Elon Musk do uczestników zjazdu AfD: Walczcie o lepszą przyszłość dla Niemiec!
Reakcje oglądających były żywiołowe a sama Weidel nie kryła satysfakcji. Już 23 lutego Niemcy wybiorą skład nowego Bundestagu a ta kampania jest inna niż wszystkie do tej pory. Jest ostra i naładowana emocjami.
Sobotni zjazd AfD w Halle (Saksonia-Anhalt) był preludium do kampanii wyborczej.
Każdy głos oddany na AfD zmusza ideologów politycznych do odwrotu
– zaczął Martin Reichardt, szef lokalnych struktur AfD. „Jesteśmy nową partią ludową Niemiec a w 2026 w Saksonii-Anhalt będziemy mieć pierwszego premiera landowego z AfD! A teraz świętujmy, ponieważ nadszedł czas dla Niemiec i nadszedł czas na Alice Weidel!” – kontynuował.
Kiedy polityk zszedł ze sceny na telebimach pokazano klip złożony z migawek programów informacyjnych, w których mówiono o inflacji, atakach nożowników, rosnącej przestępczości, ideologii woke i fiasku polityki tzw. starych partii, czyli politycznego mainstreamu Niemiec. Klip kończył się mocnymi hasłami Alice Weidel z jej licznych wystąpień, przy czym najmocniej wybrzmiało hasło wyborcze AfD „Czas na Niemcy!”. Tłum skandował: „Alice dla Niemiec!”.
Następnie słowo do uczestników kongresu skierował „przyjaciel z południa” czyli Herbert Kickl, lider FPÖ, który po wielu perypetiach otrzymał od prezydenta Austrii misję stworzenia rządu. I ten rząd powstaje przy wsparciu austriackich konserwatystów, którzy przyciśnięci do muru nie mieli specjalnego wyboru. Kickl jest zatem dla AfD i jej sympatyków żywym przykładem na to, że kropla drąży skałę. Kickl mówił, że celem jest „Europa ojczyzn, ale w żadnym razie Stany Zjednoczone Europy”. Przyszły kanclerz Austrii życzył liderce AfD wszystkiego najlepszego i zapewnił o wsparciu z FPÖ.
- "Największy cyklon od pokoleń" dotarł do Europy
- Zbigniew Kuźmiuk: Kolejny fikołek Tuska. Teraz jest przeciwny systemowi ETS, który sam współtworzył
"Był kiedyś piękny kraj"
„Był kiedyś piękny kraj z sielankowymi jarmarkami bożonarodzeniowymi, bezpiecznymi ulicami i działającym państwem socjalnym i nagle nastało lato 2015 roku, kiedy Niemcy straciły kontrolę nad swoim państwem” – to już przesłanie kolejnego klipu. Tym razem oko kamery skierowano na archiwalne obrazy ukazujące masy ludzi przybywających do Niemiec za rządów Angeli Merkel. Obrazom tym towarzyszą informacje rosnącej agresji imigrantów wobec Niemców, również tej motywowanej światopoglądowo bądź religijnie, czyli wobec homoseksualistów i żydów. Filmikowi towarzyszy wystąpienie na żywo byłej muzułmanki z Syrii, która zamieszkała w Niemczech. Kobieta wspomina o ostatnim ataku afgańskiego nożownika na grupkę dzieci w bawarskim Aschaffenburgu, w którym zginął dwuletni chłopiec i 41-letni przechodzień, który stanął w obronie dzieci. „Zamiast ubogacenia kulturowego mamy wzrost przestępczości. Mamy szkoły, w których nawet 80 proc. uczniów pochodzi z państw muzułmańskich. Mamy szpitale, w których trzeba było zatrudnić ochronę by broniła personel przed agresją imigrantów. (…) Mamy zaimportowany z Bliskiego Wschodu antysemityzm. Mamy no-go zones, ale to nie są dzielnice zdominowane przez zwolenników AfD, ale przez imigrantów muzułmańskich” – takich słów tego dnia będzie więcej. AfD zadbała by zaproszeni prelegenci pochodzili z różnych środowisk tak by nikt nie mógł im zarzucić stronniczości. I wystąpienie byłej muzułmanki podpada pod tę kategorię.
Nie potrzebowaliśmy kiedyś betonowych kloców, które chronią teren jarmarków bożonarodzeniowych, nikt nie musiał przeszukiwać naszych torebek. To wszystko się zakończyło za sprawą decyzji polityki migracyjnej Angeli Merkel
– mówiła kobieta.
- Zabójstwo ratownika w Siedlcach. Nowe informacje nt. sprawcy
- Trump: Wkrótce Ameryka stanie się większym krajem
Musk: Od tych wyborów może zależeć los cywilizacji!
„Elon, życzymy Tobie, prezydentowi Donaldowi Trumpowi i wiceprezydentowi JD Vance’owi wszystkiego najlepszego na drodze do uczynienia „America great again”! Jesteście najlepsi!” – woła z podium Alice Weidel składając palce obu dłoni w kształt serca. Jeżeli ktoś w Niemczech do tej pory uznawał, że Weidel potrafi wyłącznie zabijać wzrokiem to przeżył niespodziankę. Szefowa AfD przy Musku topnieje. Sahra Wagenknecht zarzucając ostatnio Weidel, iż podczas wywiadu z przybocznym Trumpa na X zachowała się jak „nastoletnia fanka” wcale nie chybiła. Weidel weszła na scenę po klipie, w którym wypowiedziała słowa przysięgi kanclerskiej kończąc słowami „tak mi dopomóż Bóg”. A teraz wsłuchuje się w tłum skandujący jej imię. Przed nią ludzie uznający ją za „kanclerz niemieckich serc”, za nią telebim z Elonem Muskiem.
- Te wybory są dla Niemiec decydujące, mogę być też decydujące dla reszty świata, dlatego to ważne byście rozmawiali z rodzinami, przekonywali waszych przyjaciół, niech to będzie reakcja łańcuchowa. Pytajcie swoich rozmówców czy chcą by było tak jak przez ostatnie dziesięć lat, czy chcą zmiany. A jak chcą zmiany, muszą wybrać inną partię, to logiczne. Wyjdźcie na zewnątrz i przekonajcie ludzi. Przyszłość cywilizacji może zależeć od tych wyborów
AfD proponuje politykę zdrowego rozsądku. I tak jak prezydent Trump jest zwolennikiem zdroworozsądkowej polityki, przywrócenia ludziom wolności i bezpieczeństwa. A ten rząd każe ludzi za to co mówią, działa opresyjnie wobec wolności słowa, to jest szaleństwo. W Niemczech powinno się przywrócić wolność słowa i znieść opresję rządową (…) Zróbcie co w waszej mocy! Idźcie na wybory!
Jeżeli ktoś w SPD, CDU czy w kręgach Zielonych miał nadzieję, że Musk przestanie się afiszować ze swoim zachwytem dla AfD to tej soboty ją stracił. Może i Musk nie zna się na wewnętrznej polityce Niemiec i nie widzi pełnego obrazu, bo brak mu elementarnej wiedzy o historii tego państwa, może też chwyta się patosu, który w żaden sposób nie przystaje do europejskiej retoryki wyborczej, ale jednym kilkuminutowym wystąpieniem potrafi napsuć więcej krwi niemieckiemu establishmentowi niż ktokolwiek inny. Czasem wystarczy krzyknąć: „You are great! Go, go, go!” by ludzie dostali wiatru w żagle. Zwolennicy AfD właśnie to dostali od Muska.
Make Germany great again!
– zawołała po wystąpieniu Muska Alice Weidel.
- Kochani przyjaciele, jestem tak szczęśliwa i dumna idąc z tą partią do kampanii wyborczej! Ten kraj potrzebuje nas, potrzebuje nas. I tylko AfD może uratować Niemcy, bo nasza ojczyzna znalazła się w fatalnym położeniu!
Jak wynika z ostatniego sondażu Instytutu Forsa (z 25.01), AfD może liczyć dziś na 20,7 proc. poparcia i plasuje się tuż za CDU (30,3 proc.).