Niesamowita gra Lewandowskiego. Polak bohaterem Barcelony

"Duma Katalonii" objęła prowadzenie tuż przed przerwą, w dość przypadkowy sposób, gdy piłka odbiła się od ręki czeskiego obrońcy Girony Ladislava Krejciego i wpadła, a raczej wturlała się do siatki (gol samobójczy). Lewandowski nie był widoczny w tej części gry, a w 53. minucie od jego nieudanej interwencji zaczęła się akcja Girony, po której bramkę zdobył wbiegający z lewej strony na pole karne Arnaut Danjuma. Oddał strzał w tzw. długi róg, Szczęsny nie miał właściwie nic do powiedzenia.
Lewandowski bohaterem Barcelony
Od tego momentu zaczął się jednak popis polskiego napastnika. W 61. minucie Lewandowski, choć miał obok siebie obrońców rywali i był w niewygodnej pozycji, popisał się ekwilibrystycznym zagraniem, po którym strzelił gola na 2:1.
"Lewandowski przywrócił prowadzenie akrobatycznym wykończeniem akcji"
- napisała agencja Reuters.
Wkrótce potem 36-letni piłkarz mógł po raz kolejny wpisać się na listę strzelców, tym razem po uderzeniu z dalszej odległości, ale świetną interwencją popisał się argentyński bramkarz Paulo Gazzaniga.
- Emerytka ścigana za wpis na temat Owsiaka. Jest decyzja sądu
- Tak Niemcy chcą zarabiać na zbrojeniach
- Komunikat dla mieszkańców Krakowa
- Niemcy niezadowoleni z decyzji Polski. Chodzi o ogromne złoża gazu
To trafienie zachwyciło kibiców
Co się jednak odwlecze... W 77. minucie stojący z lewej strony pola karnego Lewandowski dostał podanie od Holendra Frenkiego de Jonga i oddał precyzyjny strzał z około dziesięciu metrów. To 25. gol doświadczonego napastnika w tym sezonie Primera Division. Umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji strzelców, o trzy trafienia wyprzedza Francuza Kyliana Mbappe z Realu Madryt.
Niedzielne starcie dwóch katalońskich drużyn skończyło się wynikiem 4:1. Rezultat ustalił w końcówce meczu Ferran Torres (86.). Zwycięstwo gospodarzy na stadionie olimpijskim mogło być jeszcze wyższe, ale Lamine Yamal trafił w poprzeczkę. Drużyna Lewandowskiego i Szczęsnego ma 66 punktów. O trzy wyprzedza Real, który dzień wcześniej wygrał u siebie z Leganes 3:2.