Ochrona przyrody jako narzędzie walki politycznej i metoda wyłudzania pieniędzy

Potrzeba ochrony przyrody jest powszechnie akceptowalna i wspierana społecznie, dlatego coraz częściej bywa wykorzystywana jako narzędzie propagandy i walki politycznej.
Zakladanie koszy lęgowych dla dzikich kaczek Ochrona przyrody jako narzędzie walki politycznej i metoda wyłudzania pieniędzy
Zakladanie koszy lęgowych dla dzikich kaczek / fot. PZŁ

Artykuł z cyklu "Człowiek i przyroda" realizowanego z Polskim Związkiem Łowieckim

Nie chcąc zagłębiać się zbytnio w przeszłość, warto jedynie przypomnieć, że zanim nastała epoka lodowa, to na ziemiach dzisiejszej Polski występowały słonie leśne, które były dwa razy większe od tych, które obecnie zamieszkują Afrykę. W późniejszym czasie, gdy zrobiło się nieco chłodniej, można tu było spotkać mamuty lub nosorożce włochate, a także niedźwiedzie jaskiniowe czy dużo większe od współczesnych tygrysów – lwy jaskiniowe. Dziś po tych zwierzętach zostały jedynie szczątki kostne prezentowane w muzeach, a w naszym kraju obecnie występują całkiem inne gatunki zwierząt. To sprowadza nas do jednej z fundamentalnych kwestii w rozważaniach środowiskowych, że najistotniejszą cechą przyrody jest jej nieustanna zmienność w czasie i przestrzeni. Do jednych z podstawowych czynników kreujących warunki środowiskowe należy oczywiście klimat, ale w ostatnich latach musimy uwzględniać także human factor, czyli wpływ człowieka. Zmieniając środowisko dla własnych potrzeb, sprawiamy, że wiele gatunków jest zagrożonych wyginięciem. To z kolei pobudza nasze poczucie odpowiedzialności i mobilizuje do podjęcia kroków zaradczych w celu ratowania przyrody. 

 

Troska o losy planety

Troska wielu z nas o losy planety i zagrożone gatunki bywa jednak cynicznie wykorzystywana przez niektóre organizacje pozarządowe do wyłudzania pieniędzy na rzekomą ochronę, ale także przez polityków do budowania swojego kapitału politycznego. Wykreowano wrogów przyrody, do których zaliczono niektóre grupy zawodowe lub społeczne korzystające z bogactwa przyrodniczego i rozpoczęto z nimi walkę wspieraną przez niektóre media. Ideologiczne przesłanki aktywistów, na których opiera się dzisiejsza polityka Ministerstwa Klimatu i Środowiska, oraz konfrontacyjna postawa wobec np. leśników czy myśliwych doprowadziły do sytuacji, w której najbardziej ucierpieć może właśnie skuteczność ochrony przyrody. 

Od kilku lat aktywiści uzasadniają, że wobec łatwej dostępności alternatywnych źródeł żywności nie ma dziś potrzeby polowania i przyrządzania potraw z dzikich ptaków, a wszystkie 13 gatunków (nazywanych przez aktywistów „pechową trzynastką”) powinny zostać objęte ochroną. Te ideologiczne argumenty zostały przyjęte przez polityków, którzy na początek wybrali siedem gatunków zasługujących ich zdaniem na ochronę, w tym krzyżówkę, czyli najpospolitszy gatunek dzikiej kaczki w Polsce. Gdy resort przedstawił uzasadnienie proponowanych zmian prawnych okazało się, że opiera się ono na nieaktualnych danych dotyczących liczebności gatunków, co uznano za próbę manipulacji i wprowadzenie opinii społecznej w błąd. Nie może zatem dziwić fakt, że podczas konsultacji międzyresortowych swoją negatywną opinię wyraziły Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwo Infrastruktury czy nawet Ministerstwo Obrony Narodowej, a wykaz wątpliwości i potencjalnych zagrożeń takimi regulacjami był bardzo długi i obejmował m.in. problematykę walki z ptasią grypą, szkody wyrządzane przez kaczki wyjadające paszę na stawach hodowlanych, utrzymanie sokolnictwa, które jest objęte ochroną w ramach konwencji UNESCO, ale przede wszystkim konsekwencje administracyjne. Wpisanie pospolitych gatunków ptaków na listę zwierząt chronionych spowoduje drastyczny wzrost wniosków o „odstępstwa od zakazów dotyczących gatunków chronionych” składanych do generalnej oraz regionalnych dyrekcji ochrony środowiska. W konsekwencji może to znacząco utrudnić lub wręcz uniemożliwić realizację wielu ważnych z punktu widzenia państwa inwestycji, prac hydrotechnicznych czy melioracyjnych. 

 

Potrzeba profesjonalnej ochrony gatunkowej

Gdyby ochronę gatunkową prowadzono na poziomie eksperckim, a nie przez pryzmat ideologii czy potrzeb polityki, to sprawdzono by trendy liczebności oraz zdefiniowano czynniki determinujące wzrost lub spadek populacji. Nawet pobieżna analiza faktów naukowych pozwala zauważyć, że presja myśliwych jest na bardzo niskim poziomie (np. w przypadku jarząbka lub słonki liczona jest w ułamkach procenta) i nie ma zupełnie wpływu na trendy populacyjne. Natomiast prawdą jest, że więcej słonek rozbija się podczas jesiennych migracji o wieżowce w centrum Warszawy. Co jest zatem największym zagrożeniem dla ptaków występujących w Polsce? Przede wszystkim zmieniające się warunki środowiskowe oraz presja drapieżników. Aby zatem skutecznie chronić zagrożone gatunki ptaków, trzeba stworzyć rozwiązania systemowe, monitoring, program ich ochrony, który będzie obejmował zarówno wsparcie bazy osłonowej i lęgowej (np. remizy śródpolne, sztuczne gniazda), ale także redukcję drapieżników (np. lisów czy szopów praczy). Kto mógłby wykonać tę ogromną pracę i wdrażać taki program na terenie całego naszego kraju? Obecnie jedyną grupą, która potrafiłaby realizować wyżej wymienione zadania, są właśnie myśliwi, do czego zresztą zobowiązuje ich ustawa prawo łowickie w artykułach 1, 3, 4 oraz 32. Dlatego politycy powinni z nimi współpracować, wspierać finansowo, a nie walczyć i hejtować w imię zielonej ideologii. 

Przyroda jest wolna od ideologii czy interesów politycznych i rządzi się swoimi prawami. Dlatego skuteczna ochrona zagrożonych gatunków powinna opierać się na wiedzy eksperckiej, zadaniach wykonywanych przez profesjonalistów a nie realizacji doraźnych celów aktywistów, nawet jeśli pełnią oni funkcje polityczne.


 

POLECANE
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk nie żyje z ostatniej chwili
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk nie żyje

Donald Trump przekazał, ze postrzelony podczas przemówienia w Utah Valley University Charlie Kirk nie żyje

Co ma przykryć europejski sąd nad Danielem Obajtkiem, Patrykiem Jakim i Grzegorzem Braunem? tylko u nas
Co ma przykryć europejski sąd nad Danielem Obajtkiem, Patrykiem Jakim i Grzegorzem Braunem?

Parlament Europejski znów staje się areną walki politycznej, tym razem w sprawie trzech głośnych nazwisk polskiej prawicy: Daniela Obajtka, Patryka Jakiego i Grzegorza Brauna. Parlament Europejski rozpoczął proces uchylania im immunitetów. Trzy różne sprawy, trzy różne konteksty, ale przynajmniej w przypadku Obajtka i Jakiego wspólny mianownik – próba uderzenia w polityków, którzy nie boją się bronić wyższych wartości i głośno mówić o swoich poglądach.

Gen. Kukuła: Białoruś uprzedziła nas o lecących na Polskę dronach z ostatniej chwili
Gen. Kukuła: Białoruś uprzedziła nas o lecących na Polskę dronach

W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Część z nich zestrzelono. Generał Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego WP, podkreślił, że koszty użytej amunicji nie mają znaczenia wobec wartości ludzkiego życia. Zaskoczeniem były ostrzeżenia płynące z Białorusi, która poinformowała Warszawę o dronach zmierzających w stronę Polski.

Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk postrzelony w Utah z ostatniej chwili
Znany stronnik Donalda Trumpa Charlie Kirk postrzelony w Utah

Znany działacz związanego z Donaldem Trumpem ruchu MAGA, Charlie Kirk w środę został postrzelony podczas wystąpienia na uniwersytecie w Utah. Mężczyzna został przewieziony do szpitala, jego stan nie jest dotąd znany. Prezydent USA wezwał do modlitwy za niego.

Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki: Rozmawiałem z prezydentem Trumpem  z ostatniej chwili
Drony nad Polską. Prezydent Nawrocki: Rozmawiałem z prezydentem Trumpem 

Prezydent Karol Nawrocki poinformował o swojej rozmowie telefonicznej z prezydentem USA. Przywódcy rozmawiali na temat wielokrotnego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Rozmowy potwierdziły jedność sojuszniczą.

Trwa rozmowa Donalda Trumpa z Karolem Nawrockim z ostatniej chwili
Trwa rozmowa Donalda Trumpa z Karolem Nawrockim

Trwającą rozmowę prezydenta Karola Nawrockiego i prezydenta USA Donalda Trumpa potwierdził w środę wieczorem na antenie Polsat News Zbigniew Bogucki. Jak podkreślił Zbigniew Bogucki, to czwarta rozmowa obu polityków, jeśli liczyć telekonferencje w szerszym gronie. Szef Kancelarii Prezydenta poinformował też, że prezydent zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego na czwartek o godz. 17.

Donald Tusk po rozmowach z przywódcami kluczowych krajów NATO w Europie z ostatniej chwili
Donald Tusk po rozmowach z przywódcami kluczowych krajów NATO w Europie

Premier Donald Tusk poinformował, że Polska nie tylko otrzymała zapewnienia solidarności od sojuszników, ale także konkretne propozycje wsparcia w zakresie obrony powietrznej. W tle trwają rozmowy na najwyższym szczeblu, w tym planowana rozmowa online prezydenta Karola Nawrockiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem. 

Drony nad Polską. Gen. Leon Komornicki: Gdybyśmy mieli system SkyCTRL ryzyko mogłoby być dużo mniejsze tylko u nas
Drony nad Polską. Gen. Leon Komornicki: Gdybyśmy mieli system SkyCTRL ryzyko mogłoby być dużo mniejsze

- Wszystkie systemy obrony przeciwlotniczej, które są do dyspozycji wojsk lądowych trzeba przybliżyć maksymalnie do granicy – mówi w rozmowie z Mateuszem Kosińskim gen. Leonem Komornicki, generał dywizji Wojska Polskiego w stanie spoczynku.

Prokuratura: Znalezione drony bez materiałów wybuchowych z ostatniej chwili
Prokuratura: Znalezione drony bez materiałów wybuchowych

Szczątki kolejnego drona odnaleziono w miejscowości Zabłocie-Kolonia w powiecie bialskim (Lubelskie) – poinformowała prokuratura. Spośród znalezionych wcześniej dronów w siedmiu innych miejscach na Lubelszczyźnie trzy zidentyfikowano jako drony typu Gerbera. Nie znaleziono materiałów wybuchowych.

Zaczynamy. Jest reakcja Donalda Trumpa ws. ataku rosyjskich dronów z ostatniej chwili
"Zaczynamy". Jest reakcja Donalda Trumpa ws. ataku rosyjskich dronów

"O co chodzi z naruszaniem przez Rosję polskiej przestrzeni powietrznej za pomocą dronów? Zaczynamy!" – napisał Donald Trump we wtorek po południu czasu polskiego na platformie Truth Social.

REKLAMA

Ochrona przyrody jako narzędzie walki politycznej i metoda wyłudzania pieniędzy

Potrzeba ochrony przyrody jest powszechnie akceptowalna i wspierana społecznie, dlatego coraz częściej bywa wykorzystywana jako narzędzie propagandy i walki politycznej.
Zakladanie koszy lęgowych dla dzikich kaczek Ochrona przyrody jako narzędzie walki politycznej i metoda wyłudzania pieniędzy
Zakladanie koszy lęgowych dla dzikich kaczek / fot. PZŁ

Artykuł z cyklu "Człowiek i przyroda" realizowanego z Polskim Związkiem Łowieckim

Nie chcąc zagłębiać się zbytnio w przeszłość, warto jedynie przypomnieć, że zanim nastała epoka lodowa, to na ziemiach dzisiejszej Polski występowały słonie leśne, które były dwa razy większe od tych, które obecnie zamieszkują Afrykę. W późniejszym czasie, gdy zrobiło się nieco chłodniej, można tu było spotkać mamuty lub nosorożce włochate, a także niedźwiedzie jaskiniowe czy dużo większe od współczesnych tygrysów – lwy jaskiniowe. Dziś po tych zwierzętach zostały jedynie szczątki kostne prezentowane w muzeach, a w naszym kraju obecnie występują całkiem inne gatunki zwierząt. To sprowadza nas do jednej z fundamentalnych kwestii w rozważaniach środowiskowych, że najistotniejszą cechą przyrody jest jej nieustanna zmienność w czasie i przestrzeni. Do jednych z podstawowych czynników kreujących warunki środowiskowe należy oczywiście klimat, ale w ostatnich latach musimy uwzględniać także human factor, czyli wpływ człowieka. Zmieniając środowisko dla własnych potrzeb, sprawiamy, że wiele gatunków jest zagrożonych wyginięciem. To z kolei pobudza nasze poczucie odpowiedzialności i mobilizuje do podjęcia kroków zaradczych w celu ratowania przyrody. 

 

Troska o losy planety

Troska wielu z nas o losy planety i zagrożone gatunki bywa jednak cynicznie wykorzystywana przez niektóre organizacje pozarządowe do wyłudzania pieniędzy na rzekomą ochronę, ale także przez polityków do budowania swojego kapitału politycznego. Wykreowano wrogów przyrody, do których zaliczono niektóre grupy zawodowe lub społeczne korzystające z bogactwa przyrodniczego i rozpoczęto z nimi walkę wspieraną przez niektóre media. Ideologiczne przesłanki aktywistów, na których opiera się dzisiejsza polityka Ministerstwa Klimatu i Środowiska, oraz konfrontacyjna postawa wobec np. leśników czy myśliwych doprowadziły do sytuacji, w której najbardziej ucierpieć może właśnie skuteczność ochrony przyrody. 

Od kilku lat aktywiści uzasadniają, że wobec łatwej dostępności alternatywnych źródeł żywności nie ma dziś potrzeby polowania i przyrządzania potraw z dzikich ptaków, a wszystkie 13 gatunków (nazywanych przez aktywistów „pechową trzynastką”) powinny zostać objęte ochroną. Te ideologiczne argumenty zostały przyjęte przez polityków, którzy na początek wybrali siedem gatunków zasługujących ich zdaniem na ochronę, w tym krzyżówkę, czyli najpospolitszy gatunek dzikiej kaczki w Polsce. Gdy resort przedstawił uzasadnienie proponowanych zmian prawnych okazało się, że opiera się ono na nieaktualnych danych dotyczących liczebności gatunków, co uznano za próbę manipulacji i wprowadzenie opinii społecznej w błąd. Nie może zatem dziwić fakt, że podczas konsultacji międzyresortowych swoją negatywną opinię wyraziły Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwo Infrastruktury czy nawet Ministerstwo Obrony Narodowej, a wykaz wątpliwości i potencjalnych zagrożeń takimi regulacjami był bardzo długi i obejmował m.in. problematykę walki z ptasią grypą, szkody wyrządzane przez kaczki wyjadające paszę na stawach hodowlanych, utrzymanie sokolnictwa, które jest objęte ochroną w ramach konwencji UNESCO, ale przede wszystkim konsekwencje administracyjne. Wpisanie pospolitych gatunków ptaków na listę zwierząt chronionych spowoduje drastyczny wzrost wniosków o „odstępstwa od zakazów dotyczących gatunków chronionych” składanych do generalnej oraz regionalnych dyrekcji ochrony środowiska. W konsekwencji może to znacząco utrudnić lub wręcz uniemożliwić realizację wielu ważnych z punktu widzenia państwa inwestycji, prac hydrotechnicznych czy melioracyjnych. 

 

Potrzeba profesjonalnej ochrony gatunkowej

Gdyby ochronę gatunkową prowadzono na poziomie eksperckim, a nie przez pryzmat ideologii czy potrzeb polityki, to sprawdzono by trendy liczebności oraz zdefiniowano czynniki determinujące wzrost lub spadek populacji. Nawet pobieżna analiza faktów naukowych pozwala zauważyć, że presja myśliwych jest na bardzo niskim poziomie (np. w przypadku jarząbka lub słonki liczona jest w ułamkach procenta) i nie ma zupełnie wpływu na trendy populacyjne. Natomiast prawdą jest, że więcej słonek rozbija się podczas jesiennych migracji o wieżowce w centrum Warszawy. Co jest zatem największym zagrożeniem dla ptaków występujących w Polsce? Przede wszystkim zmieniające się warunki środowiskowe oraz presja drapieżników. Aby zatem skutecznie chronić zagrożone gatunki ptaków, trzeba stworzyć rozwiązania systemowe, monitoring, program ich ochrony, który będzie obejmował zarówno wsparcie bazy osłonowej i lęgowej (np. remizy śródpolne, sztuczne gniazda), ale także redukcję drapieżników (np. lisów czy szopów praczy). Kto mógłby wykonać tę ogromną pracę i wdrażać taki program na terenie całego naszego kraju? Obecnie jedyną grupą, która potrafiłaby realizować wyżej wymienione zadania, są właśnie myśliwi, do czego zresztą zobowiązuje ich ustawa prawo łowickie w artykułach 1, 3, 4 oraz 32. Dlatego politycy powinni z nimi współpracować, wspierać finansowo, a nie walczyć i hejtować w imię zielonej ideologii. 

Przyroda jest wolna od ideologii czy interesów politycznych i rządzi się swoimi prawami. Dlatego skuteczna ochrona zagrożonych gatunków powinna opierać się na wiedzy eksperckiej, zadaniach wykonywanych przez profesjonalistów a nie realizacji doraźnych celów aktywistów, nawet jeśli pełnią oni funkcje polityczne.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe