Dramat Dawida Kubackiego. Pojawiły się nowe informacje

Nieco ponad godzinę przed startem w Vikersund Polski Związek Narciarski poinformował, że Kubacki nie wystartuje w ostatnim konkursie cyklu Raw Air z powodów osobistych. Sam zawodnik podzielił się z kibicami powodami absencji, przyznał także, że ten sezon w Pucharze Świata już się dla niego zakończył.
„Mój nagły powrót do domu… Jestem wam winien słowo wyjaśnienia. Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem, że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu, ale nie to jest teraz najważniejsze” – napisał Kubacki na Instagramie.
W kwietniu żona skoczka wróciła do domu ze szpitala. W kolejnych wywiadach Dawid Kubacki nie ukrywał, że jego życie zdecydowanie się zmieniło.
Dawid Kubacki o aktualnej sytuacji
W nowym wywiadzie dla portalu Interia.pl skoczek zdradził bieżące problemy jego rodziny.
– Wciąż jednak Marta nie może jeździć samochodem i to jest w tej chwili jedno z największych utrudnień. Dlatego musi ciągle ktoś być z Martą w domu, bo mieszkamy na wsi i chociażby zakupy jest trudno zrobić bez samochodu. Tak naprawdę to jednak jest żaden duży problem – mówił Kubacki.
Skoczek wspomniał także o tym, że ze względu na problemy rodzinne jego odpoczynek po sezonie był zdecydowanie ograniczony.
– Rozmawiamy o końcówce sezonu. Nie umiem porównać tego, czy wtedy obciążenie było inne. Na pewno psychicznie tak. To jednak nie zrobiło takiej różnicy. Największa była taka, że po sezonie koledzy mieli czas na odpoczynek. Ja go nie miałem. Dlatego teraz tak staramy się układać mój plan, by nie przesadzić z treningiem, ale też wrócić do wysokiego poziomu. Może przy tych pierwszych treningach czułem się bardziej zmęczony niż koledzy, ale wszystko wróciło do normy – powiedział skoczek.