Kreml reaguje na zatrzymanie rosyjskiego naukowca w Polsce
Co musisz wiedzieć?
- ABW zatrzymała w Polsce rosyjskiego naukowca Aleksandra B., ściganego przez Ukrainę za wykopaliska na okupowanych terenach.
- Kreml zareagował ostro: rzecznik Dmitrij Pieskow nazwał zatrzymanie "skandalem prawnym".
Kreml reaguje na zatrzymanie naukowca
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego 4 grudnia zatrzymała rosyjskiego naukowca Aleksandra B., ściganego przez Ukrainę za prowadzenie wykopalisk archeologicznych na okupowanych przez Rosję terenach. Do sprawy odniósł się w czwartek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
– Zatrzymanie w Polsce rosyjskiego naukowca i archeologa stanowi arbitralne sprawowanie władzy. To skandal prawny. Absolutnie – powiedział.
- Solidarność powołała Sztab Akcji Protestacyjnej. "Rozpoczynamy przygotowania do ogólnokrajowej akcji protestacyjnej"
- Ogromne złoża na Bałtyku. Niemcy chcą zatrzymać Polskę
- Znany dziennikarz przechodzi do Kanału Zero
- Ranking najbardziej wpływowych polityków według ''Politico''. Nawrocki wyróżniony, złe wieści dla Tuska
- Zełenski zaprosił Karola Nawrockiego na Ukrainę. Jest odpowiedź Pałacu Prezydenckiego
- Piotr Duda: Jeśli rząd tych drzwi nie otworzy, to my je wyważymy
Zatrzymanie przedstawiciela Ermitażu przez ABW
Wysoko postawiony przedstawiciel muzeum Ermitaż w Petersburgu , Aleksandr B., został zatrzymany na terytorium Polski przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. O sprawie poinformowało radio RMF FM.
Z ustaleń rozgłośni wynika, że Aleksandr B. miał znaleźć się w Polsce w zeszłym tygodniu jedynie przejazdem. Rosjanin podróżował z Holandii na Bałkany, gdzie prowadzi serię wykładów. Właśnie w czasie tej podróży funkcjonariusze ABW przeprowadzili jego zatrzymanie, wykorzystując fakt, że naukowiec na krótko pojawił się na terytorium Polski.




