Poseł Urszula Rusecka pomaga nielegalnie zwolnionym

W październiku 2019 r. krakowska filia amerykańskiego koncernu Genpact z w sposób skandaliczny zwolniła czołowych działaczy Zakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” w Genpact PL.
poseł Urszula Rusecka Poseł Urszula Rusecka pomaga nielegalnie zwolnionym
poseł Urszula Rusecka / zbiory Urszula Rusecka

Kulisy tej bulwersującej opinię publiczną sprawy TYGODNIK SOLIDARNOŚĆ przedstawił w artykule zatytułowanym „Szczególna ochrona przed zwolnieniem to fikcja. Związkowcy z amerykańskiej korporacji wyrzuceni na bruk”.

W chwili rozwiązania umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym każdy z trójki zwolnionych objęty był szczególną ochroną wynikającą z tytułu różnych ustaw: Ustawy o związkach zawodowych, Ustawy o społecznej inspekcji pracy oraz  Ustawy o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji.

Wyjątkowe oburzenie wywołało w opinii publicznej dopuszczenie się przez władze Genpact niespotykanego w cywilizowanym świecie aktu barbarzyństwa polegającego na wyrzuceniu na bruk i pozostawieniu bez środków do życia przewodniczącego zakładowej „Solidarności” Zbigniewa Zyska, inwalidy z amputowaną nogą. 

Ze względu na drastyczne okoliczności pozbawienia pracy władze krajowe NSZZ „Solidarność” uznały aktywistów organizacji za osoby szykanowane z powodu działalności związkowej. 

W listopadzie 2019 r. pokrzywdzeni złożyli do Prokuratury Rejonowej w Krakowie zawiadomienie o popełnieniu możliwości popełnienia przez ich byłego pracodawcę przestępstw przeciwko prawom pracowniczym polegających na: 

1. Utrudnianiu działalności związkowej (art. 35 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych).
2. Przeszkadzaniu we wszczęciu lub prowadzeniu w sposób zgodny z prawem sporu zbiorowego (art. 26 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych).

W obu przypadkach zostały przez bezprawnie zwolnionych przedstawione dowody na podstawie nie mogących budzić wątpliwości udokumentowanych faktów.

W liczącej kilkanaście stron enuncjacji ujawnili godzące w demokrację pracowniczą i dławiące wolność słowa poczynania notowanej na giełdzie w Nowym Jorku korporacji:

„Intencją zawiadamiających jest przedstawienie możliwie najszerszego spektrum sprawy oraz sposobów działania amerykańskiej korporacji. Skrzętnie gromadzony materiał dowodowy, jak również kilkuletnie doświadczenie, nie pozostawiają wątpliwości, że starannie wytyczonym i niezmiennym celem pracodawcy było - i nadal pozostaje – pozbycie się Związku Zawodowego. Władze spółki uznały, że najlepsze efekty przyniesie zastraszanie jego członków. Milowy krok na drodze hańby został już postawiony. Jest nim bezwzględne i brutalne wyrzucenie z pracy najważniejszych działaczy. Na podstawie całkowicie wyssanych z palca zarzutów.”

Pomimo wystąpienia szeregu antyzwiązkowych, nacechowanych znamionami przestępstwa czynów, prokurator Prokuratury Rejonowej w postępowaniu Genpact nie dopatrzył się jakichkolwiek przewinień i odmówił wszczęcia dochodzenia. W sprzeciwie prokuratora najbardziej zdumiewającym było to, że nie podał żadnych uzasadniających go argumentów.

Na urągająca poczuciu sprawiedliwości społecznej odmowę prokuratora działacze „Solidarności” odpowiedzieli skargą złożoną do Sądu Karnego w Krakowie. W wydanym w maju bieżącego roku postanowieniu Sąd przyznał im rację we wszystkich zaskarżonych aspektach. W uzasadnieniu orzeczenia Sędzia Sądu Karnego oznajmił, iż:

„Postanawia zaskarżone postanowienie uchylić i przekazać sprawę Prokuratorowi Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód w Krakowie do dalszego prowadzenia.” 

Wnikliwej uwadze Sędziego Tomasza Rutkowskiego nie uszły także popełnione przez oskarżyciela publicznego w postępowaniu przygotowawczym błędy i zaniechania: 

„Dokonaną przez organ postępowania przygotowawczego ocenę merytoryczną odnośnie przyjęcia braku przestępności badanego zachowania uznać należy za przedwczesną. Brak przestępności czynu został w przedmiotowej sprawie przyjęty a priori, bez dokonania stosownej weryfikacji, przy ciągłym występowaniu źródeł dowodowych, które pozwoliłyby na weryfikację jawiących się na kanwie niniejszej sprawy wątpliwości.

Wbrew twierdzeniom prokuratora analiza przeprowadzonego postępowania dowodowego nie jest wystarczającą do kategorycznego stwierdzenia braku znamion czynów zabronionych w niniejszej sprawie (art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.). Treści zawarte w materiale dowodowym rodzą bowiem uzasadnione wątpliwości czy nie zachodzi prawdopodobieństwo, że mogło dojść do realizacji znamion typu czynu z art. 35 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 23 maja 1991 roku o związkach zawodowych, art. 26 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 23 maja 1991 roku o rozwiązywaniu sporów zbiorowych oraz art. 218 § 1a k.k.   

Ponadto Sędzia T. Rutkowski wytknął organowi prowadzącemu nieprawidłowości dotyczące przesłuchania świadków: „Należy zauważyć, że organ nie dokonał nawet przesłuchania wszystkich pokrzywdzonych będących osobami uprawnionymi w charakterze osób zawiadamiających o popełnieniu przestępstwa."

Sytuacja, w której podważające konstytucyjny porządek Państwa, gwałcące gwarantowane jego obywatelom Podstawowe Prawa Człowieka oraz ratyfikowane przez Polskę umowy międzynarodowe autorytarne zapędy amerykańskiego koncernu „nie zasługują” na adekwatną reakcję powołanych do tego organów, jest w swej wymowie rzeczą zatrważającą.

Podkreślenia wymaga fakt, że skandaliczna decyzja funkcjonariusza krakowskiej Prokuratury stoi w diametralnej sprzeczności z opinią, jaką o podwalinach sprawiedliwego państwa prawa wygłasza jego zwierzchnik, Prokurator Generalny i jednocześnie Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro: 

„Sprawiedliwe państwo to takie, które staje w obronie bezbronnych i słabych. Które niesie im skutecznie pomoc, gdy jest ona najbardziej potrzebna. Nie opuszcza ich w dramatycznych momentach, gdy padli ofiarą przestępstwa albo innego nieszczęścia, lecz ich wspiera.”

Rozdźwięk pomiędzy szczytnymi deklaracjami, a surową rzeczywistością, wywołał u nielegalnie zwolnionych przeświadczenie, iż kwestia notorycznego brukania zasad demokracji i Praw Człowieka przez obcy podmiot gospodarczy dojrzała do tego, by stać się przedmiotem refleksji odpowiadających za stanowienie prawa parlamentarzystów.

Walczący o sprawiedliwość społeczną i godność ludzi pracy demokraci z „Solidarnośći” uznali, iż najlepszym sojusznikiem w tym dziele będzie Poseł na Sejm RP Urszula Rusecka z PIS, rekomendowana im przez Adama Lacha, przewodniczącego małopolskiej „Solidarności”. 

Słynąca z energicznego działania i dużej wrażliwości na krzywdę ludzką E. Rusecka podała związkowcom pomocną dłoń i w charakterystycznym dla niej stylu niezwłocznie przystąpiła do pracy. W trybie interwencji poselskiej wystosowała pismo do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro w którym wniosła o „szczegółowy nadzór prokuratorski nad sprawą.”

Interwencja poseł Ruseckiej odniosła skutek. Jej wstawiennictwo spowodowało, że Prokuratura wszczęła dochodzenie o przestępstwa popełnione przez kierownictwo amerykańskiej korporacji przeciwko działaczom „Solidarności”. 


 

POLECANE
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat MSWiA i Straży Granicznej pilne
Niepokojące informacje z granicy. Komunikat MSWiA i Straży Granicznej

W związku z napiętą na polskich granicach Straż Graniczna publikuje raporty wydarzeń na granicy zarówno ze strony Białorusi, Litwy jak i Niemiec. W porozumieniu z Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji opublikowała najnowsze dane.

Znany polski raper ścigany czerwoną notą Interpou z ostatniej chwili
Znany polski raper ścigany czerwoną notą Interpou

Krystian Brzeziński, znany jako raper Jongmen, trafił na listę najpoważniej poszukiwanych osób Interpolu. Służby międzynarodowe wydały za nim tzw. czerwoną notę, czyli najwyższy poziom alertu. 

Prokuratura  odcina Romanowskiego od dokumentów. Ziobrę może czekać identyczny scenariusz z ostatniej chwili
Prokuratura odcina Romanowskiego od dokumentów. Ziobrę może czekać identyczny scenariusz

Prokuratura unieważniła dwa paszporty Marcina Romanowskiego, by uniemożliwić mu wyjazd poza strefę Schengen. Według ustaleń "Rzeczpospolitej" podobne działania mogą objąć także Zbigniewa Ziobrę, jeśli zdecyduje się wystąpić o azyl na Węgrzech.

Będzie Rada Gabinetowa nt. sytuacji w służbie zdrowia? Jest komentarz z Pałacu Prezydenckiego z ostatniej chwili
Będzie Rada Gabinetowa nt. sytuacji w służbie zdrowia? Jest komentarz z Pałacu Prezydenckiego

Sytuacja w ochronie zdrowia jest bardzo poważna, dlatego prezydent Karol Nawrocki rozważa zwołanie Rady Gabinetowej w tej sprawie - poinformował w sobotę prezydencki minister Wojciech Kolarski. Dodał, że prezydent Nawrocki chce poznać plan ratunkowy rządu w tej sytuacji.

UE uzgodniła budżet na 2026 rok. Na co pójdzie najwięcej pieniędzy? z ostatniej chwili
UE uzgodniła budżet na 2026 rok. Na co pójdzie najwięcej pieniędzy?

Parlament Europejski i państwa członkowskie w ramach Rady UE zawarły w sobotę porozumienie w sprawie unijnego budżetu na 2026 r. Ustalono, że zobowiązania budżetowe wyniosą 192,8 mld euro, a płatności 190,1 mld euro.

Groził prezydentowi Nawrockiemu bronią? Jest komunikat policji z ostatniej chwili
Groził prezydentowi Nawrockiemu bronią? Jest komunikat policji

Anonimowy internauta oznaczony hasztagiem #SilniRazem opublikował zdjęcie trzymanej w rękach broni i podpisane "Do zobaczenia Karolku". Policja wydała komunikat w tej sprawie.

Skandal na Stadionie Narodowym. Patriotyczna oprawa niewpuszczona na mecz Polska–Holandia z ostatniej chwili
Skandal na Stadionie Narodowym. Patriotyczna oprawa niewpuszczona na mecz Polska–Holandia

Po meczu Polska–Holandia na PGE Narodowym w Warszawie więcej niż o wyniku spotkania mówi się o skandalicznym zachowaniu służb przed spotkaniem. Służby nie wpuściły na stadion przygotowanej patriotycznej oprawy, nad którą fani pracowali tygodniami; ponadto jeden z kibiców poinformował, że kibice byli upokarzani przez policję.

Berliner Zeitung: von der Leyen traci większość w Parlamencie Europejskim Wiadomości
"Berliner Zeitung": von der Leyen traci większość w Parlamencie Europejskim

Ursula von der Leyen straciła większość w Parlamencie Europejskim. Głosowanie nad pakietem unijnych przepisów o nazwie Omnibus I pokazało zmianę układu sił. Czy przewodnicząca Komisji Europejskiej wciąż panuje nad sytuacją?

Polacy mówią nie. Co pokazuje nowy sondaż? z ostatniej chwili
Polacy mówią "nie". Co pokazuje nowy sondaż?

Nowe badanie IPSOS dla TVP Info ujawnia, że większość Polaków nie chce wspólnej listy koalicji rządzącej w przyszłych wyborach. Wyniki pokazują wyraźny podział wśród wyborców i mogą wpłynąć na strategię partii rządzących.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

IMGW zapowiada zmienną pogodę w Polsce – od opadów deszczu i deszczu ze śniegiem po stopniowe rozpogodzenia, z chłodniejszym powietrzem napływającym z północy oraz niekorzystnymi warunkami biometeorologicznymi.

REKLAMA

Poseł Urszula Rusecka pomaga nielegalnie zwolnionym

W październiku 2019 r. krakowska filia amerykańskiego koncernu Genpact z w sposób skandaliczny zwolniła czołowych działaczy Zakładowej Organizacji Związkowej NSZZ „Solidarność” w Genpact PL.
poseł Urszula Rusecka Poseł Urszula Rusecka pomaga nielegalnie zwolnionym
poseł Urszula Rusecka / zbiory Urszula Rusecka

Kulisy tej bulwersującej opinię publiczną sprawy TYGODNIK SOLIDARNOŚĆ przedstawił w artykule zatytułowanym „Szczególna ochrona przed zwolnieniem to fikcja. Związkowcy z amerykańskiej korporacji wyrzuceni na bruk”.

W chwili rozwiązania umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym każdy z trójki zwolnionych objęty był szczególną ochroną wynikającą z tytułu różnych ustaw: Ustawy o związkach zawodowych, Ustawy o społecznej inspekcji pracy oraz  Ustawy o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji.

Wyjątkowe oburzenie wywołało w opinii publicznej dopuszczenie się przez władze Genpact niespotykanego w cywilizowanym świecie aktu barbarzyństwa polegającego na wyrzuceniu na bruk i pozostawieniu bez środków do życia przewodniczącego zakładowej „Solidarności” Zbigniewa Zyska, inwalidy z amputowaną nogą. 

Ze względu na drastyczne okoliczności pozbawienia pracy władze krajowe NSZZ „Solidarność” uznały aktywistów organizacji za osoby szykanowane z powodu działalności związkowej. 

W listopadzie 2019 r. pokrzywdzeni złożyli do Prokuratury Rejonowej w Krakowie zawiadomienie o popełnieniu możliwości popełnienia przez ich byłego pracodawcę przestępstw przeciwko prawom pracowniczym polegających na: 

1. Utrudnianiu działalności związkowej (art. 35 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o związkach zawodowych).
2. Przeszkadzaniu we wszczęciu lub prowadzeniu w sposób zgodny z prawem sporu zbiorowego (art. 26 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 23 maja 1991 r. o rozwiązywaniu sporów zbiorowych).

W obu przypadkach zostały przez bezprawnie zwolnionych przedstawione dowody na podstawie nie mogących budzić wątpliwości udokumentowanych faktów.

W liczącej kilkanaście stron enuncjacji ujawnili godzące w demokrację pracowniczą i dławiące wolność słowa poczynania notowanej na giełdzie w Nowym Jorku korporacji:

„Intencją zawiadamiających jest przedstawienie możliwie najszerszego spektrum sprawy oraz sposobów działania amerykańskiej korporacji. Skrzętnie gromadzony materiał dowodowy, jak również kilkuletnie doświadczenie, nie pozostawiają wątpliwości, że starannie wytyczonym i niezmiennym celem pracodawcy było - i nadal pozostaje – pozbycie się Związku Zawodowego. Władze spółki uznały, że najlepsze efekty przyniesie zastraszanie jego członków. Milowy krok na drodze hańby został już postawiony. Jest nim bezwzględne i brutalne wyrzucenie z pracy najważniejszych działaczy. Na podstawie całkowicie wyssanych z palca zarzutów.”

Pomimo wystąpienia szeregu antyzwiązkowych, nacechowanych znamionami przestępstwa czynów, prokurator Prokuratury Rejonowej w postępowaniu Genpact nie dopatrzył się jakichkolwiek przewinień i odmówił wszczęcia dochodzenia. W sprzeciwie prokuratora najbardziej zdumiewającym było to, że nie podał żadnych uzasadniających go argumentów.

Na urągająca poczuciu sprawiedliwości społecznej odmowę prokuratora działacze „Solidarności” odpowiedzieli skargą złożoną do Sądu Karnego w Krakowie. W wydanym w maju bieżącego roku postanowieniu Sąd przyznał im rację we wszystkich zaskarżonych aspektach. W uzasadnieniu orzeczenia Sędzia Sądu Karnego oznajmił, iż:

„Postanawia zaskarżone postanowienie uchylić i przekazać sprawę Prokuratorowi Prokuratury Rejonowej Kraków Śródmieście Wschód w Krakowie do dalszego prowadzenia.” 

Wnikliwej uwadze Sędziego Tomasza Rutkowskiego nie uszły także popełnione przez oskarżyciela publicznego w postępowaniu przygotowawczym błędy i zaniechania: 

„Dokonaną przez organ postępowania przygotowawczego ocenę merytoryczną odnośnie przyjęcia braku przestępności badanego zachowania uznać należy za przedwczesną. Brak przestępności czynu został w przedmiotowej sprawie przyjęty a priori, bez dokonania stosownej weryfikacji, przy ciągłym występowaniu źródeł dowodowych, które pozwoliłyby na weryfikację jawiących się na kanwie niniejszej sprawy wątpliwości.

Wbrew twierdzeniom prokuratora analiza przeprowadzonego postępowania dowodowego nie jest wystarczającą do kategorycznego stwierdzenia braku znamion czynów zabronionych w niniejszej sprawie (art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.). Treści zawarte w materiale dowodowym rodzą bowiem uzasadnione wątpliwości czy nie zachodzi prawdopodobieństwo, że mogło dojść do realizacji znamion typu czynu z art. 35 ust. 1 pkt 2 i 3 ustawy z dnia 23 maja 1991 roku o związkach zawodowych, art. 26 ust. 1 pkt 1 ustawy z dnia 23 maja 1991 roku o rozwiązywaniu sporów zbiorowych oraz art. 218 § 1a k.k.   

Ponadto Sędzia T. Rutkowski wytknął organowi prowadzącemu nieprawidłowości dotyczące przesłuchania świadków: „Należy zauważyć, że organ nie dokonał nawet przesłuchania wszystkich pokrzywdzonych będących osobami uprawnionymi w charakterze osób zawiadamiających o popełnieniu przestępstwa."

Sytuacja, w której podważające konstytucyjny porządek Państwa, gwałcące gwarantowane jego obywatelom Podstawowe Prawa Człowieka oraz ratyfikowane przez Polskę umowy międzynarodowe autorytarne zapędy amerykańskiego koncernu „nie zasługują” na adekwatną reakcję powołanych do tego organów, jest w swej wymowie rzeczą zatrważającą.

Podkreślenia wymaga fakt, że skandaliczna decyzja funkcjonariusza krakowskiej Prokuratury stoi w diametralnej sprzeczności z opinią, jaką o podwalinach sprawiedliwego państwa prawa wygłasza jego zwierzchnik, Prokurator Generalny i jednocześnie Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro: 

„Sprawiedliwe państwo to takie, które staje w obronie bezbronnych i słabych. Które niesie im skutecznie pomoc, gdy jest ona najbardziej potrzebna. Nie opuszcza ich w dramatycznych momentach, gdy padli ofiarą przestępstwa albo innego nieszczęścia, lecz ich wspiera.”

Rozdźwięk pomiędzy szczytnymi deklaracjami, a surową rzeczywistością, wywołał u nielegalnie zwolnionych przeświadczenie, iż kwestia notorycznego brukania zasad demokracji i Praw Człowieka przez obcy podmiot gospodarczy dojrzała do tego, by stać się przedmiotem refleksji odpowiadających za stanowienie prawa parlamentarzystów.

Walczący o sprawiedliwość społeczną i godność ludzi pracy demokraci z „Solidarnośći” uznali, iż najlepszym sojusznikiem w tym dziele będzie Poseł na Sejm RP Urszula Rusecka z PIS, rekomendowana im przez Adama Lacha, przewodniczącego małopolskiej „Solidarności”. 

Słynąca z energicznego działania i dużej wrażliwości na krzywdę ludzką E. Rusecka podała związkowcom pomocną dłoń i w charakterystycznym dla niej stylu niezwłocznie przystąpiła do pracy. W trybie interwencji poselskiej wystosowała pismo do Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro w którym wniosła o „szczegółowy nadzór prokuratorski nad sprawą.”

Interwencja poseł Ruseckiej odniosła skutek. Jej wstawiennictwo spowodowało, że Prokuratura wszczęła dochodzenie o przestępstwa popełnione przez kierownictwo amerykańskiej korporacji przeciwko działaczom „Solidarności”. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe