Agencja Uzbrojenia podpisała umowę na produkcję czołgów K2 i K2PL w Polsce

Umowę na dostawę kolejnych 180 czołgów K2, w tym pierwszych w wersji K2PL, podpisano w piątek w należących do PGZ gliwickich zakładach Bumar-Łabędy.
Czołg K2, Gliwice Agencja Uzbrojenia podpisała umowę na produkcję czołgów K2 i K2PL w Polsce
Czołg K2, Gliwice / PAP/Michał Meissner

Co musisz wiedzieć:

  • Agencja Uzbrojenia podpisała w piątek kontrakt na 180 czołgów, w tym pierwsze w spolonizowanej wersji K2PL, o wartości ok. 6,7 mld dolarów.
  • Część czołgów powstanie w zakładach Bumar-Łabędy w Gliwicach, co oznacza powrót polskiego przemysłu zbrojeniowego do produkcji czołgów po kilkunastu latach przerwy.
  • Umowę podpisano w obecności ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza i jego koreańskiego odpowiednika Ahn Gyu-backa, podkreślając strategiczną współpracę z Koreą Południową.
  • Były szef MON Mariusz Błaszczak ocenił, że umowa została podpisana zbyt późno i z ograniczonym udziałem polskiej zbrojeniówki, co może opóźnić rozwój pełnej linii produkcyjnej w kraju.
     

 

Gliwice: Podpisanie umowy na pozyskanie 180 czołgów K2

W uroczystości mają wziąć udział wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister obrony Korei Południowej Ahn Gyu-back. Umowę mają podpisać szef Agencji Uzbrojenia gen. Artur Kuptel oraz prezes Hyundai Rotem Yongbae Lee.

Wcześniej ministrowie Władysław Kosiniak-Kamysz i Ahn Gyu-back mają odbyć rozmowy bilateralne na terenie gliwickiej Jednostki Wojskowej Agat.

Spodziewana od wielu miesięcy umowa wykonawcza ma obejmować dostawę dla Wojska Polskiego kolejnych 180 czołgów K2, produkowanych przez południowokoreański koncern Hyundai Rotem. 

 

Polski przemysł wraca do produkcji czołgów

Umowa ma też obejmować szeroki transfer technologii, na mocy którego część zamówionych czołgów w spolonizowanej wersji K2PL ma powstać w zakładach Bumar-Łabędy SA.

Oznacza to, że polski przemysł zbrojeniowy wróci do produkcji czołgów po kilkunastu latach przerwy – ostatnie czołgi PT-91 zamówione przez Malezję powstały w Bumarze-Łabędach w 2009 r. Od tej pory gliwickie zakłady, dzisiaj należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, zajmowały się głównie utrzymaniem i modernizacją różnych maszyn pozostających na wyposażeniu WP.

W ostatnich tygodniach szef MON mówił, że wartość umowy to ok. 6,7 mld dolarów. Poza samymi czołgami i transferem technologii umowa obejmie także kilkadziesiąt pojazdów wsparcia, w tym wozów zabezpieczenia technicznego czy inżynieryjnych. Pierwsze maszyny – jak deklarował polski MON – mają trafić do Polski w przyszłym roku.

Poza podpisaniem umowy na piątek zaplanowane jest także spotkanie bilateralne ministrów obrony Polski i Korei Południowej. Polska od kilku lat pozostaje ważnym partnerem Korei, jeśli chodzi o kontrakty zbrojeniowe – dla wojska zakupiono m.in. czołgi K2, ale też 288 wyrzutni rakiet KL39 Chunmoo czy 672 armatohaubice K9, jak również łącznie 48 samolotów szkolno-bojowych FA-50.

 

Pierwsze umowy podpisano za rządów PiS

Pierwsza umowa na dostawę do Polski 180 wyprodukowanych w Korei czołgów K2 została podpisana w lipcu 2022 r., za rządów w MON Mariusza Błaszczaka (PiS). Równolegle podpisano wtedy szerszą umowę ramową, przewidującą dostarczenie do polskiej armii łącznie tysiąca czołgów, z których pozostałe 820 miałoby ulec głębszej polonizacji, docelowo zaś czołgi miałyby być produkowane w Polsce.

Obecnie trwają dostawy 180 czołgów z pierwszej umowy wykonawczej, są one jednak spolonizowane w niewielkim stopniu – polskie są w nich jedynie systemy łączności produkowane przez Grupę WB.

Zakup tych czołgów był uzasadniany możliwością szybkich dostaw, które stały się kluczowe do wypełniania luk powstałych po tym, jak w 2022 i 2023 r. Polska przekazała kilkaset swoich czołgów z rodziny T-72 broniącej się przed Rosją Ukrainie. Do tej pory do Polski dotarła już większość z tej puli zamówionych maszyn.

W myśl podpisanej w 2022 r. umowy ramowej K2 ma docelowo stać się najliczniej wykorzystywanym przez Wojsko Polskie typem czołgu. W związku z tym przez ostatnie miesiące trwały negocjacje dotyczące kolejnych umów i transferu technologii z Korei. Podpisanie kolejnej umowy wykonawczej opóźniło się już kilka razy - było spodziewane m.in. na zeszłorocznych wrześniowych targach MSPO w Kielcach.

 

Mariusz Błaszczak komentuje

Podpisanie umowy skomentował na platformie X były szef MON Mariusz Błaszczak. Polityk podkreślił, że kontynuowanie kontraktu na czołgi K2 to dobra wiadomość; wskazał jednak, że umowa powinna zostać podpisana już dawno temu.

Kontynuowanie kontraktu na czołgi K2 to dobra wiadomość. Nieakceptowalna jest jednak strata prawnie dwóch lat - ta umowa powinna być podpisana już dawno temu. Kompromitujące jest też ograniczenie zamówienia oraz de facto rezygnacja z udziału polskiej zbrojeniówki w produkcji czołgów. Brakuje informacji jaki będzie zakres prac Bumaru przy „wykonaniu” 61 czołgów. Nic nie wiadomo o dokapitalizowaniu zakładu w Gliwicach. Nasz rząd dążył do utworzenia nowej linii produkcyjnej czołgów w Poznaniu. Niestety skala tego zamówienia uniemożliwia odtworzenie w najbliższym czasie zdolności produkcji, a nie wyłącznie montażu, czołgów w naszym kraju. Jak te działania można pogodzić z deklaracjami budowy potencjału polskiego przemysłu obronnego?

– pyta Mariusz Błaszczak.

 

 

 


 

POLECANE
„Anoda” – przeżył Powstanie, zamordowali go komuniści tylko u nas
„Anoda” – przeżył Powstanie, zamordowali go komuniści

Porucznik Jan Rodowicz, „Anoda”, harcerz, żołnierz Szarych Szeregów, słynnego Batalionu „Zośka”, był w Powstaniu Warszawskim czterokrotnie ranny, odznaczony Krzyżem Walecznych i Virtuti Militari. Aresztowany przez bezpiekę, 7 stycznia 1949 r., po kilku dniach ubeckiego śledztwa, już nie żył. I choć oficjalna wersja wciąż mówi o samobójstwie (miał wyskoczyć z IV piętra gmachu Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego – dziś Ministerstwo Sprawiedliwości – przy ul. Koszykowej w Warszawie), nikt w nią nie wierzy.

Zmiany w Kanale Sportowym. Rezygnacja po 4 latach Wiadomości
Zmiany w Kanale Sportowym. Rezygnacja po 4 latach

Z końcem lipca Maciej Sawicki zakończył swoją pracę na stanowisku prezesa Kanału Sportowego. Funkcję tę pełnił przez prawie cztery lata, kierując spółką jako jej jedyny członek zarządu. O swoim odejściu poinformował w mediach społecznościowych.

Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Chcemy luf, nie słów

Co robią odpowiedzialne władze państwowe, które powzięły informację, że za dwa lata, rządzony przez nie kraj – dodajmy, średniej wielkości europejskiej – zostanie zaatakowany przez jedną ze światowych potęg militarnych?

Groźny incydent w Świętokrzyskiem. Policja użyła broni Wiadomości
Groźny incydent w Świętokrzyskiem. Policja użyła broni

Policjanci z powiatu jędrzejowskiego interweniowali wobec agresywnego 36-latka z metalową pałką i postrzelili go. Mężczyzna trafił do szpitala. Policjantom nic się nie stało - poinformowała w piątek świętokrzyska policja na platformie X.

Ekspert: TSUE nie uznał powołania I Prezes SN za nielegalne, minister Mazur dezinformuje tylko u nas
Ekspert: TSUE nie uznał powołania I Prezes SN za nielegalne, minister Mazur dezinformuje

W czwartek 1 sierpnia 2025 r. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w połączonych sprawach C‑422/23, C‑455/23, C‑459/23, C‑486/23 i C‑493/23 – tzw. sprawie Daka. Jak niemal każde orzeczenie dotyczące polskiego sądownictwa, również to natychmiast stało się obiektem medialnej gorączki interpretacyjnej i politycznych narracji. Niestety, wśród autorów tej dezinformacyjnej fali znalazł się również wiceminister sprawiedliwości Dariusz Mazur.

„Nigdy nie pozwolimy im zapomnieć”. Mentzen upamiętnił Powstańców pod Bramą Brandenburską z ostatniej chwili
„Nigdy nie pozwolimy im zapomnieć”. Mentzen upamiętnił Powstańców pod Bramą Brandenburską

W 81. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego lider Konfederacji, Sławomir Mentzen, wraz z posłami Nowej Nadziei udał się do Berlina. Symboliczne upamiętnienie odbyło się pod Bramą Brandenburską.

Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Kabaret Hrabi ogłasza, co dalej Wiadomości
Nie żyje Joanna Kołaczkowska. Kabaret Hrabi ogłasza, co dalej

Kabaret Hrabi ogłosił decyzję dotyczącą swojej przyszłości po śmierci Joanny Kołaczkowskiej - jednej z najbardziej rozpoznawalnych postaci polskiej sceny kabaretowej. Artystka zmarła w lipcu po walce z chorobą nowotworową. Miała 59 lat.

Wydałem rozkaz . Trump odpowiada na prowokacje Rosji pilne
"Wydałem rozkaz" . Trump odpowiada na prowokacje Rosji

Prezydent USA Donald Trump powiedział, że wydał w piątek rozkaz rozmieszczenia dwóch okrętów podwodnych o napędzie nuklearnym w „odpowiednich rejonach” w reakcji na prowokacyjne groźby byłego prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa.

Nowy rozdział „Milionerów”. Teleturniej wraca w zaskakującej odsłonie Wiadomości
Nowy rozdział „Milionerów”. Teleturniej wraca w zaskakującej odsłonie

Po 25 latach emisji w TVN, popularny teleturniej „Milionerzy” zmienia stację. Od września program będzie nadawany w Polsacie, a jego prowadzącym pozostanie niezmiennie Hubert Urbański. To jedna z najgłośniejszych zmian na polskim rynku telewizyjnym w ostatnim czasie.

#CoPoTusku. Daniel Foubert: Tylko polski supremacjonizm uratuje Europę tylko u nas
#CoPoTusku. Daniel Foubert: Tylko polski supremacjonizm uratuje Europę

Polski supremacjonizm to jedyna droga do cywilizacyjnego ocalenia – nie jesteśmy przedmurzem Zachodu, lecz ostatnim murem przed całkowitym upadkiem. Przestańmy hamować naszą kulturową wyższość i uczyńmy z niej broń.

REKLAMA

Agencja Uzbrojenia podpisała umowę na produkcję czołgów K2 i K2PL w Polsce

Umowę na dostawę kolejnych 180 czołgów K2, w tym pierwszych w wersji K2PL, podpisano w piątek w należących do PGZ gliwickich zakładach Bumar-Łabędy.
Czołg K2, Gliwice Agencja Uzbrojenia podpisała umowę na produkcję czołgów K2 i K2PL w Polsce
Czołg K2, Gliwice / PAP/Michał Meissner

Co musisz wiedzieć:

  • Agencja Uzbrojenia podpisała w piątek kontrakt na 180 czołgów, w tym pierwsze w spolonizowanej wersji K2PL, o wartości ok. 6,7 mld dolarów.
  • Część czołgów powstanie w zakładach Bumar-Łabędy w Gliwicach, co oznacza powrót polskiego przemysłu zbrojeniowego do produkcji czołgów po kilkunastu latach przerwy.
  • Umowę podpisano w obecności ministra obrony Władysława Kosiniaka-Kamysza i jego koreańskiego odpowiednika Ahn Gyu-backa, podkreślając strategiczną współpracę z Koreą Południową.
  • Były szef MON Mariusz Błaszczak ocenił, że umowa została podpisana zbyt późno i z ograniczonym udziałem polskiej zbrojeniówki, co może opóźnić rozwój pełnej linii produkcyjnej w kraju.
     

 

Gliwice: Podpisanie umowy na pozyskanie 180 czołgów K2

W uroczystości mają wziąć udział wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz oraz minister obrony Korei Południowej Ahn Gyu-back. Umowę mają podpisać szef Agencji Uzbrojenia gen. Artur Kuptel oraz prezes Hyundai Rotem Yongbae Lee.

Wcześniej ministrowie Władysław Kosiniak-Kamysz i Ahn Gyu-back mają odbyć rozmowy bilateralne na terenie gliwickiej Jednostki Wojskowej Agat.

Spodziewana od wielu miesięcy umowa wykonawcza ma obejmować dostawę dla Wojska Polskiego kolejnych 180 czołgów K2, produkowanych przez południowokoreański koncern Hyundai Rotem. 

 

Polski przemysł wraca do produkcji czołgów

Umowa ma też obejmować szeroki transfer technologii, na mocy którego część zamówionych czołgów w spolonizowanej wersji K2PL ma powstać w zakładach Bumar-Łabędy SA.

Oznacza to, że polski przemysł zbrojeniowy wróci do produkcji czołgów po kilkunastu latach przerwy – ostatnie czołgi PT-91 zamówione przez Malezję powstały w Bumarze-Łabędach w 2009 r. Od tej pory gliwickie zakłady, dzisiaj należące do Polskiej Grupy Zbrojeniowej, zajmowały się głównie utrzymaniem i modernizacją różnych maszyn pozostających na wyposażeniu WP.

W ostatnich tygodniach szef MON mówił, że wartość umowy to ok. 6,7 mld dolarów. Poza samymi czołgami i transferem technologii umowa obejmie także kilkadziesiąt pojazdów wsparcia, w tym wozów zabezpieczenia technicznego czy inżynieryjnych. Pierwsze maszyny – jak deklarował polski MON – mają trafić do Polski w przyszłym roku.

Poza podpisaniem umowy na piątek zaplanowane jest także spotkanie bilateralne ministrów obrony Polski i Korei Południowej. Polska od kilku lat pozostaje ważnym partnerem Korei, jeśli chodzi o kontrakty zbrojeniowe – dla wojska zakupiono m.in. czołgi K2, ale też 288 wyrzutni rakiet KL39 Chunmoo czy 672 armatohaubice K9, jak również łącznie 48 samolotów szkolno-bojowych FA-50.

 

Pierwsze umowy podpisano za rządów PiS

Pierwsza umowa na dostawę do Polski 180 wyprodukowanych w Korei czołgów K2 została podpisana w lipcu 2022 r., za rządów w MON Mariusza Błaszczaka (PiS). Równolegle podpisano wtedy szerszą umowę ramową, przewidującą dostarczenie do polskiej armii łącznie tysiąca czołgów, z których pozostałe 820 miałoby ulec głębszej polonizacji, docelowo zaś czołgi miałyby być produkowane w Polsce.

Obecnie trwają dostawy 180 czołgów z pierwszej umowy wykonawczej, są one jednak spolonizowane w niewielkim stopniu – polskie są w nich jedynie systemy łączności produkowane przez Grupę WB.

Zakup tych czołgów był uzasadniany możliwością szybkich dostaw, które stały się kluczowe do wypełniania luk powstałych po tym, jak w 2022 i 2023 r. Polska przekazała kilkaset swoich czołgów z rodziny T-72 broniącej się przed Rosją Ukrainie. Do tej pory do Polski dotarła już większość z tej puli zamówionych maszyn.

W myśl podpisanej w 2022 r. umowy ramowej K2 ma docelowo stać się najliczniej wykorzystywanym przez Wojsko Polskie typem czołgu. W związku z tym przez ostatnie miesiące trwały negocjacje dotyczące kolejnych umów i transferu technologii z Korei. Podpisanie kolejnej umowy wykonawczej opóźniło się już kilka razy - było spodziewane m.in. na zeszłorocznych wrześniowych targach MSPO w Kielcach.

 

Mariusz Błaszczak komentuje

Podpisanie umowy skomentował na platformie X były szef MON Mariusz Błaszczak. Polityk podkreślił, że kontynuowanie kontraktu na czołgi K2 to dobra wiadomość; wskazał jednak, że umowa powinna zostać podpisana już dawno temu.

Kontynuowanie kontraktu na czołgi K2 to dobra wiadomość. Nieakceptowalna jest jednak strata prawnie dwóch lat - ta umowa powinna być podpisana już dawno temu. Kompromitujące jest też ograniczenie zamówienia oraz de facto rezygnacja z udziału polskiej zbrojeniówki w produkcji czołgów. Brakuje informacji jaki będzie zakres prac Bumaru przy „wykonaniu” 61 czołgów. Nic nie wiadomo o dokapitalizowaniu zakładu w Gliwicach. Nasz rząd dążył do utworzenia nowej linii produkcyjnej czołgów w Poznaniu. Niestety skala tego zamówienia uniemożliwia odtworzenie w najbliższym czasie zdolności produkcji, a nie wyłącznie montażu, czołgów w naszym kraju. Jak te działania można pogodzić z deklaracjami budowy potencjału polskiego przemysłu obronnego?

– pyta Mariusz Błaszczak.

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe