycie śmigłowca w dniu wypadku – ratownicy dotarli do ciała dopiero następnego dnia
- Towarzysz ofiary został bezpiecznie sprowadzony przez Horską Zahranną Służbę (HZS)
Nie żyje 32-letnia turystka
Mężczyźni w wieku 21 i 41 lat poprosili HZS o pomoc w piątek po południu, gdy we mgle i ulewnym deszczu stracili orientację w Klimkowej Dolinie. Podczas trwającej akcji poinformowali ratowników o upadku kobiety, z którą nie było żadnego kontaktu.
„Ze względu na niekorzystne warunki pogodowe nie można było użyć sprzętu lotniczego. Ratownicy dotarli do 48-letniego towarzysza kobiety, który po jej upadku nie był w stanie samodzielnie kontynuować wspinaczki i uwolnili go z eksponowanego terenu”
- poinformowali ratownicy w komunikacie.
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Mentzen przeciwko karaniu banderyzmu. Zaskakujące głosowanie Konfederacji
- Półnagi mężczyzna wtargnął do kościoła, zdemolował ołtarz i zaatakował księdza
- "Poradziecka wyrzutnia pocisków przeciwpancernych" w lesie pod Warszawą. Pilny komunikat Żandarmerii Wojskowej
- Tęczowa rewolucja zdycha w konwulsjach zwierzęcego rechotu
Poszukiwania wspomagały drony z kamerą termowizyjną
Rejon upadku kobiety sprawdzono przy pomocy dronów z kamerą termowizyjną. Akcję przerwano w godzinach nocnych. Wznowiono ją rano przy użyciu śmigłowca. Ratownicy zlokalizowali ciało w Klimkowej Dolinie i przetransportowali do Starego Smokowca.