O. Dariusz Kowalczyk SJ o démarche MSZ: pełen błędów, nieścisłości i manipulacji

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, na którego czele stoi Radosław Sikorski, przekazało Stolicy Apostolskiej notę zatytułowaną: „Démarche w sprawie krzywdzącej i wprowadzającej w błąd treści kazania bp. Wiesława Meringa oraz wypowiedzi bp. Antoniego Długosza”. Ten dwustronicowy tekst, noszący datę 14.07.2025, jest pełen błędów, nieścisłości i manipulacji. Wygląda, jakby pisał go ktoś w pośpiechu, pod wpływem emocji i w ideologicznym zacietrzewieniu, a jednocześnie ktoś po prostu niekompetentny – pisze w komentarzu dla KAI o. Dariusz Kowalczyk SJ – profesor teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
o. Dariusz Kowalczyk SJ O. Dariusz Kowalczyk SJ o démarche MSZ: pełen błędów, nieścisłości i manipulacji
o. Dariusz Kowalczyk SJ / YT print screen/Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski

Co musisz wiedzieć?

  • W ostatnich dniach wypowiedzi dwóch polskich biskupów seniorów - Wiesława Meringa i Antoniego Długosza wzbudziły kontrowersje wśród środowisk rządowych. Wypowiedzi te dotyczyły m.in. kwestii migrantów na zachodniej granicy Polski. Z usta bp. Meringa padło także wiele gorzkich słów pod adresem członków rządu, narodu niemieckiego oraz zmian w edukacji;
  • Ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej wręczył dziś szefowi Protokołu Dyplomatycznego Stolicy Apostolskiej pismo wyrażające oburzenie polskiego MSZ;
  • "Nie ma naszego przyzwolenia na wypowiedzi zawierające krzywdzące i niedopuszczalne słowa, które godzą w fundamentalne zasady godności człowieka, a także suwerenność rządu Rzeczypospolitej Polskiej", twierdzi polski rząd;
  • Dokument polskiego MSZ analizuje jezuita o. Dariusz Kowalczyk SJ, wykładowca teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie

Wypowiedzi biskupów?

Démarche cytuje kilka wypowiedzi jedynie bpa Meringa, po czym stwierdza: „Takie wypowiedzi biskupów, którzy działając jako przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski i tym samym reprezentujący Kościół katolicki […] oczerniają rząd”. Jeśli się pisze: „takie wypowiedzi biskupów”, to wcześniej należałoby zacytować także bpa Długosza. Dużo większym błędem jest zrobienie z obydwu biskupów przedstawicieli KEP. Otóż to nie jest tak, że każdy biskup wypowiadając się publicznie reprezentuje KEP jako całość. KEP ma swoje struktury i procedury, których używa, by wypowiedzieć się oficjalnie jako KEP. Biskupi Mering i Długosz dotknęli bieżących spraw społeczno-politycznych na własną odpowiedzialność, aktualizując w ten sposób Społeczną Naukę Kościoła. Wielu Polaków jest im wdzięcznych za te słowa, choć trzeba przyjąć do wiadomości, że są także tacy, w tym katolicy, którzy mają inne opinie. W każdym razie nie ma to nic wspólnego z „oczernianiem rządu”. To po prostu krytyczne, podjęte w trosce o dobro wspólne, odniesienie się do działań rządu, do czego biskupi mają prawo jako biskupi i jako obywatele Rzeczpospolitej Polskiej.

Konkordat

Nota MSZ-u cytuje Konkordat: „Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska, każde w swoim zakresie, są niezależne i autonomiczne…”, po czym stwierdza, że „słowa zawarte w homilii przez bp. Meringa są sprzeczne nie tylko z literą i duchem wspomnianego Konkordatu”. Znajdujemy tutaj kolejny błąd dotyczący reprezentatywności w Kościele. Konkordat jest umową międzynarodową, którego stronami są w tym przypadku Polska i Stolica Apostolska. Łączenie tego z wypowiedzią bpa Meringa nie ma sensu, bo nie jest on przedstawicielem Stolicy Apostolskiej. To komuniści w PRL-u uważali, że każdy ksiądz, a szczególnie biskup, reprezentuje interesy obcego państwa. Tego rodzaju myślenie przebija, niestety, również z kolejnego akapitu démarche, w którym czytamy: „Kwestia Ruchu Obrony Pogranicza oraz granicy polsko-niemieckiej jest wewnętrzną sprawą państwa polskiego, która nie powinna być przedmiotem komentarzy przedstawicieli Kościoła katolickiego”. Błędem lub manipulacją, jest traktowanie polskich biskupów jako jakichś „przedstawicieli” zewnętrznych wobec państwa polskiego sił, którym nie wolno komentować spraw polskich. To, co dzieje się, na granicy z Niemcami, jak i na granicy z Białorusią, Polacy mają prawo, a nawet obowiązek, komentować, a biskupia piuska z tego prawa nikogo nie wyklucza. Na marginesie odnotujmy, że nie istnieje „Ruch Obrony Pogranicza”, a takiego wyrażenia używa nota MSZ-u, lecz  „Ruch Obrony Granic” (ROG).

Kodeks Prawa Kanonicznego

Démarche w sposób błędny albo manipulacyjny odnosi się także do Kodeksu Prawa Kanonicznego. Czytamy: „Ponadto, pragniemy zwrócić szczególną uwagę na kanon 287 § 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który mówi, że duchowni powinni unikać czynnego udziału w partiach politycznych, czego przejawem są spory polityczne”. Otóż czynny udział w partiach politycznych, to jedno, a odnoszenie się do sporów społeczno-politycznych, to drugie. Tymczasem MSZ próbuje przy pomocy KPK zamknąć usta biskupom. Tyle że z kanonu 287 § 2 nijak nie wynika, że biskupi nie mogą publicznie odnieść się do tego, co dzieje się na niemieckiej granicy.

Quasi-teologia

Urzędnicy MSZ-u pozwalają sobie na ferowanie quasi-teologicznych ocen: „Słowa zawarte w homilii […] pozostają w głębokiej niezgodności z nauczaniem Kościoła katolickiego”. Podejmują też próbę egzegezy przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Nie wydaje się jednak, aby rząd Donalda Tuska, który zapowiadał liberalizację aborcji, a ponadto wbrew prawu (łamiąc zapisy Konstytucji i postanowienia Konkordatu) ruguje lekcje religii ze szkół, był jakimkolwiek autorytetem w sprawach nauczania Kościoła.

Wskazuje działania Watykanowi

Démarche podpowiada Stolicy Apostolskiej konkretne działania wobec bpa Meringa i bpa Długosza. Zdaniem MSZ-u według Konkordatu „Stolica Apostolska ma wyłączną władzę mianowania stanowisk kościelnych i biskupów, ale władza ta nakłada również obowiązek ponoszenia konsekwencji działań nominowanych osób, w tym ich odwoływania, jeśli wykraczają poza zakres dobrych stosunków…”. Pomijając fakt, że zdanie jest fatalnie skonstruowane z punktu widzenia języka polskiego, nasuwa się pytanie, z czego należałoby odwołać dwóch emerytowanych biskupów. Bo przecież nie chodzi chyba o zabranie emerytury? W ostatnim akapicie czytamy: „Uprzejmie sugerujemy wyciągnięcie stosownych konsekwencji wobec biskupa Wiesława Meringa oraz biskupa Antoniego Długosza”. Można się domyślać, że władza w Polsce chciałaby rękami Watykanu zamknąć tym biskupom usta, a przy okazji przestraszyć innych.

Minister Sikorski chyba zdał sobie sprawę, że démarche nie jest zbyt udanym tekstem. Ale brnie dalej pozwalając sobie na wypowiedzi w stylu: „Jak ksiądz biskup chce działać w polityce, to niech zrzuci sukienkę i zapisze się do PiS-u”. Otóż żaden biskup nie musi zapisywać się do jakiejkolwiek partii, by zabierać głos w sprawach dotyczących dobra wspólnego Polaków. Poza tym, żenujące jest to, że szef polskiej dyplomacji używa tego rodzaju języka.

Dariusz Kowalczyk SJ


 

POLECANE
Mieszkańcy Zabrza wybrali prezydenta. Różnica była minimalna z ostatniej chwili
Mieszkańcy Zabrza wybrali prezydenta. Różnica była minimalna

Kamil Żbikowski został prezydentem Zabrza. Różnica pomiędzy kandydatami minimalna – wynika z nieoficjalnych informacji podanych przez Dziennik Zachodni i lokalną Gazetę Wyborczą.

Wybory prezydenta Zabrza. Są cząstkowe wyniki z ostatniej chwili
Wybory prezydenta Zabrza. Są cząstkowe wyniki

O godz. 21 zakończono głosowanie w drugiej turze przedterminowych wyborów prezydenta Zabrza – poinformował PAP przewodniczący Miejskiej Komisji Wyborczej w Zabrzu Paweł Strumiński. Wskazał, że odbyło się ono bez zakłóceń.

Pełczyńska-Nałęcz powinna podać się do dymisji? Zapytano Polaków z ostatniej chwili
Pełczyńska-Nałęcz powinna podać się do dymisji? Zapytano Polaków

Zdaniem 68,7 proc. badanych minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz powinna podać się do dymisji w związku z KPO. 23,5 proc. uważa, że szefowa MFiPR nie powinna zrezygnować ze stanowiska – wynika z opublikowanego w niedzielę sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.

Pierwsza taka debata wielkich polskich naukowców: To koniec dominacji ludzkości gorące
Pierwsza taka debata wielkich polskich naukowców: "To koniec dominacji ludzkości"

Na naszym kanale pojawiła się wyjątkowa debata! Nagrana w murach najstarszej polskiej uczelni, Uniwersytet Jagielloński. Dzielę się pod linkiem w komentarzu. Na scenie obok siebie usiadł fizyk i informatyk. Prof. Andrzej Dragan oraz dr Wojciech Zaremba. Jeden, patrzący na świat oczami praw fizyki drugi oczami kodów. Twórca Chata GPT, założyciel spółki Open AI i jeden z najbardziej abstrakcyjnych umysłów w Polsce. Obaj zgodni co do jednego. Era dominacji człowieka na Ziemi dobiegła po tysiącach lat końca. To my jesteśmy tym ostatnim pokoleniem.

Klęska Niemiec. Podano dane z ośrodka przy granicy z Polską z ostatniej chwili
Klęska Niemiec. Podano dane z ośrodka przy granicy z Polską

Ośrodek przeznaczony dla osób przybyłych z Polski okazuje się kompletnie nieskuteczny, gdyż z 72 migrantów odesłano tam tylko pięciu, z czego czterech wróciło ponownie do Niemiec – informuje "Frankfurter Allgemeine Sonntagszeitung".

Manipulacja ws. limuzyny prezydenckiej. Kłamstwo jest kamieniem węgielnym rządzącej koalicji z ostatniej chwili
Manipulacja ws. limuzyny prezydenckiej. "Kłamstwo jest kamieniem węgielnym rządzącej koalicji"

Koalicja rządząca manipuluje w sprawie limuzyny, którą porusza się prezydent Karol Nawrocki. – Kłamstwo jest kamieniem węgielnym obecnie rządzącej koalicji w Polsce. Kłamali w trakcie kampanii wyborczej przed 2023 rokiem, kłamali w trakcie swoich rządów, kłamali w trakcie kampanii prezydenckiej, szkalując Karola Nawrockiego – twierdzi poseł PiS Paweł Lisiecki.

Niemiecka telewizja oburzona wydawaniem przez rząd Tuska pieniędzy z KPO na sauny i jachty z ostatniej chwili
Niemiecka telewizja oburzona wydawaniem przez rząd Tuska pieniędzy z KPO na sauny i jachty

– Około 280 mln euro przeznaczono na zakup saun, solariów, jachtów i innych dóbr luksusowych – mówi w reportażu niemieckiej telewizji ARTE dziennikarka Anja Mainwald i zwraca uwagę na skandal wokół KPO w Polsce.

Nie żyje Stanisław Soyka. Jest komunikat prokuratury z ostatniej chwili
Nie żyje Stanisław Soyka. Jest komunikat prokuratury

W poniedziałek odbędzie się sekcja zwłok Stanisława Soyki. To rutynowa procedura – podała Prokuratura Rejonowa w Sopocie.

Holandia tonie w znakach drogowych. Eksperci alarmują o zagrożeniu Wiadomości
Holandia tonie w znakach drogowych. Eksperci alarmują o zagrożeniu

Na holenderskich drogach ustawiono już ponad trzy miliony znaków. Jak wyliczają eksperci, aż około 600 tys. z nich jest zbędnych. Zamiast pomagać kierowcom, tablice często utrudniają koncentrację i zwiększają ryzyko kolizji.

Stanowski zmiażdżył Jońskiego. Europoseł KO sam się podłożył z ostatniej chwili
Stanowski zmiażdżył Jońskiego. Europoseł KO sam się podłożył

Jak się popatrzy na te rozmowy przywódców europejskich, to bez Donalda Tuska one w ogóle by nie istniały. Tak na dobra sprawę Donald Tusk jest autorytetem dla Europy - powiedział Dariusz Joński w programie TVP Info Woronicza 17. - To nie jest program satyryczny - usłyszał od prezydenckiego doradcy, Błażeja Poboży. To niejedyna wypowiedź europosła KO, po której usłyszał dziś ciętą ripostę. Kolejną usłyszał od Krzysztofa Stanowskiego ws. ustawy wiatrakowej i cen energii.

REKLAMA

O. Dariusz Kowalczyk SJ o démarche MSZ: pełen błędów, nieścisłości i manipulacji

Ministerstwo Spraw Zagranicznych, na którego czele stoi Radosław Sikorski, przekazało Stolicy Apostolskiej notę zatytułowaną: „Démarche w sprawie krzywdzącej i wprowadzającej w błąd treści kazania bp. Wiesława Meringa oraz wypowiedzi bp. Antoniego Długosza”. Ten dwustronicowy tekst, noszący datę 14.07.2025, jest pełen błędów, nieścisłości i manipulacji. Wygląda, jakby pisał go ktoś w pośpiechu, pod wpływem emocji i w ideologicznym zacietrzewieniu, a jednocześnie ktoś po prostu niekompetentny – pisze w komentarzu dla KAI o. Dariusz Kowalczyk SJ – profesor teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.
o. Dariusz Kowalczyk SJ O. Dariusz Kowalczyk SJ o démarche MSZ: pełen błędów, nieścisłości i manipulacji
o. Dariusz Kowalczyk SJ / YT print screen/Biuro Prasowe Konferencji Episkopatu Polski

Co musisz wiedzieć?

  • W ostatnich dniach wypowiedzi dwóch polskich biskupów seniorów - Wiesława Meringa i Antoniego Długosza wzbudziły kontrowersje wśród środowisk rządowych. Wypowiedzi te dotyczyły m.in. kwestii migrantów na zachodniej granicy Polski. Z usta bp. Meringa padło także wiele gorzkich słów pod adresem członków rządu, narodu niemieckiego oraz zmian w edukacji;
  • Ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej wręczył dziś szefowi Protokołu Dyplomatycznego Stolicy Apostolskiej pismo wyrażające oburzenie polskiego MSZ;
  • "Nie ma naszego przyzwolenia na wypowiedzi zawierające krzywdzące i niedopuszczalne słowa, które godzą w fundamentalne zasady godności człowieka, a także suwerenność rządu Rzeczypospolitej Polskiej", twierdzi polski rząd;
  • Dokument polskiego MSZ analizuje jezuita o. Dariusz Kowalczyk SJ, wykładowca teologii dogmatycznej na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie

Wypowiedzi biskupów?

Démarche cytuje kilka wypowiedzi jedynie bpa Meringa, po czym stwierdza: „Takie wypowiedzi biskupów, którzy działając jako przedstawiciele Konferencji Episkopatu Polski i tym samym reprezentujący Kościół katolicki […] oczerniają rząd”. Jeśli się pisze: „takie wypowiedzi biskupów”, to wcześniej należałoby zacytować także bpa Długosza. Dużo większym błędem jest zrobienie z obydwu biskupów przedstawicieli KEP. Otóż to nie jest tak, że każdy biskup wypowiadając się publicznie reprezentuje KEP jako całość. KEP ma swoje struktury i procedury, których używa, by wypowiedzieć się oficjalnie jako KEP. Biskupi Mering i Długosz dotknęli bieżących spraw społeczno-politycznych na własną odpowiedzialność, aktualizując w ten sposób Społeczną Naukę Kościoła. Wielu Polaków jest im wdzięcznych za te słowa, choć trzeba przyjąć do wiadomości, że są także tacy, w tym katolicy, którzy mają inne opinie. W każdym razie nie ma to nic wspólnego z „oczernianiem rządu”. To po prostu krytyczne, podjęte w trosce o dobro wspólne, odniesienie się do działań rządu, do czego biskupi mają prawo jako biskupi i jako obywatele Rzeczpospolitej Polskiej.

Konkordat

Nota MSZ-u cytuje Konkordat: „Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska, każde w swoim zakresie, są niezależne i autonomiczne…”, po czym stwierdza, że „słowa zawarte w homilii przez bp. Meringa są sprzeczne nie tylko z literą i duchem wspomnianego Konkordatu”. Znajdujemy tutaj kolejny błąd dotyczący reprezentatywności w Kościele. Konkordat jest umową międzynarodową, którego stronami są w tym przypadku Polska i Stolica Apostolska. Łączenie tego z wypowiedzią bpa Meringa nie ma sensu, bo nie jest on przedstawicielem Stolicy Apostolskiej. To komuniści w PRL-u uważali, że każdy ksiądz, a szczególnie biskup, reprezentuje interesy obcego państwa. Tego rodzaju myślenie przebija, niestety, również z kolejnego akapitu démarche, w którym czytamy: „Kwestia Ruchu Obrony Pogranicza oraz granicy polsko-niemieckiej jest wewnętrzną sprawą państwa polskiego, która nie powinna być przedmiotem komentarzy przedstawicieli Kościoła katolickiego”. Błędem lub manipulacją, jest traktowanie polskich biskupów jako jakichś „przedstawicieli” zewnętrznych wobec państwa polskiego sił, którym nie wolno komentować spraw polskich. To, co dzieje się, na granicy z Niemcami, jak i na granicy z Białorusią, Polacy mają prawo, a nawet obowiązek, komentować, a biskupia piuska z tego prawa nikogo nie wyklucza. Na marginesie odnotujmy, że nie istnieje „Ruch Obrony Pogranicza”, a takiego wyrażenia używa nota MSZ-u, lecz  „Ruch Obrony Granic” (ROG).

Kodeks Prawa Kanonicznego

Démarche w sposób błędny albo manipulacyjny odnosi się także do Kodeksu Prawa Kanonicznego. Czytamy: „Ponadto, pragniemy zwrócić szczególną uwagę na kanon 287 § 2 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który mówi, że duchowni powinni unikać czynnego udziału w partiach politycznych, czego przejawem są spory polityczne”. Otóż czynny udział w partiach politycznych, to jedno, a odnoszenie się do sporów społeczno-politycznych, to drugie. Tymczasem MSZ próbuje przy pomocy KPK zamknąć usta biskupom. Tyle że z kanonu 287 § 2 nijak nie wynika, że biskupi nie mogą publicznie odnieść się do tego, co dzieje się na niemieckiej granicy.

Quasi-teologia

Urzędnicy MSZ-u pozwalają sobie na ferowanie quasi-teologicznych ocen: „Słowa zawarte w homilii […] pozostają w głębokiej niezgodności z nauczaniem Kościoła katolickiego”. Podejmują też próbę egzegezy przypowieści o miłosiernym Samarytaninie. Nie wydaje się jednak, aby rząd Donalda Tuska, który zapowiadał liberalizację aborcji, a ponadto wbrew prawu (łamiąc zapisy Konstytucji i postanowienia Konkordatu) ruguje lekcje religii ze szkół, był jakimkolwiek autorytetem w sprawach nauczania Kościoła.

Wskazuje działania Watykanowi

Démarche podpowiada Stolicy Apostolskiej konkretne działania wobec bpa Meringa i bpa Długosza. Zdaniem MSZ-u według Konkordatu „Stolica Apostolska ma wyłączną władzę mianowania stanowisk kościelnych i biskupów, ale władza ta nakłada również obowiązek ponoszenia konsekwencji działań nominowanych osób, w tym ich odwoływania, jeśli wykraczają poza zakres dobrych stosunków…”. Pomijając fakt, że zdanie jest fatalnie skonstruowane z punktu widzenia języka polskiego, nasuwa się pytanie, z czego należałoby odwołać dwóch emerytowanych biskupów. Bo przecież nie chodzi chyba o zabranie emerytury? W ostatnim akapicie czytamy: „Uprzejmie sugerujemy wyciągnięcie stosownych konsekwencji wobec biskupa Wiesława Meringa oraz biskupa Antoniego Długosza”. Można się domyślać, że władza w Polsce chciałaby rękami Watykanu zamknąć tym biskupom usta, a przy okazji przestraszyć innych.

Minister Sikorski chyba zdał sobie sprawę, że démarche nie jest zbyt udanym tekstem. Ale brnie dalej pozwalając sobie na wypowiedzi w stylu: „Jak ksiądz biskup chce działać w polityce, to niech zrzuci sukienkę i zapisze się do PiS-u”. Otóż żaden biskup nie musi zapisywać się do jakiejkolwiek partii, by zabierać głos w sprawach dotyczących dobra wspólnego Polaków. Poza tym, żenujące jest to, że szef polskiej dyplomacji używa tego rodzaju języka.

Dariusz Kowalczyk SJ



 

Polecane
Emerytury
Stażowe