Radna Platformy zaatakowana w Gdańsku przez taksówkarza-imigranta

Co musisz wiedzieć
- Sylwia Cisoń trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy z poparzeniami twarzy, szyi i dekoltu
- Kierowca taksówki działającej w aplikacji, według doniesień mediów nie znał języka polskiego, co sugeruje, że mógł być cudzoziemcem
- Do ataku doszło po tym, jak radna zwróciła uwagę kierowcy na pomyłkę w trasie
- Policja, ochrona strefy VIP i personel medyczny natychmiast przystąpili do działań
Radna Platformy zaatakowana w Gdańsku
- „Na szczęście dzieciom nic się nie stało. Ja trafiłam na ostry dyżur z poparzoną połową twarzy, całą szyją i dekoltem”
- napisała radna na Instagramie.
Zdarzenie miało miejsce w czasie, gdy Sylwia Cisoń jechała z synami na mecz Lechia Gdańsk - GKS Katowice. Jak relacjonuje, kierowca wpadł w szał, wykrzykując wulgaryzmy, próbował ją opluć, a następnie użył gazu pieprzowego.
Radna podkreśla, że mimo traumatycznego zdarzenia zachowała spokój, doceniając wsparcie osób, które jej pomogły. - „Nie piszę tego, by się wyżalać. Jestem twardą babką, nie łamią mnie takie sytuacje, dziś już jestem w pracy, ale chcę Was uczulić: nawet aplikacje nie zapewniają stuprocentowego bezpieczeństwa. Zawsze bądźcie uważne, zwracajcie uwagę na siebie nawzajem, reagujcie, gdy widzicie niepokojące sytuacje i chronicie się wzajemnie - to nasza moc” - apeluje.
Warto w tym kontekście wspomnieć o Europejskim Pakcie migracyjnym, który określa zasady współpracy państw UE w przyjmowaniu migrantów i uchodźców, kontrolę granic oraz wsparcie dla krajów przyjmujących największą liczbę osób. Pakt wprowadza ramy procedur i współpracy między państwami członkowskimi.
Pakt migracyjny
Pakt migracyjny wprowadza zmiany w unijnych przepisach dotyczących m.in. procedur azylowych i zaostrzenia kontroli na granicach zewnętrznych UE. Od wdrożenia paktu KE uzależnia przyszłość strefy Schengen gwarantującej swobodne przemieszczanie się osób i towarów wewnątrz Wspólnoty.
Najbardziej kontrowersyjna część paktu dotyczy ustanowienia tzw. mechanizmu solidarnościowego. W jego ramach państwa znajdujące się pod presją migracyjną będą mogły liczyć na wsparcie innych krajów w postaci przyjęcia migrantów, wsparcia finansowego lub operacyjnego. Liczba osób będzie obliczana na podstawie liczby ludności danego kraju członkowskiego i jego PKB.
Mechanizm solidarnościowy ma zacząć obowiązywać w połowie 2026 r. W tym celu kraje unijne miały do końca 2024 r. przesłać KE plany wdrażania paktu migracyjnego, w których mogły określić preferowany sposób wsparcia w ramach mechanizmu solidarnościowego. Jak wynika z raportu KE, nie zrobiły tego Polska i Węgry. Węgry poinformowały, że nie zamierzają przygotowywać planu, a Polska "przedstawiła swoje stanowisko w sprawie wdrożenia paktu" - napisano. KE odnotowała przy tym, że do tej pory plany przysłało jej 25 państw, a 26 pozostaje z nią w tej sprawie w stałym kontakcie.
- Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego
- Ważny komunikat dla mieszkańców Gdańska
- Mentzen przeciwko karaniu banderyzmu. Zaskakujące głosowanie Konfederacji
- Półnagi mężczyzna wtargnął do kościoła, zdemolował ołtarz i zaatakował księdza
- "Poradziecka wyrzutnia pocisków przeciwpancernych" w lesie pod Warszawą. Pilny komunikat Żandarmerii Wojskowej
- Tęczowa rewolucja zdycha w konwulsjach zwierzęcego rechotu
Deklaracja Tuska ws. paktu migracyjnego
W lutym premier Donald Tusk zadeklarował, że "Polska nie będzie implementowała paktu migracyjnego w sposób, który mógłby skutkować dodatkowymi kwotami imigrantów w Polsce". W październiku KE przedstawi listę krajów, które w jej ocenie znajdują się pod presją migracyjną lub zmagają się z wyjątkową sytuacją. Zaproponuje także "pulę solidarnościową", który będzie zawierać zobowiązania krajów członkowskich w zakresie każdej z form solidarności.
KE wezwała wszystkie kraje członkowskie do realizowania planów w sprawie wdrażania paktu migracyjnego, co polega m.in. na zmianie krajowych przepisów i zmianę procedur.
Podczas gdy postępy są czynione na poziomie technicznym, stałe zaangażowanie polityczne i odpowiedzialność na poziomie krajowym pozostają niezbędne, aby skutecznie stawić czoła wyzwaniom
- podkreśliła.