Moskwa ingerowała w wybory w Mołdawii, ale Bruksela jeszcze bardziej

Wybory parlamentarne w Mołdawii zakończyły się zwycięstwem partii proeuropejskiej. Głosowaniu towarzyszyły oskarżenia o ingerencję zewnętrzną – zarówno ze strony Rosji, jak i Unii Europejskiej.
Maia Sandu Moskwa ingerowała w wybory w Mołdawii, ale Bruksela jeszcze bardziej
Maia Sandu / EPA/DUMITRU DORU Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć?

 

„Najważniejsze wybory w historii Mołdawii” – jak to określała prezydent Maia Sandu – czyli wybór nowego parlamentu tego kraju zakończył się wielkim sukcesem opcji europejskiej. Partia PAS utrzymała samodzielną większość i kolejne cztery lata będzie mogła prowadzić najbiedniejszy kraj Europy do UE. 

Prorosyjska opozycja przegrała, mimo wielkiego wsparcia Moskwy. Warto jednak pamiętać, że nie tylko Kreml mocno angażował się w te wybory. Podobnie robiła Bruksela, zwykle nie angażująca się w wybory w krajach członkowskich i kandydujących. Transfer dużych pieniędzy z UE plus ostra polityka władz – choćby wykluczenie z wyborów szeregu partii prorosyjskich – były tak ostentacyjne, że rosyjskie media i opozycja mówią o kradzieży wyborów według wzorca rumuńskiego. Na czym miało to polegać?

[Wyniki wyborów parlamentarnych w Mołdawii. Żródło: Wikipedia CC BY-SA 4.0 TLK003]

 

Scenariusz rumuński - podobieństwa i różnice

Przypomnijmy, w Rumunii w ostatnich wyborach prezydenckich zbudowano polaryzację „światłe siły europejskie” kontra „populiści z Rosją w tle”. Oczywiście w dużej mierze nie było to prawdą. George Simion z AUR wcale nie jest politykiem prorosyjskim, lecz prozachodnim (szczególnie w stosunku do Trumpa). Zastosowano jednak schemat, że prozachodnim można być tylko jeśli jest się prounijnym. Bruksela mocno zaangażowała się w rumuńskie wybory, a władze w Bukareszcie przeprowadziły szereg działań uderzających w opozycję. W efekcie wygrał mdły, nijaki, słaby Nicușor Dan. Nie jest przypadkiem, że mocno popierały go obecne władze Mołdawii, które nawet wydały zakaz wjazdu dla Simiona. Te same władze dostały teraz w wyborach parlamentarnych ogromne wsparcie z UE.

Z Brukseli do Kiszyniowa

Do Kiszyniowa jeździli wszyscy święci z Brukseli i rządów państw UE płynących w głównym nurcie. Ogłoszono też duży program wsparcia finansowego Unii dla Mołdawii, co miało choć w części przykryć fakt, że po czterech latach rządów prounijnej partii PAS i związanej z nią prezydent Mai Sandu jedna trzecia Mołdawian żyje poniżej progu ubóstwa, zaś rachunki za energię i stawki czynszu poszły drastycznie w górę. Bruksela pomogła też Sandu w inny sposób. Kilka dni przed wyborami doszło do ekstradycji z Grecji (członka UE) oligarchy Vlada Plahotniuca, zatrzymanego pod koniec lipca. Sandu mogła więc się pochwalić sukcesem w walce z korupcją (Plahotniuc jest zamieszany w „aferę stulecia”, czyli wyprowadzenie w 2014 roku z systemu bankowego Mołdawii ok. 1 mld USD).

Zwalczanie opozycji

Sam rząd, prezydent i posłuszne im służby też bardzo aktywnie zwalczały opozycję – pod hasłem walki z wielką rosyjską kampanią hybrydową. Oczywiście w dużej mierze były to uzasadnione działania, ale dają teraz Moskwie i prorosyjskiej opozycji powód do mówienia o nieuczciwym wpływie na kampanię, głosowanie i o prześladowaniu przeciwników PAS i Sandu. Warto wspomnieć o wykluczeniu z wyborów ośmiu partii za nielegalne powiązania z Rosją. Większość była związana z oligarchą Ilanem Szorem, agentem FSB. Ale dwie z czterech partii wchodzących w skład głównego rywala PAS, czyli Bloku Patriotycznego (BEP), czyli Wielka Mołdawia i Serce Mołdawii, wyrzucono z wyborów na samym finiszu kampanii. W przypadku jednej z tych partii ostateczna decyzja po sądowych procedurach zapadła dosłownie kilka godzin przed początkiem głosowania (co zmusiło BEP do zmian na listach kandydatów w ostatniej chwili). Od razu przypominają się wybory prezydenckie w Rumunii, które po zwycięstwie w I turze populisty Calina Georgescu unieważniono już po tym, jak za granicą ruszyła II tura…

TikTok

Inne podobieństwo do Rumunii – nawiasem mówiąc kraju bardzo bliskiego Mołdawii i z racji na sąsiedztwo, i na historię i na język – to działania władz w Internecie. Wnioskowano do TikToka i administratorów innych social mediów o zamknięcie wielu kont, które miały uprawiać prorosyjską dezinformację. W akcję włączyły się też zachodnie media (BBC i Bloomberg), które w ostatnich dniach kampanii opublikowały wyniki swoich dziennikarskich śledztw pokazujące skalę ingerencji Rosji w mołdawskie wybory.

 

Rosja ingerowała w wybory, ale Bruksela bardziej

Tak, oczywiście, Rosja znów mocno ingerowała w wybory. Kupowała głosy, prowadziła w social mediach za pomocą fabryk trolli kampanie dyskredytujące proeuropejskie władze, miała szkolić nawet bojówkarzy w Serbii. Moskwa miała przeznaczyć na to dziesiątki milionów dolarów. Tak, należy się cieszyć, że nie wygrała opcja moskiewska – i nie trzeba tłumaczyć dlaczego. Ale obraz wyborów w Mołdawii nie jest czarno-biały. Ingerencja UE, zwłaszcza finansowa, była jeszcze większa niż Rosji. A w działaniach służb, prokuratury i sądów też mogło dochodzić do nadużyć, nawet jeśli w większości zarzuty o nielegalne związki z Rosją były prawdziwe.

Pamiętając o działaniach Moskwy nie można udawać, że się nie widzi tego, co robił „obóz europejski”. W końcu Europa jako swą przewagę nad Rosją pokazuje przywiązanie do demokracji i wolności słowa. Wybory prezydenckie w Rumunii, a teraz parlamentarne w Mołdawii dają krytykom „opcji europejskiej” kolejne argumenty.

[Sekcje "Co musisz wiedzieć" i FAQ, a także śródtytuły i lead od Redakcji]

 

Najczęściej zadawane pytania - FAQ

Kto wygrał wybory parlamentarne w Mołdawii w 2025 roku? Wybory zakończyły się zwycięstwem partii proeuropejskiej, która zdobyła większość mandatów i zapowiedziała kontynuację kursu integracji z Unią Europejską.

Jakie były zarzuty wobec Rosji? Rosji zarzuca się ingerencję w proces wyborczy poprzez wsparcie prorosyjskich partii i działania dezinformacyjne.

Jakie były zarzuty wobec Unii Europejskiej? UE również zarzuca się, ze wywierała wpływ na wybory, wspierając partie proeuropejskie.

Jakie znaczenie mają wyniki wyborów dla Mołdawii? Rezultat oznacza utrzymanie proeuropejskiego kursu i przyspieszenie rozmów akcesyjnych z UE, ale także dalsze napięcia w relacjach z Rosją.


 

POLECANE
Łukasz Jasina: Problemem jest Zełenski tylko u nas
Łukasz Jasina: Problemem jest Zełenski

Relacje polsko-ukraińskie po czterech latach wojny weszły w fazę wyraźnego ochłodzenia. Coraz więcej napięć pojawia się wokół decyzji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, które – zdaniem części ekspertów – utrudniają dialog z Polską i osłabiają pozycję samej Ukrainy. Najnowsze wydarzenia pokazują, że powrót do bliskiej współpracy z pierwszych miesięcy wojny staje się coraz trudniejszy

Niemiecki dom aukcyjny handluje rzeczami ofiar niemieckich zbrodni gorące
Niemiecki dom aukcyjny handluje rzeczami ofiar niemieckich zbrodni

Niemiecki dom aukcyjny Felzmann chce sprzedać na licytacji dokumenty należące do ofiar obozów koncentracyjnych. Wśród wystawionych przedmiotów są listy więźniów, kartoteki Gestapo i osobiste pamiątki. Organizacje pamięci o Holokauście mówią o „skandalu” i żądają natychmiastowego przerwania aukcji.

Tragedia w Wielkopolsce: 45-latek znaleziony martwy z ostatniej chwili
Tragedia w Wielkopolsce: 45-latek znaleziony martwy

Policja wyjaśnia, jak zginął 45-latek, którego ciało zostało znalezione w sobotę po południu na jednej z ulic w Poznaniu. Niewykluczone, że mężczyzna został pobity; zatrzymano dwie osoby.

Zdjęcie Polaka otrzymało wyróżnienie od NASA Wiadomości
Zdjęcie Polaka otrzymało wyróżnienie od NASA

Zdjęcie wykonane przez Piotra Czerskiego trafiło 15 listopada na stronę NASA jako Astronomy Picture of the Day. To ogromne wyróżnienie, przyznawane jedynie najbardziej wyjątkowym fotografiom związanym z kosmosem. Jego praca, zatytułowana „Andromeda i Przyjaciele”, przedstawia Galaktykę Andromedy oraz towarzyszące jej mniejsze galaktyki - M32 i M110.

Karol Nawrocki: zapraszam Zełenskiego do Warszawy Wiadomości
Karol Nawrocki: zapraszam Zełenskiego do Warszawy

Prezydent Karol Nawrocki w rozmowie z tygodnikiem Do Rzeczy (która ukaże się w najbliższym wydaniu) stwierdził, że oczekuje przyjazdu Wołodymyra Zełenskiego do Polski. Podkreślił, że wizyta w Warszawie byłaby okazją do spotkania z ukraińską diasporą oraz do podziękowania Polakom za wsparcie udzielane Ukrainie od początku wojny.

Kontuzja w reprezentacji Polski przed meczem z Maltą z ostatniej chwili
Kontuzja w reprezentacji Polski przed meczem z Maltą

Sebastian Szymański opuścił zgrupowanie kadry przed poniedziałkowym meczem z Maltą, który zakończy fazę grupową eliminacji mistrzostw świata - poinformował selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Jan Urban, cytowany na stronie PZPN.

Niemiecki historyk: Berlin wykorzystuje „kulturę pamięci”, aby blokować reparacje wojenne tylko u nas
Niemiecki historyk: Berlin wykorzystuje „kulturę pamięci”, aby blokować reparacje wojenne

Niemiecki historyk Karl Heinz Roth ujawnia, że Berlin stosuje „kulturę pamięci” jako strategię odsuwania rozmów o odszkodowaniach za II wojnę światową. Jego analiza pokazuje, jak ta metoda zadziałała wobec Grecji — i jak podobny mechanizm ma dziś dotyczyć Polski.

Atak zimy nad Polską: nadchodzą śnieg i przymrozki Wiadomości
Atak zimy nad Polską: nadchodzą śnieg i przymrozki

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad wschodnią i południowo-wschodnią częścią Europy będzie zalegał jeszcze słabnący układ wyżowy. Resztę kontynentu zdominują liczne niże z frontami atmosferycznymi. Polska od południowego zachodu będzie się dostawać pod wpływ zatoki niżowej z pofalowanym frontem chłodnym. Na froncie tym utworzy się płytki ośrodek niżowy, który w ciągu dnia przemieszczać się będzie przez północną część kraju. Napływać będzie wilgotne powietrze polarne morskie, które przejściowo będzie wypierać z północy kraju chłodniejsze powietrze pochodzenia arktycznego.

Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Łodzi

Od 7 listopada 2025 roku w Łodzi działa pierwszy odcinkowy pomiar prędkości. System pojawił się na ul. Chocianowickiej i ma zwiększyć bezpieczeństwo kierowców oraz pieszych. Gdzie dokładnie stanęły kamery, jakie obowiązuje tu ograniczenie oraz dlaczego wybrano właśnie to miejsce?

Tusk znowu kłamał? Naczelna Izba Lekarska odpowiada premierowi z ostatniej chwili
Tusk znowu kłamał? Naczelna Izba Lekarska odpowiada premierowi

Premier Donald Tusk podczas piątkowej konferencji prasowej w Retkowie stanowczo zaprzeczył doniesieniom o odsyłaniu pacjentów onkologicznych ze szpitali. „To jest kłamstwo, prostowaliśmy te informacje” - mówił szef rządu. Dodał: „Do tej pory informacje, jakie przekazywano, były sprawdzane natychmiast i okazywały się nieprawdziwe”. Podkreślił, że szpitale nie mają prawa odsyłać tych chorych, a w razie choćby jednego przypadku osobiście interweniuje minister zdrowia. Tusk wspomniał też o rozmowie z szefową MZ, Jolantą Sobierańską-Grendą.

REKLAMA

Moskwa ingerowała w wybory w Mołdawii, ale Bruksela jeszcze bardziej

Wybory parlamentarne w Mołdawii zakończyły się zwycięstwem partii proeuropejskiej. Głosowaniu towarzyszyły oskarżenia o ingerencję zewnętrzną – zarówno ze strony Rosji, jak i Unii Europejskiej.
Maia Sandu Moskwa ingerowała w wybory w Mołdawii, ale Bruksela jeszcze bardziej
Maia Sandu / EPA/DUMITRU DORU Dostawca: PAP/EPA

Co musisz wiedzieć?

 

„Najważniejsze wybory w historii Mołdawii” – jak to określała prezydent Maia Sandu – czyli wybór nowego parlamentu tego kraju zakończył się wielkim sukcesem opcji europejskiej. Partia PAS utrzymała samodzielną większość i kolejne cztery lata będzie mogła prowadzić najbiedniejszy kraj Europy do UE. 

Prorosyjska opozycja przegrała, mimo wielkiego wsparcia Moskwy. Warto jednak pamiętać, że nie tylko Kreml mocno angażował się w te wybory. Podobnie robiła Bruksela, zwykle nie angażująca się w wybory w krajach członkowskich i kandydujących. Transfer dużych pieniędzy z UE plus ostra polityka władz – choćby wykluczenie z wyborów szeregu partii prorosyjskich – były tak ostentacyjne, że rosyjskie media i opozycja mówią o kradzieży wyborów według wzorca rumuńskiego. Na czym miało to polegać?

[Wyniki wyborów parlamentarnych w Mołdawii. Żródło: Wikipedia CC BY-SA 4.0 TLK003]

 

Scenariusz rumuński - podobieństwa i różnice

Przypomnijmy, w Rumunii w ostatnich wyborach prezydenckich zbudowano polaryzację „światłe siły europejskie” kontra „populiści z Rosją w tle”. Oczywiście w dużej mierze nie było to prawdą. George Simion z AUR wcale nie jest politykiem prorosyjskim, lecz prozachodnim (szczególnie w stosunku do Trumpa). Zastosowano jednak schemat, że prozachodnim można być tylko jeśli jest się prounijnym. Bruksela mocno zaangażowała się w rumuńskie wybory, a władze w Bukareszcie przeprowadziły szereg działań uderzających w opozycję. W efekcie wygrał mdły, nijaki, słaby Nicușor Dan. Nie jest przypadkiem, że mocno popierały go obecne władze Mołdawii, które nawet wydały zakaz wjazdu dla Simiona. Te same władze dostały teraz w wyborach parlamentarnych ogromne wsparcie z UE.

Z Brukseli do Kiszyniowa

Do Kiszyniowa jeździli wszyscy święci z Brukseli i rządów państw UE płynących w głównym nurcie. Ogłoszono też duży program wsparcia finansowego Unii dla Mołdawii, co miało choć w części przykryć fakt, że po czterech latach rządów prounijnej partii PAS i związanej z nią prezydent Mai Sandu jedna trzecia Mołdawian żyje poniżej progu ubóstwa, zaś rachunki za energię i stawki czynszu poszły drastycznie w górę. Bruksela pomogła też Sandu w inny sposób. Kilka dni przed wyborami doszło do ekstradycji z Grecji (członka UE) oligarchy Vlada Plahotniuca, zatrzymanego pod koniec lipca. Sandu mogła więc się pochwalić sukcesem w walce z korupcją (Plahotniuc jest zamieszany w „aferę stulecia”, czyli wyprowadzenie w 2014 roku z systemu bankowego Mołdawii ok. 1 mld USD).

Zwalczanie opozycji

Sam rząd, prezydent i posłuszne im służby też bardzo aktywnie zwalczały opozycję – pod hasłem walki z wielką rosyjską kampanią hybrydową. Oczywiście w dużej mierze były to uzasadnione działania, ale dają teraz Moskwie i prorosyjskiej opozycji powód do mówienia o nieuczciwym wpływie na kampanię, głosowanie i o prześladowaniu przeciwników PAS i Sandu. Warto wspomnieć o wykluczeniu z wyborów ośmiu partii za nielegalne powiązania z Rosją. Większość była związana z oligarchą Ilanem Szorem, agentem FSB. Ale dwie z czterech partii wchodzących w skład głównego rywala PAS, czyli Bloku Patriotycznego (BEP), czyli Wielka Mołdawia i Serce Mołdawii, wyrzucono z wyborów na samym finiszu kampanii. W przypadku jednej z tych partii ostateczna decyzja po sądowych procedurach zapadła dosłownie kilka godzin przed początkiem głosowania (co zmusiło BEP do zmian na listach kandydatów w ostatniej chwili). Od razu przypominają się wybory prezydenckie w Rumunii, które po zwycięstwie w I turze populisty Calina Georgescu unieważniono już po tym, jak za granicą ruszyła II tura…

TikTok

Inne podobieństwo do Rumunii – nawiasem mówiąc kraju bardzo bliskiego Mołdawii i z racji na sąsiedztwo, i na historię i na język – to działania władz w Internecie. Wnioskowano do TikToka i administratorów innych social mediów o zamknięcie wielu kont, które miały uprawiać prorosyjską dezinformację. W akcję włączyły się też zachodnie media (BBC i Bloomberg), które w ostatnich dniach kampanii opublikowały wyniki swoich dziennikarskich śledztw pokazujące skalę ingerencji Rosji w mołdawskie wybory.

 

Rosja ingerowała w wybory, ale Bruksela bardziej

Tak, oczywiście, Rosja znów mocno ingerowała w wybory. Kupowała głosy, prowadziła w social mediach za pomocą fabryk trolli kampanie dyskredytujące proeuropejskie władze, miała szkolić nawet bojówkarzy w Serbii. Moskwa miała przeznaczyć na to dziesiątki milionów dolarów. Tak, należy się cieszyć, że nie wygrała opcja moskiewska – i nie trzeba tłumaczyć dlaczego. Ale obraz wyborów w Mołdawii nie jest czarno-biały. Ingerencja UE, zwłaszcza finansowa, była jeszcze większa niż Rosji. A w działaniach służb, prokuratury i sądów też mogło dochodzić do nadużyć, nawet jeśli w większości zarzuty o nielegalne związki z Rosją były prawdziwe.

Pamiętając o działaniach Moskwy nie można udawać, że się nie widzi tego, co robił „obóz europejski”. W końcu Europa jako swą przewagę nad Rosją pokazuje przywiązanie do demokracji i wolności słowa. Wybory prezydenckie w Rumunii, a teraz parlamentarne w Mołdawii dają krytykom „opcji europejskiej” kolejne argumenty.

[Sekcje "Co musisz wiedzieć" i FAQ, a także śródtytuły i lead od Redakcji]

 

Najczęściej zadawane pytania - FAQ

Kto wygrał wybory parlamentarne w Mołdawii w 2025 roku? Wybory zakończyły się zwycięstwem partii proeuropejskiej, która zdobyła większość mandatów i zapowiedziała kontynuację kursu integracji z Unią Europejską.

Jakie były zarzuty wobec Rosji? Rosji zarzuca się ingerencję w proces wyborczy poprzez wsparcie prorosyjskich partii i działania dezinformacyjne.

Jakie były zarzuty wobec Unii Europejskiej? UE również zarzuca się, ze wywierała wpływ na wybory, wspierając partie proeuropejskie.

Jakie znaczenie mają wyniki wyborów dla Mołdawii? Rezultat oznacza utrzymanie proeuropejskiego kursu i przyspieszenie rozmów akcesyjnych z UE, ale także dalsze napięcia w relacjach z Rosją.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe