Jan Grabiec: "W czasach rządów PO miesięcznice przebiegały bardzo spokojnie" Naprawdę?
- W czasach rządów PO miesięcznice przebiegały bardzo spokojnie - mówił w programie "Woronicza 17" rzecznik PO, w odpowiedzi na co prowadzący Michał Rachoń przypomniał przykłady takich skandalicznych zachowań środowisk popieranych wtedy przez PO, jak atakowanie obrońców krzyża, budowanie krzyża z puszek po piwie, prowokacje służb, wyprowadzanie przez BOR siłą polityków PiS z Krakowskiego Przedmieścia. Jan Grabiec uniknął odniesienia się do tych przykładów
/ print screen/TT
I mamy drugą grupę ludzi, to nie jest ich dzień, oni nie mają żadnego konkretnego programu do przekazania, oni idą tylko, żeby sprowokować tych drugich. Moim zdaniem ta grupa, to są spadkobiercy tych wydarzeń, które zdarzyły się na Łączce i dokładnie ci sami ludzie, prowokatorzy, którym w głowie tylko jedno- agresja...
- skomentował sprawę wiceminister sprawiedliwości, Patryk Jaki
W czasach rządów Platformy Obywatelskiej miesięcznice przebiegały bardzo spokojnie. Pan Prezes Kaczyński mógł wyjść zawsze na to podwyższenie, na drabinkę, przemawiać. Towarzyszyła mu wtedy kilkuosobowa pikieta ze strony tych niezadowolonych. Niestety, pięć miesięcy temu, kiedy PiS wprowadził do Sejmu ustawę zakazującą kontrmanifestacji, tych kontrmanifestantów od tego czasu jest coraz więcej. Polacy są przekorni, Polacy kochają wolność. Nie chcą, kiedy ktoś im narzuca, gdzie mogą demonstrować, gdzie nie.
- odparł poseł Jan Grabiec z PO
Dziwi trochę, że skoro PiS potrafi w ciągu jednej nocy przeforsować wiele rozwiązań legislacyjnych, nie jest w stanie zabezpieczyć bezpieczeństwa i spokoju poprzez swoje służby takim właśnie demonstracjom.
- dodał Piotr Zgorzelski (PSL)
Zaczęło takie funkcjonować przyzwolenie na przemoc, od pewnego czasu. (...) To się wyraża w słowach, to się wyraża także w czynach, bo także skandaliczne było to pobicie Pana Borowskiego (...) nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego typu zachowania
- stwierdziła Elżbieta Zielińska (K'15)
Tego typu działania wywołują odwrotny efekt niż zamierzony, czyli rzeczywiście ta agresja narasta i to jest niebezpieczne i wszyscy, jak tu jesteśmy, rzeczywiście powinniśmy to potępić, bo to zmierza w złym kierunku. No ja obawiam się, że w przyszłości może dojść wręcz do jakichś zdarzeń bardzo bardzo drastycznych.
- włączył się Zbigniew Gryglas (.N)
Ja mam takie przekonanie, że celem jest negatywny rozgłos, że chodzi o to, zeby ta informacja się przebijała do opinii publicznej, żeby to było dyskutowane, że proszę bardzo, oto zakłóciliśmy miesięcznicę.
- powiedział Paweł Mucha z Kancelarii Prezydenta
źródło: TT
źródło: TT
Agresja podczas miesięcznicy smoleńskiej. Komentarze polityków w programie #Woronicza17#wieszwiecej pic.twitter.com/uqGzcIlcw5
— TVP Info (@tvp_info) 14 maja 2017
