Dr Rafał Brzeski: Sztuka kłamstwa

Zbliżają się wybory i emocje rosną. Na ekranach widać, a z głośników słychać, przekrzykujące się osoby uprawiające „politykę”, które bez względu na płeć stawiają sobie nawzajem barwne zarzuty łgarstwa, przeniewierstwa, manipulacji, zmyślania i podobnych zachowań.
Kłamcy. Ilustracja poglądowa Dr Rafał Brzeski: Sztuka kłamstwa
Kłamcy. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

W wymianie połajanek zarzut kłamstwa sięgającego szczytów krąży tam i z powrotem, a tymczasem Jonathan Swift już w 1712 roku w eseju „Sztuka politycznego kłamstwa” ostrzegał tuzów politycznych Wysp Brytyjskich, aby świadomie mijając się z prawdą, „nie przekraczali granic prawdopodobieństwa”. Swift znał się na politycznych matactwach i propagandzie, puścił pod pseudonimami w zwaśnione środowiska wiele złośliwych utworów satyrycznych i anonimowych paszkwili.

 

„Kłamstwo skuteczniej niż prawda”

Współczesna nam Hannah Arendt, uważana za autorytet w dziedzinie teorii politycznych, pisała, że „kłamstwo często bardziej skutecznie przemawia do odbiorców niż prawda, gdyż autor kłamstwa wie, co odbiorcy chcą usłyszeć. Jest w stanie odpowiednio przygotować przekaz do publicznego odbioru i uczynić go wiarygodnym. Natomiast prawda ma tę wadę, że staje przed nami nieoczekiwanie i nie jesteśmy na nią przygotowani”.

Odwoływanie się do kłamstwa jest taktyką wysoce ryzykowną, bowiem amatorzy oszczędnego gospodarowania prawdą narażeni są na zdemaskowanie ich manipulacji i w konsekwencji skompromitowanie nie tylko własnej osoby, ale również grupy politycznej, którą reprezentują. Dlatego też manipulując prawdą, kłamca zazwyczaj kalkuluje jego „koncentrację” tak, by nie narazić zbytnio swej wiarygodności w przypadku zdemaskowania. Liczy przy tym na lenistwo odbiorców, którzy gotowi są zwykle przyjąć do wiadomości naginanie prawdy i drobne kłamstewka. Cierpliwość okłamywanych ma jednak swoje granice. Kiedy pojedynczy odbiorcy, a tym bardziej grupy odbiorców, uznają, że czas powiedzieć „sprawdzam” i do tego mają możliwości publikacji wyników swych poszukiwań prawdy, to wówczas straty reputacji i wiarygodności mogą być bolesne. Zwłaszcza w dobie masowego dostępu do sieci. Internet to narzędzie obosieczne. Ułatwia rozpowszechnianie kłamstw, ale również poszukiwanie prawdy i propagowanie wyników weryfikacji.

 

Językowe prostactwo

Finezyjną, ale niesłychanie groźną społecznie odmianą kłamstwa jest świadome zubożanie języka poprzez ograniczanie zasobu słów i pojęć używanych w dyskursie publicznym, w debatach, dyskusjach i w sferze wizualnej. Zawężanie dyskursu do sloganów lub znaków graficznych utrudnia precyzyjne określanie opinii, myśli i uczuć. Świadome budowanie i wprowadzanie do obiegowego języka łatwych i prostych określeń o dużym ładunku emocjonalnym to tresura obliczona na wywołanie u odbiorców określonych skojarzeń i reakcji. Poddawani takiemu treningowi odbiorcy łatwiej akceptują kłamliwe narracje i utożsamiają się z nimi, a jeśli mają wątpliwości, to trudniej im porozumieć się między sobą i wyróżnić, gdzie prawda, a gdzie fałsz. Można taką tresurę wzmocnić, rozszerzając ją na sferę wizualną. Wzrok to zmysł, poprzez który szczególnie łatwo jest sterować człowiekiem. Nie dziwi więc, że na osiem gwiazdek niektórzy ślinią się jak pies Pawłowa na dźwięk dzwonka.

Papkę sloganów, składającą się na zmanipulowany język, kręgi elitarne adresują do „masowego odbiorcy”. Czasem czynią to osobiście, a częściej za pośrednictwem występujących przed kamerami celebrytów pełniących rolę używanego doraźnie narzędzia komunikacyjnego. Wewnątrz elity jej członkowie starają się zachować dla siebie i swoich następców pełnię języka ze wszystkimi jego subtelnościami. Taki model pozwala elicie podporządkować sobie wybrane grupy odbiorców na długi czas, gdyż przełamanie bariery językowej jest bardzo trudne i czasochłonne, zwłaszcza kiedy w grę wchodzą pojęcia abstrakcyjne. W konsekwencji odbudowa raz zniekształconego języka trwa przez pokolenia i jeśli udaje się, to nadzwyczaj rzadko. Wrzuconą w latach 90. zamiast przerywnika k**wę usuwać będziemy przez dziesiątki lat.

 

„Zamęczyć kłamstwem”

Celem manipulacji prawdą jest „zamęczyć kłamstwem, znieczulić, unicestwić myśl i odruchy sprzeciwu wewnętrznego” – pisał Andrzej Bobkowski w swoim dzienniku wojennym „Szkice piórkiem”. Manipulacja społecznościami to najbardziej pociągająca swym hazardem gra władzy. Wymaga subtelności, inteligencji i finezji. Nachalne łgarstwo przed kamerą to z punktu widzenia kręgów elitarnych bezczeszczenie kłamstwa, dobre dla podskakiewiczów, którym marzy się przebicie szklanego sufitu i dołączenie do elity.


 

POLECANE
Żegnaj przyjacielu. Nie żyje uczestnik znanego programu Wiadomości
"Żegnaj przyjacielu". Nie żyje uczestnik znanego programu

Media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje Piotr Hubert Langfort, postać dobrze znana widzom z programów „Sanatorium miłości” i „The Voice Senior”. 

Energetyczny kryzys na południu Francji. 160 tys. domów bez prądu z ostatniej chwili
Energetyczny kryzys na południu Francji. 160 tys. domów bez prądu

W sobotni poranek w południowo-wschodniej Francji doszło do poważnej awarii energetycznej, która pozbawiła prądu około 160 tysięcy gospodarstw domowych w regionie Alpes-Maritimes. Zakłócenia dotknęły również Festiwal Filmowy w Cannes, którego finałowy dzień musiał być ratowany z pomocą agregatu prądotwórczego.

Nowe zagrożenie na Bałtyku? Finlandia alarmuje o ruchach Rosji pilne
Nowe zagrożenie na Bałtyku? Finlandia alarmuje o ruchach Rosji

Ostatnie incydenty na Morzu Bałtyckim i Zatoce Fińskiej pokazują, że w działaniach Rosji pojawiają się nowe elementy z wykorzystaniem sił zbrojnych, które "zwiększają napięcia w regionie" – powiedział w sobotę szef resortu obrony Antti Hakkanen.

Załamanie formy Świątek? Ekspert ujawnia, co poszło nie tak Wiadomości
Załamanie formy Świątek? Ekspert ujawnia, co poszło nie tak

Iga Świątek wraca na korty Rolanda Garrosa, gdzie rok temu sięgnęła po tytuł. Tym razem jednak nie będzie łatwo - forma Polki nie jest bowiem najlepsza, a turniejowa drabinka wygląda na wyjątkowo trudną.

Szpital w Oleśnicy: Chlorek potasu podawaj aż serce przestanie bić, bo będzie uciekać z ostatniej chwili
Szpital w Oleśnicy: "Chlorek potasu podawaj aż serce przestanie bić, bo będzie uciekać"

"Nasz Dziennik" przytoczył wstrząsającą relację położnej, pani Magdy, opisującej zdarzenia, jakie miały miejsce w szpitalu w Oleśnicy. – Tam zabijanie dzieci traktuje się jak zwyczajne świadczenie medyczne. Poziom znieczulenia lekarzy i położnych poraża - opisuje położna.  

Polak doceniony przez NASA. Uwiecznił niecodzienne zjawisko Wiadomości
Polak doceniony przez NASA. Uwiecznił niecodzienne zjawisko

Astrofotograf Marcin Rosadziński otrzymał tytuł najlepszego fotografa Drogi Mlecznej w 2025 r. Jego zdjęcie przedstawiające Drogę Mleczną nad skalistym wzgórzem na Maderze zostało ocenione najwyżej spośród ponad 6000 fotografii nadesłanych z całego świata.

Zemsta sprzedawczyni pierogów. Zginęło 40 gangsterów Wiadomości
Zemsta sprzedawczyni pierogów. Zginęło 40 gangsterów

40 gangsterów nie żyje - w ten sposób mieszkanka Haiti postanowiła pomścić śmierć członków swojej rodziny. Kobieta zajmowała się sprzedażą odmiany pierożków, które należą do tamtejszych przysmaków. Haitanka otruła nimi przestępców. 

Telewizja żegna legendę. Nie żyje znany reżyser Wiadomości
Telewizja żegna legendę. Nie żyje znany reżyser

Jeff Margolis, znany reżyser telewizyjny, zmarł 23 maja w Nashville. Miał 78 lat. Przez ponad 40 lat tworzył największe gale telewizyjne - reżyserował m.in. Oscary, Emmy, Złote Globy i SAG Awards.

Komunikat dla mieszkańców Łodzi z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Łodzi

W związku z zaplanowanym na sobotę Biegiem Ulicą Piotrkowską część ulic w centrum Łodzi zostanie tymczasowo zamknięta. Swoje trasy zmienią także autobusy i tramwaje MPK.

Sebastian M. zatrzymany w ZEA. Był ścigany ws. wypadku, w którym zginęła rodzina z ostatniej chwili
Sebastian M. zatrzymany w ZEA. Był ścigany ws. wypadku, w którym zginęła rodzina

Informację o zatrzymaniu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Sebastiana M. przekazał minister MSWiA, Tomasz Siemoniak. Zatrzymany to kierowca, jest podejrzany o spowodowanie wypadku, w którym zginęli rodzice i dziecko. Sąd Najwyższy ZEA wcześniej dopuścił możliwość ekstradycji.

REKLAMA

Dr Rafał Brzeski: Sztuka kłamstwa

Zbliżają się wybory i emocje rosną. Na ekranach widać, a z głośników słychać, przekrzykujące się osoby uprawiające „politykę”, które bez względu na płeć stawiają sobie nawzajem barwne zarzuty łgarstwa, przeniewierstwa, manipulacji, zmyślania i podobnych zachowań.
Kłamcy. Ilustracja poglądowa Dr Rafał Brzeski: Sztuka kłamstwa
Kłamcy. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

W wymianie połajanek zarzut kłamstwa sięgającego szczytów krąży tam i z powrotem, a tymczasem Jonathan Swift już w 1712 roku w eseju „Sztuka politycznego kłamstwa” ostrzegał tuzów politycznych Wysp Brytyjskich, aby świadomie mijając się z prawdą, „nie przekraczali granic prawdopodobieństwa”. Swift znał się na politycznych matactwach i propagandzie, puścił pod pseudonimami w zwaśnione środowiska wiele złośliwych utworów satyrycznych i anonimowych paszkwili.

 

„Kłamstwo skuteczniej niż prawda”

Współczesna nam Hannah Arendt, uważana za autorytet w dziedzinie teorii politycznych, pisała, że „kłamstwo często bardziej skutecznie przemawia do odbiorców niż prawda, gdyż autor kłamstwa wie, co odbiorcy chcą usłyszeć. Jest w stanie odpowiednio przygotować przekaz do publicznego odbioru i uczynić go wiarygodnym. Natomiast prawda ma tę wadę, że staje przed nami nieoczekiwanie i nie jesteśmy na nią przygotowani”.

Odwoływanie się do kłamstwa jest taktyką wysoce ryzykowną, bowiem amatorzy oszczędnego gospodarowania prawdą narażeni są na zdemaskowanie ich manipulacji i w konsekwencji skompromitowanie nie tylko własnej osoby, ale również grupy politycznej, którą reprezentują. Dlatego też manipulując prawdą, kłamca zazwyczaj kalkuluje jego „koncentrację” tak, by nie narazić zbytnio swej wiarygodności w przypadku zdemaskowania. Liczy przy tym na lenistwo odbiorców, którzy gotowi są zwykle przyjąć do wiadomości naginanie prawdy i drobne kłamstewka. Cierpliwość okłamywanych ma jednak swoje granice. Kiedy pojedynczy odbiorcy, a tym bardziej grupy odbiorców, uznają, że czas powiedzieć „sprawdzam” i do tego mają możliwości publikacji wyników swych poszukiwań prawdy, to wówczas straty reputacji i wiarygodności mogą być bolesne. Zwłaszcza w dobie masowego dostępu do sieci. Internet to narzędzie obosieczne. Ułatwia rozpowszechnianie kłamstw, ale również poszukiwanie prawdy i propagowanie wyników weryfikacji.

 

Językowe prostactwo

Finezyjną, ale niesłychanie groźną społecznie odmianą kłamstwa jest świadome zubożanie języka poprzez ograniczanie zasobu słów i pojęć używanych w dyskursie publicznym, w debatach, dyskusjach i w sferze wizualnej. Zawężanie dyskursu do sloganów lub znaków graficznych utrudnia precyzyjne określanie opinii, myśli i uczuć. Świadome budowanie i wprowadzanie do obiegowego języka łatwych i prostych określeń o dużym ładunku emocjonalnym to tresura obliczona na wywołanie u odbiorców określonych skojarzeń i reakcji. Poddawani takiemu treningowi odbiorcy łatwiej akceptują kłamliwe narracje i utożsamiają się z nimi, a jeśli mają wątpliwości, to trudniej im porozumieć się między sobą i wyróżnić, gdzie prawda, a gdzie fałsz. Można taką tresurę wzmocnić, rozszerzając ją na sferę wizualną. Wzrok to zmysł, poprzez który szczególnie łatwo jest sterować człowiekiem. Nie dziwi więc, że na osiem gwiazdek niektórzy ślinią się jak pies Pawłowa na dźwięk dzwonka.

Papkę sloganów, składającą się na zmanipulowany język, kręgi elitarne adresują do „masowego odbiorcy”. Czasem czynią to osobiście, a częściej za pośrednictwem występujących przed kamerami celebrytów pełniących rolę używanego doraźnie narzędzia komunikacyjnego. Wewnątrz elity jej członkowie starają się zachować dla siebie i swoich następców pełnię języka ze wszystkimi jego subtelnościami. Taki model pozwala elicie podporządkować sobie wybrane grupy odbiorców na długi czas, gdyż przełamanie bariery językowej jest bardzo trudne i czasochłonne, zwłaszcza kiedy w grę wchodzą pojęcia abstrakcyjne. W konsekwencji odbudowa raz zniekształconego języka trwa przez pokolenia i jeśli udaje się, to nadzwyczaj rzadko. Wrzuconą w latach 90. zamiast przerywnika k**wę usuwać będziemy przez dziesiątki lat.

 

„Zamęczyć kłamstwem”

Celem manipulacji prawdą jest „zamęczyć kłamstwem, znieczulić, unicestwić myśl i odruchy sprzeciwu wewnętrznego” – pisał Andrzej Bobkowski w swoim dzienniku wojennym „Szkice piórkiem”. Manipulacja społecznościami to najbardziej pociągająca swym hazardem gra władzy. Wymaga subtelności, inteligencji i finezji. Nachalne łgarstwo przed kamerą to z punktu widzenia kręgów elitarnych bezczeszczenie kłamstwa, dobre dla podskakiewiczów, którym marzy się przebicie szklanego sufitu i dołączenie do elity.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe