prof. Marek Chodakiewicz dla "TS": Kalifatyści mają nadzieję obudzić indyjskich muzułmanów

Ponad 172 miliony ludzi w Indiach (ponad 14 proc.) wyznaje islam. Społeczności muzułmańska, hinduskie i inne na ogół współistnieją pokojowo, ale od czasu do czasu wybuchają między nimi waśnie. Wynikają one z zaszłości historycznych. Napędzane są problemami dnia dzisiejszego. Ostrzejszy kryzys może mieć poważne reperkusje dla integralności i bezpieczeństwa państwa. Podbój Indii przez muzułmanów ktoś określił jako zniewolenie ludzi nagich przez ludzi surowych.
 prof. Marek Chodakiewicz dla "TS": Kalifatyści mają nadzieję obudzić indyjskich muzułmanów
/ Pixabay.com/CC0
Ci pierwsi to hinduiści i buddyści, a drudzy to muzułmanie. W rzeczywistości religia mohametańska pojawiła się już w VII w. wraz z arabskimi żeglarzami i kupcami, którzy ustanowili enklawy na zachodnim wybrzerzu subkontynentu. Potęga muzułmańska w Indiach sięgnęła zenitu w XVI w. wraz z powstaniem Imperium Mogołów (Mughal Empire). Samo imperium powstało na gruzach m.in. Sułtanatu Dehli, a więc głównej potęgi muzułmańskiej regionu. Od początku islam rozszerzał się powoli, głównie przez sufickich misjonarzy. Od czasu do czasu mieliśmy do czynienia z ostrymi prześladowaniami religijnymi, łącznie w wymuszonymi konwersjami. Lecz w większości wypadków muzułmańscy władcy zadawalali się dominującym statutem, a hindusi funkcjonowali w swoim kraju jako ludzie drugiej kategorii. Zwykle zostawiano ich sobie samym, chociaż suficcy misjonarze, również wspierani przez państwo, stale działali, łowiąc dusze. Od końca XVIII w. Indie znalazły się pod kontrolą Anglii. Anglicy preferowali zwykle muzułmanów.

Wygodniej było wykorzystywać administracyjne, polityczne, ekonomiczne i społeczne struktury grupy dominującej, aby władać wszystkimi. Gdy Wielka Brytania wycofała się z Indii, nadając swej głównej kolonii niepodległość w 1947 r., podzieliła się ona na muzułmański Pakistan i zdominowane przez Hindusów Indie. Natychmiast zaczęły się wzajemne pogromy i rzezie. Zginęło do 2 milionów ludzi.

To była pierwsza wojna, a razem ich było cztery, z czego jedna niewypowiedziana (1947, 1965, 1971 oraz 2016). Ponadto co jakiś czas wybuchają strzelaniny na granicy, a w Kaszmirze ma miejsce tzw. zamrożony konflikt (frozen conflict), który od czasu do czasu wybucha słupem przemocy. Od czasu do czasu mają też miejsce poważne akty terrorystyczne w Indiach (1993, 1999, 2001, 2008 oraz 2016). Najgłośniejsze to atak na parlament w New Delhi w grudniu 2001 r., na kilkanaście obiektów w Bombaju (Mumbaju) w listopadzie 2008 r. czy ostatnio na bazę wojskową w Kaszmirze (wrzesień 2016 r).

We wrześniu 2014 r. spadkobierca Osamy bin Ladena i przywódca Al- Kaidy Ayman al Zawahiri ogłosił powstanie Al-Kaidy na subkontynencie indyjskim - AQIS. To kolejna koalicja regionalna obok odnóg Al-Kaidy w Afryce, Jemenie oraz Iraku/Syrii. Celem AQIS jest walka z USA, odtworzenie państwa islamskiego na terytorium obecnych Indii, Bangladeszu, Birmy i Pakistanu oraz – doraźnie – obrona mniejszości muzułmańskiej przed hindusami. Powstanie AQIS jest ważne, bo to kolejna próba globalizacji islamu.

Do dużego stopnia powstanie nowego awatara Al-Kaidy wynikło z indyjskich wyborów z maja 2014 r., które wygrali hinduscy nacjonaliści z Indyjskiej Partii Ludowej (BJP). To populiści, którzy już od dawna mają na pieńku z mniejszością muzułmańską. Symbolicznym aktem antyislamskiego wandalizmu pod rządami tej partii było przyzwolenie na zburzenie liczącego pół mielnium meczetu Babri Masżid (Babri Masjid) przez motłoch w 1992 r. Na jego miejscu wybudowano świątynię hinduską. Kalifatyści mają nadzieję obudzić indyjskich muzułmanów. Ogłosili Indie za cel dżihadu. I starają się, jak mogą.

Lecz AQIS zaczął od dwóch ataków na Pakistan w 2014 r. Najpierw zabito wyższego rangą wojskowego. Brygadier Zahoor Ahmad Fazal został przez kalifatystów oskarżony o zbrodnie wojenne w Uaziristanie (Waziristan). Następnie dokonano abordażu na jednostkę pakistańskiej marynarki wojennej (PNS Zulfikar) w Karachi. Chciano okręt porwać i użyć do ataków na patrole US Navy na Oceanie Indyjskim. Propaganda AQIS wezwała żołnierzy, marynarzy i oficerów do buntu i przejścia na stron kalifatystów (zresztą to przekabaceni marynarze wpuścili dżihadystów na PNS Zulfikar). Potem terroryści skoncentrowali się na muzułmańskich blogerach i innych uznanych za apostatów. M.in. w lutym 2015 zasiekali maczetami blogera ateistę, a w kwietniu 2016 r. zamordowali dwóch gejowskich aktywistów. Do obu zbrodni doszło w Dhaka, stolicy Bangladeszu. Żadnej poważniejszej operacji AQUIS nie przeprowadziło jeszcze w Indii. Wygląda więc, że AQIS chciałoby najpierw zdobyć władzę w Pakistanie, a dopiero potem zająć się Indiami. W międzyczasie chodzi o radykalizację indyjskich muzułmanów. A Hindusi z BJP im w tym od czasu do czasu pomagają.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, 1 listopada 2016
www.iwp.edu

 

POLECANE
Marco Rubio o Kanale Panamskim: USA podejmie działania Wiadomości
Marco Rubio o Kanale Panamskim: USA podejmie działania

Sekretarz stanu USA Marco Rubio przekazał w niedzielę prezydentowi Panamy Raulowi Mulino, że status quo w sprawie Kanału Panamskiego i wpływów Chin na tym obszarze jest nie do zaakceptowania. Mulino obiecał zakończenie udziału kraju w chińskim projekcie Pasa i Drogi, lecz wykluczył oddanie kontroli nad kanałem.

Doradca prezydenta Ukrainy skrytykował plan USA Wiadomości
Doradca prezydenta Ukrainy skrytykował plan USA

- Amerykańskie wezwanie do przeprowadzeniu wyborów w Ukrainie po uzgodnieniu zawieszenia broni w wojnie z Rosją wygląda na „nieudany plan”, jednak nie znamy jeszcze jego szczegółów – powiedział agencji Reutera, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyr Łytwyn.

Policja wszczęła śledztwo ws. żony premiera Izraela. Jest komunikat prokuratury Wiadomości
Policja wszczęła śledztwo ws. żony premiera Izraela. Jest komunikat prokuratury

- Policja wszczęła śledztwo kryminalne przeciwko żonie izraelskiego premiera Sarze Netanjahu - potwierdziła w niedzielę prokuratura. W grudniu 2024 r. media poinformowały, że zleciła ona kampanię zastraszającą jednego ze świadków w procesie korupcyjnym jej męża.

Donald Trump o cłach: Nie będziemy już dłużej głupim krajem Wiadomości
Donald Trump o cłach: Nie będziemy już dłużej głupim krajem

Prezydent USA Donald Trump w swoich wpisach na platformie Truth Social skomentował m.in. cła nałożone w sobotę na Kanadę, Meksyk i Chiny. Nowe stawki mają wejść w życie od 4 lutego.

Premier Francji chce zaryzykować. Chodzi o ustawę budżetową Wiadomości
Premier Francji chce zaryzykować. Chodzi o ustawę budżetową

Premier Francji Francois Bayrou zapowiedział w rozmowie z dziennikiem "La Tribune Dimanche", że wprowadzi w życie ustawę budżetową oraz ustawę dot. pomocy społecznej bez głosowania parlamentu. Na taki ruch zezwala konstytucja, ale grozi to upadkiem rządu.

Wizyta Trumpa w Polsce. Nowe informacje Wiadomości
Wizyta Trumpa w Polsce. Nowe informacje

Szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek przekazał, że wizyty prezydenta USA Donalda Trumpa w Polsce należy spodziewać się w kwietniu.

Awantura na antenie TV Republika: Na jakiej podstawie nie uznajecie TK? gorące
Awantura na antenie TV Republika: "Na jakiej podstawie nie uznajecie TK?"

W programie TV Republika z udziałem europosła Patryka Jakiego i posła Michala Gramatyki odbyła się dyskusja na temat zatrzymania Zbigniewa Ziobro oraz wniosku "komisji ds. Pegasusa" ws. 30-dniowego aresztu dla byłego ministra sprawiedliwości. - Jaka jest konkretnie podstawa prawna, że nie uznajecie wyroków TK? - zapytał się europoseł Patryk Jaki.

Dramat na granicy, nie żyje żołnierz. Jest komunikat Wiadomości
Dramat na granicy, nie żyje żołnierz. Jest komunikat

Jak poinformowało w niedzielę Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych, nie żyje żołnierz pełniący służbę przy granicy polsko-białoruskiej. Okoliczności śmierci pod nadzorem prokuratury zbada Żandarmeria Wojskowa.

Szef IBRiS do rządzących: To ostatni dzwonek. Jeśli nie, Polacy poszukają kogoś innego gorące
Szef IBRiS do rządzących: "To ostatni dzwonek. Jeśli nie, Polacy poszukają kogoś innego"

Szef IBRiS Marcin Duma w swoim przesłaniu do rządzących ostrzegł ich przed brakiem realizacji obietnic wyborczych. Wskazał, że Polacy przy okazji następnych wyborów mogą udzielić poparcia innym ugrupowaniom.

Burza w Bundestagu. Niemieccy politycy pokłócili się o imigrantów tylko u nas
Burza w Bundestagu. Niemieccy politycy pokłócili się o imigrantów

Na trzy tygodnie przed wyborami do Bundestagu Niemcy utknęły w sporze o politykę migracyjną. W piątek, podczas debaty nad projektem ustawy CDU/CSU, Friedrich Merz wytoczył ciężkie działa przeciwko SPD i Zielonym mówiąc o m.in. „zbiorowych gwałtach i przestępstwach” popełnianych przez ludzi, którzy na dobrą sprawę już dawno nie powinni być w kraju.

REKLAMA

prof. Marek Chodakiewicz dla "TS": Kalifatyści mają nadzieję obudzić indyjskich muzułmanów

Ponad 172 miliony ludzi w Indiach (ponad 14 proc.) wyznaje islam. Społeczności muzułmańska, hinduskie i inne na ogół współistnieją pokojowo, ale od czasu do czasu wybuchają między nimi waśnie. Wynikają one z zaszłości historycznych. Napędzane są problemami dnia dzisiejszego. Ostrzejszy kryzys może mieć poważne reperkusje dla integralności i bezpieczeństwa państwa. Podbój Indii przez muzułmanów ktoś określił jako zniewolenie ludzi nagich przez ludzi surowych.
 prof. Marek Chodakiewicz dla "TS": Kalifatyści mają nadzieję obudzić indyjskich muzułmanów
/ Pixabay.com/CC0
Ci pierwsi to hinduiści i buddyści, a drudzy to muzułmanie. W rzeczywistości religia mohametańska pojawiła się już w VII w. wraz z arabskimi żeglarzami i kupcami, którzy ustanowili enklawy na zachodnim wybrzerzu subkontynentu. Potęga muzułmańska w Indiach sięgnęła zenitu w XVI w. wraz z powstaniem Imperium Mogołów (Mughal Empire). Samo imperium powstało na gruzach m.in. Sułtanatu Dehli, a więc głównej potęgi muzułmańskiej regionu. Od początku islam rozszerzał się powoli, głównie przez sufickich misjonarzy. Od czasu do czasu mieliśmy do czynienia z ostrymi prześladowaniami religijnymi, łącznie w wymuszonymi konwersjami. Lecz w większości wypadków muzułmańscy władcy zadawalali się dominującym statutem, a hindusi funkcjonowali w swoim kraju jako ludzie drugiej kategorii. Zwykle zostawiano ich sobie samym, chociaż suficcy misjonarze, również wspierani przez państwo, stale działali, łowiąc dusze. Od końca XVIII w. Indie znalazły się pod kontrolą Anglii. Anglicy preferowali zwykle muzułmanów.

Wygodniej było wykorzystywać administracyjne, polityczne, ekonomiczne i społeczne struktury grupy dominującej, aby władać wszystkimi. Gdy Wielka Brytania wycofała się z Indii, nadając swej głównej kolonii niepodległość w 1947 r., podzieliła się ona na muzułmański Pakistan i zdominowane przez Hindusów Indie. Natychmiast zaczęły się wzajemne pogromy i rzezie. Zginęło do 2 milionów ludzi.

To była pierwsza wojna, a razem ich było cztery, z czego jedna niewypowiedziana (1947, 1965, 1971 oraz 2016). Ponadto co jakiś czas wybuchają strzelaniny na granicy, a w Kaszmirze ma miejsce tzw. zamrożony konflikt (frozen conflict), który od czasu do czasu wybucha słupem przemocy. Od czasu do czasu mają też miejsce poważne akty terrorystyczne w Indiach (1993, 1999, 2001, 2008 oraz 2016). Najgłośniejsze to atak na parlament w New Delhi w grudniu 2001 r., na kilkanaście obiektów w Bombaju (Mumbaju) w listopadzie 2008 r. czy ostatnio na bazę wojskową w Kaszmirze (wrzesień 2016 r).

We wrześniu 2014 r. spadkobierca Osamy bin Ladena i przywódca Al- Kaidy Ayman al Zawahiri ogłosił powstanie Al-Kaidy na subkontynencie indyjskim - AQIS. To kolejna koalicja regionalna obok odnóg Al-Kaidy w Afryce, Jemenie oraz Iraku/Syrii. Celem AQIS jest walka z USA, odtworzenie państwa islamskiego na terytorium obecnych Indii, Bangladeszu, Birmy i Pakistanu oraz – doraźnie – obrona mniejszości muzułmańskiej przed hindusami. Powstanie AQIS jest ważne, bo to kolejna próba globalizacji islamu.

Do dużego stopnia powstanie nowego awatara Al-Kaidy wynikło z indyjskich wyborów z maja 2014 r., które wygrali hinduscy nacjonaliści z Indyjskiej Partii Ludowej (BJP). To populiści, którzy już od dawna mają na pieńku z mniejszością muzułmańską. Symbolicznym aktem antyislamskiego wandalizmu pod rządami tej partii było przyzwolenie na zburzenie liczącego pół mielnium meczetu Babri Masżid (Babri Masjid) przez motłoch w 1992 r. Na jego miejscu wybudowano świątynię hinduską. Kalifatyści mają nadzieję obudzić indyjskich muzułmanów. Ogłosili Indie za cel dżihadu. I starają się, jak mogą.

Lecz AQIS zaczął od dwóch ataków na Pakistan w 2014 r. Najpierw zabito wyższego rangą wojskowego. Brygadier Zahoor Ahmad Fazal został przez kalifatystów oskarżony o zbrodnie wojenne w Uaziristanie (Waziristan). Następnie dokonano abordażu na jednostkę pakistańskiej marynarki wojennej (PNS Zulfikar) w Karachi. Chciano okręt porwać i użyć do ataków na patrole US Navy na Oceanie Indyjskim. Propaganda AQIS wezwała żołnierzy, marynarzy i oficerów do buntu i przejścia na stron kalifatystów (zresztą to przekabaceni marynarze wpuścili dżihadystów na PNS Zulfikar). Potem terroryści skoncentrowali się na muzułmańskich blogerach i innych uznanych za apostatów. M.in. w lutym 2015 zasiekali maczetami blogera ateistę, a w kwietniu 2016 r. zamordowali dwóch gejowskich aktywistów. Do obu zbrodni doszło w Dhaka, stolicy Bangladeszu. Żadnej poważniejszej operacji AQUIS nie przeprowadziło jeszcze w Indii. Wygląda więc, że AQIS chciałoby najpierw zdobyć władzę w Pakistanie, a dopiero potem zająć się Indiami. W międzyczasie chodzi o radykalizację indyjskich muzułmanów. A Hindusi z BJP im w tym od czasu do czasu pomagają.

Marek Jan Chodakiewicz
Waszyngton, 1 listopada 2016
www.iwp.edu


 

Polecane
Emerytury
Stażowe