Grzegorz GrzechG Gołębiewski: Albo gorący sierpień, albo długa poczekalnia polityczna

Nie będzie to już mniej lub bardziej rozhisteryzowana grupa waląca w barierki przed Sejmem, czy ekipa malująca na bruku wulgarne napisy, ale formacja, która wystąpi także przeciwko PO - z zamiarem przejęcia jej elektoratu.
/ screen TT
Platforma Obywatelska traci na znaczeniu w oczach wyborców, i co istotniejsze, w oczach Zachodu. Stabilne poparcie na poziomie od 15 do 20 procent nie ma już większego znaczenia, ponieważ partia ta nie wygeneruje sama z siebie zwycięstwa wyborczego. To dlatego, między innymi, Władysław Frasyniuk uznawany za jednego z liderów ulicy wypowiedział wczoraj w TVN 24  „posłuszeństwo” Grzegorzowi Schetynie. Zażądał wprost, by ten stanął po stronie manifestantów, których mobilizują do walki ugrupowania skrajne, niekryjące nienawiści do obozu władzy i widzące ten obóz w komplecie za kratkami. W kontrze do tego co działo się i dziać się będzie w kwestii tak zwanej obrony wolnych sądów, miał miejsce ważny, ale nie przełomowy, wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla TVP. Prezes PiS nie odniósł się w nim w ogóle do opozycji totalnej, skupił się na zmianach w wymiarze sprawiedliwości, które w wymiarze ustawowym dobiegły w zasadzie do końca. Nie był to zapewne unik, tylko świadomy zabieg, bo tak naprawdę nie ma już o czym rozmawiać merytorycznie z opozycją. Nie dlatego, że jest słaba, ale dlatego, że sama ustawiła się poza demokratycznym ładem państwa. Stała się opozycją antypaństwową i antydemokratyczną. Platforma i Nowoczesna pozorują jeszcze, że uczestniczą w jakiejś demokratycznej grze, można nawet zakładać, że cześć jej elit chce naprawdę wygrać najbliższe wybory i nawet w to wierzy. Ale przecież widać niemal jak na dłoni, że bez rewolty tych wyborów wygrać się nie da. Że jedyną szansą na spadek poparcia dla PiS jest gigantyczna międzynarodowa awantura o Polskę wywołana masowymi protestami na ulicach albo sprawnie przygotowana prowokacja. Tak jak choćby wczoraj pod Pałacem Prezydenckim akcja skierowana przeciwko policji.


Jakkolwiek oceniać cały pakiet zmian w sądownictwie, to nie ma wątpliwości, że  największym problemem nie są sędziowie stanu wojennego, nie są też nim sędziowie kradnący w sklepach. Problemem jest cały system powiązań pomiędzy światem sędziowskim a elitami III RP. Bez tych powiązań Sąd Najwyższy nigdy nie wydałby orzeczenia przedawnienia przekrętów vatowskich już po pięciu latach, co uchroniło setki przestępców przed karą, a państwo pozbawiło dziesiątek miliardów złotych. Prezes Jarosław Kaczyński w  wywiadzie dla TVP podsumował to, co stanowi kręgosłup zmian  politycznych, jakie po 2015 roku wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość. Nie było w tej rozmowie ani jednego wyraźnego ataku na opozycję, była za to krótka diagnoza III RP. Może to oznaczać, że PiS czeka teraz na rozwój wypadków po stronie szeroko rozumianej opozycji. Niewykluczone, że Prawu i Sprawiedliwości przyjedzie się zmierzyć już niedługo z dużo bardziej radykalną siłą polityczną niż PO czy Nowoczesna.


Nie będzie to już mniej lub bardziej rozhisteryzowana grupa waląca w barierki przed Sejmem, czy ekipa malująca na bruku wulgarne napisy, ale formacja, która wystąpi także przeciwko PO -  z zamiarem przejęcia jej elektoratu. Trudno doprawdy powiedzieć, na jakiej podstawie (badań socjologicznych?) może ona liczyć na pozyskanie dużego elektoratu wyborczego. Zwolennicy PO z wielkich miast są w większości całkowicie obojętni na problemy, które niesie na sztandarach Platforma czy Obywatele RP. To nie jest elektorat stricte lewacki albo zbuntowany do systemu, w którym żyją. To jest nadal ich III RP, którą dostali od Unii Wolności i PO. Co prawda, nienawidzą PiS, ale w gruncie rzeczy ten PiS nie ingeruje w ich na ogół dostanie życie. Jest TVN, jest Wyborcza, jest czasami lekka zadyma, no i nikt nie zamyka Internetu. To jest konformizm w pełnym wymiarze. Zresztą nie tylko po stronie opozycji. W elektoracie prawicy także pojawiła się postawa, którą można by określić jako pragnienie  „świętego spokoju”, bo dobrze jest tak jak jest. Po wojnie o sądy niech już wreszcie zapanuje stabilizacja i porozumienie. Niech się jakoś dogadają.




Może by i tak było, może nawet Grzegorz Schetyna marzy o jakimś historycznym dealu z Jarosławem Kaczyńskim, który zakończyłby coraz bardziej przegraną dla niego walkę o władzę. Frasyniuk jednak dał ultimatum. Schetyna musi wybrać: albo idzie na wojnę, albo się pakuje. To wszystko nie jest bez znaczenia dla rozwoju sytuacji w najbliższych miesiącach  i latach. Pod jednym wszakże warunkiem: zagranica musi dalej naciskać Polskę, jeszcze mocniej i  mocniej. Musi przejść od sporu z rządem Mateusza Morawieckiego do jednoznacznych oskarżeń. Można powiedzieć, że skończył się czas kłótni i walki politycznej pomiędzy PO i PiS. Opozycja nie ma tu nic do wygrania. Zaczyna się więc czas negowania i kwestionowania - zarówno na poziomie wewnętrznym jak i zewnętrznym - demokratycznych rządów w Polsce. Przez ulice i zagranicę. Wulgaryzmy i nienawiść – teraz już powszechne podczas protestów – to tylko przedsmak gry wojennej jaką chce prowadzić radykalna opozycja z polskim państwem. I w tej walce będzie nadal wspierana przez Zachód. Nikt nie złożył tu broni, a narzędzi do grillowania Polski jest nadal sporo. Nie będzie chłodnych, krytycznych analiz, zastąpią je narastające oskarżenia, że mamy rządy dyktatorskie. Gdyby Zachód wycofał się z atakowania Polski pod obecnymi rządami, opozycję czeka ten sam los co przeciwników Orbana na Węgrzech - długa polityczna poczekalnia.       

 
 

 

POLECANE
Śnieżyca sparaliżowała lotnisko w Modlinie. Nikt nie przekazywał żadnych informacji z ostatniej chwili
Śnieżyca sparaliżowała lotnisko w Modlinie. "Nikt nie przekazywał żadnych informacji"

Setki pasażerów czekały w terminalu bez informacji, a część rejsów została całkowicie odwołana. Gwałtowna śnieżyca doprowadziła do wielogodzinnego paraliżu jednego z kluczowych lotnisk w regionie.

Trzeci największy bank w Polsce znika. Co z kontami klientów? Wiadomości
Trzeci największy bank w Polsce znika. Co z kontami klientów?

Jedna z największych instytucji finansowych w Polsce przygotowuje się do rebrandingu. Zmiana ma nastąpić w 2026 roku, a klienci nie muszą obawiać się rewolucji w codziennym bankowaniu.

Paraliż na S7. Stoją w korku już ponad 14 godzin z ostatniej chwili
Paraliż na S7. "Stoją w korku już ponad 14 godzin"

Nie ustępują utrudnienia na trasie S7, a kierowcy informują o wielogodzinnych korkach w rejonie Mławy. "Niektórzy kierowcy stoją w korku już ponad 14 godzin!" – informuje serwis miejskireporter.pl.

Pilny apel szefa MSWiA: Polacy powinni unikać podróży w najbliższych godzinach z ostatniej chwili
Pilny apel szefa MSWiA: Polacy powinni unikać podróży w najbliższych godzinach

Intensywne opady śniegu i silny wiatr mogą w nocy sparaliżować drogi w wielu regionach kraju. Szef MSWiA Marcin Kierwiński apeluje o rozwagę i ograniczenie podróży do absolutnego minimum.

Policja zatrzymała Nigeryjczyka podejrzanego o milionowe oszustwa i pranie pieniędzy gorące
Policja zatrzymała Nigeryjczyka podejrzanego o milionowe oszustwa i pranie pieniędzy

Śledczy mówią o wieloletnim procederze, dziesiątkach fałszywych tożsamości i niemal milionie złotych strat. Zatrzymany Nigeryjczyk usłyszał 12 zarzutów i trafił do tymczasowego aresztu.

PKP Intercity wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PKP Intercity wydał pilny komunikat

W wyniku obfitych opadów śniegu przed południem w środę opóźnienie powyżej 60 minut miało 16 pociągów PKP Intercity - wynika z informacji przekazanych PAP przez przewoźnika. Obecnie ruch odbywa się bez zakłóceń.

Ropa najtańsza od lat. Najgorszy rok od pandemii i widmo nadpodaży pilne
Ropa najtańsza od lat. Najgorszy rok od pandemii i widmo nadpodaży

Rok 2025 zapisuje się jako wyjątkowo słaby dla rynku ropy naftowej. Spadki cen sięgają niemal 20 procent, a inwestorzy coraz częściej mówią o nadpodaży i braku impulsów do odbicia.

Zimowy paraliż na S7. Wiceminister infrastruktury zabrał głos z ostatniej chwili
Zimowy paraliż na S7. Wiceminister infrastruktury zabrał głos

Ruch na drodze ekspresowej S7 w woj. warmińsko-mazurskim i mazowieckim w kierunku Gdańska i Warszawy został udrożniony i odbywa się jednym pasem – poinformował w środę rano wiceminister infrastruktury Stanisław Bukowiec. Według niego służby robią wszystko, aby jeszcze dziś trasa była całkowicie udrożniona.

Nowe doniesienia. Zwrot w sprawie właściciela TVN z ostatniej chwili
Nowe doniesienia. Zwrot w sprawie właściciela TVN

Warner Bros. Discovery w przyszłym tygodniu ponownie rozważy poprawioną ofertę przejęcia od Paramount Skydance. Według źródeł Bloomberga spółka odrzuci ofertę.

Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. podkarpackiego

14 grudnia 2025 r. zaczął obowiązywać nowy roczny rozkład jazdy pociągów. Rozkład jest podzielony na 5 cykli i potrwa do połowy grudnia 2026 r. – poinformowało w komunikacie województwo podkarpackie.

REKLAMA

Grzegorz GrzechG Gołębiewski: Albo gorący sierpień, albo długa poczekalnia polityczna

Nie będzie to już mniej lub bardziej rozhisteryzowana grupa waląca w barierki przed Sejmem, czy ekipa malująca na bruku wulgarne napisy, ale formacja, która wystąpi także przeciwko PO - z zamiarem przejęcia jej elektoratu.
/ screen TT
Platforma Obywatelska traci na znaczeniu w oczach wyborców, i co istotniejsze, w oczach Zachodu. Stabilne poparcie na poziomie od 15 do 20 procent nie ma już większego znaczenia, ponieważ partia ta nie wygeneruje sama z siebie zwycięstwa wyborczego. To dlatego, między innymi, Władysław Frasyniuk uznawany za jednego z liderów ulicy wypowiedział wczoraj w TVN 24  „posłuszeństwo” Grzegorzowi Schetynie. Zażądał wprost, by ten stanął po stronie manifestantów, których mobilizują do walki ugrupowania skrajne, niekryjące nienawiści do obozu władzy i widzące ten obóz w komplecie za kratkami. W kontrze do tego co działo się i dziać się będzie w kwestii tak zwanej obrony wolnych sądów, miał miejsce ważny, ale nie przełomowy, wywiad Jarosława Kaczyńskiego dla TVP. Prezes PiS nie odniósł się w nim w ogóle do opozycji totalnej, skupił się na zmianach w wymiarze sprawiedliwości, które w wymiarze ustawowym dobiegły w zasadzie do końca. Nie był to zapewne unik, tylko świadomy zabieg, bo tak naprawdę nie ma już o czym rozmawiać merytorycznie z opozycją. Nie dlatego, że jest słaba, ale dlatego, że sama ustawiła się poza demokratycznym ładem państwa. Stała się opozycją antypaństwową i antydemokratyczną. Platforma i Nowoczesna pozorują jeszcze, że uczestniczą w jakiejś demokratycznej grze, można nawet zakładać, że cześć jej elit chce naprawdę wygrać najbliższe wybory i nawet w to wierzy. Ale przecież widać niemal jak na dłoni, że bez rewolty tych wyborów wygrać się nie da. Że jedyną szansą na spadek poparcia dla PiS jest gigantyczna międzynarodowa awantura o Polskę wywołana masowymi protestami na ulicach albo sprawnie przygotowana prowokacja. Tak jak choćby wczoraj pod Pałacem Prezydenckim akcja skierowana przeciwko policji.


Jakkolwiek oceniać cały pakiet zmian w sądownictwie, to nie ma wątpliwości, że  największym problemem nie są sędziowie stanu wojennego, nie są też nim sędziowie kradnący w sklepach. Problemem jest cały system powiązań pomiędzy światem sędziowskim a elitami III RP. Bez tych powiązań Sąd Najwyższy nigdy nie wydałby orzeczenia przedawnienia przekrętów vatowskich już po pięciu latach, co uchroniło setki przestępców przed karą, a państwo pozbawiło dziesiątek miliardów złotych. Prezes Jarosław Kaczyński w  wywiadzie dla TVP podsumował to, co stanowi kręgosłup zmian  politycznych, jakie po 2015 roku wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość. Nie było w tej rozmowie ani jednego wyraźnego ataku na opozycję, była za to krótka diagnoza III RP. Może to oznaczać, że PiS czeka teraz na rozwój wypadków po stronie szeroko rozumianej opozycji. Niewykluczone, że Prawu i Sprawiedliwości przyjedzie się zmierzyć już niedługo z dużo bardziej radykalną siłą polityczną niż PO czy Nowoczesna.


Nie będzie to już mniej lub bardziej rozhisteryzowana grupa waląca w barierki przed Sejmem, czy ekipa malująca na bruku wulgarne napisy, ale formacja, która wystąpi także przeciwko PO -  z zamiarem przejęcia jej elektoratu. Trudno doprawdy powiedzieć, na jakiej podstawie (badań socjologicznych?) może ona liczyć na pozyskanie dużego elektoratu wyborczego. Zwolennicy PO z wielkich miast są w większości całkowicie obojętni na problemy, które niesie na sztandarach Platforma czy Obywatele RP. To nie jest elektorat stricte lewacki albo zbuntowany do systemu, w którym żyją. To jest nadal ich III RP, którą dostali od Unii Wolności i PO. Co prawda, nienawidzą PiS, ale w gruncie rzeczy ten PiS nie ingeruje w ich na ogół dostanie życie. Jest TVN, jest Wyborcza, jest czasami lekka zadyma, no i nikt nie zamyka Internetu. To jest konformizm w pełnym wymiarze. Zresztą nie tylko po stronie opozycji. W elektoracie prawicy także pojawiła się postawa, którą można by określić jako pragnienie  „świętego spokoju”, bo dobrze jest tak jak jest. Po wojnie o sądy niech już wreszcie zapanuje stabilizacja i porozumienie. Niech się jakoś dogadają.




Może by i tak było, może nawet Grzegorz Schetyna marzy o jakimś historycznym dealu z Jarosławem Kaczyńskim, który zakończyłby coraz bardziej przegraną dla niego walkę o władzę. Frasyniuk jednak dał ultimatum. Schetyna musi wybrać: albo idzie na wojnę, albo się pakuje. To wszystko nie jest bez znaczenia dla rozwoju sytuacji w najbliższych miesiącach  i latach. Pod jednym wszakże warunkiem: zagranica musi dalej naciskać Polskę, jeszcze mocniej i  mocniej. Musi przejść od sporu z rządem Mateusza Morawieckiego do jednoznacznych oskarżeń. Można powiedzieć, że skończył się czas kłótni i walki politycznej pomiędzy PO i PiS. Opozycja nie ma tu nic do wygrania. Zaczyna się więc czas negowania i kwestionowania - zarówno na poziomie wewnętrznym jak i zewnętrznym - demokratycznych rządów w Polsce. Przez ulice i zagranicę. Wulgaryzmy i nienawiść – teraz już powszechne podczas protestów – to tylko przedsmak gry wojennej jaką chce prowadzić radykalna opozycja z polskim państwem. I w tej walce będzie nadal wspierana przez Zachód. Nikt nie złożył tu broni, a narzędzi do grillowania Polski jest nadal sporo. Nie będzie chłodnych, krytycznych analiz, zastąpią je narastające oskarżenia, że mamy rządy dyktatorskie. Gdyby Zachód wycofał się z atakowania Polski pod obecnymi rządami, opozycję czeka ten sam los co przeciwników Orbana na Węgrzech - długa polityczna poczekalnia.       

 
 


 

Polecane