Zatrzymanie obywatelskie. Obywatel może zatrzymać przestępcę, ale pod pewnymi warunkami

Co musisz wiedzieć?
- Niemcy podrzucają Polakom nielegalnych imigrantów przez granicę
- Wobec bierności polskich służb, granicę patrolują ruchy obywatelskie, które dokonują m.in zatrzymań obywatelskich i przekazują nielegalnych imigrantów polskim służbom
- Ekspert prawny, sędzia Kamila Borszowska-Moszowska analizuje konotacje prawne kwestii obywatelskiego zatrzymania
Czym jest zatrzymanie obywatelskie?
Zatrzymanie obywatelskie (ujęcie obywatelskie) to krótkotrwałe pozbawienie wolności sprawcy przestępstwa przez osobę niebędącą funkcjonariuszem publicznym. Jest to uprawnienie, nie obowiązek, wynikające z art. 243 § 1 Kodeksu postępowania karnego:
- „Każdy ma prawo ująć osobę na gorącym uczynku przestępstwa lub w pościgu podjętym bezpośrednio po jego popełnieniu, jeżeli zachodzi obawa ukrycia się tej osoby lub nie można ustalić jej tożsamości.”
Prawo to przysługuje „każdemu” – niezależnie od wieku, zawodu, obywatelstwa czy relacji ze sprawcą.
Warunki legalnego ujęcia – muszą występować dwa jednocześnie:
- Warunek czasowy: sprawca został ujęty na gorącym uczynku przestępstwa, lub pościg został rozpoczęty natychmiast po czynie – z zachowaniem kontaktu wzrokowego lub świadomością kierunku ucieczki.
- Warunek celowości: zachodzi obawa ukrycia się sprawcy, lub nie można ustalić jego tożsamości (np. brak dokumentów, podanie fałszywych danych).
Uwaga: Samo podejrzenie przestępstwa nie wystarcza – musi istnieć oczywistość czynu. Podejrzenie graniczące z pewnością.
Jakie czyny obejmuje zatrzymanie obywatelskie?
Zgodnie z doktryną i orzecznictwem, ujęcie może dotyczyć każdego przestępstwa – zarówno przeciwko mieniu (np. kradzież, włamanie), jak i zdrowiu czy bezpieczeństwu publicznemu. Nie obejmuje natomiast wykroczeń, chyba że sytuacja jest ewidentnie niebezpieczna i może wskazywać na przestępstwo (np. agresja, próba kradzieży rozbójniczej).
Czy wolno użyć siły fizycznej?
Tak – ale wyłącznie w zakresie koniecznym i proporcjonalnym.
Jeśli sprawca stawia opór, zatrzymujący może go przytrzymać, obezwładnić, uniemożliwić ucieczkę – ale nie wolno mu stosować przemocy jako odwetu.
Wyrok SA w Poznaniu, XVI K 62/12:
- „Zatrzymanie obywatelskie nie zostaje pozbawione cech prawnie dopuszczalnego, w sytuacji jeśli dla zatrzymania sprawcy niezbędne jest użycie siły fizycznej.”
Zakazane jest znęcanie się, bicie, groźby – nawet wobec osoby ewidentnie winnej. Obywatel działa na granicy prawa – łatwo ją przekroczyć.
Jak długo wolno przetrzymywać sprawcę?
Art. 243 § 2 k.p.k. nakłada jasny obowiązek: niezwłocznie zawiadomić Policję lub przekazać jej sprawcę.
Co to znaczy w praktyce?
- Nie wolno zwlekać – zatrzymanie ma trwać tyle, ile potrzeba, by nawiązać kontakt z organami ścigania.
- Nie ma mowy o przetrzymywaniu „do wyjaśnienia” przez wiele godzin – to może się skończyć zarzutem bezprawnego pozbawienia wolności (art. 189 k.k.).
Co grozi za nielegalne ujęcie?
Jeśli ujęcie:
- nie spełniało przesłanek (np. brak gorącego uczynku),
- trwało zbyt długo, lub
- łączyło się z przemocą lub znęcaniem się –
to osoba dokonująca ujęcia naraża się na odpowiedzialność karną i cywilną. Może zostać oskarżona o bezprawne zatrzymanie lub pozwana o odszkodowanie.
Co mówi orzecznictwo? – Praktyczne przykłady
- SA w Krakowie, II AKa 87/06 – obywatel miał prawo ścigać złodzieja radia, bo pościg był natychmiastowy i logicznie spójny.
- SA w Szczecinie, II AKa 78/08 – pościg obywatelski może trwać nawet kilka dni, jeśli zachowana jest ciągłość działań i celowość ujęcia.
- SN, V KK 174/18 – zatrzymujący może popełnić przestępstwo, jeśli np. przetrzymuje osobę zbyt długo lub stosuje nadmierną przemoc – sąd wyraźnie podkreślił granice legalności.
Różnica między ujęciem a zatrzymaniem policyjnym
Zatrzymanie obywatelskie to forma subsydiarna – możliwa tylko wtedy, gdy służb publicznych jeszcze nie ma na miejscu.
Nie należy jej mylić z:
- zatrzymaniem procesowym (art. 244 k.p.k.),
- zatrzymaniem porządkowym (ustawa o Policji),
- czy tymczasowym aresztowaniem.
Podsumowanie
Zatrzymanie obywatelskie to ważne, ale wymagające narzędzie. Możemy działać w obronie porządku publicznego, ale tylko w granicach wyznaczonych przez prawo. Przekroczenie tych granic – nawet w dobrej wierze – może oznaczać poważne konsekwencje prawne.
W dobie rosnącej świadomości obywatelskiej i poczucia odpowiedzialności za wspólnotę warto znać swoje prawa – i ograniczenia.
[Sędzia Kamila Borszowska-Moszowska, zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, wykładowca KSSiP i Akademii Nauk Stosowanych im. Angelusa Silesiusa]